• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Proamerykańska lojalność

(pat.)
27 stycznia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Czy Polska powinna poprzeć USA w kwestii ewentualnego ataku na Irak nawet wbrew rezolucji ONZ? Szef polskiej dyplomacji nie ma wątpliwości w tej sprawie. Lojalność wobec USA popiera także wielu parlamentarzystów. Pojawiają się jednak zarzuty, że deklaracje bezwarunkowego poparcia zbrojnej akcji w Iraku zakrawają na nadgorliwość.

Oświadczenie Włodzimierza Cimoszewicza, że Polska jest gotowa poprzeć akcję USA w Iraku, nawet jeśli nie zgodzi się na nią Rada Bezpieczeństwa ONZ wywołała gorące emocje u polityków. Mieszane odczucia na temat tej deklaracji mają nawet niektórzy posłowie SLD. Izabela Sierakowska, posłanka SLD uważa, że Polska nie powinna lekceważyć decyzji ONZ.

- Uważam, że powinniśmy postąpić zgodnie ze stanowiskiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wojna nie jest rozwiązaniem problemów międzynarodowych, dlatego powinniśmy jak najdłużej próbować dialogu. Na razie zaś nie mamy dowodów na winę Iraku.

Wyjątkowo stanowisko obecnego rządu popiera PiS. Marian Piłka z sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych podkreśla bowiem, że USA są gwarantem bezpieczeństwa i stabilizacji w naszej części Europy.

- Dlatego powinniśmy prowadzić politykę proamerykańską. To leży w naszym długofalowym interesie - powiedział "Głosowi" poseł Piłka. - Bez USA nasze bezpieczeństwo byłoby zagrożone. Poza tym jako członkowie NATO jesteśmy zobowiązani do poparcia Ameryki, chociaż sprowadza się ono do roli symbolicznej.

Z kolei Bronisław Komorowski, poseł PO, b. minister obrony narodowej uważa, że deklaracja ministra Cimoszewicza była stanowczo przedwczesna.

- Polski rząd powinien się kierować przede wszystkim polską racją stanu i w moim przekonaniu w ramach niej mieści się wsparcie naszego najważniejszego partnera i sojusznika amerykańskiego. Uważam jednak, że minister Cimoszewicz pospieszył się ze swoją deklaracją. Równie dobrze mógł ją złożyć po wyjaśnieniu, jaka będzie rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ wobec Iraku.

Zdaniem B. Komorowskiego minister Cimoszewicz składając deklarację przez zapadnięciem decyzji ONZ i NATO naraził się na zarzut bezwarunkowego, nadgorliwego poparcia nie wiadomo jeszcze nawet jakiej polityki.
Głos Wybrzeża(pat.)

Opinie (103)

  • Cimoszewicz

    nie zasługuje na pełnienie jakichkolwiek funkcji w rządzie może wypowiadać sie tylko za siebie i jak chce niech zrezygnuje z polskiego obywatelstwa i sie zaciągnie do amerykańskiej armii tam bedzie mógł rzeczywiscie popierać amerykanską agrasje na irak.
    I tak amerykanom chodzi tylko i wyłacznie na dostępie do irackiej ropy a także przy okazji pozbyciu sie sprzetu wojskowego zalegającego w magazynach
    Pozdrawiam czytelników

    • 0 0

  • Dokładnie tak!

    Widocznie min. Cimoszewicz uznał, że Stanom przyda się jego wsparcie duchowe :) 'Nagorliwość' to za ładne słowo, myślę że 'lizusostwo' byłoby bardziej na miejscu...

    A jak panu Włodzimierzowi tak śpieszno do wojny to niech może sam się zaciągnie (jak powiedział bk). Dla USA o wiele ważniejszy był zakup F-16 przez Polskę, niż nawet najbardziej wiernopoddańcze deklaracje poparcia... ale w sumie - jak w przypadku Winietu Pola - gdy przy wyborze na stanowisko decyduje klucz partyjny, to chyba nie ma co oczekiwać rozsądnych wypowiedzi :(

    • 0 0

  • przede wszystkim zadajmy sobie pytanie czym jest ONZ??
    po co powstała??
    jakie sukcesy odniosła?
    interwencja w korei "zimna wojna" i setki rezolucji "o dupę potłuc"
    tak jak Liga Narodów nie uchroniła od II WW tak i tak ONZ jest nic nie wartą organizacją utrzymywaną z amerykańskich funduszy (głównie)
    ONZ podzielona na strefy wpływów "krajów trzeciego świata" bogatej północy it itd nie jest już wstanie wyełniać zadań jakie przyświecały przy jej powołaniu (karta atlantycka?)
    to typowa machina biurokratyczna, w której jednym wetem można zablokować rezolucję
    chyba nikt normalny nie dostrzeże wspólnych celów dla USA CHin Francji Anglii Rosji??
    nikt tez nie zaprzeczy że Irak jak może przeszkadza inspektorom rozbrojeniowym działającym na mocy właśnie mandatu ONZ
    jeden dyktator mniej i świat będzie choć troszkę milszy
    popieram politykę USA
    ona daje gwarancję stabilizacji w tym regionie
    przypominam, że w poprzedniej wojnie o Kuwejt USA miała poparcie krajów arabskich
    co do ropy to popieram przejęcie pod kontrolę pól irackich
    (przecież nie zatkną tam flagi USA tylko ustanowią rząd, dający gwarancję stabilizacji w regionie)
    rok 1974 udowodnił, że można przy pomocy ropy wywołac krach gospodarczy a tego BK pewnie byś nie chciał??
    talony na paliwko i codziennie cena w górę??
    polityka to nie są pączki u cicoci kloci tylko walka o wpływy

    • 0 0

  • gallux polecam ci powtórkę z "paragraf 22" - zdajesię że jutro w telewizji (nawet)
    dlaczego wojna z Irakiem a nie Koreą mimo że jedni przyjęli inspektorów a drudzy ich właśnie wywalili?
    dlaczego z Irakiem a nie z Koreą mimo że inspektorzy do jednych nie mają większych zastrzeżeń a drudzy ogłaszają że będą pracować nad bronią atomową?
    nie podoba mi się sytuacja że USA sam według własnej woli ustanawia sobie prawa i stawia się ponad nimi
    nie licząc sie z nikim, no bo wkońcu potęga...

    • 0 0

  • Trudna sprawa

    Sytuacja wcale nie jest taka prosta, nikt z nas pewnie nie dbał o takie sytuacje kiedy wstępowaliśmy pełni radości do NATO. Jestem z ducha pacyfistą ale sprawa Iraku jest ciężka. W końcu jest to naprawdę paskudna dyktatura, stważająca na przyszłość zagrożenie. Nie znoszę natomiast hipokryzji, a tej jest ze strony USA pełno. Powiedzili by jasno, że chcą zacząć wojnę bo im to tak wyszło i pasuje, a całe te szopki z inspektorami i mydlenie ludziom oczu, to o kant tyłka potłuc.
    Nie wiem, czy występuje coś takiego jak wypowiedzenie sprawiedliwej wojny na obcym terenie, ale Saddama mi nie żal. Problem w tym, że o takich wojnach decydują ciemne machlojki ekonomiczne, a życzyłbym batdziej np. interwencji w Chinach w sprawie Tybetu i tym podobnych, ale wiadomo, że to nierealne, bo takie Chiny to potęga i ekonomiczny sojusznik w wielu sprawach i Wujek Sam tańczy tak jak oni grają, ale taki już świat... Podawane publicznie powody, prawa człowieka, dyktatury - to kit w oczy.

    • 0 0

  • Galluxie,

    To, że jest to walka o wpływy, to kazdy o tym wie, ale czy pomyślałeś o tym, że gdy USA ruszy, ruszą też "oliwkowi", i to nie z karabinkiem, ale z bombką, która zabierze kazde życie na tej ziemi....czy tego właśnie byś chciał? III wojny światowej, po której nikt żywy tu nie zostanie....Moze ty juz swoje przeżyłeś i jest Ci obojętne, czy pozyjesz sobie 1 rok czy 2 dłużej, ale ja jestem młodą kobietą, pełną chęci do zycia i nie chcę w wagonach bydlęcych tłuc się jako zakładnik do SADDAMA!!!Dziękuję!!
    A Cimoszewicz jak chce sobie dorobić dla wnuków na broni to lepiej niech zaciągnie kredyt i tak jak w Samoobronie będzie on "niezrwacalny"

    • 0 0

  • Róbmy tak dalej...

    a Polska zostanie na celowniku różnej maści terrorystów z którymi nie umiemy sobie poradzić...
    Juz niedlugo beda wybuchac sklepy i restauracje, tudziez smietniki na ulicach.

    • 1 0

  • Wojny NIE

    WOJNY NIE !!!!!!!

    • 0 0

  • Precz

    PRECZ Z TERRORYSTAMI!!!

    • 0 0

  • magda
    wojna zaczęła się 11 września
    do tej pory USA nie naciskała na Iraq (sankcje ma prawo wprowadzić każdy kraj a tym bardzie w myśl rezolucji)
    wszystko ruszyło po 11 wrzesnia
    nie ma juz talibów, ossama pałeta się po pustyni a Irakowi zostało niewiele czasu
    czemu nie korea płn??
    po kolei i na nią przyjdzie czas
    jeden głos nemo_666 jest spokojny wyważony mimo że pisze że nie jest zwolennikiem wojen jako takich
    ŻADEN NORMALNY KRAJ I POLITYK NI ZAPRZECZA ZE IRAK MUSI SIĘ ROZBROIĆ
    pan cimoszewicz mu nie zagraża więc po co te bronie B i C?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane