• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokuratura bada śmierć Patryka Kalskiego. Czy faktycznie był on związany z Zatoką Sztuki?

Piotr Weltrowski
3 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (767)
aktualizacja: godz. 19:48 (9 stycznia 2023)
Najnowszy artykuł na ten temat Tłumy na pogrzebie Patryka Kalskiego
Patryk Kalski zmarł nagle 1 stycznia 2023 r. Patryk Kalski zmarł nagle 1 stycznia 2023 r.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku bada przyczynę śmierci zmarłego nagle 1 stycznia tego roku Patryka Kalskiego - trenera, wykładowcy AWFiS i właściciela strzelnicy w Kolibkach. Tymczasem w sieci aż huczy od informacji o związkach biznesmena z Zatoką Sztuki i śledztwem prowadzonym w tej sprawie. Postanowiliśmy rzetelnie przyjrzeć się tym związkom.



Aktualizacja: data pogrzebu Patryka Kalskiego



Ostatnie pożegnanie Patryka Kalskiego odbędzie się w czwartek 12.01.2023.
Msza święta za duszę Patryka godzina 11:00 w kościele Ojców Jezuitów ul. Tatrzańska Gdynia.
12:00 ostatnie pożegnanie w kaplicy przy cmentarzu Witominskim.
12:30 wyjście na pochówek i ceremonię pożegnalna - Cmentarz Witomiński




Czy prokuratura powinna podać publicznie wyniki sekcji Patryka Kalskiego?

We wczorajszej informacji o śmierci Patryka Kalskiego napisaliśmy, że był wykładowcą AWFiS i właścicielem strzelnicy w Gdyni, bo z tych aktywności był w ostatnim czasie najbardziej znany, dodatkowo to właśnie AWFiS oficjalnie poinformowała o jego śmierci.

Zdawkowa, wydawałoby się, informacja wywołała wielkie poruszenie. Standardową notkę o śmierci przeczytano ponad 55 tys. razy, zamieszczono pod nią także ponad 600 komentarzy (z czego ok. 200 musieliśmy zablokować ze względu na ich napastliwy charakter).

To dlatego, że Patryk Kalski nie był tylko zwykłym trenerem koszykówki i strzelectwa.

Wystarczy poczytać komentarze pod informacjami o jego śmierci, aby od razu natrafić na sugestie dotyczące jego związków z Zatoką Sztuki.

W świetle ostatnich wydarzeń, czyli prowadzonych na wielką skalę przeszukań w dawnym budynku Zatoki Sztuki oraz na terenie wokół niego (i pod nim), związki te wydają się jeszcze bardziej interesujące. Tym bardziej że w poniedziałek, już po śmierci Kalskiego, usłyszeliśmy od dwóch różnych znających go osób, że miał on w ostatnich miesiącach "pomagać w śledztwie".

Dziennikarze badający sprawę: był świadkiem



Podobne informacje publicznie opublikowali zresztą w mediach społecznościowych dwaj dziennikarze od lat zajmujący się tematem Zatoki Sztuki oraz (bardziej okazjonalnie) sprawą Iwony Wieczorek.

Mikołaj Podolski, dziś dziennikarz śledczy Onetu, a kilka lat temu pierwsza osoba, która nagłośniła sprawę "Krystka", zamieścił następujący wpis:

- Nie żyje mężczyzna, który bardzo blisko współpracował z Zatoką Sztuki, zażarcie bronił jej szefostwa, nawet groził mi za artykuły na jej temat, ale według moich źródeł niedawno miał zmienić front na skutek nieporozumień z szefem ZS. Kilka miesięcy temu moje źródła widziały go ze śledczymi w budynku ZS, uczestniczył w czynnościach, pokazywał różne rzeczy, wywołało to niemałe poruszenie wśród personelu zatrudnionego w ZS, niektórzy zaczęli nazywać go "Judaszem" - napisał.
Wpis na ten temat zamieścił też Sylwester Latkowski, m.in. autor filmu dokumentalnego o Zatoce Sztuki.

- Umierają, znikają, milkną zastraszeni - świadkowie w sprawie, która od tylu lat leży. Krótki komentarz do zawału wysportowanego 43-latka z Trójmiasta - napisał Latkowski i dorzucił fragment swojego filmu, na którym to prawdopodobnie właśnie Patryk Kalski opowiada mu o tym, co działo się w Zatoce Sztuki.
Wymowny wpis Sylwestra Latkowskiego w mediach społecznościowych. Wymowny wpis Sylwestra Latkowskiego w mediach społecznościowych.

Co łączyło Kalskiego z Zatoką Sztuki?



Od kilku lat on sam mówił o tym, że były to tylko związki biznesowe - jego firma nagłaśniała imprezy w Zatoce Sztuki.

To jednak tylko część prawdy.

Kalski publicznie i prywatnie wielokrotnie bronił byłego szefa Zatoki Sztuki - Marcina T. ps. "Turek", który w śledztwie dotyczącym "Krystka" - łowcy nastolatek - również usłyszał zarzuty dotyczące wykorzystywania nieletnich.

Jak przytaczał portal TV Republika, pisząc o tym, że na należącej do Kalskiego strzelnicy pojawił się Krzysztof Bosak, co mogło zaszkodzić reputacji polityka Konfederacji, Kalski miał kilka lat wcześniej w bardzo ostry sposób odnosić się właśnie do Sylwestra Latkowskiego, komentując jeden z jego tekstów.

- Bydle i dupa trzęsąca portkami jesteś... Marcin to porządny człowiek a ty bredzisz i jesteś tak niewiarygodny... poza tym przypomnę ci, że jesteś konfidentem i kryminalistą... opisz swoje historie, mały grubasku... nieszczęśniku, idź w swoja stronę i nie wracaj więcej - pisał Kalski (pisownia oryginalna) do Latkowskiego na portalu kulisy24.com.

Przyszedł z bronią do redakcji



Patryk Kalski nie tylko Sylwestra Latkowskiego atakował za teksty o Zatoce Sztuki. O groźbach wspomina też Mikołaj Podolski, a dziennikarka Gazety Wyborczej Katarzyna Włodkowska ujawniła w 2016 r. wpisy Kalskiego (który akurat został prezesem gdyńskiego oddziału Pracodawców Pomorza) dotyczące tekstów publikowanych na temat Zatoki Sztuki i Marcina T.

W 2015 r. Kalski nie tylko bronił Zatoki Sztuki, ale wprost pisał, że "praktycznie mieszka w tym wielofunkcyjnym miejscu kultury i rozrywki". W 2015 r. Kalski nie tylko bronił Zatoki Sztuki, ale wprost pisał, że "praktycznie mieszka w tym wielofunkcyjnym miejscu kultury i rozrywki".
Broniąc Marcina T., Kalski napisał o naczelnym Wyborczej, że to "je***a żydowska antypolska kanalia". Skończyło się szybką - już po tygodniu - dymisją ze stanowiska prezesa tego oddziału w Gdyni.

W 2018 r., po jednym z naszych tekstów dotyczących Zatoki Sztuki, Kalski pojawił się również w redakcji Trojmiasto.pl.

Demonstrując - jak sam twierdził - nabitą broń, wyraźnie sugerował, że powinniśmy odpuścić pisanie na temat Zatoki Sztuki. Oczywiście nie odpuściliśmy.

Marcin T. po śmierci Kalskiego nagle zaczyna mówić



Tego samego dnia, kiedy poinformowano o śmierci Patryka Kalskiego, w portalu Dziennikśledczy.pl pojawił się wywiad z Marcinem T. "Turkiem".

Były szef Zatoki Sztuki, który od lat w ogóle nie zabierał w sprawie głosu, przynajmniej publicznie, wspomina, że na filmie Sylwestra Latkowskiego "słychać głos pana Patryka K., który był bliskim współpracownikiem Urzędu Miasta w Sopocie".

Zaskakujący sposób na odcięcie się od dawnego partnera biznesowego, który potrafił grozić dziennikarzom w obronie dobrego imienia Marcina T.

Polityka, polityka, więcej polityki



Sugestia, jakoby Kalski miał być współpracownikiem sopockiego urzędu, jest zresztą dość absurdalna. Bo choć faktycznie lubił on pokazywać się w towarzystwie polityków i samorządowców, to w Sopocie spotkać można go było raczej w towarzystwie członków opozycji. Był obecny m.in. na wieczorze wyborczym w sztabie Kocham Sopot, gdzie rozdawał obecnym poczęstunki.

W 2018 r. Kalski uczestniczył również, jako przedstawiciel firmy zewnętrznej zajmującej się nagłośnieniem, w wieczorze wyborczym Kacpra Płażyńskiego, kandydującego wówczas na prezydenta Gdańska. Przy okazji sprokurował małą aferę, gdy odmówił dziennikarzom Onetu i TVN możliwości podpięcia się ze swoimi kablami.

- Usłyszeliśmy od niego, że nas nienawidzi, że jesteśmy ścierwami. I że dźwięku nam nie udostępni. Ten człowiek nie przejmował się, że możemy pójść z tym do organizatorów wieczoru wyborczego Płażyńskiego. Powiedział, że jeżeli organizatorzy każą mu udostępnić nam dźwięk, to on zażąda 10-krotnej stawki za swoją pracę - relacjonował wówczas reporter Onetu Kamil Dziubka.
W doniesieniach medialnych na temat tego zdarzenia nie pada co prawda nazwisko Kalskiego, ale skontaktowaliśmy się z Dziubką i potwierdził on nam, że to właśnie Kalski był osobą, która zwyzywała dziennikarzy.

Warto tu zaznaczyć, że Kalski nie był członkiem sztabu Płażyńskiego. A sam kandydat na prezydenta Gdańska przeprosił wówczas za całe zajście.

Znajomi Kalskiego: zmienił się, odciął od Marcina T.



Faktem jest jednak, że w ostatnim czasie Kalski zdecydowanie odciął się od dawnych właścicieli Zatoki Sztuki. Jak twierdzą osoby, które znały go na stopie prywatnej, zmienił też bardzo wiele w swoim życiu, skupiając się na prowadzeniu strzelnicy i wykładaniu na AWFiS.

Temat Zatoki Sztuki w ostatnich dniach wrócił na pierwsze strony gazet i portali, gdy Prokuratura Krajowa zaczęła przeszukiwać budynek dawnego klubu i rozkopywać plażę obok niego. Temat Zatoki Sztuki w ostatnich dniach wrócił na pierwsze strony gazet i portali, gdy Prokuratura Krajowa zaczęła przeszukiwać budynek dawnego klubu i rozkopywać plażę obok niego.
Od ludzi, którzy go znali, słyszymy, że przepraszał osoby, które wcześniej atakował i którym groził, odciął się od Marcina T. i szukał szansy na rehabilitację. Miał się też pogodzić z Latkowskim, którego wcześniej tak ostro atakował.

Do Prokuratury Krajowej wysłaliśmy pytania o związek Kalskiego ze śledztwem prowadzonym przez krakowskie Archiwum X - na razie nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Z kolei Prokuratura Okręgowa zleciła sekcję zwłok Kalskiego.

- Doszło do nagłego zgonu, więc wszczęto postępowanie i badamy tę sprawę - mówi nam Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prokuratury.
Być może jeszcze dziś znane będą wstępne wyniki sekcji zwłok 43-latka.

Aktualizacja: Tuż po publikacji tego artykułu, we wtorek, 3 stycznia, po godz. 14 ogłoszono, że przyczyną śmierci Patryka Kalskiego była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Na ciele zmarłego nie wykryto żadnych śladów, które wskazywałyby na udział osób trzecich w jego śmierci.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (767)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane