• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powrót z Cudawianków i trzy godziny czekania na SKM

Dominik
23 czerwca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Tłumy stojące w sobotę w nocy na peronie SKM w Gdyni Głównej. Tłumy stojące w sobotę w nocy na peronie SKM w Gdyni Głównej.

Sobotnia noc, tysiące osób wracających z Cudawianków i przepełnione wagony SKM, a do następnej kolejki grubo ponad 3 godziny. Wściekli pasażerowie, a wśród nich nasz czytelnik, pan Dominik, i pytanie pozostające na razie bez odpowiedzi: kto się z kim nie dogadał, SKM z organizatorem imprezy czy na odwrót.



Czy ty też miałeś(łaś) problem z powrotem z Cudawianków?

Chciałbym w kilku słowach przybliżyć sytuację z sobotniego wieczora, związaną z powrotem z koncertu organizowanego w ramach wydarzenia Cudawianki w Gdyni.

Przeczytaj relację z Cudawianków

Zgodnie z rozkładem SKM, kolejka w stronę Gdańska, z Gdyni odjeżdżała o godzinie 0:39, a następna była dopiero o 3.20. Dla osób, które nie chciały spędzić kilu godzin w oczekiwaniu na transport, oczywistą sprawą było, że udały się na tę wcześniejszą. Niestety, było nas naprawdę dużo. Zrobione przeze mnie zdjęcie może i nie obrazuje, jaki tłok panował na peronie, ale nie było miejsca dla wszystkich osób wsiadających do kolejki.

Również zabrakło miejsca dla ludzi wracających z koncertu, wsiadających na Wzgórzu św. Maksymiliana. Nie rozumiem dlaczego podczas masowych imprez nie ma dodatkowych składów? Czy naprawdę tak trudno zorganizować dodatkowy transport zapewniający jakikolwiek komfort podróżowania? A może czas, aby prezesi spółki dołączyli do pasażerów jeżdżących kolejkami SKM w czasie szczytu?
Dominik

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (293) 8 zablokowanych

  • Marcin Głuszek mówi (1)

    Do wyboru 2 opcje:
    1. "oczywiście, że to wina organizatora przecież nie powiadomił nas, o imprezie więc skąd mieliśmy wiedzieć, ze ktoś pojedzie SKM. Zresztą o tej porze w nocy się śpi

    2. chcieliśmy aby ludzie mieli możliwość bawienia się dłużej i zostali jeszcze na imprezie.

    • 3 0

    • i jeszcze 3 wypowiedź

      3. Was po prostu było za dużo, czy nie lepiej było poprzestać na relacji z imprezy ?

      • 1 0

  • ZKM

    Taka sama sytuacja była z ZKM autobusy nocne zapchane, że nawet na wcisk nie dało się wsiąść, większość nie przyjechała w ogóle. Ludzi na przystanku można było w setkach liczyć, wszyscy zdenerwowani przez półtorej godziny czekaliśmy aż w ogóle coś przyjedzie, aby czymkolwiek się dostać do domów. Organizacja fatalna, żadnych podstawionych busów, ani chociaż zwiększenia częstotliwości kursów. ZKM zawaliło na całej linii.

    • 1 0

  • fakty

    1.02 był dodatkowy pociąg do Gdańska to fakt, ale że przydałyby się jeszcze ze trzy dodatkowe np. w odstępie 15 minut to inna racja. Szkoda ze u Nas nie ogarniają organizatorzy i przewoźnicy takich tematów. A potem wszyscy narzekają że korki, że komunikacja słaba i że bez samochodu to nie przetrwa się w mieście.

    • 0 0

  • I tak wlasnie przedstawiaja sie imprezy w Trojmiescie

    A ktos jeszcze smie twierdzic, ze jestesmy w Europie. Kpina i smiech na sali. Gdansk/Sopot to wiochy. W Bulgarii czy Rosji imprezy sa lepiej zorganizowane jak tutaj. W Gdansku ew. festyn 'absow' i 'dresiarzy' wspierany przez lokalne wladze i 'blachary'. Nic ponadto.

    • 1 1

  • Brak komunikacji nocnej paraliżuje życie w trójmieście (1)

    Komunikacja nocna w trójmieście. W godzinach nocnych dostanie się z Gdyni do Gdańska graniczy z cudem. Przesiadki z ZKM Gdynia na ZTM Gdańsk to w praktyce minimum 2h podróży. SKM która teoretycznie powinna scalać trójmiasto po 0:39 nie jeździ wcale. Pal licho jeśli ktoś mieszka np. na Wzgórzu, ale jeśli chcemy np. dotrzeć z Gdyni do jakiejś dzielnicy Gdańska w nocy, to właściwie zostaje tylko taksówka. Nie każdego stać na to, żeby zapłacić np 100zł za kurs, jeśli jedzie sam. Nie każdy też ma samochód, albo chce jechać nocą 1,5h rowerem. Jeśli ktoś wcześniej wypił 2 piwa to tym bardziej powinien skorzystać z komunikacji miejskiej.

    Wiele razy zdarzało mi się, że musiałem nocować u znajomych w Gdyni bo zasiedziałem się chwilę i nie miałem jak dotrzeć do domu. Następnego dnia do pracy, więc perspektywa powrotu o 5 rano raczej słaba. W efekcie większość osób woli zostać w domu wieczorem, niż wydawać majątek na wyjście. Później smutek, że w trójmieście nic się nie dzieje, a ulice po północy świecą pustkami.

    • 5 1

    • półtorej godziny to jest czas rowerem typu koza z Wejherowa do Pruszcza

      Zobacz sobie czasy przejazdu Wielkiego Przejazdu, a to jest tłum, zawierający małe dzieci, prędkość ma karnowską (1Okmh), bo czasem jedzie, a czasem stoi i czeka.

      Ale fakt. My tu w 3M po prostu nie umiemy się zorganizować. To powinna być Bonanza, forsa leżała na ulicy, tylko się schylić!

      Te wszystkie łebki wożące z Gdyni Głównej na Hel powinny zwietrzyć okazje i stadnie narzucać się, podwozić za piątala od łba, skoro za dychę jadą aż do Helu. każdy by złapał kilka kursów, zarobił więcej niż na jednym kursie z Warsiafiakami na Hel. Zmarnowali taką okazję!

      • 0 1

  • nie lepiej było z zkm

    nie lepiej było z zkm. jeden autobus nie przyjechał,drugi nie otwierał w ogóle drzwi, masakra jakaś 3 godziny trwał powrót na karviny

    • 0 0

  • koleje

    ta nowa elita ma wszystkich w glebokim powazaniu,ich woza sluzbowe autka

    • 0 0

  • Veturillo Bicing Velib (1)

    2 lata temu widziałem sztuczne ognie i koncert w Barcelonie z okazji jakiegoś ichniego święta.

    Tłum był jak cholera, a ekstra metra i autobusów nie było. Tłum dotarł na koncert częściowo metrem, a wracać musiał inaczej, bo tam metro też ma dziwaczne przerwy w nocy. A ponieważ Katalończycy nie pożyli se w komunizmie, jak my, nikomu nie przyszło do głowy żeby żądać ekstra transportu z darmowej w końcu imprezy.

    Szczególnie wielu przyjechało na ten koncert ichnimi rowerami publicznymi BICING. Tak przepełnionych stacji dokujących jak przed koncertem w okolicy placu Espanya - nie widziałem. Ja pojechałem własnym składaczkiem, ale kolega Bicingiem i musiał się zdrowo nagimnastykować nim znalazł stację dokującą, inaczej musiał by płacić za ekstra czas. Przez niego spóźniliśmy się i mieliśmy odległe miejsca. Wielu biceros nie znalazło gniazdka i pewnie zapłaciło za pożyczenie roweru na cały czas koncertu.

    A potem jak się skończyło, nagle ten pijaniutki tłum wsiadł na Bicingi i znikł. A ponieważ z kolegą zostaliśmy ciut dłużej (zaczęło padać, wleźliśmy do knajpki przeczekać) to znowu był problem znaleźć wolny rower, bo wszystkie wymiotło. Dopiero jakiś kilometr od miejsca koncertu znaleźliśmy pojazd dla niego i mogliśmy przyspieszyć.

    Taki system załatwił by sprawę i na Cudawiankach. Ale eunuchy w administracjach dzielnic Trójmiasta widzą w nim tylko potencjalne koszty. No i oczywiście system tylkogdyński i tylkogdański nie załatwił by nic, a tylko generował koszty. W Warszawie tak było gdy te rowery były tylko na Bemowie. A kasa zaczęła płynąć, gdy Veturillo pokryło zasięgiem całe miasto.

    Myśleć, biurwy, myśleć! Nie macie za te rowery płacić, a tylko zachęcić prywatnego przedsiębiorcę, dając miejsca, zwalniając z upiornego załatwiactwa. Nie dojąc nim utyje.

    • 2 3

    • nie wiem jak w Hiszpanii ale w Polsce za prowadzenie roweru po pijaku zabiera się prawo jazdy

      • 0 0

  • Tych wracających słyszałem do 3.00

    Wracali ze śpiewem na ustach (najczęściej: "Tak się j***e, tak się j***e policję!"). Efekt - porozbijane szkła na przystankach i poniszczone kosze na śmieci. Ot, "kultura" ...

    • 2 0

  • TOY TOY

    10 kibelków na 10 tys ludzi

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane