• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prezydent Niemiec odwiedził Gdańsk

O.K
16 lipca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
U wejścia na Długi Targ powitał go gdański pirat. W Dworze Artusa wpisał się do księgi pamiątkowej. Byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie powiedział, że ten wielki krok, jakim było zjednoczenie, Niemcy zawdzięczają temu co stało się w Gdańsku w 1980 r. W grodzie nad Motławą gościł prezydent Republiki Federalnej Niemiec Horst Koehler z małżonką Evą.

Gdańsk był drugim europejskim miastem, które odwiedził niemiecki prezydent podczas swojej trwającej od 1 lipca kadencji. Pierwszym była Warszawa, w której spotkał się z prezydentem RP, Alesandrem Kwaśniewskim. W Gdańsku powitała go małżonka prezydenta Jolanta Kwaśniewska oraz miejscowe władze - wojewoda pomorski, Jan Ryszard Kurylczyk i prezydent miasta Paweł Adamowicz. Niemieccy goście przeszli Długą i Długim Targiem, gdzie witał ich gdański pirat i niemieccy turyści, zwiedzili też Dwór Artusa. W Zielonej Bramie doszło do spotkania z byłym prezydentem RP, Lechem Wałesą. Następnie motorówką Marynarki Wojennej Horst Koehler udał się na Westerplatte, gdzie złożył wieniec pod pomnikiem broniących tego miejsca w 1939 r. polskich żołnierzy. Wieczór prezydent Niemiec spędził w rezydencji Aleksadra Kwaśniewskiego w Juracie.

- To ważna wizyta, ma swój wymiar i faktyczny, i symboliczny - skomentował dla "Głosu" marszałek Senatu, Longin Pastusiak. -

Symbolika m.in. polega na tym, że jest to pierwsza wizyta zagraniczna p. Koehlera i to już w dwa tygodnie po objęciu przez niego urzędu. Faktyczny wymiar wynika oczywiście z wagi stosunków, jakie łączą Polskę i Niemcy. Niemcy są dla Polski partnerem numer jeden, jeżeli chodzi o handel. Wartość naszych obrotów handlowych w ubiegłym roku zamknęła się sumą 33 miliardów dolarów. 47 procent całego polskiego handlu z krajami Unii Europejskiej to handel z rynkiem niemieckim. Niemcy są również ważnym inwestorem, czwartym co do wielkości partnerem inwestycyjnym Polski: po Francji, Holandii i USA. Dobrze układa się nasza współpraca kulturalna: rok 2005 będzie rokiem Polski w Niemczech, a 2006 - Niemiec w Polsce. Nastąpiło też złagodzenie napięć wokół Iraku, który jeszcze do niedawna dzielił stanowiska Polski i Niemiec. Marszałek Pastusiak złagodził też niepokoje co do ewentualnych roszczeń niemieckich, tak niepokojących szczególnie właśnie w Gdańsku.
- Prezydent Koehler oświadczył dziś, że jest przeciwny działalności ziomkostw śląskich - dodał L. Pastusiak. - Jeżeli chodzi o Centrum Wypędzonych, to również powiedział, że ani rząd niemiecki, ani on nie będzie wspierał tworzenia placówki w takim wymiarze w jakim planuje to Erika Steinbach.
Głos WybrzeżaO.K

Opinie (138)

  • Była...

    pozostaje nam tylko życzyć sobie, by kanclerzem nie został wybrany ktoś, kto sympatyzuje z niejaką Ericą, bo będzie źle....

    • 0 0

  • Bardzo mi się podoba dekolt Pani Prezydentowej!
    Fajnie sobie tak z rana popatrzeć na zgrabną kobitkę:)
    Szkoda, że ta fota jest jakaś taka mała:( Nie ma ktoś linka do czegoś lepszego?

    • 0 0

  • miłość jest ślepa

    kocham Jolę K.-za dekold

    • 0 0

  • Oj,oj, faktycznie baaardzo ślepa jest ta miłość...hihihi.

    • 0 0

  • Michi wzrokowcu
    ten efekt w Adobe fotoshop nazywa się "blur" czyli rozmycie:)
    można tez nałożyć drugą warstwę z przenikaniem warstw "overlay"
    efekt podobny

    • 0 0

  • Gallux,

    czy należy rozumieć, że ta śliczna buziuchna to efekt fotomontażu, a na końcu powabnego dekolta może istnieć paskudny pryszcz???

    • 0 0

  • nie mysle aby jako zakonczenie tego dekolta mogl jakis pryszcz sie tam znalezc hihihi.
    pani prezydentowa bardzo dba o swoja sylwetke,
    ma na to kase i to sie Jej jak widac udaje.
    wymlodniala nam na nastke.

    • 0 0

  • Repnin w Gdańsku

    Typowa zasłona dymna. Centrum Wypędzonych ma odwracać uwagę, w gruncie rzeczy jest obojętnie czy będzie w Berlinie czy w Pcimiu i czy bedą tam puszczać wzniosłe pieśni typu "Nasi bohaterscy chłopcy bombardują Londyn" czy nie. Sprawą własności zajmie się Bruksela lub inny Strasbourg i tu jest pies pogrzebany (mówimy Unia, w domyśle Niemcy).

    Pozorowanie odbywa sie wyłącznie na użytek innych amatorów polskiego tortu: Moskali, międzynarodowych pejsów i komu tam jeszcze coś się zamarzy. Dzieki "naszym" elitom my się w grze nie liczymy, bo z całej państwowości III RP został tylko podrasowany biust przyszłej prezydent.

    • 0 0

  • Jolka

    Ale po Gdańsku oprowadzała Prezydenta Horsta Pani Adamowiczowa..bo Jolka ani be ani me po niemiecku...he he

    • 0 0

  • Co wam tak dekolt Joli zamieszał?

    Przecież to tylko retusz!
    Ja osobiście widziałem o wiele piękniejsze...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane