- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (50 opinii)
- 2 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (358 opinii)
- 3 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (120 opinii)
- 4 Trójmiejskie mola, których już nie ma (106 opinii)
- 5 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (35 opinii)
- 6 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (302 opinie)
Przedsiębiorcy boją się remontu Długiego Pobrzeża
Nie dali się pandemii, ale boją się, że nie przetrwają dwuletniego remontu Długiego Pobrzeża, który ma się zacząć jeszcze tej jesieni. Ich zdaniem biznesy dałoby się uratować, gdyby prace przeprowadzano odcinkami. - Rozmowy na temat harmonogramu robót na Długim Pobrzeżu nadal trwają. Bierzemy pod uwagę wszystkie propozycje - zapewnia Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska.
- Prowadzę ten biznes od 29 lat i, prawdę mówiąc, przez ostatnie 3 lata było tylko gorzej i gorzej - opowiadał nam już przed rokiem Jerzy Olszówka, właściciel restauracji Baryłka. - Najpierw ta dziura, potem przeszło rok pandemii, teraz remont, który stanie się naszym gwoździem do trumny.
Przebudowa Długiego Pobrzeża za 41 mln zł
Remont Długiego Pobrzeża ma kosztować ok. 41 mln zł. Prace rozpoczną się w tym roku, a zakończą w 2024 r. W połowie października Gdańsk podpisał umowę z firmą Doraco na wykonanie prac.
![41 mln zł na remont Długiego Pobrzeża](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3292/150x100/3292819__c_0_62_900_651__kr.webp)
Roboty na Długim Pobrzeżu prowadzone będą na ok. 500-metrowym odcinku od Mostu Zielonego
Po remoncie nie zmieni się charakter pobrzeża i, tak jak dotychczas, pełnić ono będzie funkcję bulwaru i ciągu spacerowego. Pozostaną także miejsca do cumowania jachtów i niewielkich jednostek pływających.
Inwestycja - tłumaczą urzędnicy - ma na celu przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa, bo nabrzeże się sypie. Dodatkowo dzięki niej poprawi się estetyka tego miejsca, a jego walory historyczne zostaną przywrócone.
Zanim to jednak nastąpi, miasto planuje zamknięcie całego odcinka od Mostu Zielonego do Bramy Straganiarskiej na okres do 2 lat.
Przedsiębiorcy z Długiego Pobrzeża: Nikt nas nie słucha
Choć miasto przygotowuje się do remontu Długiego Pobrzeża od wielu miesięcy, działający tam przedsiębiorcy uważają, że urzędnicy nie liczą się z ich głosami w tej sprawie.
- Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańsk do dziś nie poinformowała o swoich planach żadnego z właścicieli kamienic. Żadnych informacji nie otrzymały też osoby prowadzące tam działalności gospodarcze - podkreśla Dominik Parzyszek, mieszkaniec Długiego Pobrzeża i radny dzielnicy Gdańsk-Śródmieście. - Dotychczas odbyły się w Urzędzie Miasta trzy spotkania, ale do wzięcia w nich udziału zaproszono garstkę wybranych. Spotkania miały charakter jedynie informacyjny, a nie konsultacyjny. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że do zamknięcia Długiego Pobrzeża ma dojść już 15 listopada, bo miasto musi ruszyć z remontem przed końcem roku, żeby nie stracić dotacji. Oficjalnej informacji nikt z nas do tej pory nie otrzymał.
Parzyszek podkreśla, że dotychczas nie odbyły się żadne konsultacje społeczne związane z tą inwestycją. Nagłe zamknięcie Długiego Pobrzeża na okres 2 lat może się natomiast przyczynić do upadku wielu restauracji, sklepów, hoteli, ale też do definitywnego pozbycia się Żeglugi Gdańskiej z okolic Zielonej Bramy. Łącznie ok. 30 biznesów.
"Propozycje nie do zaakceptowania"
Przedsiębiorcy nie mają wątpliwości, że zamknięcie Długiego Pobrzeża przesądzi o upadku ich biznesów.
- Jednemu z restauratorów zaproponowano uruchomienie latem ogródka na terenie placu Świętopełka
- Proponowaliśmy, żeby remont zawieszono na okres letni i żeby odbywał się on odcinkami ok. 20-metrowymi. Miasto zignorowało te nasze sugestie - dodaje właściciel działającego na Długim Pobrzeżu antykwariatu. - Działam tu od przeszło trzech dekad. Mój biznes funkcjonuje dzięki turystom, bo mieszkańcy zajrzą czasem raz w tygodniu, popatrzą, ale rzadko coś kupią. Jeśli miasto odetnie drogę turystom, mogę zamykać interes. Dalsze prowadzenie go nie będzie miało sensu.
Prawnicy przedsiębiorców bezsilni, bo brak oficjalnych informacji, do których mogliby się odnieść
Obecnie właściciele kamienic i biznesów na Długim Pobrzeżu zakładają stowarzyszenie w celu obrony swoich praw. Poprosili o pomoc prawników. Ci jednak nie mają przeciwko czemu wystąpić, bo oficjalnie przecież nikt nic nie wie.
- Do dziś nikt nie otrzymał żadnego dokumentu od miasta, który jednoznacznie potwierdzałby plany zamknięcia Długiego Pobrzeża na 2 lata. Nasi prawnicy nie mają się więc do czego odnieść - podkreśla Dominik Parzyszek. - Obecnie intensywnie "atakujemy" miasto pytaniami dotyczącymi planów remontu z nadzieją, że ktoś wreszcie podzieli się z nami oficjalnymi informacjami.
Przedsiębiorcy, mając świadomość tego, że na szali leżą ich biznesy, a więc ich własna przyszłość, są bardzo zdeterminowani, aby walczyć o swoje racje.
- Remont Długiego Pobrzeża jest potrzebny i my tego nie negujemy. Jeśli magistrat nie pozostawi nam wyboru, zorganizujemy protest. Jeśli będzie trzeba, to na Długim Pobrzeżu rozstawimy miasteczko namiotowe i będziemy w nim przebywali tak długo, aż miasto zacznie traktować nas jako stronę i traktować poważnie nasze argumenty - podkreśla Parzyszek.
Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska: decyzja jeszcze nie zapadła
Tymczasem przedstawiciele Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, która z ramienia miasta zleciła remont Długiego Pobrzeża, przekonują, że ostateczna decyzja o sposobie prowadzenia prac remontowych jeszcze nie zapadła.
- Prace i rozmowy na temat ostatecznego harmonogramu robót na Długim Pobrzeżu nadal trwają i uwzględniają również stanowisko restauratorów, którym przedstawiliśmy założenia w trakcie organizowanych spotkań. Nie jest planowane zamknięcie całego odcinka Długiego Pobrzeża od rozpoczęcia robót. Rozważanych jest kilka wariantów, także z podziałem na odcinki - przekonuje Aneta Niezgoda, rzecznik DRMG.
Podkreśla, że urzędnicy biorą pod uwagę potrzeby restauratorów, dlatego zorganizowali już kilka spotkań z nimi, a przekazane przez nich sugestie są brane pod uwagę przy ustalaniu harmonogramu robót.
- Musimy także mieć na uwadze kwestię złożoności prowadzonych robót. Po pierwsze, część urządzeń pracujących przy remoncie będzie znajdować się w wodzie, co może wpłynąć na ruch jednostek przepływających w pobliżu. Ten element również musi zostać uwzględniony. Po drugie, cały czas trwa remont Żurawia, z którego wykonawcą także jesteśmy w kontakcie. Po trzecie, kwestię warunków organizacji ruchu, w celu bezpiecznego użytkowania ruchu, musimy skonsultować i uzgodnić z zarządcą drogi - wylicza Agata Niezgoda.
![Nurkowie badali stan Długiego Pobrzeża](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3301/150x100/3301229__kr.webp)
Przekonuje, że miasto bierze pod uwagę różne warianty harmonogramu, w tym także zawieszenie robót na okres letni. Termin zakończenia robót ustalono jednak na czerwiec 2024 r. i nie ma możliwości przyspieszenia końca inwestycji z uwagi na jej złożoność.
Ostateczny harmonogram robót restauratorzy poznają na spotkaniu, które planowane jest po zakończeniu prac nad tym opracowaniem.
Miejsca
Opinie (199) 6 zablokowanych
-
2022-11-10 12:28
OOO
co ja tu przeczytałem? Generalnym jest ta firma na przez duże "D"! No no u budynia mieli fory wiadomo. Ale tera. Może się znowu pookładali.
- 4 4
-
2022-11-10 12:33
Problem naciągaczy... (1)
Szczerze, od 20 lat tam nie chodzę, bo nie ma po co. Na kanale nic ciekawego, restauracje i sklepy nastawione na turystów zagranicznych. Zwrócić uwagę w języku polskim, to dla nich obraza majestatu . Szkoda mojego czasu i tyle w temacie.
- 12 5
-
2022-11-11 11:12
To idz sobie do lasu.
- 0 0
-
2022-11-10 12:45
Sądzę że
zamiast biadolić (na biednych nie trafiło) mogą spokojnie na te dwa lata przenieść biznesy gdzieś indziej, np na Orunię Dolną. Dzielnice by może zyskały a biznesmeni .. cóż trochę dla społeczności ...
- 13 1
-
2022-11-10 12:46
szerszy problem (1)
A ja myślę, że temat pokazuje szerszy problem na linii władza - mieszkańcy. Przy różnych remontach, nikt nie konsultuje niczego z przedsiębiorcami. Narzuca się odgórnie decyzję i do widzenia. Często nawet trzeba nadal płacić miastu czynsz (jeżeli wynajmuje się miejski lokal), podczas gdy dostępu nie ma lub jest on rażąco ograniczony. Oczywiście że remonty są potrzebne i świetnie że się odbywają, ale przedstawiciele miasta powinni również w miarę możliwości uwzględniać głosy mieszkańców, w tym przedsiębiorców którzy na czas remontu tracą możliwość zarobkowania.
- 4 11
-
2022-11-10 15:52
Koszty remontu
A kto z mieszkańców chciałby sponsorować z podatków znacznie większe koszty takich konsultowanych remontów? Albo przedsiębiorcy muszą się pogodzić, że chwilowo dochód będzie mniejszy, albo mieszkańcy muszą dorzucać im kasę do remontów ustawianych pod prywatne biznesy i zyski z ograniczonego coraz bardziej budżetu miasta.
- 4 2
-
2022-11-10 12:55
Czy biznesy nie mogą zrobić otwarcia od podwórka?
- 16 5
-
2022-11-10 13:00
nikt nie słucha
bo głośniej krzyczą ci z Wyspy Spichrzów
- 1 7
-
2022-11-10 13:08
Ja Wam wójta nie wybierałem...
Reszta bez komentarza.
- 11 0
-
2022-11-10 13:36
I co
i nic nie odłożyli do skarpety, nie mają naprawdę?
- 11 1
-
2022-11-10 13:39
dobijania firm ciag dalszy ;)
- 2 14
-
2022-11-10 14:06
Tu głównym problemem jest wyjątkowo niezaradnie zarządzane miasto ! (1)
Tam gdzie jakiś remont ulicy jest w toku, widać jak ci ludzie pracują i jak długo to trwa ! Remonty ulic powinno się przeprowadzać 24 godz./ dobę ! A tu u nas ludzie pracują jedynie 8 godz./dobę , przy czym więcej pracowników obserwuje, telefonuje, dyryguje jak rzeczywiście pracuje ... Taką koślawą organizację widać niemal na każdym kroku !
- 12 8
-
2022-11-10 14:29
Dzieciaku, pod twoimi oknami niech popracują 24 godziny na dobę
Szybko zmienisz zdanie
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.