- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (217 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (118 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (759 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (114 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (54 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Pracoholiku, dziś jest twój dzień
Są zawsze w pracy albo w gotowości do pracy, na urlop jeżdżą z komórką i laptopem "na wszelki wypadek", a i tak gdy cała rodzina szaleje w basenie, oni siedzą i kończą "pilne projekty". 12 sierpnia obchodzimy Dzień Pracoholika. Jesteś pewien, że nie jesteś jednym z nich?
- Nie każda osoba, która dużo pracuje, jest pracoholikiem - mówi dr Sylwiusz Retowski ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie, który zajmuje się m.in. psychologią pracy. - Pracoholik to osoba, która nie tylko spędza czas wolny na pracy, ale się w nią angażuje i, nie pracując, ma wewnętrzne poczucie przymusu jej wykonania.
Na uzależnienie się od pracy (bo jest to uzależnienie porównywalne z alkoholizmem) narażone są dwie grupy osób: ci, którzy czerpią z niej wysokie profity, a więc specjaliści, menadżerowie, osoby prowadzące własną działalność gospodarczą, a także te osoby, które mają specyficzny układ cech osobowości.
- Mówimy tu o młodych ludziach, którzy wchodzą na rynek pracy i widać już u nich pierwsze symptomy mogące w przyszłości zaowocować uzależnieniem od pracy. To właśnie to ponadprzeciętne zaangażowanie w różne projekty, brak wolnego czasu na rozrywkę, na przyjaciół oraz brak umiejętności odprężenia się, odpoczywania - dodaje psycholog.
Leczenie z pracoholizmu jest bardzo trudne, zwłaszcza w przypadku osób, które mają ku temu predyspozycje. Tym bardziej, że o ile w przypadku alkoholików kluczowe jest odstawienie alkoholu, o tyle nie zawsze można sobie pozwolić na całkowitą lub nawet częściową rezygnację z pracy.
- Rozwój pracoholizmu to kwestia nie miesięcy, ale lat, dlatego kluczowa w leczeniu jest samoświadomość - dodaje Retowski. - Bo pracoholicy najczęściej nie widzą problemu, zauważają go dopiero ich najbliżsi.
Niestety, na pracoholizmie tracą najbliżsi.
- Tracą na pewno dzieci, bo osłabia się ich relacja z takim rodzicem - mówi Magdalena Giers, psycholog dziecięcy z Centrum Teraz.- Dzieci mogą reagować na dwa sposoby: dobry - wtedy stają się takimi "przylepami", nie odstępują takiego rodzica na krok, bo każda chwila z nim spędzona jest dla nich bardzo cenna, rysują mu laurki, okazują bardzo dużo czułości. Ale mogą też reagować w inny sposób - bólem brzucha, niekontrolowanym załatwianiem się, agresywnym zachowaniem itp.
W jednym i drugim przypadku trudno symptomy połączyć z pracoholizmem rodzica. Niestety, nie ma żadnych statystyk pokazujących, ilu jest pracoholików. Problem jest jednak bardzo trudny do zdefiniowania.
- Pewna moja studentka robiła kiedyś badania na temat pracoholizmu. Pytała potencjalnych pracoholików, a potem ich najbliższych. Pracoholicy nie zdawali sobie sprawy, że coś jest nie tak, zauważali to dopiero najbliżsi.
Miejsca
Opinie (72) 2 zablokowane
-
2013-08-12 07:15
nie jestem...
Siedzę pracy, i czytam durne komentarze pod artykułami na trójmiasto.pl
- 6 3
-
2013-08-12 07:16
Mam firmę turystyczną...
...po sezonie jestem tak zmachany że przez 2mce dochodze do siebie. Bynajmniej "nie tęsknię" za robotą, nie mam lęków ani "przymusu wykonania pracy". Po 7-8mcach cieżkiej pracy 16/24h 30dni/mc z radością kończę sezon.
- 2 4
-
2013-08-12 07:23
Jestem pracoholikiem.
Ale z przymusu szefa!
- 16 1
-
2013-08-12 07:24
dziś mój dzień jak codzień
w telefonie GPS, w aucie GPS, zagoniony po polskich miastach za 2000, wieczory i weekendy tabelki w excelu... jak niewolnik ale "z boku" wygladam zapewne na pracoholika. Tyle ,że pracoholik chce - ja muszę( choć zaraz napiszecie,że nikt mnie nie trzyma - zwolnij się ale wiadomo o co chodzi) Pozdrawiam resztę wyrobników szukających zmiany.
- 12 2
-
2013-08-12 07:26
Taa kolejny dzień wyzysku zwanego praca za grosze, za które sobie nawet na urlop wyjechać nie można ani nic kupić.
- 9 1
-
2013-08-12 07:35
takie czasy (3)
takie czasy ze inżynier ma 2 tys a ja np nie ma skonczonej zadnej uczelni i 3 tys zarabiam w 8 h ale i tak chodze jeszcze na drugi etat moze nie codzienie ale chodze . Musze mojemu synowi godne zycie zagwaratowac :) Pamietam rodzice mi mowili idz na studia ucz sie a ja olałem to i nie żałuje tego w tej chwili nie mam problemow z praca moge pracowac w braży budowlanej transportowej aż po stocznie i port . tylko szkoda zeby miec ponad 4 tys musze chodzic na drugi etat ale ciesze sie ze jest ten drugi etat . Pozdrawiam
- 4 6
-
2013-08-12 07:44
(2)
Ale co chciałeś przekazać? Że pracując non stop i nie mając życia prywatnego wyciągasz 1000 euro? To w sumie jesteś słabym przykładem...
- 12 0
-
2013-08-12 10:44
(1)
to że ten inżynier pracując tak samo wyciąga 500 euro
- 0 0
-
2013-08-12 11:32
jaki inżynier taka płaca
Jeden zarobi 500 inny 5000.
- 1 0
-
2013-08-12 07:57
Prawdziwy Pracoholik nie bierze urlopu... to urlop bierze Pracoholika... :D
jetem 100% pracoholikiem!!! i jestem z tego dumny! a po 40tce idę na emeryturę za oszczędności... :)
- 3 12
-
2013-08-12 08:46
Od dzis urlop :-DDDDD
Od dzis mam urlop i nie robie nic :-)
- 2 0
-
2013-08-12 08:49
SUPER!!!
wczoraj w pracy byłem 6 godzin, a przedwczoraj 12. oczywiście nadgodziny. mamy wolne? można popracować! super! :)
- 1 2
-
2013-08-12 09:00
szyderstwo na maksa ,jak ma to inaczej wygladac jak nasi szefowie kombinuja tak
1.zanim coś będziesz chciał odemnie ,pomyśl co możesz zrobić dla firmy .
2.NADGODZIN NIEMA ale zostawać w pracy po pracy trzeba .
3.ciągle sie wmawia ze jesteśmy mało wydajni .
4.stawki placy sa tak policzone ze musisz pracować więcej
5.PREMIA ,NAGRODA ,PODWYŻKA -pojecie abstrakcyjne dla naszych szefow
6.zawsze jest zle w firmie lub trudna sytuacja
7.jak sie czegos dopominasz to zostajesz ROSZCZENIOWCEM- 28 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.