• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Premier w Gdyni

Jadwiga Bogdanowicz
1 lipca 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Premier Leszek Miller z okazji święta Marynarki Wojennej i finału obchodów Dni Morza gościł wczoraj w Gdyni. Udał się w podróż sentymentalną na okręty podwodne. Wcześniej jednak złożył życzenia ludziom morza i zapowiedział, że będą pieniądze na modernizację polskiej floty wojennej.

- W imieniu własnym i całego rządu RP oddaję szacunek wszystkim marynarzom, którzy walczyli o Polskę i prawo naszego kraju do Bałtyku - mówił premier Leszek Miller, składając kwiaty na płycie Marynarza Polskiego. - Dzisiaj w Sojuszu Północno-Atlantyckim polska MW wykonuje zadania wynikające z celów NATO i jest mocnym fragmentem tej wielkiej sojuszniczej siły, która zapewnia bezpieczeństwo Europie i światu. Zapewniam, że władze RP pragną uczynić wszystko, aby ranga ludzi morza, aby pozycja MW nieustannie wzrastała.

Premier złożył też życzenia wszystkim ludziom morza, którzy pracują i wykonują swoje obowiązki, udowadniając, że Polska jest państwem morskim.

Polska MW mimo trudności finansowych jest coraz nowocześniejsza.

- Realizujemy projekty modernizacji floty zapoczątkowane w latach 90. - wyjaśnia admirał floty Ryszard Łukasik, dowódca Marynarki Wojennej. - Potrzebne są jednak pieniądze. Szukamy ich wszędzie. Mam nadzieję, że je zdobędziemy, bo polityka rządu nam sprzyja.

Potwierdził to Leszek Miller, pytany czy program budowy korwet rakietowych dla MW jest zagrożony w związku z brakiem pieniędzy w kasie państwa (5 takich korwet ma być zbudowanych w najbliższych latach).

- Ten program nie może być zagrożony. Położono stępkę, rozpoczęliśmy budowę i jeżeli się powiedziało "A", to trzeba powiedzieć wszystkie kolejne litery alfabetu.

Premier objął patronat nad Harcerską Szkołą "Pod żaglami Zawiszy":

- Wielu rodziców martwi się o bezpieczeństwo swoich dzieci, ale sądzę, że ta młodzież, która jest na pokładzie "Zawiszy Czarnego", jest znacznie bardziej bezpieczna, niż gdyby była na ulicy.

Właśnie na jachcie "Zawisza Czarny" spotkał się z harcerzami i razem z nimi przepłynął do portu wojennego by udać się w podróż sentymentalną na okręty podwodne.

- Byłem elektrykiem w przedziale szóstym ORP "Bielik" - wspominał premier przed zejściem na ORP "Dzik". - Cieszę się na myśl, że będę mógł zejść na okręt i przypomnieć sobie po latach jak to wszystko wygląda. Na okręcie podwodnym jest wyjątkowa atmosfera wynikająca z przeświadczenia, że każdy błąd może spowodować okrutne konsekwencje dla wszystkich. Zatem poczucie solidarności, współpracy jest tam czymś codziennym. Oczywiście w rządzie też to poczucie solidarności i współpracy jest potrzebne.

ORP "Dzik" w przyszłym roku będzie wycofany, ale jest najbliższy standardom tego okrętu, na którym starszy marynarz Leszek Miller był elektrykiem pod koniec lat 60. Po wyjściu z okrętu premier stwierdził:

- Jest większy niż ORP "Bielik" i są trochę lepsze warunki, ale można sobie wyobrazić jak wyglądały okręty, które wcześniej były budowane.

Na ORP "Orzeł" jest trochę więcej miejsca i przestrzeni.

- I to zrobiło największe wrażenie na panu premierze - mówi Andrzej Ogrodnik, kapitan ORP "Orzeł". - Pytał też załogę o warunki służby.

Jednak wizyta na ORP "Sokół" wywarła na premierze największe wrażenie: - Nie do porównania - mówił z niedowierzaniem.

W tej chwili MW ma 3 typy okrętów podwodnych: "Dzik" klasy Foxtrot, "Orzeł" klasy Kilo i nasz najnowszy nabytek: "Sokół" klasy Kobben. Okręty różnią się zadaniami. "Dzik" to oceaniczny okręt podwodny przeznaczony do niszczenia i blokowania żeglugi. "Orzeł" to klasyczny "myśliwiec" czyli ten, który wychodzi w morze i czuwa, aż zdobycz do niego podejdzie. "Sokół" to jednostka typowa do ochrony szlaków i zespołów okrętów.

Pobyt premiera w Gdyni zakończyła wizyta w Akademii Marynarki Wojennej i Centrum Techniki Morskiej.

- AMW to świat cyfrowych urządzeń, komputerów. Chcieliśmy pokazać to, że mamy symulatory, urządzenia do nauki nie odbiegające od standardów światowych - wyjaśnia Janusz Walczak, rzecznik dowódcy MW. - Centrum Techniki Morskiej to miejsce, które jest mało znane w świecie i Polsce, ale osiągnięcia tej jednostki wraz ze współpracującymi instytucjami, jak np. Politechniką Gdańską, to naprawdę światowy standard.

Głos WybrzeżaJadwiga Bogdanowicz

Opinie (22)

  • No to ja kulturalnie

    Aby nie zostać posądzonym o brak kultury wyrażę to nie używając języka poboczy dróg publicznych.
    Nie lubię komunistów, bo są złodziejami. To że inni też kradną w żadnym wypadku ich nie usprawiedliwia.
    Nie potrafię kochać kogoś kto zabiera mi na różne sposoby większość ZAPRACOWANYCH dochodów. Gdybym chociaż wiedział gdzie się te pieniądze podziewają! Nie buduje się przecież u nas autostrad a Internet jeszcze długo będziemy mieli najdroższy na świecie.
    A tak na marginesie, nawiązując do jednej z wypowiedzi, czy ma to cokolwiek wspólnego z tym, jaką wiarę wyznaję (czy wogóle jakąkolwiek)?

    • 0 0

  • brawo PaulKing

    czytałem artykuł oraz wypowiedzi i wypociny, chciałem napisać coś w tym samym stylu co Ty, ale gdy dotarłem do Twojej opinii, to mogę już tylko się pod tym podpisać. BRAVO!!!

    A jak rząd będzie dalej tak mnie tłamsił, to kupię snajperkę...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane