• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prowadził sprawę Iwony Wieczorek, dziś mówi, że znała swojego zabójcę

piw
30 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (994)
W sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek głos zabrał policjant, który prowadził kiedyś śledztwo. W sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek głos zabrał policjant, który prowadził kiedyś śledztwo.

Były dyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji, inspektor Marek Dyjasz, który w pewnym momencie prowadził śledztwo w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek, stwierdził dziś w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że "Iwona znała swojego zabójcę".



Sądzisz, że to osoby, które znała, są odpowiedzialne za zaginięcie Iwony Wieczorek?

Prowadzone aktualnie przez krakowski oddział Prokuratury Krajowej śledztwo w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek nabiera w ostatnim czasie tempa.

Kilka tygodni temu prokuratura ogłosiła przełom w sprawie i postawiła pierwsze zarzuty dwóm osobom, w tym Pawłowi P. - mężczyźnie, który w noc zaginięcia 19-latki bawił się z nią w sopockim lokalu Dream Club.

Postawiono mu m.in. zarzuty dotyczące utrudniania postępowania karnego poprzez usuwanie śladów i dowodów, zacieranie śladów przestępstwa, a także podawanie nieprawdziwych informacji w sprawie dotyczącej Iwony Wieczorek.

Poszukiwania na terenie Zatoki Sztuki



W ostatnich dniach niemal codziennie relacjonujemy też akcję policjantów i prokuratorów z Krakowa na terenie dawnego klubu Zatoka Sztuki, gdzie sprawdzane jest zarówno wnętrze budynku, jak i plaża oraz kanalizacja wokół niego.

I choć Prokuratura Krajowa potwierdza tylko, że to działania wykonywane na zlecenie krakowskiego wydziału tej jednostki, to z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że faktycznie dotyczą one zaginięcia Iwony Wieczorek.

Co łączy Iwonę Wieczorek i Zatokę Sztuki?



Prowadził śledztwo, dziś mówi o znajomych Iwony Wieczorek



Na temat aktualnych działań prokuratury oraz samego śledztwa, które w pewnym momencie prowadził, postanowił wypowiedzieć się były dyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji, insp. Marek Dyjasz.

- Myślę, że działania prokuratury idą w dobrą stronę. Od początku tej sprawy uważam ponadto, że należy dokładnie przyjrzeć się znajomym Iwony i ich udziałowi w zdarzeniach przed i po jej zaginięciu. Każdą z tych osób trzeba dokładnie prześwietlić - stwierdził w rozmowie z PAP.
Zarazem jednak przyznał, że wedle jego wiedzy Paweł P. posiada alibi na czas zniknięcia Iwony Wieczorek.

"Wyglądał, jakby go posadzono na rozżarzonych węglach"



Dyjasz stwierdził za to, że zeznania, które 12 lat temu składali znajomi Iwony, często mijały się z prawdą. Wskazał też na dziwne zachowanie innego z kolegów 19-latki - Patryka G.

- Podczas przesłuchań Paweł sprawiał wrażenie "wyluzowanego" i niewzruszonego. Natomiast Patryk wyglądał, jakby go posadzono na rozżarzonych węglach. Było widać, że coś ukrywa i czuje się niepewnie - powiedział policjant w rozmowie z PAP.
Dodał też, że wedle jego opinii, już po tym, jak Iwona Wieczorek zniknęła feralnej nocy z kamer monitoringu, najprawdopodobniej spotkała kogoś znajomego i wówczas rozegrał się dramat: uprowadzono ją bądź też zamordowano.

Stwierdził zresztą wprost: "Myślę, że Iwona znała swojego zabójcę".
piw

Opinie (994) ponad 50 zablokowanych

  • Ass (3)

    Szostak i te buty: Szostak mówił to te buty bo jej matka miała takie same buty w domu jakiś czas po śmierci Iwony. Możliwe że buty oddał Patryk, bo to jego Szostak podejrzewał. Patryk pewnie przyznał się matce, że to wypadek, nic życia nie wróci a on mimo wszystko był rodziną. W pewnym momencie/po oskarżeniach wobec Patryka matka nastawiła się wrogo do Szostaka. Myślę że pszyszpiliła Patryka a on się przyznał i dał te buty. To dlatego Szostak przed śmiercią tak świrował o butach a matka po jakimś czasie zmieniła narrację na wybaczę ale nie zapomnę.

    • 24 4

    • Oddał te buty

      I wytatuował jej imię na ramieniu

      • 5 1

    • Myślę że się nie przyznal

      • 8 1

    • a potem

      wyjechał zagranicę, tak jakby chciał uciec

      • 6 0

  • Prokuratura znowu zajmuje się sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek. (1)

    To trochę dziwne. Takich osób, które nagle znikają są setki. Nikt ich nie szuka. A może ta młoda dziewczyna była agentką służb specjalnych RP ? Może miała rozpracować lokal rozrywkowy? Po kłótni wyszła z lokalu i poszła na piechotę do Jelitkowa, do domu. Ktoś szedł za nią...

    • 2 20

    • Tak, to następczyni Maty Hari

      • 3 0

  • Jas

    Wydaje mi się że ja uprowadzili. Ciała pozbyli się znacznie później. Szukać na placu budowy. Pionki nic nie powiedzą bo to pionki ale zeby zbić królowke to trzeba zacząć od stalych bywalcow klubu i ich docisnąć. Kto gdzie kiedy się logowal wraz z tym towarzystwem pogrupować i zobaczyć i przycisnąć oni prędzej pare puszcza. Sprawdzic Hotele 10 km w promkeniu od ZS. Co do księdza to podobnie kto się z nim kontaktował sprawdzic logowania w promieniu 10 km w dniu samobójstwa i na tydzień przed

    • 14 2

  • Ile można to wałkować, 95% sprawców to znajomi, krewni, najbliższe otoczenie, zwykła statystyka policyjna..

    • 15 2

  • Pora spojrzeć prawdzie w oczy. (1)

    Ja rozumiem żal matki, rozumiem ból, ale ile pieniędzy podatnika kosztują te poszukiwania? A ile innych dziewcząt nigdy nie odnaleziono i tak zapalczywie się ich nie szuka? Może pora wziąć też odpowiedzialność i uderzyć się w pierś za wychowanie tej dziewczyny, jej styl życia, "dopilnowanie" oraz to z kim się prowadziła. Bo jest to niebywałe w jakich miejscach, o jakich porach i wśród jakich ludzi była widywana!

    • 5 17

    • Iwona miała 19 lat

      W dniu zaginięcia miała 19 lat. Była pełnoletnia i mogła robić co chce. Nie Ci osądzać mamę Iwony

      • 1 0

  • Szok w jakim towarzystwie sie obracała.

    Rozumiem ból rodziny, qle ile dziewczyn nie jest poszukiwanych na taką skalę? I to porządnych dziewczyn.

    • 6 16

  • Nie podobaja mi się obaj do końca obaj mi się nie podobacie nie

    Ta i jeszcze jedna sprawa przynajmniej .to już dwie w waszym wykonaniu śmierdzi partactwem ...waszym obopólnym partactwem ...tam ktoś może traci życie...nie wierzę wam dwóm jak psom słowo daję partactwo...a mówia że profilery ,że fachowcy...a podjeżdża kutasówa panowie.

    • 1 6

  • Artykuł ale ktoś to czyta.

    • 2 1

  • Za dużo matactwa.w tym wszystkim

    Ktos coś wie

    • 12 0

  • Ktoś się kiedyś wypruje

    Psy to czytają .Kwestia czasu .Trzeba czasu a wszystko będzie ....

    • 14 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane