• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prawo jazdy czy licencja na zabijanie?

Marcin Tymiński
1 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Co roku na polskich drogach giną tysiące kierowców. Nie ma jednego sposobu na przerwanie tej tragicznej serii. Co roku na polskich drogach giną tysiące kierowców. Nie ma jednego sposobu na przerwanie tej tragicznej serii.

Od wielu lat zdecydowaną większość wypadków i kolizji powodują młodzi kierowcy do 25 roku życia. Przyczyny? Zdaniem ekspertów zawsze te same: nadmierna prędkość, brawura. A może tych młodych ludzi nikt tak naprawdę nie nauczył jeździć?



Najczęstszy powód wypadków drogowych w Polsce:

Szkół jazdy jest wiele. Nie jest tajemnicą, że by osiągnąć zysk "przerabiają" one jak największą ilość klientów. Ilu tych kursantów naprawdę przećwiczyło wychodzenie z poślizgu, wykorzystanie systemu ABS, jazdę w nocy czy po autostradzie?

- Obowiązujący system nauki przygotowuje kursantów do zdania egzaminu, a nie faktycznego poruszania się po drogach – mówi Beata Nowak, instruktor jazdy. – W czasie 30 obowiązkowych godzin jazdy nie jesteśmy w stanie nauczyć wszystkiego, co kierowcy naprawdę jest potrzebne. Z moimi kursantami zawsze się staram jeździć na obwodnicę. Kiedyś usłyszałam, że po co tam jeździć, przecież tam się nie zdaje egzaminu. Czy można się dziwić, że potem lewym pasem obwodnicy jedzie świeżo upieczony kierowca z prędkością 60 km/h, powodując zagrożenie?

Zdaniem instruktorów zabójcza dla przyszłych kierowców jest też miesięczna przerwa między zakończeniem kursu a egzaminem. Egzaminatorzy przyznają, że sam system zdawania szwankuje już u podstaw.

- Instrukcja mówi wyraźnie, że kiedy kierowcy dwa razy zgaśnie silnik, muszę przerwać egzamin – opowiada egzaminator z Gdańska. – Co z tego, że "za kółkiem" siedzi naprawdę dobry, ale zestresowany kierowca? Oblewanie np. za przekroczenie linii czy zapomnienie o włączeniu kierunkowskazu też nie jest naszym wymysłem. Musimy trzymać się nieżyciowych przepisów i tyle.

Za kierownicą siadają więc kierowcy, którzy tak naprawdę dopiero z prawem jazdy w kieszeni uczą się, na czym polega sztuka przeżycia na drodze.

Mimo licznych programów realizowanych z myślą o zwiększeniu bezpieczeństwa na drodze, liczba wypadków - także na pomorskich drogach - wciąż utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Policja konsekwentnie stara się wdrażać program "zero tolerancji".

- W tym roku wystawiliśmy już ponad 81 tys. mandatów, drastycznie zmniejszyliśmy liczbę pouczeń – mówi Janusz Staniszewski, szef pomorskiej drogówki. – Jednak żadne represje nie zmienią świadomości kierowców, jeżeli kara za przestępstwa drogowe nie będzie szybka i nieuchronna. W Niemczech motocykliście jeżdżącemu na jednym kole policja automatycznie odbiera na określony okres czasu prawo jazdy. U nas przewlekłość w orzekaniu kar sprawia, że piraci drogowi czują się bezkarni.

Czego by jednak nie mówić o umiejętnościach i zachowaniu kierowców (tu solidarnie powinniśmy uderzyć się w piersi i sami zrobić rachunek sumienia, ile razy za kierownicą zachowujemy się jak małpa z brzytwą), na drogach nie będzie lepiej, póki nie powstanie prawidłowa i przemyślana infrastruktura. Na dobrej, bezpiecznej drodze, takiej choćby, jak autostrada A1, wypadki i kolizje prawie się nie zdarzają. Co się dzieje, że tam kierowcy bezstresowo i szybko potrafią się przemieszczać?

Na szczęście rośnie grupa kierowców, którzy świadomie chcą też podnosić swoje kwalifikacje. Podstawowe pytanie (przynajmniej w Trójmieście) brzmi jednak, gdzie mają to zrobić? Tych, którzy chcą do tego wykorzystać w miarę profesjonalny tor, wypada zaprosić do Poznania. Bliżej pozostaje do wynajęcia lotnisko w Borsku. Zostaje jeszcze DVD z Krzysztofem Hołowczycem, albo regularne oglądanie TVN Turbo. W Trójmieście nieliczne firmy, zajmujące się podnoszeniem kwalifikacji, zmuszone są dodatkowo do działania w warunkach marnej infrastruktury.

W sobotę, 3 października, o godz. 18.10 na antenie TVP Gdańsk odbędzie się debata pt. "Prawo jazdy czy licencja na zabijanie?". W programie obecny będzie przedstawiciel trojmiasto.pl oraz wykorzystane zostaną najciekawsze opinie naszych czytelników.

Opinie (553) ponad 10 zablokowanych

  • Wyższa Szkoła Jazdy (1)

    A ja się z opinią Pani instruktor nie zgadzam!!! W szkole jazdy w której ja pracuję przykładamy dużą wagę do prawdziwej nauki jazdy, a nie tylko jak zdać egzamin!! Nasi kursanci jeżdżą w deszczu, w nocy,obowiązkowy jest wyjazd na obwodnicę,uczulamy ich na poruszanie się odpowiednim pasem i na tzw.inteligentną jazdę -żeby swoim zachowaniem np. w korkach , na skrzyżowaniach nie utrudniać ruchu innym np.blokując wyjazd itp. Mało tego na placu manewrowym uczymy ich jak hamując omijać przeszkodę i wiele innych, chociażby takie błahe czynności jak zmiana koła. A co do młodych ludzi, wiadomo że rozsądek w młodym wieku schodzi na drugi plan i nie da się go nauczyć nawet przez 100 godzin jazdy. Chociaż mam taki sposób na tzw.młodych gniewnych - czasami jak widzę takiego rajdowca jadę z nim na pusty plac, gdzie leży odrobina piaseczku, każę się rozpędzić i zaciągam delikatnie hamulec ręczny, auto wpada w niewielki poślizg, ale to wystarczy żeby udowodnić kursantowi jak małe są jeszcze jego umiejętności,przeważnie skutkuje i uczy pokory:)

    • 3 0

    • No wiesz Tomek. bywają różne szkoły jazdy..

      • 0 0

  • czytałem kiedyś pewien artykuł

    Wypowiadał sie w nim lekarz że tych narwanych 20paro latków ma na sali operacyjnej średnio raz w tygodniu a najczęsciej ma szarą przeciętną osobe.
    Pozatym skoro trwa akcja milion fotoradarów na naszych drogach i milion nieoznakowanych radiowozów to dlaczego ciągle mamy taka ilość wypadków ?
    Po pierwsze drogi , ok wiem ze zaraz powiecie że trzeba zwolnić itd też znam ten tekst nie dostosowal prędkości do panujących warunków , pytam sie jakich warunków czzęść z dróg i ulic powinna być zamknieta , czy kierowca to wróżka jak ma się dowiedzieć że w remontowanej chwile temu drodze tuż za zakrętem czeka np zapadnięta studzienka?? która wyrzuci go na łuku drogi ..w drzewa rosnące tuż przy drodze .Logika podpowiada że jak juz mają być drzewa to niech nie rosną przy samej drodze jak ma to miejsce u nas ...powinno być miejsce na zahamowanie rów nasyp i ewentualnie drzewa ..ręcze wam że ograniczyłoby to ilośc smiertelnych ofiar ( kierowcy mieliby gdzie uciekać )...następna rzecz skoro ze statystyk wynika że autostrada jest najbezpieczniejszym miejscem do jazdy to mam pytanie czemu ministerstwo nie obniży stawek za przejazd ..odpowiedź nasuwa się sama wartość ludzkiego życia jest mniejsza od tego co budżet musiał by do autostrad dołożyć ,ok a jak nie autostrady to chociaż drogi szykiego ruchu np krajowa 1 dlaczego nikt nie buduje po 2 pasy w każdym kierunku?? tylko kombinują poszerzają stawiają wysepki itd ... pomyślcie i odpowiedźcie sobie sami ,,na co idzie podatek drogowy z benzyny..

    • 4 2

  • Moja przyjaciółka szkoliła się w Polsce,zdała egzamin państwowy bez problemu w Niemczech za pierwszym razem!

    Kurs ukończyła w dobrym ośrodku szkolenia w Polsce. Do egzaminu podeszła 3 razy - nie zdała. Załamana i zniechęcona wyjechala do Niemiec. Tam namówiono ją by spróbowała w Niemczech. Po trzech wykupionych jazdach zdała egzamin za pierwszym razem. Wniosek z tego, że kryteria oceny w innych krajach są bardziej racjonalne, ważniejsza jest bezpieczna jazda po mieście i poza, niż cyrkowe sztuczki na placu , wymuszanie zawracania tam, gdzie jest najtrudniej, oblewanie za zgaśnięcie silnika ......... i tysiąc innych, nie mających wpływu na bezpieczeństwo powodów. P.S - niemiecki egzaminator pochwalił polskiego instruktora.

    • 9 0

  • bolączki młodych kierowców (1)

    We wszystkich opiniach opisanych jest jedna zawarta prawda na kursie nie nauczą Cię niczego poza zdaniem egzaminu i to jeszcze zależy od instruktora jak tą wiedzę przekaże. Sama jeżdżę zaledwie od dwóch lat (egz. zdany za pierwszym razem). Ale tak naprawdę to doświadczenie jak przetrwać na drodze bez wypadku zbierałam sama z każdym przejechanym kilometrem. Po tym czasie mogę stwierdzić, że chamstwo jakie panuje na drodze zwłaszcza wśród rejestracji warszawskich i przedstawicieli handlowy to szczyt ich głupoty. Jeżdżę sporo bo około 30 tys. km rocznie i po całym kraju ale to co dzieje się na trójmiejskiej obwodnicy zwłaszcza na odcinku do Gdańska to niewyobrażalny szczyt głupoty. Ci zatwardziali kamikadze pędzący i wręcz spychający auta z lewego pasa pod koła ciężarówek bo oni muszą być pierwsi! Dlaczego tam nie spotyka się żadnego, powtarzam żadnego patrolu! Nagle nasza policja jest bezsilna?! Wracając do kursu to zdecydowanie powinna być skrócona teoria bo jazdy nie nauczymy się siedząc za biurkiem tylko w praktyce. A może tak Trójmiasto pomyślałoby o profesjonalnym torze i płycie na której kierowcy mogli by doszkalać swoje umiejętności, sądzę iż chętnych by nie zabrakło. I na koniec może warto dodać do kursów elementy takie jak bezpieczne wyjście z poślizgu z ABS i bez, kilka definicji co to akłaplaning itp. i to raczej w praktyce a nie w teorii.

    • 4 1

    • haha torze

      zapomnij z tego co mi wiadomo juz nawet na zaspie się nie połśizgamy bo lotnisko tzn częśc pasa jest zamknięta..a ty marzysz o TORZE;-)

      • 1 0

  • Nie w tym rzecz.. (1)

    Panowie Kierowcy tu nie chodzi o rejestracje GWE, GPU.. , o handlowców z rejestracją WE, o Panów z wąsem w Mercedesach, o kierowców golfów (sam jeżdze Golfem ;] ) i japonczyków, o kierowców luxusowych aut, którzy w ogóle nie uznają przepisów, o kierowców Tirów, o dziury w drogach, nie chodzi też o kobietę za kółkiem - bo chyba nikt o Paniach nie wspomniał a można by o nich cały rozdział napisać ;] Tylko o brak rozumu, brak umiejętność przewidzenia tego co się może wydarzyć kilka sekund do przodu. Mam wrażenie że jak kierowca wsiada do auta a za drzwiami zostawia swój mózg - Apeluje do wszystkich..po prostu myślcie co robicie lub co chcecie zrobić!!

    • 8 0

    • bombarider?

      • 0 0

  • W NIEDZIELE MŁODY MATOŁ (2)

    TRUPEM PASSATEM SKASOWAŁ MI NOWĄ TOYOTĘ, WYMUSZAJĄC Z PISKIEM OPON Z DROGI Z ZNAKIEM STOP. I CO MU ZROBIĆ ?

    • 3 1

    • Do wora i do jeziora. Ja bym tak zrobił.

      • 0 0

    • masz AC?!

      A mniej boli jak nową "tojotą" skasujesz cokolwiek innego?!

      • 0 0

  • z prawdą jak z pupą - każdy ma własną

    czynników powodujących wypadki jest wiele, zatem uznanie że młodzi są w czymś gorsi mija się z prawdą, bo oni są na dalszym miejscu w tym łańcuchu trupów i kalek
    przede wszystkim nasze prawo karne i system sądowniczy są do du...
    z niedowierzaniem czytam jak policja po raz enty zatrzymała pijanego debila, któremu jakiś czas temu zabrano prawo jazdy za jazde po pijaku, a ten dalej jeździ nic sobie z tego nie robiąc i jest zatrzymywany po raz enty
    taki osobnik powinien siedzieć w pierdlu długie lata
    druga sprawa, to politycy czyli brak spójności w walce z piratami drogowymi
    kiedy ziobro chciał sądów 24-ro godzinnych, sieci radarów, to pan tusk i koledzy orzekli, że facet który nie ma prawa jazdy (J. Kaczyński) ma siedzieć cicho, bo oni wiedzą lepiej
    itd itp
    a na samym końcu tego łańcucha jest ofiara boguduchawinna
    bo jeżeli 5 debilów roztrzaskuej sie na drzewie, no to jest to zwykłą kolejność rzeczy, ale kiedy winie niewinny człowiek, to jest to morderstwo z premedytacją i tak powinno być traktowane przez sądy!!

    • 8 0

  • Psychotesty i kary

    Zrobić prawko czy je kupić bez różnicy. 90 % kierowców nie rozumie lub nie przestrzega PRD.
    Prawo jazdy nie powinno być bezterminowe, każdy pojazd przechodzi przegląd techniczny więc i kierowcy powinni przechodzić psychotesty.
    A kary nie powinny być od 100 zł do 1000 zł tylko od 1000zł do 5000 zł a po trzecim wykroczeniu skierowanie na badania i ponowny egzamin.
    najczęstrze wykroczenia kierowców to prędkość, wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, wjeżdżanie na skrzyżowanie gdy nie można go opuścić, nieprzestrzeganie sygnalizacji świetlnej.
    Do tego nerwowość, brak opanowania, brak znajomości własnego pojazdu.

    • 5 3

  • wekendowe poranki

    Polecam lekturę portali informacyjnych w sobotę i niedzielę rano. ZAWSZE jest informacja o ludziach którzy zginęli jadąc z dyskoteki. Z reguły sa bardzo młodzi, po alkoholu i często liczba osób w aucie przekracza dopuszczalną. I jakoś mi ich nie żal...

    • 6 1

  • Jazda po obwodnicy (24)

    Jak czytam opinie na tym forum dotyczące jazdy lewym pasem obwodnicy to aż boje się po niej jeździć. Dlaczego wszyscy tak krzyczą jak ktoś łamie przepisy o ograniczeniu prędkości a jak ktoś łamie przepis o jeździe lewym pasem to już jest w porządku. To przypomina mi mentalność Kaliego (jak Kali komuś ukraść krowę to dobrze ale odwrotnie to już źle). Obwodnica to nie autostrada ale obowiązują na niej taki same przepisy. Ja przyznaje się jeżdze po obwodnicy 150-160 jak się da. Jeśli ktoś jedzie 110 i wyprzedza tiry to OK, ale jeśli nagle jest luka na 300metrów a on nie zjedzie to już nie jest miło. Plusem jest to że mam dość mocne auto i mogę takiego delikwenta wyprzedzić po prawym pasie (wiem niewolno ale on łamie przepisy to ja też). Tacy kierowcy zachowują się jak pies ogrodnika sam nie może to drugiemu nie da. Na koniec pozdrawiam inteligentnych kierowców.

    • 18 7

    • A dlaczego ktoś ma ci ustępować? na obwodnicy jest ograniczenie 110 i tyle sie jedzie! (14)

      a ty grzejesz 160 i zdziwionyze ci droge blokuja. ja zawsze na obwodnicy jade 110 lewym pasem i nie mam zamiaru nikomu ustepowac bo 110 to 110!!!

      • 4 10

      • I takich wyprzedzam prawym :) (1)

        • 3 1

        • I co sie cieszysz :):)

          Od zawsze było wolno na obwodnicy.

          • 0 0

      • a później będzie płacz (1)

        już raz za takim kozakiem pojechałem....w końcu zatrzymał sie tam gdzie jechał 110 obwodnicą pokazując mi środkowy palec. Heh mocny był bo za kółkiem siedział i myślał ze to on dyktuje warunki bo jedzie pierwszy. Natomiast jak wysiadł z samochodu i mnie zobaczył prawie sie posikal. Jak dostał bułe to sie popłakał i prosił mnie zebym zostawił go w spokoju. Krótka lekcja. Mam nadzieje ze i Ciebie spotkam palancie

        • 3 6

        • A JA MAM NADZIEJE ŻE CIEBIE GNOJKU SPOTKAM

          TO WTEDY POŻAŁUJESZ ŻE MASZ AUTO,JESTEŚ PALANTEM KTÓRY MOŻE JEZDZIC PO PUSTYNI

          • 3 2

      • na obwodnicy jest również nakaz jazdy prawym pasem (8)

        Twój problem urodziłeś się jako głąb a potem jeszcze rozwinąłeś w tym kierunku. Wyprzedzę cię po prawym i pojadę dalej a ty nadal będziesz głąbem.

        • 4 2

        • Nakaz????????? (7)

          Czy człowieku wiesz co oznacza to słowo? Jest obowiązek jechania najbliżej prawej krawędzi o ile jest to możliwe.....ale to nie jest nakaz.....nakaz jest bezwzględny.....ale nie wiem czy to zrozumiesz.

          • 0 0

          • no dobrzeno to jest OBOWIAŻEk jechania najbliżej prawej krawędzi

            co w rozumieniu połowy ludzi na tym forum znaczy trzymać sie lewej krawędzi i nie zjeżdzać na prawy pas

            • 1 1

          • (5)

            Rozumiem ale w polskim kodeksie drogowym jest na przykład OBOWIĄZEK jazdy na światłach o każdej porze dnia a nie NAKAZ. Biorąc to na twoje rozumowanie to nie muszę jeździć na światłach gdy na przykład uważam że nie trzeba bo wszystko widzę.

            • 2 0

            • (4)

              Rozumiem, ze jesteś tym lubiącym zbierać swoją szybą bród z samochodu jadącego przed tobą 3 metry. Gdyby był nakaz jazdy prawym pasem jak sugerujesz to nie mógłbyś nikogo wyprzedzić.....ale oczywiscie chyba nie chcesz tego zrozumieć......a po drugie prawy pas nie służy tylko do wyprzedzania, ale również (głównie?) do sprawnego przemieszczania się.
              I po czwarte jak już zapie.....cie lewym i trzeba awaryjnie hamować, to nie spychajcie innych ze ich pasów tylko walcie w barierkę albo w rów ćwoki bez wyobraźni.

              • 2 1

              • (3)

                Po pierwsze prawy pas wogóle nie służy do wyprzedzania tylko lewy, a po drugie nigdy nie podjeżdzam blisko poprzedzającego auta i sam nie lubię jak ktoś mi to robi ale nie o tym pisałem. Dlaczego nikt nie czyta ze zrozumieniem tylko wyciąga jakieś dziwne wnioski i pisze głupoty.

                • 0 1

              • (2)

                Po pierwsze na obwodnicy WOLNO wyprzedzać z prawej, po drugie na drodze dwu jezdiowej ( jesli masz pojęcie co to jest) jest obowiazek jazdy po prawej jezdni TYLKO i wyłącznie wiec nie wdawaj sie w przepisy jeśli nie masz o nich zielonego pojecia. Guano wiesz więc sie nie wymądrzaj.

                • 1 1

              • (1)

                Kolejny kolega którego argumentem są tylko wulgaryzmy, a nie przeczytał wszystkiego i nie wie że w gruncie rzeczy to się z nim zgadzam, ale do tego to trzeba byc inteligentnym

                • 0 0

              • Co nie zmienia faktu że nie masz pojęcia że na obwodnicy można wyprzedzać z prawej.

                • 0 0

      • Ale nakazu jazdy prawym pasem to juz nie łamiesz? Oczywiście jesteś bez winy. NAstępny sprawny inaczej

        • 0 0

    • mocne auto?z silnikiem TDI? (3)

      no mam nadzieje ze mówisz o tdi V10 a nie o 1.9 - śmiesznym silniczku z traktora

      • 2 2

      • (1)

        Chwalić się nie będę a co do silnika 1,9 to byś się zdziwił co potrafi zwłaszcza jak jest po pewnych przeróbkach.

        • 1 1

        • sam jestes po przerokach

          • 1 2

      • a w Twojej Thalii

        jaki masz motor?!

        • 0 0

    • Ja nie mam mocne auto.

      I nie wiem czy gość za mną ma. Pewno gdyby umieścił jakieś parametry silnika na przedniej szybie to bym wiedział. Załóżmy, że za mną jedzie mocne BMW, okej mogę zjechać, tylko w 9 na 10 przypadkach za tą beemką ciągnie się ogon kilku aut gotowych do wyprzedzania. Więc te 300 metrów może nie starczyć, nawet biorąc pod uwagę, że każdy z nich ma mocne auto. Załóżmy, że jednak po wyprzedzeniu tira chcę zjechać na prawy pas, jednak ten 'kerowca' beemki nie zaczeka aż nabiorę odległości od tego tira by nie zajechać drogi i pozostawić dystans na wypadek nagłego hamowania. Kierowca beemki bierze mnie z prawej, auta z jego ogona też. Zazwyczaj chłopaki są tak "wygłodzeni", że nie wyliczą, że nie zdąrzą mnie wyprzedzić na prawym pasie nim minie te 300 metrów. Więc 'chopaki' mają pretensję zawsze do kogoś innego niż do siebie.

      Odległość 300 metrów wydaje się dużą odległością, jednak na drodze szybkiego ruchu, bądź autostradzie te wielkości nie są duże. Wyprzedzanie, zmianę pasa zaczynam z odległości 100 metrów, pojazd wyprzedzany wyprzedzam na odległość umożliwiającą mu bezpieczne hamowanie.
      Oczywiście możesz robić inaczej, lecz wtedy można się przeliczyć. I mieć pretensję do spokojnych, nienarwanych kierowców.

      • 2 1

    • To moze zacytój ten przepis bo gwarantuje ci że piszesz o czyms o czym nic nie wiesz.

      • 0 0

    • pp

      bardzo mądre brawo!!!!!!

      • 0 0

    • (wiem niewolno ale on łamie przepisy to ja też) - i stad mlodzi kierowcy biora przyklad... "on moze to ja tez" - on wyprzedza na 3 to ja tez za nim moge ?

      • 0 0

    • chyba przepisów nie znasz

      choc Twoja uwaga ze to nie autostrada jets bardzo słuszna

      obwodnica trojmiejska= droga ekspresowa

      dozwolna maksymalna prędkosc na drodze ekspresowej dwujezdniowej to 110 km/h
      na autostradzie 130 km/h

      takze czy zwłaszcza przy wyprzedzaniu lewym pasem

      poniewaz w Polsce obowaizuje ruch prawostronny, to lewy pas słuzy do wymijania pojazdów, z zachowaniem szczególnej ostroznosci i nie przekraczając dozwolonej predkosci

      zatem lewym pasem tez nie mozna ciąć więcej niz 110 km/ h

      i myslenie inny łamie prawo to ja tez, to takie robie samemu sobeie na złosc
      bo wszyscy jeżdza be, a ja jezdze cacy tylko czasme sytuacja mnie zmusza do jazdy be

      kazdy tak uwaza ( bo nie mysli) i mamy takie efekty

      cóz gdyby kry był bardzo dotkliwe nie jakies tam smieszne 500 zł ale 5000 złotych za przekraczanie prędkosci lub wyprzedzanie na prawym pasie, to by sie kazdy szybko głupot oduczył

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane