- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (58 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (207 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (88 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (77 opinii)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (78 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (75 opinii)
Na Poczcie Polskiej nadal brakuje listonoszy. Według szacunków, pracę rzuciło już 25 tys. osób, a sytuacja staje się coraz gorsza.
Zdeterminowani pracownicy rozpoczęli w niedzielę akcję informującą społeczeństwo o wyzyskiwaniu ich przez dyrekcję Poczty Polskiej i nie dotrzymywaniu obietnic złożonych po ubiegłorocznym strajku. Obwieszczenia pracowników Poczty Polskiej pojawiły się już w wielu miejscach Gdańska.
- Poczta pogrąża się w kryzysie - mówi Bartosz Kantorczyk, jeden z inicjatorów listopadowego strajku i działacz Komisji Zakładowej Inicjatywy Pracowniczej przy Poczcie Polskiej. - Nie ma ludzi do pracy, pracownicy masowo się zwalniają. Czy będzie strajk? Być może, chociaż już nawet w to narzędzie nie wierzymy.
W samym Gdańsku potrzebnych jest 60 listonoszy. Ich średnia pensja wynosi ok. 1200 zł brutto. Według zapewnień przedstawicieli Komisji Zakładowej do akcji protestacyjnej systematycznie dołączać będą inne miasta w Polsce.
- Dyrekcja poczty jest gotowa do rozmów, jednak czeka na formalne pismo w sprawie konkretnych przypadków - mówi Jacek Przyborski, regionalny rzecznik prasowy Poczty Polskiej. - Mamy pewną fluktuację, rotację pracowników, co nie znaczy, że brakuje nam rąk do pracy. Większość urzędów ma pełną obsadę, jednak ludzie odchodzą z pracy z powodów finansowych. Żyjemy w takim kraju i takie mamy możliwości.
Według dyrekcji PP terminowość przesyłek mają poprawić nowe technologie na pocztach, oraz węzeł ekspedycyjno-rozdzielczy, który niedługo powstanie w Pruszczu Gdańskim.
- W sytuacji, kiedy wzrastają potrzeby naszych klienów, nowoczesne rozwiązania są niezbędne - dodaje Jacek Przyborski.
Czy takie zmiany poprawią sytuację Poczty Polskiej? Według analityków rynku jedynym ratunkiem dla PP może być jej prywatyzacja i uwolnienie spod kurateli politycznej.
Dziś PP ma wyłączność na dostarczanie przesyłek do 50 g. Jednak za dwa lata nastąpi liberalizacja rynku usług pocztowych. Już teraz poczty z Niemiec, Francji i Holandii są zainteresowane działaniem w naszym kraju. Ten segment polskiego rynku pocztowego wart jest ok. 400 mln zł rocznie.
Opinie (90) 2 zablokowane
-
2007-06-15 10:24
passiona
moze i faktycznie nie sprzedaja kawy ale maja nakrecac biznes banku pocztowego a na pocztach jest sprzedawana prasa i zabawki wiec nie oszukujmy sie to juz jest zenada
moj brat walczy z tym calym syfem tak jak uwarza za skuszne i sporo ludzi go popiera a ze poczta ma mniej klijetow to nie jest calkiem jego wina on tylko chce byc godnie traktowany a ze pp nie chce widzec tego co sie dzieje to juz nie nasza wina dyrekcja mysli sobie ze nikt ich nie ruszy ze stolka a sie myli bo ludzie widza co sie dzieje do okola a impost wcale niejest konkurecja wiesz ile tam ludzie zarabiaja? tyle samo !- 0 0
-
2007-06-15 12:06
listonosze
od kilku dni czekalam na b.wazna przesylke,zadzwonilam na poczte i uslyszalam,ze mam sobie sama po nia przyjsc!!!! dzis listonosz roznoszacy poczte pare ulic dalej stwierdzil,ze trzeba samemu chodzic po listy, bo "nasz" listonosz jest na urlopie!! ludzie- moze od razu powiedzcie,ze trzeba urzadzac regularne wycieczki lub telefony na poczte, aby odebrac korespondencje!! i jesli tak traktujecie swoich klientow, to nie dziwcie sie, ze wielu ludzi traktuje PP jako ostatecznosc!! zycze powodzenia we wpowadzaniu uczciwej konkurencji i czekam na nowych dostawcow takich uslug. ktorzy nie beda odnisoic sie do klientow z lekcewazeniem, PRL juz za nami :)
- 0 0
-
2007-06-15 16:51
karol
jesli myslisze ze to wina listonoszy to jestes w bledzie poniewaz to tez sa ludzie tacy jak ja i ty i tez nalezy im sie urlop to nie jest ich wina ze taka "polityke" prowadzi firma w ktorej pracuja to tak jak mialbys pretensje do garbatego ze ma proste dzieci.....
- 0 0
-
2007-06-15 19:22
Kantorczyk
A czy nie jest tak, że pan uprawia swoistą politykę, popieram jak najbardziej Karola i przepraszam go w imieniu normalnej części pocztowców, bo tacy są jeszcze, a Panu życzę powodzenia w walce z wiatrakami....myślę , że daleko pan nie zajdziesz, z tym tokiem rozumowania.....nie chce Pana obrażać ale myślę, że przydało by się Panu troszkę lekcji ekonomii i wyciągnięcia wniosków z historii .....wiem, że Bartek postudiował przepisy i struga gieroja, ale niech wie , że ja prywatnie zajęłam sie śledzeniem jego żądań i podstawy prawnej.....bo troszkę nagina chłopak , ma dużo racji, ale dużo też nie ma, uważa , że jest bezkarny....nikt z nim sobie nie może poradzic, bo straszy innych , słowami, że na każdego można znaleźć haka , i racja boku sobie obserwuje, i badam sobie pewne przepisy dokładnie, ale poczekam w zaciszu na swój ruch.....zycze powodzenia....i proszę pamiętać ...OD JAKIEJ BRONI WOJUJESZ OD TAKIEJ GINIESZ !!!!!!
- 0 0
-
2007-06-17 02:25
passiona
Passiona - radzę Ci, poszukaj sobie jak najszybciej dobrego specjalisty bo już wkrótce będzie za późno.
- 0 0
-
2007-06-17 22:28
proponuje wszystkim tym ktorzy wyrazaja tu swoje opinie isc na godzinke w rejon lub usiasc na 1 godzine za pocztowym okienkiem wtedy bedziecie wiedziec o czym mowicie.to naprawde wyglada tak pieknie tylko od waszej strony do niedawna tez tak myslalam ze pani za okienkiem siedzi i lize znaczki a listonosz spaceruje przez 8 godzin.zycze powodzenia
- 0 0
-
2007-06-21 05:35
Poczta Polska
To skandal co się dzieje na Poczcie mam wrażenie ,że ta firma istnieje tylko i wyłącznie na potrzeby dyrekcji i jej popleczników, rozdęta do granic absurdu administracja zajmuje sie wyłącznie sama sobą a ciężko pracujący pracownicy otrzymują grosze , jakaś przemądrzała Pani na tym forum pisze ,że praca wynosi 8 godzin, ciekawe kto jej zapłacił za te bzdury. proszę sprawdzić w terenie ile pracują listonosze i zapewniam,że nie jest to 8 godzin
- 0 0
-
2007-06-27 19:07
Praca na Poczcie
Pracuję już troche na poczcie i ze smutkiem stwierdzam że dzieje się tam coraz gorzej,a szczerze mówiąc jest tam niezły SYF.Dziwicie sie że brakuje ludzi do pracy,a kto przy zdrowych zmysłach wytrzyma tam dłużej niż tydzień.No bo ile mozna zniesć poniżanie przez naczelnika,udowadnianie ci że jesteś głupszy niz ustawa przewiduje, no pytam sie ile.Nie mozna zapomnieć o tym że pracuje się tam bez przerwy nawet na sikanie ,niewspomne o jedzeniu -na poczcie Kochani sie nie je ,nie pije,az cud że sie jeszcze zyje.Praca pogodzinach jest na porządku dziennym,bo przez 8 godzin to nawet połowy nie można zrobić.Ale najlepsze jest wciskanie klientowi kredytów,lokat ,ubezpieczeń,bo mało kto wie że jak nie wcisniemy to premio-baj,baj.A może jak nie klient to ty wezmiesz kredycik,albo załóz lokatę-przecież z czegos poczta musi zyć,szkoda że kosztem pracowników.
- 0 0
-
2007-07-06 08:47
Poczta Polska wciąż wyzyskuje i dyskryminuje!
Poczta Polska wciąż wyzyskuje i dyskryminuje! Nie realizuje
porozumień strajkowych!
Poczta Polska wciąż wyzyskuje i oszukuje swoich pracowników, takich
jak: asystenci, listonosze oraz innych pracowników działu
eksploatacji. Poczta Polska nie szanuje nas pomimo zeszłorocznej fali
protestów, jaka przelała się przez cały kraj, oraz coraz częstszych
wypowiedzeń z pracy, długoletnich pracowników firmy, pomimo braku w
obsadzie etatów, a także braku chętnych do pracy, nawet w obliczu
narastającej konkurencji. Dyrekcja Poczty nie przestrzega i nie
realizuje porozumienia zawartego w Warszawie 13.12.2006 r. pomiędzy:
PPUP "Poczta Polska", zwanym dalej "Pracodawcą", reprezentowanym
przez-Dyrektora Generalnego, a Związkami Zawodowymi. Strony zgodnie
ustaliły (choć nie bez trudów i nawet niezadowalających propozycji
znów dla pracowników eksploatacji), co następuje ..,a właściwie, co
miało nastąpić, bo w praktyce prawie żaden punkt porozumienia
dotyczący poprawy warunków pracy nie jest realizowany. Nie mamy już
więcej czasu! Terminy realizacji porozumień odeszły 15-go stycznia,
15-go lutego, a w końcu nawet te, które mały być zrealizowane do 30-
go kwietnia. Oburzający jest też fakt, że rzucono nam pracownikom
eksploatacji okruchy z Dyrekcyjnych stołów w postaci minimalnych
podwyżek tj. około 50-100 zł brutto i pomimo już drastycznych
nierówności dla "pocztowych wyższych sfer" podwyżka była dużo
bardziej okazała (comiesięczne premie są również procentowo znacznie
wyższe dla elit!).Spora część pracowników Poczty nadal będzie
zarabiała mniej od pracowników hipermarketów , o których mówi się, że
panuje tam wyzysk. To Poczta Polska coraz częściej wyzyskuje
pocztowców drugiej, trzeciej ..kategorii! Pracowników administracji
wciąż przybywa jak grzybów po deszczu (córki, synowie, kuzynostwo,
ciotki etc..)i już teraz każdy listonosz pracuje, na co najmniej
kilku takich pracowników, a różnice w wynagrodzeniach są bardzo
znaczące. Dość obciążającej nas biurokracji! Ciągle słyszymy, że nie
ma dla nas pieniędzy ale to my pracownicy eksploatacji przynosimy
firmie wciąż kolosalne zyski, a nawet teraz pomimo panującego
bałaganu na górze .To nie my z kolei, jesteśmy zbędnym, nierentownym
balastem (piony-firmy w firmie z odrębnymi zarządami i całymi
rzeszami administracji o pięknych pensjach i comiesięcznych 50%-100%
premiach, ich siedziby, służbowe samochody, mieszkania, to również
etatowi związkowcy .. ,że o aferach nie wspomnę), który zatapia
nasz "Titanic" -Pocztę Polską. Dość zbędnej biurokracji! Na Poczcie
nie przestrzega się również Kodeksu Pracy, a najdobitniej widać to w
różnych wynagrodzeniach na tych samych stanowiskach na terenie miasta
i kraju, a wszyscy jesteśmy zatrudnieni u jednego pracodawcy (nie
chodzi o dodatek stażowy bo to normalne). Dziś jest czas, aby zadbać
o pracowników i klientów Poczty Polskiej! Przychody naszego
przedsiębiorstwa od lat rosły i nadal znacząco rosną np. dzięki
rozwijającej się sprzedaży internetowej. Szefowie firmy wzbogacali
się i inwestowali korzystnie, lub niekorzystnie w przedsiębiorstwo i
zupełnie nieproporcjonalnie do wynagrodzeń pracowników eksploatacji.
Czy warto teraz, kiedy za kilka lat Poczta Polska będzie
prywatyzowana, wciąż budować, inwestować? Czy warto całkowicie
zaorać i zasiać "komuś"(dzisiejsze władze Poczty inwestują jeszcze
państwowe pieniądze w już prawie własne biznesy) pole aby nowy
właściciel mógł już tylko spokojnie zbierać plony? Dziś jest czas,
aby zadbać o pracowników i klientów Poczty Polskiej! Obecna polityka
rządzących Pocztą, jak i nie realizowanie porozumień z 13 grudnia
2006 r. to atak na nasze życia. Tak, to zamach na nasze zdrowie i
życie! Zatrudnia się już pracowników na umowę zlecenie, oraz firmy
zewnętrzne i nie sprawdza się karalności osób zatrudnianych (nawet w
kwestii napadów rabunkowych).Tak samo przy normalnie zatrudniających
się i zwalniających co rusz osobach będą stopniowo wynoszone obecne
tajemnice Pocztowe, które choć w tym małym stopniu chronią np. nas
listonoszy przed napadami i jeszcze w tym samym czasie podejmuje się
inne szalone decyzje, których nie wolno mi upubliczniać, abyśmy
wyrabiali się z pracą na czas i nie bacząc na nasze bezpieczeństwo.
Chcemy godnie żyć i dopracować w zdrowiu do emerytury!
OZZ Inicjatywa Pracownicza
Komisja Zakładowa przy Poczta Polska- 0 0
-
2007-07-09 13:25
Inicjatywa jest ok!
Nie liczyłbym na pozytywne działania żadnych Związków Zawodowych, którym pensje płaci dyrekcja firmy. Tak dokładnie w zdecydowanie większości tak jest w wielu zakładach. Te etaty moi drodzy, to ciepłe posadki (a ile robotyyyy...) z ślicznymi pensjami i realnymi szansami na dalszą karierę (Solidarność, OPZZ itd..)Nikt nie liczy się szarą masą członków tych organizacji i nikt nie pyta mas o zdanie, a przedstawiciele podejmują sami wiele korzystnych dla siebie tylko decyzji(tańczą jak zagra pracodawca i kasa leci, mieszkanka służbowe, dopłaty, różne profity ) i tylko informują o „wynegocjowanych” okruchach z pańskich stołów dla mas. Szaracy natomiast nie protestują tylko narzekają i dają się wozić za nos pseudo działaczom, a jeszcze opłacają miesięczne składki od 10 zł w górę aby na święta dostać kocyk, ręcznik za 20-30 zł (dobry interes hehe...).Masy wciąż czekają, aż związki coś zrobią dla nich i za nich. To dlatego tak mamy wszędzie w Polsce. Z tego co wiem Incjatywa Pracownicza działa inaczej bo odrzuca wszelkie przywileje związkowe aby właśnie być niezależnym od pracodawcy. Działania opierają się na współdziałaniu wszystkich zrzeszonych i podejmowaniu decyzji większościowych, a nie czekaniu, aż coś się samo załatwi albo "ja nie będę nadstawiał głowy". Tylko troszkę minus, że to dość jeszcze młody i mały związek (jednak prężny dzięki indywidualnością i ze sporą liczbą sympatyków), który dzięki swej szczerości musi walczyć z wieloma rywalami, tak z pracodawcą, jak i tymi skorumpowanymi związkowcami, którym odpowiada własna sytuacja. Życzę Inicjatywie Pracowniczej wielu sukcesów, siły i wytrwałości. Powodzenia !
ps. Winicie za opóznienia, za kradzieże, za organizacje pracy pracowników ale zrozumcie, że za wszystko odpowiada Dyrekcja i tam kierujcie skargi, oni winni uczynić wszystko aby klienci i pracownicy byli zadowoleni.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.