• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pralka wywołała pożar

km
18 listopada 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 

We wtorek wieczorem w bloku na Żabiance wybuchł pożar. Do akcji przyjechały cztery wozy strażackie. W pożarze nikt nie zginął.



Ogień o godz. 21.30 na czwartym piętrze w bloku przy ul. Bitwy Oliwskiej dostrzegła nasza czytelniczka. - Z sąsiednich bloków był widoczny jedynie dym, szczególnie po tym jak strażacy w trakcie akcji otworzyli okna. Widziałam jak z mieszkania wyprowadzono osobę, szła boso okryta kocem termicznym - relacjonuje nasza czytelniczka pani Marta.

Na miejsce pożaru przyjechały cztery samochody pożarnicze. -Zgłoszenie wpłynęło o godz. 21.19, pierwsza jednostka dotarła na miejsce po 6 minutach. Paliła się pralka automatyczna. Lokator próbował ją ugasić wodą - informuje kpt. Tomasz Czyż, rzecznik gdańskich strażaków.

Po godzinie akcja gaśnicza zakończyła się. Strażacy ewakuowali mężczyznę. - Został on przewieziony do szpitala z podejrzeniem zatrucia tlenkiem. Nie było potrzeby ewakuacji pozostałych mieszkańców. Przewietrzono klatkę schodową i mieszkanie w którym znajdowała się pralka - wyjaśnia kpt. Czyż.

Mężczyzna podczas pożaru był sam w mieszkaniu, poza nim nikt inny nie ucierpiał.
km

Opinie (61) 9 zablokowanych

  • a gdzie sa zdjecia?nie ma juz domoroslych paparatzzi na tym portalu?

    • 0 0

  • Marcin poczytaj sobie "Pana Tadeusza"-czepil sie pralki...

    • 0 0

  • Pytam się gdzie byli rodzice??? (1)

    bo chyba nie w domu

    • 0 0

    • w pralce :D

      • 0 0

  • "Został on przewieziony do szpitala z podejrzeniem zatrucia tlenkiem."

    Tlenek, to taki maly tlen?
    Tlenkiem wegla mozna sie ewentualnie zatruc.

    • 0 0

  • tlenkiem czego się niby miała zatruć?

    • 0 0

  • ehh ten gdansk i jego mieszkancy :/ (1)

    • 0 0

    • Ech to Trójmiasto i jego komentarze :/

      • 0 0

  • (5)

    Mieszkam w tym bloku i znam pana od pralki osobiście. Temu mężczyźnie należy współczuć i pomóc mu realnie, a nie się z niego śmiać, ponieważ jest bardzo poważnie chory, mieszka sam, jakiś czas temu odcięli mu prąd, był zagrożony tym, że mu zabiorą gaz, nie ma na leki, nie moze znaleźć żadnej pracy, ponieważ żaden pracowdawca go nie chce w jego stanie, chodzi po MOPSACH, ale nikt nie chce go słuchać, nikt nie chce mu pomóc, Spółdzielnia chce go eksmitować. Wielokrotnie widziałam jak stał w okolicach dworca i opowiadał każdemu kto chciał słuchać o tym w jakiej jest sytuacji - nie krył się w domu, mówił głośno, że zwyczajnie nie ma co jeść, że za chwilę może stracić dach nad głową. Wiem o tym wszystkim, bo mu pomagałam, zresztą nie tylko ja. Jest jeszcze parę osób, które przejęły się jego losem, natomiast generalnie ludzie go nie widzą, nie zauważają. mijają. Nie mają czasu żeby posłuchać jego historii, a już tym bardziej żeby się nad nim pochylić. Teraz ten mężczyzna, Piotr ma na imię - jest w szpitalu. Może ktoś z Państwa zainteresuje się na tyle jego losem, żeby odnaleźć go w szpitalu i zawieźć mu jakiś posiłek? Odda jedną ze swoich kurtek na zimę, która zalega w szafie? W tej chwili ma spalone mieszkanie, nawet nie chcę myśleć co teraz będzie. Piotr ma brata, ale z tego co wiem nie stać tego Pana na pomoc Piotrowi, pomoc finansową. Bardzo mało zarabia.
    A co do tego tlenku, to mieszkam na 6 piętrze tego bloku i jak wyszłam na korytarz to prawie się zaczadziłam. Natomiast rzeczywiście strażacy zareagowali fantastycznie, chodzili później po mieszkaniach i pytali się czy nic się nikomu nie stało, czy wszystko w porządku. Pełen profesjonalizm. Pozdrawiam serdecznie.
    Także Proszę Państwa. Jest człowiek i jest bieda.
    Może ktoś pomoże????????????

    • 0 0

    • pomozmy Panu Piotrowi - w jakim szpitalu lezy?

      sama nie mam chyba nic z odziezy do oddania, ale chetnie bym jakos pomogla...
      jak znalezc jakies zajecie/prace temu panu?

      szczerze wspolczuje i gratuluje milych sasiadow!

      • 0 0

    • Na Jagiellońskiej vis' a vis ADM (3)

      Jest mały sklepik, coś jak lumpex organizacji "Dar Serca". tam za kompletne grosze można kupić całkiem przyzwoite rzeczy (pieniądze z zakupu idą na zakup obiadów dla biednych dzieci). Takim kompletnym biedakom ubrania przeważnie dawane są za darmo. Jeżeli ma Pani kontakt z tym człowiekiem to proszę go o tym poinformować. Proszę o ewentualny kontakt mailowy, znam osoby z tego sklepiku i mógłbym pomóc.

      • 0 0

      • To pralka na baterie szła?? (2)

        Jak miał prąd wyłączony?

        • 0 0

        • Nie wiem skąd wniosek (1)

          że pralka w tym czasie była włączona. W artykule nie ma mowy na ten temat.

          • 0 0

          • wniosek wypływa logicznie z artykułu

            pt. "Pralka wywołała pożar".

            Dotąd nie wiem, jak wyłaczona pralka może wywołac pozar, ale może zdarzaja się i takie cuda?

            • 0 0

  • zatrucie pralką

    Osobiście przeżyłem mały pożar mojej starej pralki i wydaje mi się że opisywana sytuacja była bardzo niebezpieczna. Otóż w mojej starej pralce zapaliły się kondensatory elekrolityczne, które wydzielały niesamowity, trujący dym, pożar ugasiłem w zarodku ale i tak smród utrzymywał się w całym domu przez następne kilka dni. Stwierdzenie autora artykułu, że nastąpiło zatrucie tlenkiem węgla jest wg mnie niefortunne, chodzi tu raczej o bardzo niebezpieczne zatrucie produktami spalania instalacji elektrycznej i kondensatorów. Druga niezwykle potencjalnie niebezpieczna sytuacja, nigdy urządzeń elektrycznych pod napięciem nie gasi się wodą, a autor użył takiego sformułowania, czytelnicy tej relacji potem w podobnej sytuacji mogą używać wody i może to się skończyć tragicznie.

    • 0 0

  • PROMOCJA AGD !!!

    kupujcie najtaniej !

    • 0 0

  • może wyłączył pralkę z sieci zanim zaczął gasic wodą

    tego nie wiemy.

    Dobrze, że nic poważniejszego sie nie stało. Nie ma to jak Ameryka, gdzie pranie robi się we wspolnej pralni.

    Panu Piotrowi serdecznie życzę szybkiego powrotu do zdrowia!:)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane