• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powrót z Ameryki

JG
25 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Paweł Adamowicz wrócił właśnie z Ameryki. Przebywał tam na zaproszenie Departamentu Stanu USA, organizatora programu "International Visitor".
Prezydent Adamowicz, któremu w podróży do Stanów Zjednoczonych towarzyszył prezydent Sopotu Jacek Karnowski oraz prezydenci Lublina i Wadowic, zakwalifikował się - podobnie jak pozostała trójka - do funkcjonującego od 1965 roku programu "International Visitor". Gromadzi on liderów różnych dziedzin życia, takich, jak sztuka, nauka, polityka zdrowie czy dziennikarstwo, a jego celem jest rozwój kontaktów ze stanowymi i lokalnymi instytucjami w Stanach Zjednoczonych.

- Prezydenci przywieźli z Ameryki przede wszystkim wiedzę jak zarządza się w tym kraju miastami - powiedział "Głosowi" Paweł Orłowski z biura prasowego UM w Sopocie. - Wyjazd ten nie przyniósł na pewno bezpośrednich zysków w postaci przyciągnięcia do miasta inwestorów. Ważny jest jednak element nawiązania pewnych kontaktów, zarówno z administracją amerykańskich miast, jak też i z amerykańskim biznesem. Podstawowym zyskiem jest więc na pewno wiedza i doświadczenie, szczególnie z zakresu polityki promocyjnej, która w Stanach Zjednoczonych prowadzona jest w zdecydowanie bardziej spójny sposób niż ma to miejsce u nas. Być może takie działania będą prowadzone również w ramach Trójmiasta.

Rzecznik prezydenta Adamowicza Maciej Turnowiecki stwierdził, że prezydent Gdańska chciałby na grunt Polski spróbować przenieść amerykańską filozofię funkcjonowania państwa.

- W Stanach Zjednoczonych bardzo precyzyjnie określone są proporcje pomiędzy miastem, stanem a federacją. Mieszkaniec amerykańskiego miasta wie dokładnie, że robiąc zakupy czy tankując benzynę wspiera budżet nie tylko państwa, ale i miasta. Prezydent amerykańskiego miasta sam decyduje o liczbie zatrudnianych strażaków i policjantów, decyduje również ile będą zarabiać. Jak wiadomo, u nas o wszystkim decyduje Komenda Główna Policji. Kolejną kwestią jest większy wpływ obywateli amerykańskich na funkcjonowanie miasta. Większość inwestycji jest finansowana z ich podatków i obywatele w drodze referendum mogą nałożyć na siebie większe obciążenia, dzięki którym może powstać np. hala sportowa, stadion, most lub opera. Mieszkańcy doskonale wiedzą na co wydawane są ich pieniądze. Ponad sześćsettysięczne Seattle ma jedynie 9 radnych, a burmistrzowie amerykańskich miast mają tylko jednego zastępcę.

Przewodniczący klubu radnych SLD Aleksander Żubrys powiedział "Głosowi", że pomimo tego iż widział się wczoraj z prezydentem nie zauważył w zachowaniu gdańskiego włodarza zmian, które mogłyby być spowodowane jego pobytem w USA.

- Prezydent przedłożył wczoraj szefom klubów dokumenty dotyczące wieloletniego planu inwestycyjnego. W tym aspekcie trudno ocenić czy prezydent się zmienił. Samo przedstawienie planu w systemie kroczącym, który co roku będzie podlegał uaktualnieniom, jest wyjściem naprzeciw postulatom naszego klubu. Tak więc z tego punktu widzenia jest to pozytyw. Nie sądzę jednak, aby miało to bezpośredni związek z wizytą pana prezydenta w Stanach Zjednoczonych.

Przewodniczący Żubrys dodał, że prezydent Adamowicz wspomniał, że jest pod wrażeniem demokracji bezpośredniej, z którą spotkał się podczas swojego pobytu w USA.

- W Stanach Zjednoczonych lokalne referenda są bardzo częstym sposobem wyrażania opinii w sprawach ważnych dla społeczności lokalnych. Nie pokuszę się dzisiaj o ocenę w jaki sposób wyjazd prezydenta wpłynie na jego postępowanie, ponieważ wczorajsze spotkanie poświęcone było jedynie kwestiom związanym z planem inwestycyjnym. Jednak na pewno zainspirujemy prezydenta Adamowicza do podzielenia się z nami wiedzą, którą uzyskał podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych. Być może pan prezydent już na dzisiejszej sesji przedstawi swoje wrażenia z pobytu w Stanach.
Głos WybrzeżaJG

Opinie (51)

  • KIWI

    OK sprostowanie jak najbardziej
    słuszne.
    Pozdrowionka.:)))))))

    • 0 0

  • Zniechęcony. Czytaj uważniej posty

    • 0 0

  • "Ponad sześćsettysięczne Seattle ma jedynie 9 radnych, a burmistrzowie amerykańskich miast mają tylko jednego zastępcę."
    to rozwiazanie dałoby się adaptować u nas od zaraz
    jak już się odbywa takie długie i męczące podróże, to niech będą tego jekieś efekty, a nie tylko kiwanie głowami, jak to w Ameryce ładnie

    • 0 0

  • szary

    ...i jak zimno potwornie jest przy okazji :))

    A co do wyjazdów służbowych za naszą kasę, to powód zawsze sie znajdzie. A oni oboje pewnie sobie wczasy tam urządzili.... A do Hameryki to i tak nam daleko, oj daleko..

    • 0 0

  • W ostatnim Urbanie

    jest artykuł "Usmiech Millera". W skrócie:
    Miller uśmiecha się bezczelnie, kpiąco, usmiecha się
    wszędzie - niezależnie od okoliczności.
    Czy meldują mu o bezrobociu, czy o powodziach
    - on zawsze uśmiecha się lisio, chytrze, szyderczo.
    Naród ma dosyć jego uśmieszków
    i mruczanek do mikrofonu.
    Podobnie jak Balcerowicz, który
    pouczony przez "speców" że ma się uśmiechać,
    robi to równo co 15 sekund (hehehe)
    czym dopienia ludzkość jeszcze bardziej !
    Kogo wkur..ia uśmieszek Millera (i in.)
    niech postawi świeczkę ;-)

    • 0 0

  • Że też nie chcą uśmiechnięte
    zadowolone z siebie prominentne
    twarzyczki wybrać się na ....
    Antarktydę w celu założenia
    kolonii dla nieudanych
    REFORMATORÓW 3 RP :))))

    Ile lat kadencji-
    tyle lat na Antarktydzie.

    • 0 0

  • Uśmieszek towarzyszy całej naszej władzy

    Adamowicz uśmiecha się ciągle, bo na powagę przy wyczynianych głupotach nie jest go już stać.
    Przez 40 z górą lat uczono, że naj..naj..państwem na świecie jest ZSRR, potem wiadomo co z tego wyszło, teraz od paru lat słyszę to samo o USA.
    A historia lubi się powtarzać.
    Jeżeli Adamowicz w ramach swojego urzędu pojedzie jeszcze do Iraku, to mieszakańcy Bagdadu zaczną wołać: Hussajn wracaj!!!

    • 0 0

  • Hmm...

    Podoba mi się ten cytat: "Ponad sześćsettysięczne Seattle ma jedynie 9 radnych, a burmistrzowie amerykańskich miast mają tylko jednego zastępcę".

    Może przegonić tą bandę nierobów z władz naszych miast i zrobić coś w podobny sposób?

    • 0 0

  • JAgula
    to nie był wyjazd za nasza kasę
    to było zaproszenie
    i ja nie o tym
    śmieszy mnie uzasadnienie potrzeby tego wyjazdu
    wyjechali wrócili i hej

    • 0 0

  • No

    czyli generalnie urządzają sobie wycieczki krajoznawcze. Bo chyba nie chcesz powiedzieć, ze Adamowicz jest pod takim wrażniem systemu rządzenia w stanach, ze mu mowę odjęło?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane