• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Protest klimatyczny 11-letniego Mateusza w Gdyni

Michał Sielski
12 lipca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Młody gdynianin chce uświadamiać mieszkańców i turystów, że od ich zachowania zależy przyszłość naszej planety. Młody gdynianin chce uświadamiać mieszkańców i turystów, że od ich zachowania zależy przyszłość naszej planety.

11-letni Mateusz Kalinowski z Witomina nie ukrywa, że natchnęła go 13-letnia Inga, która w Warszawie protestuje pod Sejmem. Młody gdynianin w piątek rozpoczął "protest klimatyczny" pod Urzędem Miasta zobacz na mapie Gdyni Gdyni. Chce być tu co tydzień i uświadamiać innym, że musimy powstrzymać ocieplenie klimatu i zatruwanie środowiska naturalnego.



Czy na co dzień myślisz o ekologii?

Młody gdynianin przyznaje, że zmienił swoje podejście do świata niedawno. Stało się to po obejrzeniu dwóch filmów dokumentalnych na temat efektu cieplarnianego oraz zmian klimatycznych spowodowanych nieroztropną działalnością każdego człowieka.

- Od tamtej pory przestałem jeść mięso. Wprowadziłem też zmiany w życiu: staram się wielokrotnie wykorzystywać rzeczy, które posiadam i nie kupować np. co chwilę nowych ubrań - wylicza Mateusz Kalinowski, rezolutny 11-latek.
Zmiany wprowadził też w domu. M.in. pilnuje rodziców, by dokładnie segregowali odpady i dbali o środowisko. Dorośli wspierają go w akcji, którą w piątek rano zaczął przed Urzędem Miasta Gdyni.

- Będziemy stali z nim albo spacerowali nieopodal. Wesprze nas też babcia Mateusza. Wszyscy jesteśmy z niego bardzo dumni i wspieramy jego pomysł - mówi mama Mateusza, Anna Kalinowska.
Ludzie reagują na planszę pozytywnie. Na razie nie było żadnych przykrych incydentów.

- Zatrzymują się i mówią np.: szacunek dla ciebie, pokazują mi lajki, a jedna pani zaproponowała wodę, ale jestem przygotowany, mam wodę i owoce. Chcę rozmawiać z ludźmi i przekonywać ich, że każdy z nas może pomóc w walce z ociepleniem klimatu i poprzez swoje zachowania ratować środowisko naturalne - podkreśla Mateusz Kalinowski.
Przed wejściem do gdyńskiego magistratu planuje stać w każdy piątek, do końca wakacji.

Opinie (617) ponad 100 zablokowanych

  • Śmieci/ segregacja

    Na ulicach powinny stać zamiast jednego kosza to w rzędzie na szkło papier plastik i wspulne.

    • 1 5

  • Smutne (3)

    Smutne, że większość tutejszych opinii to hejt. Takim dzieciakom należą się oklaski!

    • 5 24

    • Niech sie uczy

      Zostanie lekarzem lub inzynierem, zmieni swiat

      • 9 0

    • Stara prawda

      Jak ktoś za młodu nie był socjalistą - nie ma serca
      jak jest nim po 30 - nie ma rozumu.

      • 6 1

    • pasem....PO...

      • 4 0

  • W

    Indoktrynacja

    • 12 0

  • 11 lat i tak bardzo wyprany móżdżek :) (1)

    czyli patrząc na tego małego zmanipulowanego człowieczka, można przewidzieć że w przyszłości mamy przes*ane...

    • 18 0

    • Nawet oko brata

      Poswiecil, byleby byl szol.

      • 7 0

  • Jak Wam na sercu leży ekologia, to zacznijcie od tego, by sklepy przyjmowały zwrotne butelki po piwie.

    Jakiś czas temu w ramach walki ze skutkami upałów i przegrzaniem organizmu kupiłem sobie w sklepie z zielonym płazem w logo kilka butelek złocistego trunku. Za jakiś czas podbijam po kolejne, tym razem inne niż kupione wcześniej (coby podniebienie nie czuło monotonnego smaku) a stare butelki zabieram na wymianę. I tu się zaczyna problem, bo pani chce ode mnie paragon na dowód tego, że kupiłem tu piwo. Oczywiście jak każdy z Was zbieram sumiennie paragony i trzymam je przez 10 lat w segregatorze każdy dokładnie opisując.
    - A wie Pan jakie są kary, jak przyjmiemy za dużo butelek? - pyta pani.
    - Nie wiem, ale myślę, że gułag albo więzienie - odpowiadam.
    - Nawet złotówka kary za każdą niewłaściwą butelkę. A poza tym ma Pan inne butelki niż te, które możemy przyjąć.
    Fakt - szybkie spojrzenie w torbę i widzę, że są dwie, które zakupiłem w jednym z (hiper)marketów.
    Wkurzony, ale spragniony kupiłem zapas na kolejne dni, części butelek mi nie przyjęto. Butelki zwrotne wywaliłem do śmietnika dbając o to, by się przy tym każda się potłukła. Lokalny zbieracz makulatury i degustator jagodzianek widząc tę sytuację przeżegnał się i od tej pory nie mówi do mnie "kierowniku". Teraz zwracam uwagę, by butelka była bezzwrotna. Nie będę sobie robił problemu, skoro ktoś mi robi problem.
    Aha - no i oczywiście piję piwo przez plastikową słomkę, którą potem wyrzucam ją do śmieci, a potem przez nią ginie w oceanie jakiś morświn, wieloryb czy inny szczupak.
    Tak się zdenerwowałem, że muszę się napić piwa!

    • 17 0

  • Mamusia jaka dumna :) Biedne dziecko , ale rozumiem , że jest to sposób na spędzenie wakacji

    • 13 1

  • Idea szczytna, ale...

    Moim zdaniem protesty na zasadzie "niech ktoś coś", to wcale nie jest dobry przykład dla dziecka.

    Pomysł dla takiego dziecka to ustalić sobie cel - ochrona środowiska jest zagadnieniem technologicznym. Niech młody sobie postanowi że w przyszłym roku będzie miał średnią 5.5 i że będzie to jego pierwszy krok na drodze żeby stać się naukowcem, po to żeby opracować sposoby ochrony środowiska i ratowania planety.

    To jest pozytywny cel dla dziecka, zacząć od siebie i pracować.
    A nie stać i "niech ktoś coś...".
    Albo nie pilnować rodziców żeby segregowali śmieci - rękawiczki na ręce i proszę bardzo, niech sortuje śmieci i wynosi.

    Własną pracą się dochodzi do celu.

    • 13 0

  • No tak

    Witomino.... stan umysłu

    • 11 1

  • Wysłała

    młodego żeby 5 zrobić. Krowa rozrodcza nic więcej.
    Jak jej 500 plus zabierą to sama stanie z walką nie o klimat ale gdzie moje 500 na 4 dzieci.
    Dramat mamusia dramat

    • 15 1

  • Sprawdzam.

    Kim jest mama i tata tego młodzieńca? Gdzie pracowali dziadkowie? Czym zajmuje się rodzeństwo rodziców?

    • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane