• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pożar św. Katarzyny - minęły już dwa lata

Magdalena Raszewska
23 maja 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 10:54 (23 maja 2008)
Ogień pojawił się kilka minut przed godz. 15. W ciągu kwadransa zawalił się dach kościoła. Całą budowlę udało się uratować, ale do dziś nie została zrekonstruowana. Ogień pojawił się kilka minut przed godz. 15. W ciągu kwadransa zawalił się dach kościoła. Całą budowlę udało się uratować, ale do dziś nie została zrekonstruowana.

W dwa lata po pożarze kościoła świętej Katarzyny nadal potrzeba milionów na obudowę strawionego ogniem dachu i wzmocnienie elewacji wieży. Ministerstwo kultury wciąż nie przekazało obiecanej dotacji w wysokości 6 mln złotych.



Pożar, który wybuchł 22 maja 2006, o godz. 14.52 spowodował wielkie zniszczenia. Trzy dni później Rada Miasta podjęła uchwalę o przydzieleniu Klasztorowi OO. Karmelitów dotacji w wysokości 1 mln zł na prace związane z likwidacją skutków pożaru, bieżącym zabezpieczeniem kościoła oraz na wykonanie dokumentacji niezbędnych dla realizacji tych prac. Klasztor zawarł porozumienie o odbudowie z Muzeum Historycznym Miasta Gdańska, którego oddział, czyli Muzeum Zegarów Wieżowych, zajmował poddasze kościoła.

Zaczęła się zbiórka funduszy na odbudowę. Powstał Społeczny Komitet Odbudowy Kościoła św. Katarzyny, a w Banku Millenium pod nazwą "Odbudowa Kościoła św. Katarzyny" otwarto specjalny rachunek bankowy. Na początku lipca 2006 roku prezydent Gdańska przekazał wstępny kosztorys odbudowy zabytku do Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

W rok po pożarze udało się zgromadzić ponad 4 mln 400 tys. złotych z dotacji i darowizn. Z wykonanych wówczas szacunków MHMG wynikało, że na odbudowę potrzeba jeszcze ponad 17, 5 mln zł.

- Żadna złotówka nie została zmarnowana. Wiele prac już wykonano, choć efekt nie jest może spektakularny - mówi Grzegorz Szychliński, kierownik MZW. - Zbudowany już został trzyczęściowy dach nad prezbiterium. Zakrywa on ponad połowę kościoła i przetrwa wieki. Nawa główna doczekała się tylko prowizorycznego zadaszenia. W kopule nadal jest wyrwa, póki co zakryta plandeką. Trzeba także wzmocnić obsypującą się elewację wieży - wymienia Grzegorz Szychliński.

Koszt odbudowy zabytku tej klasy jest ogromny, dlatego zakon wraz z muzeum zwrócił się o pomoc do ministerstwa kultury. Minister zadeklarował pomoc w wysokości 6 milionów złotych. Jednak te pieniądze zostały zamrożone.

- Mamy zapewnienie, że pomoc zostanie przekazana lada dzień - mówi Grzegorz Szychliński, dodając, że czynione są także starania o środki unijne.


Miejsca

Opinie (59) ponad 10 zablokowanych

  • Pisać każdy może.... niestety!

    Ludzie, nie rozumiecie, co czytacie (nie powinno dziwić - ogólnopolska przypadłość), ale jak nie rozumiecie, co czytacie - to nie wiecie, co piszecie. Wspomniana kwota - 17,5 miliona złotych dotyczyła przewidzianego kosztu odbudowy kościoła (całego)a nie otrzymanej kwoty dotacji. Drobna różnica???
    Czy ktoś z Was - pieniaczy - widział kościół w środku po pożarze? Ja tak. Na własnych rękach również przenosiłam ocalone elementy wyposażenia. Jakoś nikogo chętnego nie było wtedy do pomocy - tylko tak, jak teraz - stali i gadali...
    Przebacz im Panie, bo nie wiedzą, co plotą...

    • 0 0

  • Kpina !

    Co sobie o nas pomyślą odwiedzający nas turyści? Dwa lata i nie ma dachu? Niemcy z uśmiechem powiedzą ,,polska gospodarka''.Inni
    pewnie podobnie. w Niemczech prace w takich przypadkach trwają czesto dzień i noc, aby jak najszybciej skończyc i wszyscy widzą tego sens. Nasi rządziciele dokładnie odwrotnie, przy czym nie chodzi tu o brak srodków.Niejednokrotnie widzimy jak budżet panstwowy(pieniądze wszystkich obywateli) subwencjonuje w znacznie wiekszym wymiarze kogoś lub coś.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane