- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (129 opinii)
- 2 Archeolożka i kelnerka w wojsku WOT (85 opinii)
- 3 Michał Guć odchodzi z Rady Miasta Gdyni (234 opinie)
- 4 Podpalacz i morderca w rękach policji (98 opinii)
- 5 Wystawa stała w MIIWŚ czeka na zmiany (111 opinii)
- 6 We wtorek spotkanie na szczycie ws. pyłu (142 opinie)
Związkowcy ze Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni domagają się natychmiastowych rozmów z kierownictwem Ministerstwa Obrony Narodowej w celu udzielenia zakładowi szybkiej pomocy. Żądają też wypłaty wynagrodzeń za kwiecień.
- W przypadku braku szybkiej reakcji na zgłoszone postulaty rezerwujemy sobie prawo do stosownych działań w obronie naszych fundamentalnych praw - piszą we wspólnym oświadczeniu związkowcy z "Solidarności" oraz Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Wojska.
Związkowcy uważają, że gdyńską Stocznię MW pozostawiono w osamotnieniu z problemami, jakie dotykają cały polski przemysł okrętowy, mimo że dla ratowania krajowego sektora okrętowego uruchomiono m.in. poręczenia rządowe dla banków oraz dopłaty.
- W Stoczni Marynarki Wojennej mającej zamówienia na produkcję i remonty, w której aktualnie trwa bardzo intensywna praca i która osiągnęła zysk za 2004 r., brakuje środków na wypłaty dla pracowników i bieżącą działalność przedsiębiorstwa pracującego w przeważającej mierze na potrzeby obronności kraju - piszą pracownicy zakładu.
Dyrektor Centrum Informacyjnego MON płk Piotr Pertek informuje, że kierownictwo resortu nie wyklucza rozmów z przedstawicielami załogi Stoczni MW o przyszłości zakładu. Podkreśla jednak, że za wypłatę wynagrodzeń pracownikom stoczni odpowiada jej dyrektor, a nie ministerstwo.
- Resort nie może wyręczać samodzielnego podmiotu gospodarczego, jakim jest stocznia i dyrekcji przedsiębiorstwa w rozwiązywaniu wewnątrzzakładowych problemów, w tym restrukturyzacji stoczni - stwierdził płk Piotr Pertek.
Przedstawiciel MON przyznał, że zakład nie ma płynności finansowej, a banki nie chcą kredytować jego działalności, zapewnił jednak, że ministerstwo wspiera stocznię w rozmowach z bankami i Agencją Rozwoju Przemysłu oraz promuje ją w kontaktach międzynarodowych resortu.
- Trudna sytuacja stoczni spowodowana jest przewlekłą realizacją programu naprawczego, na który załoga nie chce się zgodzić - uważa Piotr Pertek. - W stoczni funkcjonuje m.in. niewłaściwa struktura zatrudnienia. Na 1700 zatrudnionych osób tylko 1/3 pracuje w bezpośredniej produkcji.
Na restrukturyzację zakładu w 2004 r. MON przeznaczył blisko 5,7 mln zł, w tym roku przewidział 3,3 mln zł.
Opinie (14686) ponad 500 zablokowanych
-
2005-06-09 19:46
Ale Ty masz problemy Ziuta. Gdybym ja mial taka drobiazgową i uciążliwą żone, to juz dawno by ją wymienil na lepszy model (nowszy, młodszy, ladniejszy, lżejszy?)
- 0 1
-
2005-06-09 19:54
żONA sTOCZNIOWCA
cO WY TU SIE TAK UZALACIE PRZEZ TA PIERUNSKA STOCZNIE MOJ MAZ TYLKO ZE SWOIMI KOLESIAMI TYLKO CHLEJE > SPOKOJ JEST TYLKO Z PICIE JAK MA WOLNE OD TEJ STOCZNI WYLEGARNI PIJAKOW I O CZYM TU MOWA . JACY TO PRACOWNICY CO NA ZAKLADZIE PRACY CHLEJA I WYCHODZA O 15 PODPICI I JAK MA BYC DOBRZE MOZE BY SIE KTOS W KONCU ZA TO ZABRAL I ZROBIL PORZADEK !!!!
- 0 1
-
2005-06-09 20:05
JUZIA
ZONO STOCZNIOWCA MASZ RACJE!!!
- 0 1
-
2005-06-09 20:32
A ja dzisiaj slyszalem ,ze nasz dyrektor mial ta strone zamknac?(jak) .Ktos myslal ze tu nie zajrzymy?Co to za model ktory wie kto utrzymoje stocznie?pracuje na innym wydziale i bez mojej pracy statek czy okret nie odbije od keji
- 0 1
-
2005-06-09 20:45
NO STARY GRATULUJĘ CI TOLERANCYJNEJ ŻONY.
- 0 0
-
2005-06-09 21:02
Cy stoczniowiec ten twój "król" którego teraaz chcesz to czysto powiedziawszy debil i wieśnaik takie pokolenie leppera :P
i gadasz jakoś dziwnie "król" "ojciec" ma być dobry szef a nie ojciec ma wiązać kierownictwo z pracownikami i nie ma być głupi. a króla sobnie poszukaj u siebie w domu .. szef to szef a nie król czy ojciec .. nie utrzymuje z szefem kontaktów tylko sam jestem kowalem swojego losu i mam tylko dostawać wypłate której i tak mało dostaje ale ciesze się że mam prace za którą moge mieszkanie se wynająć- 0 1
-
2005-06-09 21:05
prawda zawsze boli
- 0 1
-
2005-06-09 21:19
cy stoczniowiec
przez wydział 1 owszem przepływa największy strumień pracy! gdzie Ty pracujesz analfabeto?
- 0 1
-
2005-06-09 21:26
Do H.T
Popieram cię H.T że przez 1 przepływa naj więcej ito najcięższej pracy.Gdzie ten baran pracuje to mu mordę obiję.
- 0 1
-
2005-06-09 22:56
obijcie sobie mordy - to ta wasza kultura i to wam dal internet-jestescie tacy zalosni ze nie mozna sie na was zloscic tylko smiac!!!!
Wczasy pod grusza,bar w zakladzie,maz zapijaczony z pracy wraca,popieram ziute itd ..biedne kierownictwo jak to czyda bo naprawde wstyd!!!!
Zamiast dyskutowac to wy sie opluwacie wyciagacie brudy-kto wiecej na kogo i szybciej-jak tacy ludzie wybiora dyrektora - to mozna dzis juz napisac-Stoczni juz nie ma!!!
Poczytam jutro smaruhcie bzdury,,,,,,- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.