• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prezydent Gdyni krytykuje zaniżane kwoty na testy na koronawirusa

rb
23 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
- Jest oczywiste, że nagłe i tak drastyczne obniżenie stawki refundacji musi wywołać efekt mrożący - pisze w oświadczeniu prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. - Jest oczywiste, że nagłe i tak drastyczne obniżenie stawki refundacji musi wywołać efekt mrożący - pisze w oświadczeniu prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.

- Dziś [w czwartek - przyp. red.] dowiedziałem się, że dwa dni temu NFZ zmienił zasady finansowania testów na koronawirusa. Oznacza to, że do każdego wykonanego badania szpital będzie musiał dopłacić z własnych środków. Taka decyzja jest niepojęta i oburzająca - pisze Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni w oświadczeniu, które rozesłano do mediów w czwartkowe popołudnie.



Poniżej pełna treść oświadczenia Wojciecha Szczurka, prezydenta Gdyni:

Drodzy Gdynianie,

Dziś [w czwartek - przyp. red.] dowiedziałem się, że dwa dni temu NFZ zmienił zasady finansowania testów na koronawirusa. Dotąd szpital, który taki test zlecał otrzymywał refundację w wysokości 400 zł (z odczynnikami) lub 200 zł (bez odczynników). Po nowemu, będzie to odpowiednio 280 i 140 zł. 280 zł to mniej niż wynosi cena jednego testu, kształtująca się minimalnie na poziomie ok 360 zł. Oznacza to, że do każdego wykonanego badania szpital będzie musiał dopłacić z własnych środków. Taka decyzja jest niepojęta i oburzająca.

Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście



W ostatnich dniach słyszeliśmy opinie ministra oraz wiceministra zdrowia, że w Polsce wykonuje się za mało badań, że przepustowość naszych laboratoriów jest większa, ale pozostaje niewykorzystana.

Z drugiej strony, wszelkie głosy płynące ze świata, w tym z WHO oraz krajów, które dobrze sobie poradziły z epidemią, nawołują do jak najpowszechniejszego testowania, upatrując w tym klucza do sukcesu w walce z wirusem. Wydawałoby się zatem, że zostaną podjęte działania zmierzające do tego, by wreszcie badać dziennie ok. 20 tys. próbek, czyli tyle, na ile gotowe są certyfikowane laboratoria.

Tymczasem zaskakuje nas krok, który odniesie dokładnie przeciwny skutek - liczba badań się zmniejszy.

Czytaj też: Więcej badań na koronawirusa w Trójmieście

Jest oczywiste, że nagłe i tak drastyczne obniżenie stawki refundacji musi wywołać efekt mrożący. Testów będzie jeszcze mniej, a szpitale wcześniej czy później zaczną się starać obniżać ich liczbę, aby nie generować kosztów, których nie będą miały z czego pokryć.

Nosi to znamiona celowego działania mającego spowodować obniżenie liczby wykonywanych badań.

Oczekuję, że Minister Zdrowia spowoduje, że Prezes NFZ natychmiast naprawi swój błąd. Inaczej mieszkańcy naszego kraju zostaną w dużym stopniu odcięci od możliwości diagnostyki w kierunku COVID19.

Niektórzy zapłacą za to zdrowiem lub co gorsza życiem, a my wszyscy - dłuższym czasem trwania epidemii i co za tym idzie, jeszcze gorszymi skutkami dla gospodarki.

Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni
rb

Opinie (186) ponad 50 zablokowanych

  • Cena

    Koszt testu z Chin to 3,5 USD.plus cło i akcyza.Reszta to koszty laboratorium i cwaniaków.W drogiej Moskwie test robiony prywatnie kosztuje w PLN 104 zł.W USA w nowym Yorku to 42 do 180 USD.zalexy od prestiżu labolatorium

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane