- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (451 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (37 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (162 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (278 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Prokuraturskie postępowanie ws. transparentu na Marszu Równości
Prokuratura wszczyna postępowanie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa obrazy uczuć religijnych podczas gdańskiego Marszu Równości po doniesieniu Andrzeja Jaworskiego i Huberta Grzegorczyka. Stowarzyszenie Tolerado: Bardzo nam przykro, że happening, który nie był przez nas organizowany, uraził czyjeś uczucia religijne. Głos zabrali także prezydent Sopotu i prezydent Gdańska, którzy objęli marsz swoim patronatem.
Kontrowersje
W długiej, rozciągniętej na kilkaset metrów paradzie, ubrany w białą szatę mężczyzna niósł wyróżniający się transparent. Było to umieszczone na drzewcu serce w koronie, pośrodku którego umieszczono wizerunek waginy. Od drzewca na boki wiodły kolorowe wstęgi, podtrzymywane przez demonstrantów. Część z nich, także mężczyzna niosący drzewce, miała na głowach tęczowe aureole.
Po marszu, gdy w mediach pojawiły się zdjęcia z manifestacji, pojawiły się głosy, że transparent z waginą nawiązuje stylistyką do ornamentów towarzyszących uroczystościom religijnym, takich choćby jak procesje.
Doniesienie do prokuratury
W poniedziałek w tej sprawie doniesienie do prokuratury złożyli Andrzej Jaworski, były poseł PiS i były kandydat na prezydenta Gdańska oraz Hubert Grzegorczyk ze stowarzyszenia My Gdańsk.
- Nigdy nie będzie zgody na profanację naszych wartości. Dziś złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury w sprawie sobotniego marszu LGBT w Gdańsku - poinformował.
Prokuratura przyjęła to doniesienie i dzień później wszczęła w tej sprawie postępowanie.
Reakcje
Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który miał patronat nad Trójmiejskim Marszem Równości.
- Niestety na marszu tym prezentowane były symbole, które mogły urazić uczucia religijne innych osób (w tym na pewno moje). Dlatego pozwoliłem sobie wysłać wczoraj [w poniedziałek - dop. red.] do organizatorów poniższy list mailem i messengerem. Wobec braku odpowiedzi dzisiaj go publikuję - zaznaczył Jacek Karnowski.
bardzo mi przykro i ubolewam, że V Trójmiejski Marsz Równości stał się dla części uczestników okazją do obrażania uczuć religijnych wielu Polaków. Moim skromnym zdaniem, jak ktoś chce walczyć o równość i tolerancję to nie powinien obrażać innych. Jak chce się mówić o miłości, to trudno budować nienawiść. Szkoda, że takie przesłanie przebiło się z Państwa inicjatywy mającej służyć poszanowaniu tolerancji i wezwaniu do równości.
Oczekuję Państwa reakcji
Jacek Karnowski"
Stowarzyszenie Tolerado, które było organizatorem sobotniego Marszu Równości, wydało w tej sprawie oświadczenie.
- Jest nam bardzo przykro, że happening, którego nie byliśmy organizatorem, uraził czyjeś uczucia religijne. Marsz miał być przede wszystkim świętem solidarności i równości, miał łączyć, a nie dzielić - zaznaczyła w rozmowie z nami Marta Magott, wiceprezes stowarzyszenia Tolerado.
Ustaliśmy, że osoby niosące transparent związane są ze stowarzyszeniem Dziewuchy dziewuchom. Niestety, nie udało nam się skontaktować z jego przedstawicielami.
Jeszcze w poniedziałek Kacper Płażyński, szef klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska, wystosował publicznie cztery pytania do prezydenta Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, która szła na czele marszu. Pytał o to, "dlaczego nie rozwiązała marszu, skoro łamano na nim prawo (obraza uczuć religijnych)". Chciał wiedzieć, "czy wobec tego, co się stało, będzie Pani patronować marszowi w przyszłym roku?" poprosił o informację, ile środków samorząd przeznaczył na organizację tego marszu nietolerancji".
Członkowie i sympatycy grupy Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom,
Piszę do Państwa, bowiem do głębi jestem poruszona Państwa akcją happeningową podczas V Trójmiejskiego Marszu Równości. Im więcej dni mija od tego wydarzenia, tym bardziej czuję, że nie sposób milczeć. Moją misją jako prezydenta miasta jest, abyśmy tworzyli prawdziwą wspólnotę, a każda obywatelka i obywatel Gdańska czuli się szanowani, traktowani z godnością. Państwa akcja przeczy wszystkim zasadom, w które wierzę, wyznaję i chcę propagować. Dopuściliście się Państwo przemocy symbolicznej. O ile marsz powstał z pragnienia równości, o tyle ten incydent był jej całkowitym zaprzeczeniem.
Tak jak będę bronić prawa do równości osób LGBT+, osób z niepełnosprawnościami czy dyskryminowanych z powodu koloru skóry, tak domagam się szacunku dla ludzi wierzących.
Przez ostatnie lata prezydent Paweł Adamowicz tworzył w Gdańsku prawdziwy klimat równościowy. Powstał pionierski w skali kraju Model na rzecz Równego Traktowania, przyjęty uchwałą Rady Miasta, a później Gdańska Rada ds. Równego Traktowania. Model dotyczy nie tylko wykluczenia ze względu na orientację seksualną, narodowość czy poziom niepełnosprawności, ale również wyznanie. Chcę kontynuować tę linię, bo wierzę w to, że jedynie dostrzeganie potrzeb innych, szacunek wobec nich i otwartość mogą na trwałe zmienić świadomość ludzi, a w konsekwencji życie nas wszystkich na lepsze.
Państwa działanie cofnęło jednak gdańską publiczną debatę równościową o kilkanaście kroków. Wywołało falę komentarzy, pełnych uogólnień, półprawd i nieprawd, siejących nienawiść i rzucających obelgi. Czy rzeczywiście na takiej formie promocji idei Państwu zależało? Jakiej idei?
Ciśnie mi się na usta wiele więcej pytań. Jaka była Państwa intencja? Jakim celom w dalszej perspektywie miała służyć ta akcja? Skąd tyle czynnej agresji wobec drogich chrześcijanom symboli? Jak można oczekiwać szacunku, skoro samemu odbiera się szacunek innym? Czy rzeczywiście nie widzicie wartości w szerokiej wspólnocie wszystkich nas, gdańszczanek i gdańszczan?
Czuję głęboki dyskomfort od chwili, gdy zobaczyłam w internecie zdjęcia dokumentujące Państwa działanie. Czuję się tym urażona jako osoba wierząca. A jako prezydent miasta, obejmująca patronatem marsz czuję się oszukana.
Aktualizacja, godz. 18:35.
Do listu prezydent Aleksandry Dulkiewicz odniosła się Agata Maciejewska oraz Katarzyna von Alexandrowitsch z Fundacji Dziewuchy Dziewuchom
"Szanowne i Szanowni,
Z dużym zdziwieniem otrzymałyśmy dziś zdjęcie listu, które Prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, zaadresowała do "członków" i "sympatyków" grupy Dziewuchy Dziewuchom.
Pismo dotyczy wydarzeń, które miały miejsce w trakcie V Trójmiejskiego Marszu Równości. Jako administratorki i twórczynie grupy Dziewuchy Dziewuchom, do której odwołuje się nagłówek tekstu, pragniemy poinformować zarówno Panią Aleksandrę Dulkiewicz, jak i inne zainteresowane sprawą osoby, że nie brałyśmy udziału ani w tegorocznym marszu, ani w akcji happeningowej, która mu towarzyszyła.
Poza naszą wiedzą pozostawało do dziś zarówno to, co wydarzyło się w sobotę w Gdańsku, jak również to, jakie osoby brały udział w akcji. Ze swojej strony pragniemy zapewnić, że prowadzona przez nas działalność nie ma nic wspólnego z zaistniałą sytuacją, a kierowanie zastrzeżeń pod adresem użytkowniczek i użytkowników naszych kanałów społecznościowych jest nadużyciem.
Każda osoba kreująca podobne akcje czy biorąca w nich udział, reprezentuje wyłącznie siebie, toteż kierowanie krytyki wobec nieokreślonej zbiorowości, która nie tylko nie uczestniczyła wydarzeniu, nie tylko nie miała na nie wpływu, ale przede wszystkim nie posiadała o nim wiedzy - ma charakter dezinformujący i jest krzywdzące wobec grona naszych odbiorczyń i odbiorców.
Jednocześnie pragniemy zauważyć, że zarówno w Trójmieście, jak i w innych częściach Polski, działają grupy i inicjatywy, które w sposób nieuprawniony posługują się nazwą Dziewuchy Dziewuchom, co może wprowadzać opinię publiczną w pewną konfuzję.
W związku z tym informujemy, że Dziewuchy Dziewuchom to sieć kanałów społecznościowych (grupa FB, fanpejdż FB, konto Instagram) oraz warszawska fundacja prowadzona przez dwie osoby. Żadna z nas nie uczestniczyła w wydarzeniu w Gdańsku, nie zachęcała do uczestnictwa w nim i nie miała wpływu na jego przebieg.
Uprzejmie prosimy Panią Dulkiewicz, aby precyzyjnie adresowała krytyczne uwagi - wzajemny szacunek zakłada bowiem nie tylko poszanowanie symboli religijnych, ale także unikanie oskarżania przypadkowych osób. Jednocześnie mamy nadzieję, że Pani Dulkiewicz wyjaśni sprawę z osobami, których przedsięwzięcie nie spotkało się z jej uznaniem".
Pozdrawiamy serdecznie,
Agata Maciejewska
Katarzyna von Alexandrowitsch
Fundacja Dziewuchy Dziewuchom
Marsz równości przeszedł ulicami Gdańska
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (1442) ponad 300 zablokowanych
-
2019-05-28 13:25
Jasne. Po wczorajszych wyborach, nagle sami konserwatyści wśród polityków.
Który frajer da się jeszcze kiedyś nabrać na te farbowane lisy?
- 38 5
-
2019-05-28 13:25
Sa pewne granice obrazania katolikow. I ta granica zostala przekroczona. (3)
Plucie na kosciol to jedno ale plucie i obrazanie wartosci to drugie.
Malo rzeczy obraza moje uczucia religijne np nie obraza moich wartosci teczowa aureola Matki Boskiej ale wagina zamiast monstrancji, tak!
Marsz rownosci i tolerancji??
Dziewuchy dziewuchom, DNO, i po co wam to bylo.
Mam nadzieje, ze winni zostana ukarani.- 55 17
-
2019-05-28 21:11
(1)
Nie wiesz jak wygląda monstrancja
- 2 1
-
2019-05-28 23:00
menstruacja?
- 0 1
-
2019-05-28 23:11
Serio?
A jak uprawiasz s.ks?
- 0 0
-
2019-05-28 13:28
Prezydent ma się zajmować miastem Anię polityka.i durnymi marszami.wstyd.
- 44 6
-
2019-05-28 13:29
tęczowa żenada
"Oj jakie to śmieszne ... jakie poprawne oj, ach widziałaś to żono - mężu hihi. "
Fajnie się śmiać jak się ma wolność i demokrację może powtórzycie to na wycieczce do któregoś z krajów muzułmańskich ?- 41 7
-
2019-05-28 13:30
(2)
Pani Prezydent nikt pani nie uwierzy, że pani nie wiedziała, że ten marsz obraża uczucia katolików.
Pani Adamowicz wylansowała się na haśle stop hejt. Wyszło wasze kłamstwo i obłuda. Kompromitujecie się cały czas. Mam nadzieję, że prokuratura zrobi swoje. Panie były twarzą tego marszu i powinny za niego odpowiedzieć karnie.- 65 15
-
2019-05-28 13:55
aAdamowiczowa też byłą twarzą? gdzie? (1)
Prosty lud od razu woła: skazać kogoś, byle nie od naszych. Prokuratury może macie, ale sądów jeszcze długo nie
- 0 5
-
2019-05-28 14:30
Na marszu.
- 3 1
-
2019-05-28 13:30
Przecież to jest oko Saurona a nie narząd kobiecy... Problem robicie.
- 12 24
-
2019-05-28 13:32
Mi to przypomina różyczkę Czarodziejki z księżyca.
- 16 18
-
2019-05-28 13:33
Miłość
Ludzie mylą uczucia, seks, popęd seksualny i pożądanie z miłością. przykre.
- 22 10
-
2019-05-28 13:34
Marsze równości nie potrzebują patronatu
Za "patrona" tych marszy obierane są zwykle symbole pewnych organów męskich i żeńskich . Dziwi mnie zatem ,że marsz gdański miał patronat Jacka Karnowskiego i Aleksandry Dulkiewicz. Dodano jeszcze do tego trochę ideologii -czyli wspomnienie po tragicznie zmarłym prezydencie Adamowiczu ,który był chowany w asyscie arcybiskupa i flag państwowych nie zaś tęczowych. Doprawdy trzeba nie mieć za grosz kultury by uczestniczyć w czymś takim pod hasłami "równości i solidarności". A co do obrazy moich uczuć religijnych - trudno się na głupotę obrażać raczej właściwe jest współczucie .
- 26 6
-
2019-05-28 13:35
(4)
wagina obraża uczucia katolików?
- 19 33
-
2019-05-28 13:40
Ej a twoje ograniczenie umyslowe boli??
- 5 13
-
2019-05-28 14:12
wagina obraża uczucia katolików?
Obraża rycerzy wiatropylnej Maryi:) Poczęła bez użycia waginy
- 13 4
-
2019-05-28 14:26
(1)
Sama wagina nie. Ale użycie jej w celu dyskredytacji przekonań religijnych już tak!
- 3 8
-
2019-05-28 16:03
A co w tekturowej waginie na drągu z dorysowaną koroną jest nawiązaniem do "przekonań religijnych"? W katolicyzmie czci się rzeczy nanizane na patyk? Z domalowanymi symbolami władzy? Chodzi o te wstążki może? Jest na nie jakiś religiny monopol?
- 8 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.