- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (433 opinie)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (127 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (168 opinii)
- 4 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (57 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (271 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Powstanie kontrowersyjny mural Żołnierzy Wyklętych?
IPN rozstrzygnął konkurs na mural o Żołnierzach Wyklętych, który za kilka miesięcy ma powstać na długim, bo blisko 160-metrowym murze oporowym we Wrzeszczu . Są spore obawy, czy praca "Wilki" Marcina Budzińskiego wpisze się w przestrzeń miasta. - To stylistyka w rodzaju muro-polo, praca na zamówienie - podkreślają krytycy zwycięskiej pracy. Dziwne jest też to, że radni dzielnicy dostali do zaopiniowania zupełnie inaczej wyglądające projekty.
Nie krytykowali go jednak lokalni artyści czy członkowie komisji konkursowej Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, gdzie rozstrzygano konkurs. A taka sytuacja ma obecnie miejsce w przypadku kolejnego muralu, poświęconego Żołnierzom Wyklętym, na którego projekt ogłosił konkurs gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej.
Jego obecny projekt ma powstać przy al. Żołnierzy Wyklętych, na długim na 156 m i wysokim na 3,5 m murze oporowym na odcinku od skrzyżowania z ul. Zabytkową do wysokości budynku przy ul. Partyzantów 74.
IPN zbytnio nie nagłaśniał tego konkursu, nie zaproszono też do niego, jak to często bywa, cenionych artystów. Dlatego wpłynęło jedynie sześć projektów, ale ostatecznie oceniano tylko cztery, dwa odrzucono ze względów formalnych.
Czym ujęła komisję konkursową zwycięska praca?
- Praca była dojrzała historycznie i artystycznie. To spójna artystycznie koncepcja i merytoryczna. To była zdecydowanie najlepsza z tych czterech prac. Ponadto nawiązuje do wiersza Zbigniewa Herberta z porównaniem Żołnierzy Wyklętych do wilków, to też ujęło komisję konkursową - wyjaśnia dr Karol Nawrocki, przewodniczący komisji oraz naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN.
Jednak zupełnie innego zdania są artyści tworzący murale w Gdańsku.
- Uważam, że ta praca w ogóle nie zasługuje na miano muralu, tylko ilustracji ideologicznej. To płytkie potraktowanie tego tematu, byle tylko wygrać konkurs, byle podobało się ludowi. Można ją nazwać muro-polo lub malarstwem chodnikowym. Ta praca, która ma być umiejscowiona przy przejezdnej drodze, nie ma żadnej koncepcji, nie ma napięcia, symboliki. Nie można tego nazwać muralem, to powstało jak na zamówienie publiczne wg wytycznych zamawiających. Nie bez powodu Gdańsk jest mekką muralu i nie o to walczyliśmy, by realizować tak przeciętne projekty - podkreśla Piotr Szwabe, artysta malarz, kurator festiwalu Monumental Art.
Co ciekawe, z wybranej pracy nie jest też zadowolony prof. Jacek Zdybel z ASP, który w siedmioosobowej komisji konkursowej był w zasadzie jedynym ekspertem w dziedzinie muralu.
- W momencie, kiedy są cztery propozycje i, mówiąc szczerze, żadna nie była na tyle przekonująca, żeby ją realizować, to wstrzymałem się od głosu przy tym wyborze - przyznaje prof. Jacek Zdybel. - Projekt, który został wybrany, z jednej strony był najbardziej rozwinięty, dopracowany i rokujący, ale potrzebujący wielu korekt, zmian nie tylko od strony poprawności politycznej. Zarzutem może być to, że to jest kolejny portret, tylko w innej formie, stachanowców z lat 70. Można też powiedzieć, że jest plakatem filmowym.
Jeżeli projekt będzie korygowany, to w zasadzie nie wiadomo, jak on ostatecznie będzie wyglądać. Co ciekawe, taką możliwość zapisano w warunkach konkursu, a prof. Zdybla poproszono, by był dostępny i "w jakiś tam sposób pomógł" wprowadzić pewne zamiany do tego projektu.
Dlaczego w komisji konkursowej zasiadał tylko jeden ekspert od spraw artystycznych?
- Poza prof. Zdyblem było też dwóch przedstawicieli prezydenta Gdańska, Antoni Pawlak [jest rzecznikiem prezydenta oraz poetą - red.], Małgorzata Kolesińska - kierownik działu Rozwoju Przestrzeni Publicznej ZDiZ z wykształceniem architekta, plus trzech historyków. Więc były trzy osoby z wrażliwością artystyczną, a trzy z przewagą wrażliwości historycznej - argumentuje dr Nawrocki. - Wiadomo, jak jest z artystami, jednemu się spodoba, innemu nie, więc my jako komisja musimy wziąć odpowiedzialność za siebie. Czy to jest retoryka kibicowska? Nie wiem. Autor jest potwierdzony też przez prof. Zdybla jako dobry wykonawca z odniesionymi już sukcesami. Ja osobiście głosowałem za tym projektem - wyjaśnia dr Nawrocki.
Jednak jest jeszcze jeden ważny aspekt tej pracy, czyli jak wpisze się ona w przestrzeń miasta i to na tak dużej płaszczyźnie?
- Ten projekt to raczej koncepcja, szkic, z którego nie wynika jasno, jaką formę mural będzie miał ostatecznie. Umieszczając obiekt plastyczny w przestrzeni publicznej, nie powinno się pozostawiać aż tak dużego znaku zapytania co do jego jakości. Mało klarowna forma plastyczna, ale też lokalizacja w miejscu tranzytowym osłabia przekaz i w gruncie rzeczy nie służy dobrze pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Ten temat jest zbyt ważny, by zostawiać go przypadkowi, nadając mu niewłaściwą formę i miejsce. Myślę, że wokół tego projektu powinna odbyć się publiczna dyskusja, a o aspektach percepcyjnych powinni wypowiadać się fachowcy. W przeciwnym razie będziemy zaśmiecali wizualnie przestrzeń publiczną, podejmując nieprzemyślane decyzje - zaznacza dr hab. Krzysztof Wróblewski z Katedry Sztuk Wizualnych na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej.
Pikanterii dodaje fakt, że 2 marca, dzień po rozstrzygnięciu konkursu przez IPN, radni dzielnicy z Wrzeszcza dostali do zaopiniowania projekty, które znacznie się różnią od wyłonionych w konkursach, zarówno w przypadku muralu Roskowińskiego, jak i zwycięzcy z IPN z 1 marca. W tym ostatnim przypadku, w pracy Budzińskiego, są wyłącznie wilki i las, bez portretów Żołnierzy Wyklętych. Natomiast mural Roskowińskiego zupełnie zmienił wygląd.
- Bardzo proszę o info, która z przesłanych opcji jest dla Państwa najbardziej odpowiednia - nie ukrywam, że proszę o szybką odpowiedź. Jeżeli może to pomóc z przyjemnością zaprosimy Państwa na spotkanie celem podjęcia ostatecznej decyzji. Czas nas goni, rusztowania zaliczkowane - artysta nie może żyć w niepewności bo to szkodzi na wątrobę - napisała do radnych z Wrzeszcza Paulina Borysewicz z GZNK.
Mural, który ma powstać na zlecenie IPN ma być zrealizowany w pierwszej połowie tego roku. Koszt wykonania szacowany jest na 30 tys. zł.
Prace oceniała siedmioosobowa komisja konkursowa w składzie: dr Karol Nawrocki (przewodniczący, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdańsku), Krzysztof Drażba (sekretarz, kierownik Referatu Edukacji Historycznej IPN w Gdańsku), Arkadiusz Kowalina (przewodniczący Zarządu Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny), dr hab. Piotr Niwiński (ekspert ds. historycznych), Antoni Pawlak (rzecznik Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza), Małgorzata Kolesińska (kierownik Działu Rozwoju Przestrzeni Publicznej ZDiZ w Gdańsku), prof. Jacek Zdybel (Pracownia Malarstwa Ściennego i Witrażu Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku - ekspert ds. artystycznych).
Opinie (362) 2 zablokowane
-
2016-03-04 11:19
Historia
zakłamywana przez 70 lat wreszcie ujrzała światło dzienne, a Wy się kłócicie czy to byli bohaterowie czy nie. Jeśli uważacie, że w Polsce nie potrzeba pozytywnych postaci takich jakimi byli np. Witold Pilecki, to wasza strata. Ja uważam, że wreszcie trzeba odkłamać te tematy i uszanować tych ludzi.
- 11 6
-
2016-03-04 11:20
i bardzo dobrze
Nowy mural ma twarze konkretnych bohaterów, projekty Roskowińskiego były bezimienne, a drugi to już po prostu jest brzydki. Widać, że Roskowiński nie czuje tematyki.
- 10 5
-
2016-03-04 11:21
Niech trojmiasto.pl i Moritzowa namalują u siebie mural z Michnikiem
na pewno nie będzie kontrowersyjny
- 14 8
-
2016-03-04 11:38
W Rosji czczą Stalina - my - bandytów wyklętych (1)
Dzięki PiS pozostajemy cały czas w objęciach Putina
- 16 13
-
2016-03-04 13:04
Zmień dilera
Dobra rada
- 3 2
-
2016-03-04 12:09
Piękny mural M.Budzińskiego
Jak widzę mural M.Budzińskiego,to czuję się,jakbym przeniósł się w temte czasy i stanął przed Bohaterami oddając im cześć.Krytyków nic nie zadowoli,nie kierują się dobrem ogółu,chyba zazdrość nimi kieruje.
- 8 9
-
2016-03-04 12:18
Kontorwersyjny to jest Pani artykuł p. Katarzyno (3)
Może niech lepiej opisuje sobie Pani manifę....
Ten temat nie jest kontrowersyjny, należy upamiętniać polskich patriotów i bohaterów, którzy oddali życie za to, żebyśmy teraz żyli w wolnym kraju. Niezłomni zabijali zdrajców, ubeków, sowietów. Gdyby nie oni skala komunistycznych zbrodni były jeszcze większa.- 16 15
-
2016-03-05 12:57
(1)
A kto im dał prawo do oceniania, kto jest zdrajcą? Kto dał im prawo zabijania ludzi, którzy po koszmarze wojny chcieli po prostu żyć?
- 1 0
-
2016-03-05 13:12
Lechia Gdańsk im dała, z Adamowiczem okradają i terroryzują gdańszczan
od dziesięcioleci.
- 1 0
-
2016-03-05 13:59
znajomosc histori sie klania
- 0 0
-
2016-03-04 12:29
Nie dałem ani TAK ani NIE
Pozytywem wybranego (bez zasięgnięcia opinii LUDZI) projektu jest to, że pokazuje konkretnych ludzi o w miarę nie zbrukanej krwią niewinnych opinii.
Negatywem jest - brak akcentu podkreślającego bohaterstwo tych ludzi. Wymuszone siłą i brutalnością.
Jednak aby takie dzieło zasłużyło na uznanie społeczeństwa musi wyraźnie odcinać się od tych bandytów zakładających czerwono-białą opaskę na ramię, dla rabunków i spotworniałej "przyjemności" morderstwa. Wiem i to nie z opowiadań, jakie w tamtym czasie życie było tanie. Nie można takiego wzoru pokazywać współczesnemu pokoleniu. I z tego powodu projekt Roskowińskiego zupełnie się nie nadaje, ale przyjęty również nic nie przekazuje, nic nie mówi.
Michał Anioł jako główną zasadę swoich wiekopomnych dzieł przyjął konieczność utrwalenia życia czy to w rzeźbie czy w obrazie. Tutaj, u Budzińskiego jest to "martwa natura".- 2 0
-
2016-03-04 12:33
Roskowiński - alfa i omega trójmiejskiego muralu
to co powie to święte a jak sie nie zgadzasz to sie nie znasz. Kazdy mural w trójmieście ma być o tym, ze ruski to wróg, bo jak nie to zdrada.
Niech maluje Roskowiński on co dotknie to zamienia w złoto. I to nie byle jakie bo biało-czerwone.- 7 0
-
2016-03-04 12:40
Ten mural jest paskudny
Szwabe ma racje.
Zreszta ten roskowinskiego tez żanada.- 7 5
-
2016-03-04 13:08
Im gorzej ,tym lepiej
Idea upamiętniania bandytów zostanie ośmieszona i dobrze
- 6 11
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.