Po burzliwej dyskusji i przy sprzeciwie opozycji, Paweł Adamowicz otrzymał absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu. - To był wyjątkowo udany rok, mieliśmy Euro, na inwestycje wydaliśmy 1,180 mld zł - chwalił prezydent Gdańska. - Naszym zdaniem ten rok został zmarnowany przez władze miasta - opowiadali radni PiS.
Prezydent
Paweł Adamowicz podczas sesji przypomniał, że choć sprawozdanie z budżetu prezentuje po raz 15. nigdy wcześniej - jak mówił - nie miał tylu powodów do dumy.
- Jeszcze nigdy w historii miasto nie przeznaczyło tak wielu środków na inwestycje - podkreślał prezydent Gdańska.
- Będzie to rekord trudny do pobicia. W ubiegłym realizowano m.in.: Gdański Projekt Komunikacji Miejskiej - 59 mln zł, Trasę Słowackiego - 404,9 mln zł,
Trasę Sucharskiego - 247,6 mln zł, Program ożywienia dróg wodnych - 18,6 mln zł, Rewitalizację Letnicy - 9,1 mln zł.
Nie przekonał tym opozycji, która krytykowała go głównie za styl rządzenia.
bardzo udany, m.in. ze względu na Euro 2012 i zakończone inwesytycje
15%
niezły, Euro było ok, choć do niektórych inwestycji można mieć zastrzeżenia
25%
co najmniej dyskusyjny, Euro kosztowało wiele, a niewiele nam dało
22%
to stracony rok, władze przeinwestowały i dziś brakuje nawet na sprzątanie ulic
38%
- Otrzymaliśmy wszechobecną propagandę sukcesu. Naszym zdaniem rok 2012 został zmarnowany przez władze miasta - mówił opozycyjny radny
Wiesław Kamiński.
- Mamy bardzo poważne zastrzeżenia do sposobu zarządzania naszym miastem. Nie do przyjęcia jest utrudnianie przez prezydenta dostępu do informacji publicznej, wystarczy tu przypomnieć sprawę z umową na zagospodarowanie Wyspy Spichrzów.- Rok 2012 to rok kompromitowania naszego miasta - wystarczy przypomnieć reklamowanie przez Pawła Adamowicza symboli komunizmu, czyli napisu "im. Lenina" na stoczni (czytaj więcej), czy wyczyny kitesurfera Jana Lisewskiego (czytaj więcej) - kpił Kamiński.
Prezydent nie pozostał mu dłużny.
- Klub PiS ma duży problem intelektualny: co zrobić, żeby tę rzeczywistość i oczywiste sukcesy zaczarować i udowodnić, że budżet nie jest rozliczany dobrze - kontrargumentował prezydent.
- PiS zawsze jest przeciwny. A później w ulotkach napiszą jak duży wysiłek dołożyli do rozwoju naszego miasta.Ostatecznie po wymianie mało merytorycznych argumentów, doszło do głosowania. Absolutorium głosami radnych PO zostało przyjęte, co sala nagrodziła brawami, a prezydent Adamowicz podziękowaniem.
Wszystkie wydatki Gdańska w ubiegłym roku wyniosły 2 971 mln zł, a dochody 2 934 mln zł. Deficyt wyniósł 36,8 mln zł.
Po udzieleniu absolutorium radni zajęli się bieżącymi sprawami. Pod głosowanie radnych nie weszła jednak obywatelska uchwała ws. sposobu naliczania śmieci. Grupa inicjatywna chce wprowadzenia metody osobowej (zakłada stawkę 12 zł od osoby w przypadku śmieci niesegregowanych i 9,05 zł dla segregowanych).
- Temat opłat za wywóz śmieci jest jednym z ważniejszym w tej kadencji - mówiła radna
Aleksandra Dulkiewicz z PO i złożyła wniosek o przesłanie projektu uchwały obywatelskiej do dalszych prac w komisji. Wniosek został przyjęty.
Nie przeszła też uchwała radnych PiS, którzy chcieli obniżenia o połowę czynszów w lokalach komunalnych dla przedsiębiorców, którzy wynajmują je na terenach, gdzie prowadzone są długotrwałe prace drogowe. Argument, że w takich sytuacjach drastycznie spada liczba klientów, a co za tym idzie - dochód, nie przekonał radnych Platformy. Podobnie jak chęć obniżenia czynszów dla m.in. barów mlecznych usytuowanych w strefie prestiżu.
Radni przegłosowali we wtorek zmiany w uchwale czynszowej, które mają zostać wprowadzone po wyroku
Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Poprawki zakładają likwidację 5-procentowej ulgi czynszowej dla niemal wszystkich najemców komunałek. Teraz ulgi będę uzależnione od bliskości do komunikacji miejskiej, poziomu hałasu i od tego, czy lokal znajduje się na terenach przemysłowych.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
