• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Program wsparcia imigrantów w Gdańsku

Rafał Borowski
15 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
"Model Integracji Imigrantów w Gdańsku" trafi pod obrady rady miasta pod koniec czerwca. "Model Integracji Imigrantów w Gdańsku" trafi pod obrady rady miasta pod koniec czerwca.

Kończą się prace nad dokumentem, który kompleksowo ureguluje kwestię wsparcia dla imigrantów przebywających w Gdańsku. Jego treść zostanie zaprezentowana opinii publicznej już w przyszłym tygodniu, zaś pod koniec czerwca zostanie on poddany pod głosowanie w radzie miasta. Ewentualne koszty realizacji projektu są na razie nieznane.



Jaki jest twój stosunek do imigrantów przybywających do Trójmiasta?

"Model Integracji Imigrantów w Gdańsku", bo tak brzmi oficjalna nazwa dokumentu, to wynik pracy złożonego z niemal 150 osób zespołu, powołanego przez prezydenta Pawła Adamowicza w maju 2015 r. Oprócz przedstawicieli władz miasta, w skład zespołu weszli m. in. pracownicy Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek, Europejskiego Centrum Solidarności czy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, socjologowie, nauczyciele, społecznicy, a także przebywający w Gdańsku imigranci.

Czytaj także: Dwie manifestacje w Gdańsku: za i przeciw uchodźcom

- Przyjęcie i integracja imigrantów jest ważnym zagadnieniem, z którym mierzy się wiele miast europejskich. W Gdańsku wiemy jak ważne jest, by wykorzystać potencjał wykształconych, aktywnych i przedsiębiorczych imigrantów, tak by mogli być częścią naszej społeczności. Gdański Model Integracji Imigrantów jest pierwszym takim dokumentem w Polsce - mówi Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta ds. polityki społecznej.
Adresaci dokumentu

Przedstawiciele gdańskiego magistratu tłumaczą, że adresatami liczącego prawie 100 stron dokumentu są przede wszystkim imigranci, którzy już przebywają w Gdańsku. Ich potrzeby i problemy były punktem wyjścia przy opracowywaniu dokumentu. Z zaproponowanych form wsparcia skorzystają jednak wszyscy imigranci, którzy w przyszłości legalnie osiedlą się w Gdańsku.

Czytaj także: Imigranci: pomagać czy bać się? Debata w Gdańsku

- Nie było zadaniem zespołu tworzyć całościową politykę lub strategię imigracji dla miasta Gdańska. Członkowie zespołu nie prowadzili dyskusji o działaniach prowadzących do zwiększenia lub zmniejszenia liczby imigrantów w Gdańsku. Skupiliśmy się głównie na tych imigrantach, którzy już u nas są. Chcemy stworzyć system integracji, zgodnie z którym my będziemy dobrymi gospodarzami, a przybysze dobrymi gośćmi, którzy w przyszłości staną się stałymi mieszkańcami naszego miasta, integralną częścią lokalnej społeczności - informuje Piotr Olech zastępca dyrektora ds. integracji społecznej Wydziału Rozwoju Społecznego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Program kompleksowego wsparcia imigrantów

"Model Integracji Imigrantów w Gdańsku" ma charakter dwustronny. Władze miasta zobowiązują się szanować kulturę przybyszów, a przybysze są zobowiązani do szanowania kultury polskiej.

Dokument reguluje szereg praktycznych problemów, z którymi borykają się przybywający do Gdańska imigranci. Spośród nich warto wymienić wsparcie w kwestii np. załatwienia miejsca zamieszkania, przyśpieszonej nauki języka polskiego, dostępu do edukacji i instytucji kulturalnych czy prowadzenia działalności gospodarczej. Ponadto "Model..." wskazuje, w jaki sposób zwalczać przemoc i dyskryminację wobec imigrantów.

- W tym modelu chodzi o to, aby imigranci nie byli dodatkowo wspierani inaczej niż mieszkańcy Gdańska. Model opiera się pewnych zasadach i wartościach. Wśród nich warto wymienić zasadę równości szans i sprawiedliwości społecznej.Chcemy wyrównać szanse imigrantów do poziomu przeciętnego gdańszczanina. Przybywający do nas imigranci nie mają dostępu do informacji, nie znają języka, nie mają tutaj rodziny. Trudno im odnaleźć się w naszej rzeczywistości, szczególnie tym np. z Afryki Północnej czy Ameryki Południowej. To dla wielu z nich nich szok kulturowy. Reasumując, chcemy wyrównać ich szanse, szczególnie na rynku pracy, szybko nauczyć języka i wreszcie zintegrować ze społecznością lokalną. Nam nie chodzi o pozytywną stygmatyzację - przekonuje Olech.
Czytaj także: Czterech zatrzymanych po pikiecie narodowców

Wbrew krążącym pogłoskom, władze Gdańska nie zamierzają załatwiać imigrantom mieszkań komunalnych. Wsparcie w zakresie mieszkalnictwa ma polegać na pomocy przy wynajmie mieszkania na prywatnym rynku.

- W żaden sposób nie mówimy o zapewnianiu mieszkań komunalnych imigrantom. Chcemy wspierać ich w znalezieniu mieszkania na prywatnym rynku najmu mieszkań i to już zresztą robimy. Bardzo często bywa, że gdy Polacy słyszą obcy akcent albo język angielski, nie chcą wynajmować mieszkań. Staramy się więc przekonywać właścicieli mieszkań do tego, żeby wynajmowali. Tak jak Polacy w przytłaczającej większości korzystają z ofert rynku prywatnego, będą korzystać tak samo imigranci - wyjaśnia Olech.
Kwestia imigracji budzi skrajne emocje nie tylko w Trójmieście, ale i w całej Polsce. Wielu Polaków sprzeciwia się przyjmowaniu imigrantów i uchodźców z krajów muzułmańskich, którzy od kilku lat tłumnie przybywają do Europy. Na zdjęciu demonstracja, która odbyła się we wrześniu ubiegłego roku. Kwestia imigracji budzi skrajne emocje nie tylko w Trójmieście, ale i w całej Polsce. Wielu Polaków sprzeciwia się przyjmowaniu imigrantów i uchodźców z krajów muzułmańskich, którzy od kilku lat tłumnie przybywają do Europy. Na zdjęciu demonstracja, która odbyła się we wrześniu ubiegłego roku.

Nieznane koszty wsparcia imigrantów

Ile kosztowałoby budżet miasta wdrożenie proponowanych w dokumencie form wsparcia imigrantów, np. zatrudnienie sztabu tłumaczy? Tego na razie nie wiadomo. Dokument w ogóle nie zawiera szacunkowych kosztów jego funkcjonowania. "Model Integracji Imigrantów w Gdańsku" wyznacza władzom miasta konkretne zadania, ale ich koszty mają zostać podane w opracowanych na podstawie "Modelu..." projektach.

Czytaj także: Krótka manifestacja przeciwko imigrantom w Gdańsku

- Pracowaliśmy nad dokumentem, który nie mówi o szczegółowych kosztach. Pracowaliśmy nad programem, który ma wskazać kierunki działania, wymienia zadania do realizacji w najbliższych latach, ale ich nie kosztorysuje, choć wskazuje różnorodne źródła finansowania. To jest jedynie ogólny model. Kwestie finansowania opracowane zostaną w szczegółowych rozwiązaniach, projektach i planach operacyjnych, które powstaną na podstawie modelu- dodaje Olech.
Czy Gdańsk potrzebuje imigrantów?

Zdaniem urzędników, Gdańsk prędzej czy później będzie potrzebował napływu imigrantów. Wiąże się to z przewidywanym rozwojem gospodarki lokalnej i sprzężonego z nim zbyt niskiego przyrostu naturalnego. Innymi słowy, już niedługo w Gdańsku zabraknie rąk do pracy. Wolne wakaty, na które nie będzie chętnych Polaków, mają zostać obsadzone przez imigrantów.

Dodatkowo, przedstawiciele gdańskiego magistratu zwracają uwagę na "potrzebę rozszerzenia kompetencji kulturowych" gdańszczan. Tłumacząc to sformułowanie w bardziej zrozumiały sposób - według pracowników gdańskiego magistratu - zróżnicowanie kulturowe społeczności lokalnej jest wartościowe i przysłuży się rozwojowi miasta. W dokumencie można przeczytać, że "otwartość na procesy migracyjne może przyczyniać się do koniunktury ekonomicznej, wzrostu konkurencyjności, rozwoju wiedzy i nowych kompetencji, wzmacniania demograficznego".

- Oprócz czynnika demograficznego, potrzebujemy umiędzynarodowienia, czyli poszerzenia naszych perspektyw międzykulturowych. Polska jest najbardziej homogenicznym krajem Unii Europejskiej. Z obecności nowych mieszkańców czerpiemy wiele korzyści kulturowych, np. rozwija się kuchnia, poszerzamy horyzonty związane z poznawaniem i rozumieniem innych kultur, religii czy historii innych narodów. To jest potrzebne nam wszystkim. Wychowaliśmy się w kulturze jednorodnej, homogenicznej. Nasza wiedza o innych kulturach jest niewystarczająca. Warto to zmienić - kończy Olech.
Niemal dwa miesiące konsultacji społecznych

Treść "Modelu Integracji Imigrantów w Gdańsku" zostanie opublikowana na początku przyszłego tygodnia. Następnie rozpoczną się konsultacje nie tylko z udziałem mieszkańców Gdańska, ale również szeregu organizacji i instytucji szczebla lokalnego, ogólnopolskiego międzynarodowego. Dokument zostanie w najbliższych tygodniach przedstawiony na spotkaniu z zarządami dzielnic, potem podczas sesji młodzieżowej rady miasta, wreszcie podczas prac komisji i sesji rady miasta.

W maju i czerwcu zaplanowano zaś dwa otwarte dla mieszkańców Gdańska spotkania, które odbędą się w Europejskim Centrum Solidarności. Konsultacje zakończy debata pod hasłem "Imigranci a uchodźcy. Fakty i mity", która również odbędzie w budynku przy pl. Solidarności 1.

Dodatkowo, mieszkańcy Gdańska będą mogli zapoznać się z dokumentem za pośrednictwem oficjalnej strony Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Na stronie zostanie zamieszczona również ankieta, za pośrednictwem której będzie można zgłaszać swoje zastrzeżenia i uwagi.

W Gdańsku mieszka nieoficjalnie od 10 do 15 tys. imigrantów. Przytłaczająca większość z nich pochodzi z trzech byłych republik radzieckich: Ukrainy, Białorusi i Rosji. W Gdańsku mieszka nieoficjalnie od 10 do 15 tys. imigrantów. Przytłaczająca większość z nich pochodzi z trzech byłych republik radzieckich: Ukrainy, Białorusi i Rosji.

Opozycja z dystansem odnosi się do dokumentu

Pod koniec czerwca, czyli po zakończeniu konsultacji społecznych, "Model Integracji Imigrantów w Gdańsku" zostanie poddany pod głosowanie w radzie miasta. Radni opozycji, czyli radni Prawa i Sprawiedliwości, są nastawieni dość sceptycznie.

- Oczywiście, jak najbardziej jesteśmy za integracją imigrantów w Gdańsku. Pod warunkiem, że będzie to kompleksowy program, rozpoczynający się od diagnozy demograficznej. Gdańsk, podobnie, jak wszystkie duże miasta w Polsce, będzie potrzebował zastrzyku siły roboczej, czyli osób do pracy w jakiejś perspektywie czasowej. Program powinien wymieniać pożądane kierunki imigracji, czyli skąd będziemy przyjmować tych imigrantów. Mam wrażenie i obawiam się bardzo mocno, że jest to projekt napisany na kolanie, pod wpływem tego co dzieje się obecnie w zachodniej Europie i pod wpływem imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Jeżeli tak jest, to ten dokument można od razu wyrzucić do kosza - mówi Grzegorz Strzelczyk, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Przewodniczący zwraca uwagę, że w pierwszej kolejności warto zastanowić się nad przyjmowaniem imigrantów z krajów bliskich kulturowo Polakom.

- Należy ten temat stawiać, należy mówić o imigrantach, należy mówić, że będzie taka konieczność demograficzna w przyszłości. Musimy być na to przygotowani i otwarci. Ale otwórzmy się na wszystkich imigrantów, w tym chociażby repatriantów z krajów byłego ZSRR, czy imigrantów z Ukrainy i Białorusi. Oni też powinni być jednoznacznie ujęci w tym programie. Program nie powinien być jednostronnie ukierunkowany na imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej - dodaje Strzelczyk.
Imigranci w Gdańsku

W Gdańsku zamieszkuje oficjalnie ok. 5 tys. imigrantów. Nieoficjalnie jest ich od 10 do 15 tys. Zdecydowaną większość stanowią obywatele byłego ZSRR, przede wszystkim Ukraińcy, Białorusini i Rosjanie. Pracują oni przede wszystkim w przemyśle i usługach.

Kolejną grupę stanowią obywatele południowych państw Unii Europejskiej, czyli Hiszpanie, Włosi i Grecy. Wielu z nich przyjechało do Polski w ramach wymiany studenckiej, a po wybuchu kryzysu ekonomicznego w ich ojczyznach podjęło decyzję o pozostaniu w Gdańsku i podjęciu zatrudnienia. Z reguły zasilają oni filie mieszczących się Trójmieście międzynarodowych korporacji. Ich liczba jest szczególnie trudna do oszacowania, gdyż jako obywatele Unii Europejskiej nie muszą, w przeciwieństwie do przybyszy zza naszej wschodniej granicy, legalizować swojego pobytu.

Ostatnią liczną grupę stanowią zagraniczni studenci, pobierający naukę na trójmiejskich uczelniach, przede wszystkim Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. W tej grupie dominują przybysze z Arabii Saudyjskiej, Skandynawowie i Niemcy. W zdecydowanej większości przypadków ich pobyt w Gdańsku ma charakter tymczasowy. Po zakończeniu nauki wracają do swoich ojczystych krajów, a w Gdańsku pozostaje zaledwie niewielki procent.

Nie każdy imigrant jest uchodźcą

Na koniec warto wspomnieć o uchodźcach, których jest w Gdański dosłownie... kilku. Kolejne kilka osób oczekuje na przyznanie takiego statusu. Choć wielu ludzi używa pojęcia "uchodźca" jako synonim słowa "imigrant", różnica pomiędzy nimi jest kolosalna. W dużym uproszczeniu, uchodźca to osoba, która ucieka ze swojej ojczyzny w obawie przed utratą zdrowia lub życia ze względu na prześladowania na tle politycznym, religijnym czy narodowościowym. Imigrant to natomiast osoba, która po prostu osiedla się w innym kraju. Imigrant nie jest wprost zmuszony do opuszczenia ojczyzny, ale robi to dobrowolnie, np. ze względów ekonomicznych.

Aby otrzymać status uchodźcy, należy przejść trwającą wiele miesięcy weryfikację, którą przeprowadza w Polsce Urząd ds. Cudzoziemców. Przyznanie statusu uchodźcy wiąże się z przyznaniem szczególnej ochrony prawnej. W Polsce zaledwie kilka procent wniosków o przyznanie statusu uchodźcy jest rozpatrywanych pozytywnie.

Miejsca

Opinie (372) ponad 20 zablokowanych

  • Komu chce wejść w tyłek Adamowicz tym projektem?

    Myśli że tak uratuje swoją pozycje? Mieszkańcy go znienawidzą (jeszcze bardziej), rządzącym z pis się nie przypodoba. Więc o co chodzi Chyba że chce zyskać uznanie UE i liczy na jakąś ciepłą posadkę w Brukseli

    • 11 0

  • Narodzie Kochany!

    Zdrada!

    • 9 0

  • Nie chcemy w Gdańsku żadnych emigrantów ani biedusów. To jest królewskie miasto i tu nie ma miejsca dla takich. Robole i kolorowi won z Gdańska !!!

    • 4 0

  • Dla polakow nie ma pomocy a dla nich jest.? Cos mi tu nie gra...

    • 14 0

  • Budyń odejdź

    Już czas. Wyemigruj stąd.

    • 9 0

  • Bracia Polacy, gdańszczanie

    nie bójcie się tych islamskich uchodźców. Nie dalej jak trzy dni temu miałem okazję rozmawiać z kilkoma z nich. Poinformowałem ich, że w moim kraju będą musieli pracować w Auchan czy innej wyzyskującej Polaków korporacji za 1300-1500zł miesięcznie, czyli za około 350 euro. Dziś przejeżdżałem w okolicach, gdzie wcześniej z nimi rozmawiałem. Stoją tam nadal z otwartymi japami i płaczą ze śmiechu. Tym samym zrozumiałem, że pomimo naszej gościnności i szczodrości, oni nie zechcą jednak być naszymi przyjaciółmi i sąsiadami. Jednocześnie pierwszy raz ucieszyłem się szczerze, że mieszkam w biednym kraju...

    • 15 1

  • (1)

    Wszyscy jesteśmy uchodźcami!

    • 2 7

    • ja wolę na siebie mówić nomad

      albo rzęsa wodna,
      albo mech,
      przemiana w mech jest przyszłością ludzkości,
      wszędzie będzie mech,
      cudownie

      • 0 0

  • w nocy w Paryżu

    Doszło do gigantycznych zamieszek w centrum miasta. Setki imigrantów z Azji i Afryki starło się z policja. Są duże straty materialne i ranni. Podpalano mienie paryżan. Trwa sprzątanie miasta i przygotowanie poprawnego politycznie opisu zdarzeń dla mediów.

    • 9 0

  • budyniu czy ci nie zal

    Makrela obiecala budyniowi stolek. A tak przy okazji, to jakie wsparcie np w kwestii wynajecia mieszkania otrzymavPolak ktory przyjechal np z Leska za praca do Gdanska?

    • 4 0

  • SKANDAL SKANDAL SKANDAL (1)

    POd przykrywką przyjmowania imigrantów z ZSRR i Europy chcą wprowadzić konia trojańskiego(muzułmanów) na Polska Chrześcijańską Ziemię. Odwołać ich ze stanowisk marionetki Brukseli jak chcą się integrować niechaj jadą najbliższy przystanek mullti-cultti Frau Merkel mit Islamische freunde czekają na was wasze żony a w szczególności córki a z braku laku i chłopcami nie pogardzą.

    • 6 1

    • jak popatrzysz na dzieje Polski to tylko tam gdzie byli Polanie czyli Mazowsze

      to ziemie polskie, boPolska raz byla bardziej na poludnie, na wschod, przesuwalo sie granice w zaleznosci od kleski czy zwyciestwa. Polacy we wroclawiu co naplyneli po 1945 roku zyja krocej na tych terenach niz oasdnicy neimieccy sprowadzeni an ziemie slaska, pomorza juz w 12 wieku, tak samo zydzi. zreszta jezykiem panujacym na dworach ksaizat slaska, w krakowie byl jezyk niemiecki!!! poczytaj historie.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane