• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powstanie Warszawskie

Katarzyna Korczak
30 lipca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
"Hej chłopcy, bagnet na broń. Bo kto wie, czy to jutro, pojutrze, czy dziś. Przyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść..."

Postać legendarna już za życia. Piękna, postawna. Jej twarz i tors uwieczniła rzeźbiarka, Józefa Nitschowa, w pomniku Syreny nad Wisłą - herbie Warszawy. Krystyna Krahelska urodziła się 23 marca 1914 roku w Mazurkach na pograniczu Polesia i Nowogródczyzny. Warszawska łączniczka, kurierka o pseudonimie "Danuta". W czasie wojny przewoziła broń i rozkazy. Autorka wierszy i piosenek. Zginęła 2 sierpnia 1944 roku w drugim dniu Powstania Warszawskiego przy ulicy Polnej. Miała trzydzieści lat.Rodzice Krystyny Krahelskiej po wojnie - jak wielu warszawiaków, którzy nie mieli do czego wracać - osiedlili się na Wybrzeżu. Matka, Janina Bury-Krahelska, doktor filozofii i biologii, pracowała w Akademi Medycznej w Gdańsku. Ojciec, Jan Krahelski, był inżynierem melioracji. Oboje pochowani są na cmentarzu na Srebrzysku we Wrzeszczu. Studiowała geografię, historię i etnografię. Miała zainteresowania artystyczne. Obok słów do piosenki "Hej chłopcy, bagnet na broń" napisała "Kujawiaczka partyzanckiego", "Kołysankę o zakopanej broni" i in.. Była autorką zarówno słów, jak i melodii tych pięknych pieśni Polski Podziemnej. Miała przed sobą wspaniałą przyszłość. Pozostała w pamięci jako jedna z wielu bohaterek i bohaterów, którzy oddali życie za wolność Ojczyzny.1 sierpnia, w 60. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego w II Programie Polskiego Radia o godz. 18.10 wysłuchać będzie można audycji Hanny Bielawskiej o Krystynie Krahelskiej "Dziewczyna z kamienia". "Ludzi, z którymi się stykała, darzyła życzliwością, ciepłem i uśmiechem. Była osobą bardzo otwartą. Swą bezpośredniością zjednywała sobie wszystkich. Bardzo lubiła śpiewać - opowiada autorka programu.

Głos WybrzeżaKatarzyna Korczak

Opinie (46)

  • Szkoda że tak niewielu juz niedługo będzie pamiętać

    o tamtych ludziach i czasach. Teraz niestety dominuje życiowy debilizm i państwo debilów produkuje bezmózgich i bez pamięci. Wystarczy spojrzec na naszą zaćpany i zapity w 3 d...y ""kwiat narodu".
    WIELKA CHYBA NIEODWRACALNA NIESTETY SZKODA.

    • 0 0

  • HIstoria nauczycielką życia jest

    Dla Warszawy i dla całego narodu polskiego Powstanie Warszawskie było ważnym zrywem młodych ludzi walczących o wolność i prawdziwą niepodległość Polski, będącej wówczas, w tamtych latach pod okupacją hitlerowską. Czym jest dziś dla nas - ludzi młodych i osób doświadczonych Powstanie Warszawskie? Jest na pewno paradygmatem, wzorem i symbolem rzetelnych postaw - patriotycznych, obywatelskich, honorowych, odpowiedzialnych i głęboko ludzkich.

    • 0 0

  • Tho, Gallux

    Niestety, ale nie zgodzę się z Waszą opinią. Powstanie Warszawskie było pięknym, bohaterskim zrywem w walce o wolność ze znienawidzonym okupantem. Niestety było ono również z góry skazanym na porażkę pięknym, bohaterskim zrywem w walce o niepodległość. Każdy średnio inteligentny człowiek był w stanie przewidzieć, że Sowieci zamiast wesprzeć powstanie spokojnie poczekają, aż Niemcy wyrżną powstańców. Stalin niemieckimi rekoma wykończył w ten sposób kwiat polskiej młodzieży, która po opanowaniu Polski przez Sowietów stanowiłaby potencjalny zalążek AntyStalinowskiej Opozycji.

    • 0 0

  • mylisz sie
    wskaże ci tylko dwa aspekty
    żołnierze AK po ujawnieniu byli bez sądów więziona mordowana wywożona
    wyboru nie mieli mogli natomiast wygrac opanowanie miasta co miałoby olbrzymie znaczenie dla legalnych władz
    po drugie czas
    pół roku stracił stalin stojąc do stycznia 45 nad wisłą
    w tym czasie alianci na zachodzie niepomiernie zbliżyli się do berlina
    gdyby nie czas stracony nad wisłą mogliby ruscy zająć nie tylko austrię ale daleko daleko więcej
    inny byłby obraz powojennej europy

    • 0 0

  • Wielki szacunek dla Powstańców.

    To była inna Warszawa,inna Polska,inni ludzie. Teraz nie byłoby szans powtórzyć tych bohaterskich czynów. Wszyscy by po prostu uciekli.Panuje bezideowość,pogoń za pieniądzem,"wyścig szczurów".Większość młodzieży,nawet starszej,nie wie,że to sie w ogóle wydarzyło!Jak mówie cos takiego przy ludziach,uważaja,że jestem wariat.Czasem wstyd być Polakiem...

    • 0 0

  • zaliczam sie do mlodziezy i za nasza ojczyzne oddalbym zycie, wiec bez takich uwag jak wyzej prosze.

    • 0 0

  • dlatego prawdziwej WARSZAWY JUŻ NIE MA

    WIELKA OFIARA I BOHATERSTWO NIE MA TERAZ JUŻ TYCH LUDZI PRAWDZIWYCH WARSZAWIAKÓW. PO WOJNIE ZJECHA LA SIĘ I ZJEŻDZA WIOCHA Z CAŁEJ POLSKI, I PO KILKU LATACH SĄ WARSZWKĄ . PAMIĘTAJCIE PRAWDZIWYCH WARSZAWIAKÓW JUŻ PRAWIE NIE MA . KRAKÓW UDOWODIŁ SWE TCHÓRZOSTWO. GDAŃSK CHOCIAŻ SPACYFIKOWALI RUSCY. ALE WSZYSTKIM LUDZIE W POLSCE POWINNI BRAĆ PRZYKŁAD Z POWSTAŃCÓW WARZSZAWSKICH. W SZCZEGÓLNOŚCI WŁADZA,K KOŚCIÓŁ, MŁODZIERZ. POZDRAWIAM PRAWDZIWĄ NAJPIĘKNIEJSZĄ WARSZAWĘ

    • 0 0

  • Szkoda

    ludzi, miasta...
    Gallux, powstanie nie mialo szansy na zwyciestwo
    Moglo sie udac TYLKO i wyłącznie przy pomocy Rosjan.
    Była to czysto zywo polityczna decyzja nielicząca się z niczym i nikim - ani stratami w ludziach, ani w zniszczeniu miasta.
    Rosjanie musieliby byc niespelna rozumu zeby nam pomagac, alianci cynicznie sie wypieli, a Niemcy wykorzystali nadarzającą sie okazję - podobnie zresztą jak i Rosjanie.
    I tym i tym na rękę było powstanie...
    Ono od samego początku skazane było na porażkę...
    Kończąc, pomyśl - gdyby było ono faktycznie przemyślane i przygotowane - byłaby i broń, i szpitale i lokal i łączność - pół roku wczesniej np. można było spokojnie przeciągną kable w kanałach i miec zapewnioną łączność.. Nie zrobiono nic...
    Ale Ciebie pewno to nie przekona, prawda?
    Zdrufko

    • 0 0

  • Gallux

    Wyluzuj Gallux. Opanowanie miasta przez powstańców byłoby może dużym faktem "medialnym" i propagandowym, lecz każdy choć trochę myślący człowiek mógł przewidzieć taki rozwój wypadków, a więc i kompletną klęskę Powstania.
    Co do drugiej Twojej tezy to niestety ale też mylisz się z prawdą, gdyż tzw. II Front (południowy) wcale nie czekał na opanowanie Warszawy, tylko posówał sie dalej.

    • 0 0

  • Sternik

    Zgadzam się z Tobą. Fakty mówią niestety same za siebie ...... Szkoda tylko tych ludzi i zrujnowanej Warszawy .... :((

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane