• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prezydent Gdyni nie czuje odoru w Eko Dolinie

Katarzyna Moritz
8 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
W środę w gdańskim sądzie w sprawie odoru w Eko Dolinie składał wyjaśnienia prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. W środę w gdańskim sądzie w sprawie odoru w Eko Dolinie składał wyjaśnienia prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.

- Osobiście nie stwierdziłem uciążliwości odorowych w Łężycach, a jeździłem tam w zeszłym roku około 30 razy na rowerze - mówił w sądzie prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. Zeznawał jako świadek w sprawie, którą mieszkańcy podgdyńskich Łężyc wytoczyli zakładowi utylizacji odpadów Eko Dolina z powodu panującego tam fetoru.



Czy wyprowadziłbyś się z powodu odoru z wysypiska?

Gdański sąd wysłuchał w środę pięciu świadków, by zbadać czy pochodzący z zakładu odór wpływa na "godność osobistą mieszkających w okolicach wysypiska mieszkańców". To właśnie część z nich wytoczyła z tego powodu proces Eko Dolnie. Domagają się zaprzestania emisji fetoru i symbolicznego odszkodowania - po 600 zł na każdego.

Jednym ze świadków w tej sprawie był w środę Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.

Sędzia Weronika Klawonn pytała prezydenta m.in. o to, czy miał w swojej pracy zawodowej, względnie w życiu prywatnym, do czynienia z problemami związanymi ze spółką Eko Dolina oraz czy osobiście czuł emitowany przez zakład odór.

Ten najpierw wyjaśniał, że gmina Gdynia jest większościowym właścicielem Eko Doliny, oraz że problem z odorem zna głównie z doniesień medialnych, a także w związku z działaniami modernizacyjnymi i informacjami od spółki.

- Czy pana zdaniem na terenie Łężyc występują odory? - dopytywał zniecierpliwiony wymijającymi odpowiedziami prezydenta Tomasz Złoch, prawnik reprezentujący mieszkańców.

- Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Osobiście nie stwierdziłem uciążliwości odorowych w Łężycach, a jeździłem tam w zeszłym roku około 30 razy na rowerze - ripostował Wojciech Szczurek.

Stwierdził też, że maile czy listy polecone kierowane w tej sprawie do niego nie są czytane przez prezydenta, lecz kierowane są do odpowiednich wydziałów magistratu.

Z kolei następny świadek, gdyński radny Zygmunt Zmuda Trzebiatowski, jednocześnie przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w gdyńskiej radzie, przyznał, że w Chyloni i okolicy, w której on sam mieszka, wiele razy doznał uciążliwości związanych z odorem z Łężyc i to o różnych porach dnia.

- W zeszłym roku, szczególnie podczas wakacji, był spory problem z fetorem. Z wyjaśnień prezesa zakładu wynikało, że powstał on z powodu rekultywacji kompostowni. Po przeprowadzonych tam jesienią naprawach nie odczuwam już przykrego zapachu - podkreślał Trzebiatowski.

Dwa lata temu członkowie miejskiej komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska wizytowali teren zakładu w Łężycach. Po wizycie sporządzili raport z funkcjonowania zakładu.

- Rozmawiałem o tych uciążliwościach z prezydentem Gdyni, powiedział, że będą przeznaczone dodatkowe środki na instalacje - zeznawał w sądzie Zmuda Trzebiatowski.

Po tej deklaracji przez ławki zajmowane przez mieszkańców Łężyc przeszła lawina negatywnych komentarzy. - Przecież przed chwilą prezydent przekonywał, że nie dotarły do niego żadne informacje o uciążliwości zakładu!

Po urzędnikach zeznawał Dariusz Siembida, mieszkaniec Łężyc, którego dom stoi 500 m od zakładu.

- Na terenie kwatery B1 codziennie trwają jakieś prace. Odór jest olbrzymi, choć nie codziennie. Nie można okien otworzyć. Raz śmierdzi jak gaz, a czasami - jak łajno - opowiadał Siembieda.

Z kolei Józef Pranga, radny gminy Wejherowo, który parokrotnie odwiedzał składowisko, przyznał, że nigdy nie czuł fetoru. - Tyle tylko, że za każdym razem Eko Dolina była uprzedzana o przyjeździe radnych z gminy. Widocznie są w stanie ograniczyć zapach - sugerował Pranga.

W piątek 9 maja, w sprawie będą przesłuchiwani kolejni świadkowie.

Opinie (297) 3 zablokowane

  • Węch

    Budują domy coraz bliżej wysypiska ,działki tanie a darmowe jedzenie blisko tylko szkoda ze wszystko ogrodzone i to cały problem

    • 1 2

  • Słońce

    A jednak pajac

    • 1 0

  • Chetnie wezwę biegłego smrodologa

    Z miernikiem smrodu na Demptowo. Skala na wyswietlaczu nie ogarnie tego capu jaki od czasu do czasu tu wystepuje. Codziennie jestem tez w Redzie i tam tez czasem bije smrodem ale nie tsk mocno jak na Demptowie

    • 2 0

  • przymus ?? (5)

    Takie pytanko:
    ... a czy kupowanie działek budowlanych za atrakcyjna cenę Was wcześniej nie dziwiło?
    .... a każdy chce śmieci wyrzucać ... byle daleko ode mnie
    .... każdy chce autostradę , ale przez podwórko sąsiada
    .... a wysypisko śmieci w Łężycach było już 40 lat temu i wtedy wszystko szło do jednego kotła .... i to tam dalej siedzi moi kochani
    .... a teraz jest tam naprawdę ekodolina.
    .... A NO TO TERAZ NIE MARUDZIĆ , zawsze najpierw myśleć a potem kupować tani działkę

    • 4 3

    • srutu tutu (1)

      każdy ma prawo do ochrony własności, jeżeli kupił działkę jest jego i nie musi wąchać smrodu którego nie ma prawa tam być, co przyznaje prezydent Szczurek bo on niczego nie czuł, chronił interes wysypiska , no może jako szczur ma inne skojarzenia z tymi odorami

      • 2 2

      • ****

        Jeżeli kupisz działkę blisko wychodka to się nie dziw kiedy nie wyczujesz morskiej bryzy ;)))))))

        • 1 0

    • Śmierdzi

      Ale nie zauważyłeś, że śmierdzi też na Pustkach i w innych rejonach, niekiedy dość odległych i dobrze, że ta garstka ma siłę walczyć z molochem
      Iwona

      • 4 0

    • nie śmierdzi tylko tym , którzy w śmieciach grzebią, po prostu ich przpit. nochale już niczego nie czują, i to na tyle w temacie!

      • 0 0

    • slamsiarze

      chyba zwyczajnie zazdrościsz że nie stać cię na działeczkę, i to nawet przy śmietniku!, a musisz mieszkać w popegierowskich slamsach, jeszcze kontem u rodziny! zazdroś ci du.ę ściska i tyle1

      • 0 0

  • Smród

    W zdiz też jest smród od lat i nikt z tym nic nie robi. Byłem tam w pon, godz.9.- szambo czuć od samego wejścia. Czy tak powinno się przyjmować interesantów!!!!

    • 1 0

  • Znaczy ma z tego kasę

    bo jak wiadomo pieniądz nie śmierdzi .

    • 0 0

  • spotkania paranoików

    1. Jestem sąsiadem Żmudy - Trzebiatowskiego, nigdy w Chyloni nie czułem zapachu dopływającego z Eko-Doliny,
    2. Jak jeżdżę w pobliżu Eko-doliny ( a robię to często ) odczuwam fetor,
    3. Mieszkańcy okolicznych domów kupili nieruchomości za grosze , właśnie z powodu uciążliwego sąsiedztwa. Wiedzieli na co się porywają. Takich przypadków mamy pełno. Nowoprzybyłym przeszkadzają : oczyszczalnia ścieków, wojskowe lotnisko, fabryka czy wreszcie smród z chlewa autochtona itd. itp.
    4. sąsiedzi Eko-Doliny znaleźli sposób na nudne życie
    5. proponuję zatem: topmy śmieci w Bałtyku albo wystrzeliwujmy je w kosmos ( to takie moje paranoiczne pomysły ; ))

    • 2 2

  • DUŻO ZDRÓWKA

    Śmietnik w Łężycach od lat truje mieszkańców trójmiasta, gazy , trucizny wydobywające się ze zgromadzonych tam śmieci na wododziałach wody pitnej, dla trójmiasta] ,nawet po natychmiastowym zamknięciu truciciela EKO DOLONY, będzie toksyczne , przez stulecia.Wszyscy WINNI powstania tego śmietnika w tym miejscu , powinna spotkać surowa kara , conajmniej więzienie , oraz życie w oparach smrodu śmietnikowego,do popitki proponuję wodę z pod kwater składowych śmieci.DOSIEGO ŻYCIA ŚMIECIARZE!

    • 0 1

  • Gdyński Syf!

    Gdyński śmietnik w Łężycach , jest największą porażką DEMOKRACJI, w Polsce1 zlikwidować natychmiast.

    • 0 1

  • ŚMIERDZIEL

    okrutny odór spowija niemalże całą Gdynię, i tylko grupa interesu korzystająca w jakiśkolwiek sposób z dóbr, Gdyńskiego śmietnika ''ŚMIECIARZE'' , tak sami o sobie mówią, powtarzjąc jak mantra , PINIĄDZE, PINIĄDZE ITD, a niech śmierdzi i truje byle by było za co IMPREZOWAĆ , TO PRAWDZIWA SZANSA DLA imprezowiczy!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane