• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokuratura wzięła się za oszustów wyłudzających mieszkania

Piotr Weltrowski
7 czerwca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przejęła kilka mniejszych postępowań i połączyła je w jedno duże śledztwo. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przejęła kilka mniejszych postępowań i połączyła je w jedno duże śledztwo.

Wyszukiwali osoby z problemami finansowymi i oferowali im szybkie pożyczki. W zamian chcieli zabezpieczenia w postaci przeniesienia własności mieszkania. Kiedy pożyczki nie były spłacane - przejmowali mieszkania warte często kilkukrotnie więcej. Prokuratura właśnie połączyła kilka śledztw dotyczących podobnych przypadków z ostatnich dwóch lat.



Zawsze czytasz umowy przed ich podpisaniem?

Kilka miesięcy temu opisaliśmy historię pani Katarzyny, samotnej matki trójki dzieci, która podpisała umowę notarialną przeniesienie prawa do mieszkania w zamian za pożyczkę mającą jej pomóc uporządkować domowe finanse.

Kiedy z powodu długów jej mieszkanie wystawiono na licytację komorniczą, pojawiła się u niej tajemnicza Paulina W. - kobieta zaoferowała jej pieniądze, a jako zabezpieczenie chciała aktu notarialnego. Oszukana nie przeczytała dokładnie umowy, bo była pewna, że podpisuje tylko upoważnienie dotyczące załatwienia formalności w banku i przyszłej sprzedaży mieszkania, z której to ona miałaby zainkasować pieniądze.

Ostatecznie straciła mieszkanie na rzecz Bartłomieja G. - "inwestora", który za pośrednictwem Pauliny W. miał sprzedać jej mieszkanie i rozwiązać wszystkie problemy finansowe (Obie te osoby zostały skazane przez sąd w innej, podobnej sprawie).

Z kolei dwa lata temu opisaliśmy historię 80-letniej kobiety, której zaproponowano pożyczkę (40 tys. zł) na pokrycie długów rodziny. Starszą panią poproszono o spisanie aktu notarialnego przenoszącego własność jej mieszkania jako zabezpieczenie pożyczki. Staruszka sama później przyznała, że umowy nie czytała, bo "ufała notariuszowi" i była pewna, że chodzi o zwykłą pożyczkę.

Pół roku później okazało się, że pożyczka wcale nie była zwykła, a opóźnienia w spłatach kolejnych rat sprawiły, że 80-latka wciąż winna było swoim "dobrodziejom" (po oddaniu im 30 tys. zł)... 80 tys. zł. Kobieta straciła mieszkanie.

Prokuratura łączy podobne śledztwa

Do tej pory śledztwa dotyczące ośmiu podobnych przypadków z lat 2015 i 2016 prowadziła Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście. Niedawno włączyła też do postępowania kolejny, niemal identyczny przypadek z Wrzeszcza, teraz, już po przejęciu sprawy przez Prokuraturę Okręgową i połączeniu wszystkich postępowań w jedno śledztwo, doszedł kolejny przypadek, również dotyczący Wrzeszcza.

Jak twierdzą prokuratorzy, we wszystkich sprawach pojawiają się nazwiska tych samych osób, które oferowały pożyczki. Osoby te występuję jednak w różnych konfiguracjach, przez co, z początku, trudno było łączyć wszystkie sprawy.

- Uwzględniono skalę przestępczego procederu, stopień jego zorganizowania, a także konieczność kompleksowej i łącznej analizy szeregu przestępczych zachowań oraz powiązań osobowych - Tatiana Paszkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, tłumaczy, dlaczego sprawa trafiła na wyższy szczebel i dlaczego mniejsze śledztwa połączono w jedno większe.
Na obecnym etapie prowadzący postępowanie nie chcą zdradzać szczegółów, wiadomo jednak, iż schemat działania oszustów, którzy mieli wykorzystywać trudną sytuację finansową swoich ofiar, a także ich niewiedzę, był zawsze taki sam.

Oferowali pożyczki - od kilkunastu do kilkudziesięciu tys. zł - ale tylko takim osobom, które posiadały prawo własności mieszkania i godziły się, jako zabezpieczenie pożyczki, podpisać akt notarialny przenoszący - w razie braku spłaty zobowiązań - własność lokalu na osoby przekazujące im pieniądze.

Warunki spłaty były tak skonstruowane, że większość pożyczających nie oddawała długu i w efekcie traciła mieszkanie warte często kilka razy więcej niż kwota, którą otrzymywały w ramach pożyczki.

- W ramach śledztwa monitorowane będą także inne postępowania, w tym umorzone i prowadzone wcześniej przez inne prokuratury w naszym regionie - zapewnia Paszkiewicz.

Opinie (167) 9 zablokowanych

  • 60% osób twierdzi, że ZAWSZE czyta WSZYSTKIE umowy OD DESKI DO DESKI.

    Najwyraźniej spryciarzom od naciągania udało się nie tylko spowodować, że ludzie nie czytają podpisywanych umów, ale że są święcie przekonani o tym, że je przeczytali (a to już wielka sztuka).

    • 2 0

  • A teraz sprawą zajmie się gdański sąd - siedlisko największej patologii i cwaniactwa w naszym kraju.
    Jaki będzie finał każdy chyba już wie ...

    • 6 0

  • pozyczyć

    Jak się nie ma z czego oddać to się nie pożycza - każdy ma swój rozum i od byle przygodnej osoby sie nie pożycza. Banda naiwniaków myśli ze im ktoś bezinteresownie kasa sypnie a jak przyjdzie co do czego to: "ojejejejej ja nie wiedziałem co podpisuję, nie wiedziałem że jak pożyczę to będę musiał oddać!!" I z biadoleniem latają po organach ścigania i wtedy POMÓŻCIE!!! A co można w takiej sytuacji kufa pomóc jak sprawcy dowodowo czyści i przejrzyści. Ludzie myślcie co robicie bo inaczej umorzenia będą się sypać na prawo i lewo. i to wcale nie będzie z niechęci prokuratury czy policji.

    • 2 4

  • A kiedy Prokuratura weźmie się za łowców majątków spółdzielni mieszkaniowych?

    ...mogłaby rozpocząć dziś o 17:00 w Centrum Kultury im. Jana Pawła II, ul Nałkowskiej 3 w Gdańsku....

    • 2 0

  • czas juz

    wkoncu ktos moze wezmie sie za to ale najpierw karac notariuszy

    • 4 0

  • starsza Pani pożyczyła 40 tys

    i po opóznieniach w spłacie po jakimś czasie okazało się że ma jeszcze do spłaty "swoim dobrodziejom"jeszcze 80 tys.
    Ja swoim dobrodziejom z Millennium po dziesięciu latach spłaty bez opóznień(kredyt na 20 lat)mam dokładnie tyle samo ile wziąłem 10 lat temu,a może nawet więcej.

    • 6 0

  • W mojej ocenie o przestępstwie można by powiedzieć, gdyby owi łowcy w z góry założonym (3)

    zamiarze pozorowali faktyczny cel udzielenia pożyczki (czyli jej zwrot wraz z zyskiem) i ukierunkowani byli na przejęcie nieruchomości. Jak wynika z treści artykułu taką tezę przyjęła prokuratura i szuka pod nią dowodów - a jak ogólnie wiadomo, gdy zaczynamy dowód od tezy, to udowodnimy każdy absurd.
    Bezsprzecznie działalność tych ludzi jest naganna moralnie i etycznie, niezgodna z zasadami współżycia społecznego ale..nikt tych ludzi nie zmuszał do zaciągania pożyczek.

    Nie wierzę również, że notariusze nie odczytywali w obecności pożyczkobiorców aktów notarialnych i nie pytali się czy treść aktu jest dla nich zrozumiała. Żaden notariusz i za żadne pieniądze nie zaryzykowałby czegoś takiego, aby świadomie ukryć jakąkolwiek treść aktu.

    Jeżeli w ogóle można by rozpatrywać ten problem w kontekście prawnym, a nie społecznym, to być może w oparciu o przepisy KC i wad oświadczenia woli. Teza o świadomym wprowadzaniu w błąd i/lub wykorzystywaniu czyjejś niewiedzy nie utrzyma się przed sądem w postępowaniu karnym. Rozumiem doskonale populistyczne decyzje prokuratury i nową strategię Ministerstwa Sprawiedliwości (wybiórczej), która najwyraźniej zmierza w kierunku neokomunistycznego "robinhoodyzmu" w stylu "zabrać bogatym i dać biednym".

    Prosty przykład pod Wasze przemyślenie: przychodzi do was X i chce pożyczyć 50.000zł, wiecie że jest umoczony w BIK i gdzie tylko można się umoczyć ale pilnie potrzebuje kasy bo za chwilę komornik zajmie mu mieszkanie. Mówicie: ok, pożyczę Ci kasę na 10% ale muszę mieć twarde zabezpieczenie. X ma mieszkanie, oczywiście zadłużone ale zgadzacie się przyjąć je jako zabezpieczenie. X bierze 50.000zł, nie spłaca długów tylko przejada te pieniądze. Gdy przychodzi czas spłaty X mówi: nie mam kasy i co mi zrobisz? Bierzesz akt notarialny, występujesz do sądu o nadanie klauzuli, przejmujesz mieszkanie, a X biegnie do prokuratury i trojmiasto.pl i opowiada cklwie historie, jak to został podle wykorzystany i podstępem zwabiony do pożyczenia 50.000zł.

    • 7 4

    • (1)

      Lepiej tak nie komentować, gdy się nie zna sprawy. To był oszukańczy proceder. Nie ma zgody na takie działania. Niech wreszcie skończy się czas pogody dla oszustów. Wreszcie ręka sprawiedliwości ich dosięgnie, oszukali wiele ludzi.

      • 4 4

      • nie oszukali, wykorzystali ludzką chciwość, żądzę pieniądza i łapczywość i w części głupią naiwność

        Ci ludzie pożyczali pieniądze wiedząc że nie będą mieli z czego oddać i "jakoś to będzie"

        • 0 0

    • Bo to dokładnie tak jest, dobrze że czasem jeszcze ludzie myślą a nie słuchają mediów.

      • 1 1

  • Warto przyjrzeć się też prokuraturo BOM-om, tam się n a g m i n n i e wyłudza od

    ludzi wyremontowane przez nich mieszkania, by dać kolesiom!

    • 4 0

  • SKOK Stefczyka

    Kasa Stefczyka to pikus przy tych przekretach !!!

    • 0 0

  • (1)

    Szkoda tylko Pauliny dzieci, ale sama sobie na taką sprawiedliwość zaplanowała na pewno swoje odsiedzi

    • 3 0

    • Ma trójkę dzieci

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane