- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (92 opinie)
- 2 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (284 opinie)
- 3 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (129 opinii)
- 4 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (60 opinii)
- 5 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (46 opinii)
- 6 "Mężczyzna z wężem" z zarzutami (135 opinii)
Projekt budżetu Gdańska na rok 2021
4,35 mld zł wydatków i blisko 3,8 mld zł dochodów - takie są założenia budżetu Gdańska na rok 2021. O 57 mln zł wzrośnie wysokość deficytu w porównaniu z ubiegłorocznymi prognozami na ten rok, a dochody będą mniejsze o 3,5 proc. Więcej pieniędzy zostanie przeznaczonych na edukację, drogi i komunikację publiczną.
- Dochody - 3,78 mld zł
- Wydatki - 4,35 mld zł
- Deficyt - 565,2 mln zł
Dla porównania: deficyt w roku 2020 ma wynieść ostatecznie 360 mln zł, a prognozy mówiły o 490 mln zł.
Główne przyczyny deficytu to: rosnące wydatki dotyczące edukacji, kolejne zmiany w PIT, epidemia koronawirusa, niższe dochody z komunikacji miejskiej i utrzymane wysokie wydatki na najważniejsze miejskie inwestycje.
- Wielokrotnie w różnych dyskusjach na temat finansów publicznych słyszymy o tym, że dochody gmin, dochody miast rosną. I to jest prawda - co do zasady rosną. Ale nieproporcjonalnie szybciej rosną wydatki. Te rozjeżdżające się nożyce są powodem, po pierwsze, deficytu, ale po drugie, trudnej sytuacji samorządów w skali całej Polski - mówi Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Rekordowe będą także wydatki Gdańska na Janosikowe. To fundusz, na który składają się bogate samorządy, a pieniądze trafiają do radzących sobie zdecydowanie gorzej innych gmin i miast. Gdańsk będzie musiał przeznaczyć na ten cel 58,9 mln zł, czyli aż o 20 proc. więcej w porównaniu do ubiegłego roku.
Dochody - 3,784 mld zł
Z informacji, którą miasto otrzymało od Ministerstwa Finansów, wynika, że w przyszłym roku udział w podatku dochodowym od osób fizycznych będzie na poziomie 1,012 mld zł. Prognoza podatku CIT wskazuje na 100 mln zł, co oznacza spadek o 3 proc. w porównaniu do przewidywanego wykonania 2020 roku. Podatki i opłaty lokalne, które są ustalane przez samorząd, przyniosą do budżetu 535,7 mln zł, czyli nieco ponad 6 proc. więcej w porównaniu do 2020 r.
Wyższe wpływy zaplanowano także z tytułu sprzedaży majątku, czyli m.in. miejskich działek. W bieżącym roku, z uwagi na sytuację pandemiczną, sprzedaż została wstrzymana, a zatem w roku 2021 w budżecie miasta powinno się znaleźć dodatkowo 92 mln zł z tego tytułu.
- Projekt został przygotowany zgodnie z założeniami makroekonomicznymi, identycznymi jak dla budżetu państwa. A więc m.in. prognoza realnego wzrostu PKB na poziomie 4 proc. oraz inflacji na poziomie 1,8 proc. Ponadto własne prognozy, własne wyliczenia w oparciu o realizację dochodów i wydatków oraz udział miasta Gdańska w podatku PIT na podstawie zawiadomienia ministra finansów z października tego roku. Muszę powiedzieć, że jest on wyższy, niż szacowałyśmy wspólnie z panią skarbnik - przyznaje Emilia Kosińska, zastępca skarbnika miasta.
Wydatki - 4,350 mld zł
O blisko 20 proc. wzrośnie budżet komunikacji miejskiej, który wyniesie blisko 305 mln zł. To oznacza, że blisko 74 proc. budżetu ZTM pochodzi z budżetu miasta, a ze sprzedaży biletów zaplanowano wpływy na poziomie 109 mln zł, czyli mniej niż 1/3 całego budżetu na komunikację.
Z kolei wydatki inwestycyjne miasto planuje na poziomie 745,6 mln zł.
Największe inwestycje 2021 roku:
- kompleksowa modernizacja energetyczna budynków - 87,1 mln zł,
- dofinansowanie budowy 217 mieszkań przez gdańskie TBS-y - 60,6 mln zł,
- Nowa Warszawska - 60,1 mln zł,
- rewitalizacja dzielnic - 51,7 mln zł,
- program przeciwpowodziowy - 33,5 mln zł,
- węzły integracyjne przy dworcu Gdańsk Główny i Wrzeszcz - 33,5 mln zł,
- modernizacje obiektów oświatowych - 29,1 mln zł,
- rewaloryzacja ulic Głównego Miasta - 25,1 mln zł
- rozbudowa ul. Kartuskiej - 19,3 mln zł.
Do miejskich dochodów zawsze wliczane są także fundusze otrzymane z budżetu państwa, na edukację w postaci subwencji albo w postaci dotacji celowej na program 500 plus. Są to tzw. wydatki sztywne, których samorząd nie może przeznaczyć na żaden inny cel.
I tak na utrzymanie oświaty Gdańsk otrzyma z budżetu państwa ponad 610 mln zł, ale z kasy miejskiej do obszaru edukacji dołoży dodatkowo 604 mln zł. W obszarze społecznym na m.in. program 500 plus z budżetu centralnego trafi ponad 545 mln zł.
Głosowanie nad przyjęciem budżetu jest zaplanowane podczas sesji, która odbędzie się 17 grudnia.
Opinie (263) ponad 10 zablokowanych
-
2020-11-13 17:55
"Wpływy" z wyprzedaży majątku - nowa ekonomia coroczne wyprzedaże by załatać budżet
no i "projekty". Wydatki na "oświatę" poszły na podwyżki.
Kolejny rok z deficytem.
Na pensyjki i zleconka kasa zawsze będzie.- 20 2
-
2020-11-13 18:26
Lgbt, ekologia, uchodźcy, niepotrzebne rzeżby, festyny.
Podsumowanie w skrócie.
- 24 2
-
2020-11-13 18:27
dochody czy przychody??? (1)
heloł
- 6 2
-
2020-11-13 18:51
Odchody...
- 3 1
-
2020-11-13 18:29
Wolność słowa
18:28 5 zablokowanych , prawdy nie da się mówić
- 14 4
-
2020-11-13 18:29
Żeby ocenić budżet Gdańska trzeba dokładnie przeczytać artykuł.
Czytam , Wnioski moje będą jak zajrzę na stronę urzędu i dokładnie przeczytam.
- 12 3
-
2020-11-13 18:31
to skandal (3)
Każdy kolejny budżet z coraz większym zadłużeniem. A kiedy w końcu całkowite zadłużenie miasta wyniesie 0 zł? Kiedy Gdańsk będzie mógł się pochwalić nie długiem a oszczędnościami na koncie na 1 mld na wypadek trudnych czasów?
- 22 4
-
2020-11-13 18:35
Powiedz to PiSowskiemu rządowi.... (1)
- 2 5
-
2020-11-14 18:47
Żal mi was lemingi. Kilka haseł jak cepy, zawsze to samo.
- 2 1
-
2020-11-15 20:35
Niepredko - Polacy nie glosuja na tych, ktorzy chca zakazu zadluzania.
I tylko dwa razy uznali, ze zadluzanie jest zbyt powazne. Raz w 2001 (roczny deficyt 80 miliardow), wtedy wladze stracil rzad AWSUW, w ktorym koalicjantem bylo Porozumienie Centrum, czyli partia Kaczynskich. Drugi raz w 2015 (500 miliardow w 8 lat), wowczas wladze stracilo PO, czyli w duzej mierze to samo, co wczesniej nazywalo sie UW. Ten sam los powinien teraz czekac PiS, czyli w duzej mierze to, co wczesniej nazywalo sie AWS, a powodem powinny byc same tylko oficjalne dane na temat zadluzenia i okolic, czyli 110 miliardow planowanego na biezacy rok deficytu, dodruk kolejnych 100 miliardow, likwidacja reszty OFE, z jednoczesna grabieza 15% z tych srodkow.
- 1 0
-
2020-11-13 18:32
Bezkarność urzędnicza
To wszystko zaczęło się w latach 90 i trwa do dzisiaj.
- 22 2
-
2020-11-13 18:34
Normalny człowiek nie żyje na kredyt (1)
Tylko z tego co zarabia. Co więcej, odkłada 1/10 zarobków na czarną godzinę? A urzędnicy? Bezkarnie zadłużają nasze miasto! A kto ma to potem spłacać? Nasze dzieci? A niby jakim prawem?
- 20 3
-
2020-11-16 17:18
Byłoby fajnie, ale...
W Polsce średnio zarabiając 3000 zł na rękę dostanie sie około 2500 zł, z czego VAT pochłonie, akcyzy i inne podatki pochłoną 1000 zł i zostanie 1500 zł, z czego trzeba się ubrać, umyć, nakarmić, utrzymać mieszkanie, opłacić przejazdy itp... jak tu oszczędzić 10%? Jak tu inwestować z tych marnych 1500 zł? Państwo kosztuje nas stanowczo za dużo!!!
- 0 0
-
2020-11-13 18:35
Suche dane w artykule.
Nic konkretnego!
- 9 3
-
2020-11-13 18:42
Całe życie
Na kredycie
- 12 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.