• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prowadził autobus bez prawa jazdy. Dzień wcześniej stracił je za jazdę po alkoholu

piw
18 sierpnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Kierowca zataił przed swoim pracodawcą fakt utraty prawa jazdy i jakby nic się nie stało przyszedł do pracy i ruszył w kurs. Kierowca zataił przed swoim pracodawcą fakt utraty prawa jazdy i jakby nic się nie stało przyszedł do pracy i ruszył w kurs.

W poniedziałek i wtorek gdańska drogówka dwa razy zatrzymywała tego samego mężczyznę - najpierw, gdy jechał prywatnym samochodem po alkoholu, a później - gdy prowadził miejski autobus, choć dzień wcześniej zabrano mu prawo jazdy. Kierowca zataił to przed swoim pracodawcą. Gdy sprawa wyszła na jaw, zwolniono go dyscyplinarnie.



Czujesz się bezpiecznie, jadąc komunikacją miejską?

32-latek pracujący jako kierowca w BP Tour i jeżdżący miejskimi autobusami w poniedziałek, jadąc prywatnym autem, został zatrzymany przez drogówkę do kontroli.

Okazało się, że prowadził po alkoholu, odebrano mu więc prawo jazdy.

Dzień później tego samego mężczyznę drogówka zatrzymała ponownie, tym razem jednak prowadził miejski autobus.

- We wtorek, o godzinie 15, na przystanku autobusowym na zbiegu ul. Piastowskiej z ul. Wypoczynkową, gdańscy policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli 32-latka, który kierował miejskim autobusem. Policjanci odebrali wcześniej sygnał, że mężczyzna najprawdopodobniej nie ma prawa jazdy. Podczas sprawdzania danych kierowcy w policyjnych systemach okazało się, że nie miał uprawnień do kierowania, ponieważ dzień wcześniej zostały mu one zatrzymane za kierowanie samochodem po pijanemu - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Policjanci skierowali do sądu wniosek o ukaranie mężczyzny oraz zastosowanie względem niego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Poinformowali też jego pracodawcę, firmę BP Tour - przewoźnika realizującego kursy miejskich autobusów.

32-latka zwolniono dyscyplinarnie z pracy



- Kierowca został zwolniony z pracy w trybie dyscyplinarnym za zatajenie przed pracodawcą faktu utraty uprawnień do kierowania pojazdami. Nie poinformował o tym przełożonych i jak gdyby nigdy nic następnego dnia podjął pracę, łamiąc w ten sposób wszelkie zasady - mówi Sebastian Zomkowski, dyrektor ZTM w Gdańsku.
Czytaj też: Kierowcy i motorniczowie testowani na narkotyki

Przypomnijmy, że kierujący pojazdami w gdańskiej komunikacji miejskiej są kontrolowani wyrywkowo m.in. na obecność niedozwolonych substancji w organizmie. Kontroli, przeprowadzanej zarówno przez nadzór ruchu operatorów, jak i Centralę Ruchu ZTM w Gdańsku, podlegają również ich uprawnienia do kierowania pojazdami. W razie jakichkolwiek wątpliwości wzywana jest policja.

Do sprawy odniosły się też władze Gdańska.

- Bezpieczeństwo pasażerów jest dla nas priorytetem i nie znajdujemy żadnego usprawiedliwienia dla postępowania kierowcy, który zataił przed swoim pracodawcą fakt cofnięcia mu uprawnień. Ktoś, kto stracił prawo jazdy, nie może wozić ludzi. Dziękuję za zdecydowaną postawę pracodawcy, który niezwłocznie podjął decyzję o zerwaniu współpracy z pracownikiem. Dziękujemy również policji za szybką interwencję, która ukróciła samowolę byłego już kierowcy BP Tour - mówi Piotr Borawski, zastępca prezydenta Gdańska.
piw

Opinie (145) 6 zablokowanych

  • Pasażerowie w autobusach piją, to ich kierowcy też piją;)

    • 15 4

  • To przekracza ludzkie pojęcie (1)

    Do czego to już dochodzi, gdzie ten kierowca miał rozum!

    • 2 6

    • Mariusz

      U Twojej starej w torebce

      • 5 1

  • BP Tour ma ponoc problemy z brakiem kierowcow

    To teraz jeszcze wiecej autobusow pewnie nie wyjedzie w trase...

    • 19 1

  • Pijana świnia 0,2 promila. (2)

    • 8 6

    • Nie kłam

      • 2 5

    • Minimum 0,5

      • 1 0

  • (2)

    Zależy ile miał... czy 0,22 czy 1,2.

    • 10 0

    • Tego nie napiszą, bo z pewnością miał bliżej tego pierwszego wyniku.

      • 7 1

    • Za 0,22 nie zabieraja prawa jazdy.

      • 0 2

  • (9)

    Podniesienie kar dla kierowców i mandatów to chyba jeden z niewielu sukcesów tego rządu- kibicuję i mocno trzymam kciuki, kary w końcu będą adekwatne, a nie jakieś marne 500zł. Wszystko byle poprawić bezpieczeństwo na drogach, w szczególności pieszych i rowerzystów. Często strach wejść na Grunwaldzką. Wszyscy jadą (pomimo ograniczenia do 50kmh) co najmniej 70ką, przejazdy na czerwonych światłach to codzienność

    • 67 41

    • jeszcze nic - co zaPiSał i ustanowił ten rząd ... jeszcze nic nie było dobrze i z głową zrobione. NiC!

      same buble prawne ... do tego poprawiane po kilka razy ...
      ... i to tak, by na koniec końców wrócić do tego co było!
      - więc na jakiś wymierny i namacalny "sukces" tych zmian ... to był nie liczył.

      • 17 11

    • Większa wysokość mandatów wiele nie wskóra, jeśli nie zmieni się nic w kwestii nieuchronności kary za przewinienia. Dla pomniejszych wykroczeń panuje powszechna pobłażliwość, a znaczne przekraczanie prędkości to absolutny standard. Kontrole drogówki na ulicach są taką rzadkością, że wiele osób latami jeździ jak chce bez złapania jakiegokolwiek mandatu. Ja sam w ciągu 50 tys. km dróg i tras byłem kontrolowany tylko jeden raz.

      • 6 3

    • (2)

      Przechodzenia przez przejścia dla pieszych na czerwonym to normalka...

      • 6 5

      • O masz ci los. A ja myślałem że 95proc wypadków drogowych z udziałem pieszych wg raportów komendy głównej policji jest z winy kierowców

        • 1 2

      • W cywilizowanych krajach, gdy pojazdy nie jadą, zwyczajnie się przechodzi. W komunie w środku nocy stoimy, pomimo że nic nie jedzie. To jest naprawdę chore. Dostałem 2x mandat za przechodzenie, raz w 1996r. pamiętam, a drugi raz w przeddzień wyborów 2015 i cały czas tkwimy w bagnie komuszym takich mentalnych psów Pawłowa.

        • 2 1

    • Uważaj, w tym kraju 500PLN nie są marne

      • 2 4

    • Raport NIK: 50% ukaranych unika płacenia kary

      • 4 1

    • Kary ok ale poprawmy też inne rzeczy (1)

      Podniesienie kar to jedno, ale powinno się zweryfikować niektóre bezsensownie postawione znaki i wyeliminować miejsca, w których policja "suszy" tylko żeby podratować swój budżet. Dobrze byłoby również przy pomiarach przestrzegać zaleceń producenta co do korzystania z radarów, chociażby używanie statywu a nie jak 90% policjantów "strzela" z rąsi. Jest wiele nadużyć ze strony policji w takich kwestiach, gdyby ponosili personalna odpowiedzialność za swoje błędy to prawdopodobnie ilość nadużyć z ich strony uległaby zmianie. Pojawia się kwestia pijanych kierowców. Dla mnie osoba pijana siadająca za kierownicą jest osobą niepoczytalna. Zaostrzenie kar w tej materii niewiele da. Ten kto się zaleje i wsiądzie do auta to i tak to zrobi jeśli nie pojawi się ktoś kto mu w tym przeszkodzi i wierzcie mi że żadna wysoka kara go przed tym nie odwiedzie, a zabić w takim stanie oczywiście może. Inaczej byłoby gdyby auta posiadały blokadę alkoholową. Nie mówię że wszystkie od razu na raz, ale systematycznie dążyć do powszechności tego systemu (Szwecja zastosowała takie rozwiązanie i to przyniesie realne korzyści w przyszłości). Także tak, wyższe kary na piratów drogowych jak najbardziej, ale nie tylko.

      • 3 3

      • wystarczy tylko gębę takiego zamieścić w internecie z imienia i nazwiska

        gwarantuje że dla większości ten wstyd bedzie większy i dotkliwszy niż kara 5000zł za jazdę po pijaku...

        • 2 2

  • Za taką akcję (14)

    Dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów - łącznie z rowerem. Tylko czekać, aż po procentach wpadnie komuś pod koła i spowoduje wypadek

    • 60 31

    • A ty co? Ojciec dyrektor?

      • 10 9

    • a dlaczego rowerem ? (1)

      • 4 5

      • Przeczytaj

        Jeszcze raz

        • 5 3

    • Za jaką akcję? Bo jechał po jednym piwie? W cywilizowanych Niemczech życzono by takiemu kierowcy "szerokiej drogi". (9)

      • 6 11

      • (6)

        Za taką że w Polsce mamy inne przepisy i obowiązuje polskie prawo, nie niemieckie.
        Nie podoba się to nikt w kraju na siłę nie trzyma.

        • 9 5

        • A co tam inni ludzie są? Mają większą tolerancję na alkohol? (5)

          W niemczech po 0,2 może prowadzić, a w polsce potyka się o własne nogi, tak? Niech zrównają normy do unijnych.

          • 4 6

          • tak w niemczech są inni ludzie - dokładnie tak (3)

            bo w Polsce jak polakowi ciu ciut i trochę troszeczkę tylko pozwolisz ... to na max i do oporu
            przykład - wino i piwo we Francji w firmie czy zakładzie produkcyjnym dostępne w zakładowym sklepiku czy barze ... i nikt nie chodzi pijany
            w Polsce leżeli by zaraz pokotem ... albo spowodowali jakąś tragedię
            inny przykład - Czechy ... ludzie po pracy chodzą tam na piwo, ale znają umiar
            /nie jak w Polsce, że po pójściu "na piwo" maż i ojciec wraca do domu pół przytomny i aż dziw że jeszcze nie czołgając na czterech ... jak zawsze!

            • 8 5

            • Chyba patrzysz po sobie. (2)

              • 3 5

              • po Polakach patrzę... (1)

                Polak tylko pod batem zachowuje się przyzwoicie..
                a popuścić mu cugli ...
                dać tylko okazję... że za 0.2 nie ukarzą ... nooo to zaraz schla się jak świnia i za kółko wsiądzie.
                "bo w TVP słyszał, że można"

                • 6 2

              • Kto nie wierzy, niech spojrzy na powroty po meczach Lechii

                Jak na Euro wracali z meczów podchmieleni Włosi, Hiszpanie, czy Irlandczycy, to było przede wszystkim wesoło. U Polaków jest kwas i mięso.

                • 2 0

          • A w Czechach, na Słowacji i nawet w Rosji

            Obowiązuje 0,0.

            • 1 0

      • Ponad 0,5 po jednym piwie?! (1)

        • 0 0

        • u dziecka to mozliwe

          • 0 0

    • A hulajnogą możnaby?

      • 1 0

  • zasłużył na zwolnienie dyscyplinarne (5)

    nie dziwi mnie wiek, można było przypuszczać w ciemno, że to jakiś małolat... chociaż starzy wcale nie są lepsi.
    dramat co sie dzieje ze spoleczenstwem. przestępcy na każdym kroku, strach wyjść z domu

    • 59 4

    • odwrotnie - bo jak mówisz "małolat" to by się zaraz kierownikowi przyznał... (2)

      a taki doświadczony weteran kłamstwa i obłudy z pokolenia JP2/PRL - już niekoniecznie.

      • 2 6

      • masz przykład małolata, który się nie przyznał, a twierdzisz że oni tacy wspaniali.. widać do jakiej grupy się zaliczasz (1)

        z resztą jak napisałam... "starzy wcale nie są lepsi"!

        Dziękuję za uwagę!

        • 6 1

        • jeśli dla ciebie "małolatem" jest trzydziestoparolatek z pokolenia JP2

          LOL

          • 5 1

    • W PKM Gdynia najlepiej skontrolować. Pewnie mocno nabiłby się licznik.

      • 3 2

    • 32 lata, to już wcale nie taki małolat. Niby dorosły, a zero odpowiedzialności. Może jeszcze chciałby być sądzony, jak nieletni. Całe szczęście, że nie zdąrzył nikogo zabić.

      • 1 0

  • Gdański UM troszczy się o pasazerów komunikacji miejskiej, jak o własne dzieci. Wielki szacunek.

    • 7 2

  • Dlaczego zwolniono? On się czuł tak jakby miał prawo jazdy tak jak mężczyzna czuje się kobieta i jest to normalne.

    • 12 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane