Policja zatrzymała dwie trójmiejskie prostytutki, które uśpiły i okradły dwóch swoich klientów: 70-latka i 32-latka. Kobietom pomagał ich 35-letni opiekun.
Jako pierwszy ofiarą obu pań padł ich 70-letni klient. Stało się to 27 stycznia. Mężczyzna zamówił usługi seksualne dwóch młodych kobiet i zaprosił je do swojego mieszkania. Zamiast upojnej zabawy czekała go jednak przykra niespodzianka.
-
Od początku kobiety zaplanowały, jak będzie wyglądać wizyta w domu pokrzywdzonego. Chwilę po tym, jak się u niego pojawiły, do kieliszka z winem wsypały mu środek usypiający. Po wypiciu alkoholu 70-latek stracił przytomność. Sprawczynie wyniosły z mieszkania cenne przedmioty warte 11,5 tys zł oraz pieniądze w kwocie 3,5 tys zł - mówi podkom.
Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Kilka dni później z usług tych samych kobiet skorzystał 32-letni gdańszczanin. Po tym jak zasnął po wypiciu znacznej ilości alkoholu, 22-latka i jej starsza koleżanka ukradły z jego mieszkania laptop wart 5 tys zł.
Policji udało się odzyskać część przedmiotów, które padły łupem kobiet i ich opiekuna. W ich mieszkaniach odnaleziono m.in. alkohol, perfumy, medale i książki należące do 70-letniego gdańszczanina, którego okradły.
Obie kobiety trafiły za kratki policyjnego aresztu. Znalazł się tam także ich wspólnik. Do sądu wpłynął też wniosek o tymczasowe aresztowanie całej trójki, której grozi do 12 lat więzienia. 28-latka była już wcześniej karana za kradzieże i sutenerstwo, natomiast zatrzymany 35-latek ma na swoim koncie wymuszenia rozbójnicze oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
