• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Protest trójmiejskich studentów

Leszek Łukaszewski
17 grudnia 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
W piątek przed Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku odbył się protest studentów trójmiejskich uczelni. Blisko 2000 osób manifestowało w obronie 50-proc. ulgi na przejazdy.

Akcję protestacyjną, którą zorganizował Parlament Studentów RP poparły samorządy uczelni wyższych z Gdańska, Gdyni i Sopotu.
"Student nie Małysz do domu nie poleci", "Kasuj władzę nie bilety", "Każda belka da się złamać". Takie i inne podobne transparenty widniały wśród tłumu protestujących, którzy nie ukrywali swego niezadowolenia.

- Już teraz nie mam pieniędzy na wiele potrzebnych rzeczy - powiedział Maciek Orczykowski, student Uniwersytetu Gdańskiego. - Zmniejszenie ulgi na przejazdy PKP uszczupli jeszcze bardziej i tak bardzo skromne studenckie budżety.

Studenci pośród huku syren kilkakrotnie odczytywali tekst protestu. Zwrócili uwagę na to, że nie można ratować finansów publicznych zabierając ulgi najbiedniejszym i najsłabszym grupom społecznym, do których niewątpliwie zaliczają się studenci. Petycję, pod którą od tygodnia zbierane były na trójmiejskich uczelniach podpisy, poparło prawie 8 tysięcy osób.

Delegację manifestantów w zastępstwie nieobecnego wojewody, Jana Ryszarda Kurylczyka, przyjął wicewojewoda Stanisław Kochanowski, który obiecał, że przekaże petycję do Warszawy. Studenci podczas manifestacji zapowiedzieli, że jeżeli obecne protesty w obronie 50-proc. ulgi za przejazdy PKP nie przyniosą skutku, to rozszerzą akcję protestacyjną do ogólnopolskiego strajku studenckiego włącznie.
Głos WybrzeżaLeszek Łukaszewski

Opinie (73)

  • I znowu ta arytmetyka..

    "Jezeli przewoznik udzielilby 80% rabatu od swojego zysku uczniom i studentom to i tak zarobi na nich najwiecej" Ale jak wynika z przytoczonej opinii 80% z 20 jednostek to 16 jednostek, czyli 16% hipotetycznej ceny biletu... a zniszka jest 50%, nic dodac nic ująć, może tylko to że 50% w tym rachunku daje 30 jednostek strat...
    Ale faktem jest że transport miejski powinien być dotowany, ale czmu tylko dla studentów i uczniów a nie dla wszystkich? Zwłaszcza że rodzice studentów (oczywiście tych uboższych) też korzystają z komunikacji miejskiej dojedżając do pracy...

    • 0 0

  • Bohomaz...

    Twoje wyliczeie, jakkolwiek logiczne zawiera jedno błędne założenie, które według mnie diametralnie zmienia sytuację. MIanowicie założyłeœ 20% zysk przewoŸnika. Otóż jedyne zyskowne przewozy pasażerskie (i też nie z 20% zyskiem) w Polsce to pocišgi Intercity. Wszystkie inne sš deficytowe, a przewozy na krótkich dystansach a zwłaszcza w obrębie aglomeracji to juz katastrofa ekonomiczna. PrzewoŸnicy nieprywatni nie generujš zysków, tylko wysysajš nasze podatki (zgodnie z ustawš o Przeds. Państwowych) na pokrycie strat. A zatem zmniejszenie ulg w prostej linii przekłada się na odcišżenie budżetu na ten cel, co pozwala albo zmniejszyć deficyt budżetowy, albo skierować pienišdze na inny cel.
    No i w dalszym cišgu nie rozumiem, dlaczego ja jako student (i inni studenci) miałbym byc uprzywilejowany w stosunku do niestudentów...

    • 0 0

  • Albo powiem to inaczej.

    Państwo NIE MA żadnych korzysci z przedsiębiorstw dotowanych. Tu może najwyżej chodzić o większe lub mniejsze straty.
    Napisałeœ, że państwo ma większe korzysci ze studentów, bo oni więcej jeżdżš i to jest błędne założenie. A straty sš pokrywane z naszych podatków...

    • 0 0

  • zyski, straty

    Brawo Orso i Zoppoter. Nareszcie zaczynacie liczyc. Te 30% rzekomych strat to wlasnie to co panstwo ma obowiazek zafundowac dzisiaj tym, ktorzy w przyszlosci beda fundowac takie dofinansowania swoim nastepcom.
    Ja juz pracuje jako pracownik najemny oraz na wlasny rachunek ponad 32 lata. Oddalem tamtemu i obecnemu systemowi tyle pieniedzy w formie najrozniejszych podatkow, ze "glowa boli". Zawsze zgadzalem sie na to aby te oplaty szly na dzieci, mlodziez, emerytow, rencistow etc. Zawsze buntowalem sie i buntuje sie do dzisiaj aby szly na FINANSOWANIE PARTII POLITYCZNYCH, DIETY POSELSKIE I SAMORZADOWE, 100% EMERYTURY DLA POLICJI JUZ PO 15 LATACH PRACY,TRZYLETNIE WAKACJE PODATKOWE DLA SUPERMARKETOW I FIRM Z KAPITALEM ZAGRANICZNYM LOKUJACE SIE NA NASZYM RYNKU, 0% PODATKU VAT DLA DZIALALNOSCI BANKOWEJ, UTRZYMYWANIE W WIEZIENIACH SKAZANYCH-POWINNI PRACOWAC W KARNYCH OBOZACH PRACY, NIEWYJASNIONE AFERY NA NIEWYOBRAZALNE SUMY. etc.
    Jesli ktos z Was ma dojscie do takich danych aby wyliczyc jaka jest to procentowa czesc wydatkow z budzetu to chetnie sie z nimi zapoznam. Mysle, ze te niesluszne wydatki z budzetu wielokrotnie przekraczaja Wasze dofinansowania, ktore sie Wam naleza.
    Czy nie uwazacie lacznie z Zoppoterem, ze w swietle takiego marnotrawstwa naszych podatkow Wasze dofinansowania sa w pelni uzasadnione?
    Przeciez sumienna nauka to ciezka praca zabierajaca wiekszosc Waszego wolnego czasu. Kiedys tacy jak ja bedziemy " siedzies" w Waszej kieszeni. Dzisiaj zgadzam sie abyscie "siedzieli" w mojej.

    • 0 0

  • Do Hanuty - c.d.

    Wiele nie mam do dodania po komentarzu Marka. Piszesz jednak "
    > Ty durny Jachu nie masz pojecia o zyciu. Co Ty mozesz wiedziec o biedzie, kupujac sobie mieszkanie i wydajac kupe kasy na super prestizowa w twoim mniemaniu szkole?

    Nie mówię że klepię biedę, ale biedę klepałem studiując parę lat temu telekominikację na wydziale ETI. Tylko że zamiast czekać na pomoc Państwa - jak napisałem juz - podjąłem pracę juz na drugim roku. Miałem naprawdę bardzo ciężko godząc pracę z nauką. Podjąłem indywidualny plan studiów przedłużając sobie studia o rok właśnie po to, abym mógł pracować i juz podczas studiów ustawić się jakoś w życiu. Nie spędzałem całego mojego czasu na uczelni od świtu do zmroku, co mi nie przeszkadzało skończyć tych studów z wysoką oceną. A zdecydowałem, że czas na studia ekonomiczne znajdę sobie po studiach podstawowych. I nie urażaj się że zdecydowałem się na MBA a nie na Wydział Gier i Zabaw na Polibudzie. Mój wybór - moje pieniądze.
    I to radzę wszystkim studentom - nie czekajcie na pomoc państwa - pomócie sobie sami. Kombinujcie w ciągu roku, jedźcie na wakacje do pracy na Zachód - czemu nie ? Im szybciej ustawicie się zawodowo tym bedziecie mieli większą satyskację i tym mniejsze czeka Was rozczarowanie po studiach. Studia to nie cel sam w sobie, wbrew temu co Wam mówią wykładowcy. Dla nich często uczelnia to cały świat - dla Was - tylko odskocznia.

    Wesołych Świąt ! :)

    • 0 0

  • Przeczytajcie artykul "Limuzyna dla urzeadnika" na Trojmiescie to przekonacie sie gdzie lokowane sa m/in podatki Zoppotera

    • 0 0

  • Bohomaz.

    Generalnie sie z Toba zgadzam, z dwoma wyjštkami:
    1. Wakacje podatkowe dla obcego kapitału. Otóż dotyczš one TYLKO podatku dochodowego i trwajš trzy lata. Ma to znikome znacznie finansowe, ponieważ, pdatku dochodowego nie płacš również przedsiebiorstwa bez kapitału z zagranicy, bo... wykazujš permanentne straty, a rzeczywiste zsyki odpowiednio ukrywaja w księgowoœci. Natomiast wszystkie pozostałe podatki zarówno poœrednie (VAT, akcyza, cła) i bezpoœrednie (podatki od dochodu pracowników) tudzież parapodatki (przymusowe składki i findusze) sš płacone przez "obcy kapitał" i to niejednokrotnie sumienniej od polskich przedsiębiorstw. Obcišżenie VATem usług bankowych zostanie (jak VAT w każdej dziedzinie) przerzucone na konsumentów, i co najwyżej może sie przyczynić do zdławienia ostatniego w miarę sprawnego sektora w Polsce, czyli bankowoœci.
    2. Nie zgadzam się, że cos się nal;ezy studentom, ze mnš włšcznie. Studiowanie to nie jest niczyj obowišzek, ciężka praca w to włożona jest dobrowolnym wyborem nielicznych uczciwych studentów, a podstawowe korzyœci z tych studiów będš mieli póŸniejsi absolwenci, a nie my wszyscy jako społeczeństwo. Korzyœć dla wszystkich jest stosunkowo mało znaczšca. A koszty w postaci bezpłatnej edukacji i ulg dla dorosłych i zdolnych do pracy ludzi jest ogromny. Co gorsza finansujemy w ten sposób całe rzesze oszustów, którzy robiš studia notorycznie œcišgajšc, przekupujšc wykładowców, przepisujšc cudze prace dyplomowe, fałszujšc legitymacje dla tych ulg na kolei. No bo ilu jest tych uczciwych studentów osišgajšcych pozytywne wyniki dzięki własnej ciężkiej pracy? 10% ? 15% ?

    • 0 0

  • I Orso.

    Komunikacja masowa jest dotowana i dla studentów i dla pozostałych. Tylko dla studentów bardziej... Około 60% pasażerów komunikacji miejskiej korzysta z 50% ulgi. Reszta za to dodatkowo płaci. A za dotacje dla wszystkich pasażerów autobusów i kolei płacš podatnicy, na przykład ci, którzy jeżdżš własnymi samochodami i płacš ponad 3 złote za benzynę, z czego 80 % to podatki...

    • 0 0

  • Zoppoter...

    Można ująć to w ten sposób że zmotoryzowani płacą za transport publiczny... ale można też zauważyć że zmotoryzowanie to jednak luksus... zmotoryzowani jeżdżąc po drogach publicznych na pewno utudniają życie niezmotoryzowanym, którzy m. in. przez to czekają na przystankach z powodu prostego faktu że autobusy utknęły w korkach nota bene spowodowanych przez zmotoryzowanych... Jeden autobus posiada około 40 miejsc siedzących... przeciętny samochód wiezie do pracy jedną dwie osoby... o ile czystsze i spokojniejsze byłyby miasta bez samochodów, a jedynie z komunikacją publiczną... wiem że to mrzonka, żeby nie powiedzieć utopia, ale ku temu można zmierzać, m. in. przez dotowanie transportu publicznego... Ale to już temat na inną dyskusję.

    • 0 0

  • Utopia...

    ... a z czego wyżyłaby ta komunikacja zbiorowa, gdyby nie było indywidualnych kierowców utrzymujšcych jš podatkami?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane