• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prezydent u trojaczków

on
30 marca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz odwiedził trojaczki, które przyszły na świat 9 marca. Spotkanie zaplanowano w szpitalu im. Św. Wojciecha na Zaspie, gdzie dzieci będą przebywały prawdopodobnie do maja. Prezydent złożył gratulacje rodzicom maluchów - Małgorzacie i Bogusławowi Lehki. Przekazał także wózki oraz drobne upominki dla trójki małych gdańszczan, którym rodzice nadali imiona: Jerzy, Julianna i Antoni.

O tym, że na świat przyjdą trojaczki rodzice dzieci dowiedzieli się na początku ciąży po badaniu USG. Dzięki temu lekarze z oddziału położniczo-ginekologicznego w Szpitalu Specjalistycznym na gdańskiej Zaspie, mogli sprawować stałą kontrolę nad przyszłą matką. Dzieci urodziły się siedem tygodni przed terminem, ale wynikało to nie z komplikacji, a standardowej procedury, stosowanej w ciążach mnogich. Przewiduje ona, że poród odbywa się w 33 tygodniu ciąży poprzez cesarskie cięcie.

- Poród odbył się bez problemów, zarówno mama, jak i dzieci czuły się dobrze - mówi dr med. Lech Bolt, ordynator oddziału położnictwa i ginekologii w szpitalu na Zaspie. - To wielki sukces i radość dla naszego szpitala, ponieważ gdy w łonie przyszłej mamy rozwija się troje lub więcej dzieci, ryzyko komplikacji ciąży jest bardzo duże. Poród trójki maluchów zdolnych do samodzielnego życia jest wciąż zaliczany do medycznych sukcesów.

Najsłabszy jest Antoś. Zaraz po urodzeniu ważył tylko kilogram. Najcięższa była Julka, miała 1640 gramów.

- Antoś jest najsłabszy, ale za to najgłośniejszy i pielęgniarki mają przy nim najwięcej pracy - mówi Małgorzta Lehki.

Obecnie dzieci znajdują się w inkubatorach, a rodzina w komplecie znajdzie się w domu najwcześniej w maju.

Trojaczki zdarzają się raz na 6,5 tys. porodów. Częstotliwość ta zwiększyła się odkąd kobiety, coraz powszechniej stosują środki antykoncepcyjne. W Gdańsku taki poród odbył się poprzednio półtora roku temu. Tegoroczne trojaczki okazały się prezentem na 30. urodziny swojego taty Bogusława.
on

Opinie (70) 1 zablokowana

  • trzegard:)

    widze, że juz wcale nie musze się odzywać :), wszystko zalatwione, obgadane, oszukany behemot na walizkach siedzi:) czy trzeba czekać na letni urlop z tymi seszelami ?:)

    • 0 0

  • trze:)

    cóż... przyznam się, że ja tak naokoło... a chodziło mi o to, żeby mojego kota wypchnąć na te szeszele... uroda nieporównywalna, z profilu i emfas, nawet od ogona, a i z ciężkimi przedmiotami skacze po szafach! przyznaję, że jeszcze nie był to samowar - ale o taki drobiazg poszło??

    trudno się mówi!

    • 0 0

  • trze.

    no słyszę, ze cały czas tylko kot i kot. Niech będzie, wrzuce go do walizki. Ale pod warunkiem, ze jest ciut brzydszy od purtka, bo to on miał jechać ze mną :) ma ten plus, że nic nie gada :), będzie musiał słuchać mojego marudzenia i zero komentarza :),
    tym razem Twój purtek niech będzie starszy drogie zet :)

    • 0 0

  • wątpliwości

    babko! kot miał jechać na trzeciego, a nie zamiast! ma on owszem szereg zalet, co zauwazyłaś. wypowiedzi komentuje, ale inteligentnie! towarzysz niezastapiony!:)
    Ale tak sobie myślę:
    a/ kotu na trzeciego będzie smutno! jesli już, to w czwóreczkę!
    b/ jak pojedzie zamiast, to jeszcze mi się dostanie od jakiegoś pana (który zostanie), za dołki pod nim...
    c/ kot mi opowie, jak było na szeszelach - ja dyskrecję owszem zachowam, ale niemniej to niezręczna (dla mnie) sytuacja...
    Ze smutkiem stwierdzam, że nie był to najlepszy pomysł i zyczę Babko powodzenia na szeszelach pomimo nawet braku kota!

    • 0 0

  • nie zebym sie robił na Salomona, ale moze da radę pogodzic obu 'gwiazdorów'. troche sie zamiesza w budzecie projektu i wcisnie jeszcze etacik dublera naszego behemota Ad 2005, że niby adamowicz ma zahamowania w scenach miłosnych - a wiadomo seszele, plaża, zachody słońca... scenariusz sam idzie w okreslonym kierunku... a z drugiej strony żal kota drogiej zetki to scen balistycznych czy powietrznych i tu z kolei można bez cienia lęku a i z lekką przyjemnoscią wcisnąć p. Adamowicza

    i powoli ten bardzo luźny na początku pomysł staje się coraz bardziej realny...

    • 0 0

  • :)))
    tymczasem przestudiuję opisy szeszeli, zeby kotu przedstawić, gdzie (ewentualnie) jedzie i z jakiej urody kotkami bedzie mógł występować w scenach miłosnych:)

    pomysł powoli się urealnia
    ale co na to babka N ???

    • 0 0

  • trzegard

    ale Ty kręcisz, mataczysz, zupełnie jakby kot się z myszką bawił, jakbyś po labiryncie jakim krążył :)purtka się boisz ? czy jak ? :)
    To ja postawię sprawę po męsku że tak powiem :)
    a) kot nigdzie nie jedzie, niech Tobie po szafach nadal skacze, kupię sobie żółwia dla towarzytwa, albo tubylca wymajmę, żeby mi wiatrochron trzymał...też będzie musiał mnie słuchać i nic nie gadać..
    b) scenariusz z dublerem jest nie do przyjęcia, bo lubię samotnie podziwiać zachody słońca :)
    A wrazenia osobiście Tobie opowiem, na forum :)

    • 0 0

  • drogie z

    babka N, wiadomo gwiazda, pierwszoplanowa rola kobieca... na pewno bedzie grymasić, ze to kot niby banalnie uprążkowany czy adamowicz krzywo lata

    gaże trzeba bedzie chyba jej podnieść..

    • 0 0

  • mój kot u trzegarda po szafach nie skacze!

    • 0 0

  • a nie mówiłem..
    grymasi gorzej niz myslałem... chyba rzuce tą reżyserkę..

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane