- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (175 opinii)
- 2 Okradała drogerie, zmieniając peruki (44 opinie)
- 3 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (331 opinii)
- 4 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (219 opinii)
- 5 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (82 opinie)
- 6 "Mężczyzna z wężem" z zarzutami (174 opinie)
Prom Wisłoujście definitywnie odpłynie?
Jeżeli miasto nie zmieni warunków kolejnego przetargu, może się okazać, że przestanie funkcjonować prom między Nowym Portem a Wisłoujściem . Przyszły armator miałby wykonywać aż 88 przepraw dziennie. - Za tę stawkę to nierealne - twierdzi obecny przewoźnik.
Od ponad 20 lat, czyli od momentu, kiedy sprywatyzował się gdański port, połączenie promowe na Martwej Wiśle obsługuje prywatny armator. Na co dzień umożliwia ono głównie pracownikom gdańskiego portu podróż do i z pracy. Prom dziennie przewozi do dwóch tysięcy samochodów (jednorazowo ok. 20 osobowych) i, co istotne, umożliwia wielu mieszkańcom Gdańska omijanie korków w mieście.
W styczniu informowaliśmy, że zarząd portu nie ma już takich potrzeb przewozowych i zamiast 500 karnetów chce ich zaledwie 70 miesięcznie, a to skutkowałoby nierentownością przeprawy i jej zamknięciem.
W efekcie miasto zobowiązało się na jej finansowanie, przynajmniej do czasu otwarcia tunelu pod Martwą Wisłą. Pod koniec marca Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku ogłosił przetarg na obsługę przeprawy w okresie od maja do końca listopada. W poniedziałek jednak przetarg został unieważniony. Dlaczego?
- Wpłynęła tylko jedna oferta, a jej cena znacznie przewyższa kwotę, jaką możemy przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. Złożył ją obecny przewoźnik. Swoje usługi wycenił na ponad 1,1 mln zł - wyjaśnia Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ.
Lada dzień ZDiZ ma ogłosić nowy przetarg, jednak jego wynik jest łatwy do przewidzenia.
- W przetargu był błąd, określono nierealną ilość przewozów, czyli 88 dziennie (w weekendy - 34). Zgłaszaliśmy to w postępowaniu. Miasto założyło, że w ciągu 15 minut mamy wykonywać dwa kursy, choć możliwy jest tylko jeden. To podwyższyło cenę, którą dostosowaliśmy do tych wymagań, a to i tak jest stawka z tylko 15 proc. marżą - wyjaśnia Rafał Rutkowski, kierownik promu.
Jego zdaniem realna ilość to 64 przewozy dziennie, z czego jeden przejazd kosztowałby przewoźnika 74 zł. W ciągu siedmiu miesięcy koszt wynosiłby więc nieco ponad 800 tys. zł. Dodatkowo, skoro miasto przejmie finansowanie przeprawy, wpływy zarówno z karnetów, jak i biletów będą trafiać do jego kasy, a nie do kasy armatora.
Czy ZDiZ zmieni warunki przetargu? - Rozważamy to - zastrzega rzecznik.
Co ciekawe, nie ma obecnie w Polsce promu, który by pasował do istniejących przyczółków po obu stronach Martwej Wisły.
Prom kursujący do Wisłoujścia ma już 35 lat, a co pięć lat musi być odnawiana jego klasa w Polskim Rejestrze Statków. Kolejny termin kontroli mija 31 sierpnia, przegląd kosztuje ponad 250 tys. zł. Armator odkłada pieniądze na ten cel, ale zapowiada, że gdy skończy się finansowanie z końcem kwietnia, to nie wystarczy mu na wykonanie przeglądu.
Miejsca
Opinie (138) 1 zablokowana
-
2012-04-03 08:16
Niby mamy miasto nad morzem, a władze nie potrafią wycenić usług okrętowych prawidłowo.
A dlaczego port siedzi cicho? Oni przecież korzystają w usług portu a teraz jakiś koleś Budynia czy innego Donka, a finansować przeprawy nie chcą. Jak władze nie rozwiążą tej sytuacji to znaczy, że miasto w w nosie mieszkańców i niech się dalej kiszą w korkach.
- 14 2
-
2012-04-03 08:31
Prom jest potrzebny nie wiem, o co ta cała rozmowa.
Jak miasto chce mieć korki w mieście to niech nie finansują promu i tyle, a ja nie chce mieć korków to niech dadzą dofinansowanie, albo przymuszą port spółkę skarbu państwa, że też się dorzucił, bo chyba port bez takiego portu to będzie kabaret a nie poważna portowa instytucja.
- 14 1
-
2012-04-03 08:31
To niedopuszczalne,
aby likwidować przeprawę w tym miejscu.ZDiZ powinien dokładać sie aż powstanie tunel.
- 8 0
-
2012-04-03 08:32
Hm..
Nie znam całych zapisów przetargu, ale z powyzszego wynika, ze miasto określa limit 88 przewozów i to bez znaczenia czy prom płynie pusty, czy pełny. Prom zarabia, gdy płynie zapełniony, a z tego co widzę , bo sam korzystam, nie zawsze tak jest. 35 lat na taki sprzęt, to sukces, ze jeszcze pływa ta balia. Obłożenie jej częstrzymi kursami spowoduje tylko liczniejsze awarie. Widać, że w ZDiZ nie bardzo znają się na rzeczy, dając takie zapisy w ofercie przetargowej.
- 6 1
-
2012-04-03 08:35
"W styczniu informowaliśmy, że zarząd portu nie ma już takich potrzeb przewozowych i zamiast 500 karnetów chce ich zaledwie 70 miesięcznie, a to skutkowałoby nierentownością przeprawy i jej zamknięciem"
Gufnoprawda! Zarząd portu tnie koszta i sfinansuje przeprawy jedynie dyrektorkom, a plebs niech z własnej kasy buli, stąd mała liczba karnetów. O frekwencję to ja bym się nie bał.- 15 0
-
2012-04-03 08:38
a dla maruderów niech postawią katapultę
- 2 1
-
2012-04-03 08:50
Po co się wyprowadzali z Gdańska? Typowy wyborca Owicza
nie potrzebuje promu, bo mieszka w falowcu na Przymorzu a do pracy
chodzi raz w m-cu do MOPSu- 5 1
-
2012-04-03 08:57
Cenę dostosować do warunków niemożliwych do spełnienia to ciekawy zabieg :)
Dobre cwaniaki "armator" nie maja żadnej konkurencji to co im szkodzi potargować.Miasto i tak nie ma innej opcji .Prom nadaje się na żyletki , a i to nie do końca bo w konstrukcji więcej szmat, farby i próchna niż stali :)- 6 2
-
2012-04-03 08:59
Wpłynęła tylko jedna oferta
nie ma obecnie w Polsce promu, który by pasował do istniejących przyczółków po obu stronach Martwej Wisły.
- TO CZEGO ONI SIĘ SPODZIEWALI?! STU OFERT???- 15 0
-
2012-04-03 09:00
35 lat !!! to jakiś zart
Prom ma 35 lat !!! No chyba ktoś tu przesadził, ja żyję dłużej, a on cały czas istnieje. On w tej chwili ma ponad pół wieku, tak jak nasza kolei. Tylko jest po różnych przebudowach i takie tam.
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.