- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (171 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Prezes Lotosu nadal ten sam
Paweł Olechnowicz pozostanie prezesem Lotosu. W poniedziałek jego odwołania chciało Ministerstwo Skarbu.
Resort oskarżał Pawła Olechnowicza o brak należytego nadzoru nad spółkami zależnymi na Litwie. Wiceminister skarbu Paweł Szałamacha mówił, że "wyprowadzono z nich 30 mln dolarów".
Do nieprawidłowości w spółkach zależnych Lotosu (zależnych bezpośrednio od Petrobalticu) miało dojść w drugiej połowie ubiegłego roku. Chodziło podobno o to, że jedna z litewskich spółek udzieliła niezabezpieczonej pożyczki, właśnie na kwotę 30 mln dolarów.
Olechnowicz miał być odwołany dziś na zebraniu Rady Nadzorczej Lotosu. Zarząd spółki przekonał jednak szefa Rady Nadzorczej Jana Stefanowicza i wiceministra Szałamachę, że wiedział o nieprawidłowościach i im przeciwdziałał. Gdańska firma miała przeprowadzić kontrolę i dokonać zmian w zarządzie firmy Petrobaltic oraz radach nadzorczych spółek litewskich. Sprawa miała również trafić do prokuratury.
Wniosek o odwołanie Olechnowicza został więc z dzisiejszych obrad Rady Nadzorczej wycofany. Gazeta Wyborcza spekuluje, że doszło do tego po interwencji premiera.
Opinie (33) 5 zablokowanych
-
2007-09-11 22:46
To jak prezes traktuje pracowników w tej chwili nie jest sprawą pierwszorzedną. Poza tym nigdy nie słyszałam żeby kogoś źle potraktował... W tej firmie pracuje masa innych ludzi, którzy źle traktują innych. W KAŻDEJ FIRMIE TAK JEST! W ogóle co to jest za dyskusja? Dzięki niemu firma odbiła się od dna. A to, że odpalił sobie super budynek to świadczy tylko o prestiżu firmy. I tak powinno byc!
- 0 0
-
2007-09-11 23:31
POWÓD WYCOFANIA WNIOSKU O ODWOŁANIE OLECHNOWICZA?
Są 2 głowne powody, dla których Olechnowicz nie zostanie odwołany:
1) Po wprowadzeniu na fotel prezesa Lotosu obecnego wiceprezesa Orlenu fuzja byłaby przesądzona. Pod pojęciem lakonicznie brzmiącej korzyści fuzji "obniżnia kosztów zarządzania" powtarzanej ochoczo przez prezesa Orlenu we wszystkich wywiadach kryją sie masowe zwolnienia tysięcy pracowników Lotosu, zostaliby może jedynie pracownicy produkcyjni, reszta poszłaby na zieloną trawkę, a "Lotos" stałaby się co najwyżej trzecią po czerwonym orle i Bliskiej, totalnie zmarginalizowaną marką Orlenu.
DOdać do tego można zapewnienia Jacka Kurskiego , iż prezes Lotosu piastuje swoje stanowisko dotąd wyłącznie dzięki łasce PISu (zemsta za odmowe sponsorowania ulubionej Lechii).
Gdyby fuzja Orlenu doszłaby do skutku przed wyborami, to PIS poniósłby na Pomorzu sromotną klęskę. Teraz się opamiętał i próbuje ratować sytuacje, aby zyskać wyborców. ZA PÓŹNO. POMORZE POZNAŁO SIĘ NA PISIE!
2. Kolejna afera przykrywa pomysł Orlenu. Podobno (wiem z TV) poseł/senator PISu, Pan Jasiński, startujący z Płocka miał przyobiecane z Orlenu fundusze na kampanie wyborczą w zamian za przeforsowanie fuzji.
CÓŻ, ZASADY ZOBOWIĄZUJĄ!
A DOKTOR G. WPADŁ ZA PIÓRA WATERMANA I WÓDKĘ DĘBOWĄ W SZAFKACH, ZA NISKO SIE CENIŁ! ...- 0 0
-
2007-09-12 01:02
Jenny
Masz rację. Trafiłaś w sedno. Pozdrawiam!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.