• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokuratura wszczyna śledztwo ws. dyrektora Gdyńskiego Centrum Sportu

Michał Sielski
17 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Prokuratura sprawdzi dwa wątki w sprawie Marka Łucyka: łamanie zakazu ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne oraz ewentualne wyłudzenie dotacji unijnej. Prokuratura sprawdzi dwa wątki w sprawie Marka Łucyka: łamanie zakazu ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne oraz ewentualne wyłudzenie dotacji unijnej.

Prokuratura okręgowa w Gdańsku wszczyna śledztwo ws. nieprawidłowości, do jakich doszło podczas pracy dyrektora Gdyńskiego Centrum Sportu oraz ewentualnego wyłudzenia dotacji unijnej przez tę samą osobę.



Jak powinny zachować się władze Gdyni wobec urzędnika, wokół którego jest tyle niejasności?

- Podczas czynności sprawdzających podjęte zostaną dwa rodzaje ewentualnych nieprawidłowości: łamanie zakazu wynikającego z ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne oraz ewentualne wyłudzenie dotacji unijnej - mówi prokurator Tatiana Paszkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
O co chodzi?

Pod koniec września ujawniliśmy (a także niezależnie od nas Gazeta Wyborcza Trójmiasto), że dyrektor Gdyńskiego Ośrodku Sportu i Rekreacji (dziś to Gdyńskie Centrum Sportu) - Marek Łucyk - prowadził jednocześnie prywatną firmę, co jest łamaniem ustawy z 21 sierpnia 1997 roku o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Według jej zapisów nie można być kierownikiem gminnej jednostki organizacyjnej (jaką był GOSiR) i prowadzić działalności gospodarczej. Firmie nie powiodło się na rynku, ale zanim Łucyk wycofał się z jej prowadzenia, uzyskała ponad 700 tys. zł dotacji unijnych.

Czytaj także: Gdyński urzędnik pod lupą CBA

Choć sprawa wypłynęła teraz, gdyńscy urzędnicy wiedzieli o niej od niemal dwóch lat. 30 października 2014 roku CBA rozpoczęło kontrolę przestrzegania w latach 2011-2014 ustawy antykorupcyjnej przez Marka Łucyka. Dopiero po jej rozpoczęciu Marek Łucyk zamknął działalność gospodarczą. Kontrola zakończyła się 29 grudnia 2014 roku stwierdzeniem nieprawidłowości.

19 stycznia 2015 r. wystąpienie pokontrolne wpłynęło do prezydenta Wojciecha Szczurka. I ten dzień urzędnicy podają jako datę zapoznania się z tymi faktami przez prezydenta.

Prezydent nic nie wiedział, podwładny nic nie mówił?

Wynika z tego, że wcześniej Marek Łucyk - członek prezydenckiego kolegium, czyli jeden z kilku najbliższych współpracowników prezydenta Gdyni - o tym fakcie swego zwierzchnika nie poinformował.

- O naruszeniu przepisów Prezydent Miasta Gdyni dowiedział się 19.01.2015 r. Mimo że p. Marek Łucyk nie miał na celu łamania prawa (gdyż za każdym razem informował o prowadzonej działalności w oświadczeniu majątkowym), zgodnie z ustawą została z nim konsekwentnie rozwiązana umowa o pracę - mówił nam we wrześniu rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gdyni, Sebastian Drausal.
Konsekwencje złamania prawa? Podwyżka i premie

Marek Łucyk nie był jednak długo bezrobotny, bo okazał się najlepszy w szybko rozpisanym konkursie na dyrektora Gdyńskiego Centrum Sportu, w które właśnie przekształcono GOSiR.

Ale to nie wszystko. Trojmiasto.pl ustaliło, że od tego momentu wynagrodzenie Marka Łucyka zauważalnie wzrosło.

Na koniec 2014 roku Marek Łucyk zarabiał 8 tys. 770 zł. Składało się na to wynagrodzenie zasadnicze, dodatek funkcyjny, dodatek za wieloletnią pracę i premia do 40 proc. wynagrodzenia zasadniczego - przyznawana co miesiąc przez prezydenta za "osiągnięte wyniki pracy".

16 lutego 2015 roku, a więc miesiąc po tym, gdy oficjalnie pojawił się dokument, w którym CBA nakazało zwolnić urzędnika łamiącego prawo, jego pensja była już wyższa o 1,3 tys. zł.

- Od 16 lutego 2015 r. wynagrodzenie brutto wynosiło 10 tys. 100 zł. Od 1 listopada 2015 r. zwiększeniu o 1 proc. uległ dodatek za wieloletnią pracę. W związku z tym aktualne wynagrodzenie wynosi 10 tys. 170 zł - informuje Sebastian Drausal, rzecznik gdyńskiego magistratu.
Czym dyrektor GCS zasłużył sobie na podwyżkę?

- Wzrost wynagrodzenia od 16 lutego 2015 roku związany jest ze wzrostem zakresu obowiązków po przejęciu zarządzania Gdynia Areną - wyjaśnia rzecznik w imieniu prezydenta.
... i miejsce w Radzie Nadzorczej

Podwyżka to jednak nie wszystko. Obecnie Marek Łucyk jest jeszcze członkiem rady nadzorczej miejskiej spółki - Agencji Rozwoju Gdyni. Pełni w niej funkcję przewodniczącego i pobiera wynagrodzenie w kwocie 3,5 tys. zł miesięcznie.

Miejsca

Opinie (127) 10 zablokowanych

  • (1)

    To mu się dobiorą do odbytnicy,w końcu

    • 23 8

    • zakład, że ukręcą sprawie łeb? sitwa ma układy wszędzie, nawet wśród obecnej władzy.

      • 13 2

  • w gdyni? (1)

    Myślałem że w tak nowoczesnym i optymistycznym mieście jak Gdynia korupcja nie istnieje!! A tu klops!

    • 27 6

    • a gdzie tu masz o korupcji?

      czytaj ze zrozumieniem!

      • 3 2

  • (1)

    Łucyk zamiast codziennie rano biegać ul. Świętojańską, jak to dotychczas robił, będzie biegał w kółko po spacerniaku, tylko jak on to zrobi bez sznurowadeł? Buty biegowe będą mu spadać.

    • 32 4

    • tylko on ma za to odpowiedzieć? powinno już czekać przynajmniej kilka cel...

      • 10 1

  • Pisłem aby zmienić prawo i takich zabijać !To jestplaga.a

    • 8 7

  • chyba czas wyjść na ulicę (ale nie jak KOD, żeby pokrzyczeć i walczyć z demokracją) (3)

    Jak za pokolenia naszych ojców i dziadków. Spalic kilka opon, dać po mordzie "zomo", wywieźć na taczce kilku cwaniaków. "klasa" polityczna rozpasła się i rozbestwiła ponad wszelką miarę. Szmaciarze nie boją się nikogo i niczego, kradną w biały dzień i śmieją się społeczeństwu w twarz. Jak długo jeszcze można to znosić?

    • 22 6

    • nie lepiej demokratycznie? jest referendu. ludzie chyba widzą co robi ta sitwa i zagłosują za jej odwołaniem. (2)

      • 9 3

      • A przed (niedawnymi w sumie wyborami) nie wiedzieli? (1)

        Głupota naszego społeczeństwa jest zatrważająca. 3 kombinatorów z Trójmiasta wygrywa od lat, w cuglach. Ludzie psioczą, narzekają i krzyczą... a potem nie ma nawet drugiej tury wyborów.

        • 9 2

        • Weź proszę pod uwagę, że komentujący na Trójmieście to nie wszyscy mieszkańcy - wyborcy

          Rozumiem, że ci ta władza nie odpowiada, ale większości gdynian i gdańszczan jak widać tak. Pomimo często świadomości, że nie jest idealna. Ot, urok demokracji.

          • 4 4

  • Szukają wolnych etatów dla Misiewiczów od Horały ?

    • 19 16

  • zamiast placów zabaw dla dzieci to miliony dla Arki Gdynia... (4)

    A moje dziecko i tysięcy matek to gdzie ma się bawić? Na stadionie wśród patologii?

    • 30 10

    • 10 milionów a zabrakło kilkanaście tysięcy na wsparcie hospicjum. o czym mu tu mówimy. absurd!!!

      • 12 2

    • no tak

      I to jest właśnie, Szanowna Pani, patologia.

      • 10 2

    • Sama jesteś patologią (1)

      Jak nie wiesz co masz robić z własnym dzieckiem to trzeba było sie zabezpieczać

      • 5 5

      • szkoda że twoi się nie zabezpieczali nikt nie musiałby chamskich wypocin czytać

        • 2 1

  • czemu dla Arki idą miliony a na Hospicjum nie ma???? (2)

    Dziwne układy? ???

    • 29 9

    • A dlaczego na Teatr Muzyczny idzie kasa a na Hospicjum nie ma? (1)

      A na autobusy? A na łatanie dziur?

      • 3 2

      • akurat na autobusy i łatanie dziur tez najwyraźniej "nie ma"

        • 2 1

  • wszystko zostaje w "rodzinie" (2)

    Szanowny tatuś pana M.Łucyka rządził halą targową "jak chciał "/popytajcie handlowców z hali /i nikt mu nie podskoczył łącznie z p.Prezydentem.
    utrwalił sobie przekonanie ,że można wszystko jak się ma "zaplecze".O ile mi wiadomo to m.Łucyk jest magistrem "prawa" , więc czerpał profity ze swojego zawodu ,a że prawo w magistracie "koślawe" to nie jego wina.Chłop się tylko
    "dostosował" i mu wyszlo jak chciał i jak znam życie włos z głowy mu nie spadnie bo koledzy z "klanu" go wybronią.

    • 37 6

    • Jeśli jest magistrem prawa

      a nie wiedział o przepisach antykorupcyjnych dotyczących urzędników to jedna wielka masakra. Okazuje się że pan Marek Ł. jedyne co umie robić to blokować miasto. Sprawdziłbym jeszcze relacje ze sponsorami tych imprez.

      • 13 1

    • nie jest

      • 4 1

  • (1)

    Super ale gdzie są zakłady pracy?

    • 9 5

    • wiesz jaki jest największy zakłąd pracy w Gdyni?? dokładnie tam pracuje Marek Ł.

      • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane