- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (68 opinii)
- 2 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (159 opinii)
- 3 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (96 opinii)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (71 opinii)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (165 opinii)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/25/300x0/25190__kr.webp)
53-letniego Jerzego P. z Redy policja zatrzymała po raz pierwszy tuż po samym wydarzeniu. Przesłuchano go, a jego samochód poddano badaniom. Jednak na tamtym etapie śledztwa zebrane dowody nie pozwoliły na przedstawienie zatrzymanemu zarzutu spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca wypadku bez udzielenia pomocy.
Przeprowadzona wtedy sekcja zwłok studenta jednoznacznie wykazała, że zmarł on na skutek obrażeń doznanych w wyniku przejechania przez samochód.
Badanie mercedesa nie przyniosło dużych efektów, ponieważ taksówkarz zdążył "wyczyścić" samochód. Na szczęście okazało się, że nieliczne odnalezione ślady mają kluczowe znaczenie.
Eksperci Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Gdańsku odkryli malutką brunatną plamkę na samochodzie Jerzego P. Okazało się, ze jest to krew Bartka, która mogła się tam znaleźć tylko poprzez bezpośredni kontakt z jego ciałem.
Wczoraj Jerzy P. został doprowadzony do Sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie.
Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi mu 12 lat pozbawienia wolności.
Tymczasem policjanci cały czas pracują nad sprawą pobicia Bartka. Funkcjonariusze przekonują, że zatrzymanie agresorów to kwestia czasu.
19 października na ul. Powstańców Warszawy w Sopocie, znaleziono rannego mężczyznę, którym okazał się 21-letni Bartosz S. Pomimo natychmiastowej pomocy medycznej, młody człowiek zmarł. Jeszcze tego samego dnia wiadomym było, że Bartosz S. został pobity przez trzech nieustalonych sprawców, po czym pozostawiony na jezdni.
Opinie (83) ponad 20 zablokowanych
-
2006-11-10 18:07
taksówkarze i przywileje...
Taksówkarze pewnie są dumni z zachowania kolegi...biedaczek sie przestraszył ,do licha przecież to jest zawodowiec z licencją ,jego miejscem pracy jest ulica , powinien wiedzieć jak w takim przypadku należy się zachować, a nie dać dyla i zacierać ślady i udawać że nic sie nie stało...
samo to że nie wezwał pomocy już jest przestępstwem, i nie można tego tłumaczyć nocna sprzedażą alkocholu i rozbojami...- 0 0
-
2006-11-10 18:08
pewnie z pisu jest
- 0 0
-
2006-11-10 19:10
jak to rozumieć?
śmiertelne pobicie Bartka czy czy wina taksówkarza"jakby go nie pobili to by żył:niewiadomo czy rzucając go na ulice już nie żył jest zagadka:aco by bylo jak by go rzucili do wody?tragedia...
- 0 0
-
2006-11-10 19:46
Człokiek i jego sumienie
Nie dociera do mnie, jak taksówkarz, mógł nie pomóc Barkowi. Jechał, musiał widzieć Barka na ulicy - jechał bez świateł i nie było nigdzie oświetlonej ulicy??? Przecież na pewno widział ciało na ulicy. Nigdy nie uwierzę, że go nie zauważył - co najwyżej zagapił się i jechał "na pamięć". Ale do tego stopnia!!! Ludzie, dokąd to prowadzi. Taksówkarz jeździ po człowieku - ten umiera, chłopcy 14-letni molestują koleżankę - ona umiera. Czy tylko to nas czeka?? Tylko o tym usłyszymy codziennie w mediach??? Cywilizacja nas powoli zabija. Nie bądzmy dla siebie aż tacy nieczuli.
- 0 0
-
2006-11-10 20:09
wkurzony z Sopotu
czemu wszyscy czepiaja sie taksiarza. W koncu gdyby nie ci bandyci, niewyzyte zakompleksione wiesniaki, ktore przyjezdzaja do Sopotu nic by sie nie stalo. Byli mocni w grupie cwaniaki. Fakt, taksowkarz przejechal chlopaka i uciekl, ale w szoku ludzie roznie sie zachowuja, czasami sami sa zaskoczeni swoja reakcja. Niech policja wezmie sie za prawdziwych bandziotrow, ktoryz skatowali chlopaka a nie za taksowkarza, ktory pewnie cale zycie uczciwei zyl i nagle przez tych palantow najechal na kogos. I wszystko sie skonczylo. Nie ma sie czym chwalic, ze policja zatrzymala taksowkarza. Niech znajda bandytow najpierw
- 0 0
-
2006-11-10 20:25
Może miał kurs..
jechał po klienta i nie mógł się zatrzymać?
oczywiście to była ironia, jakby ktoś nie wyczuł.
A w ogóle - skąd policja wiedziała, na którym samochodzie szukać śladów? O_o Naprawdę nie wienm, może jestem nieoświecona- 0 0
-
2006-11-10 20:55
Pata
To już nie twój interes...
- 0 0
-
2006-11-10 20:56
Więcej lyberalizmu i samowolki
Polska to kraj wielkiego liberalnego eksperymentu - zniewolenia poprzez strach. bandyci rządzą miastem, dzielnicami, ulicami, szkołami itd.
Syf, kiła i mogiła.- 0 0
-
2006-11-10 21:03
może kogos innego tez przejechał ???
to, że sie nie zatrzymał to moge zrozumieć -mogł sie wystraszyć,czy tez bac prowokacjii;
ale że nie wezwał pomocy i nie zgłosił sie na policje, nie poinformował o wypadku, a w dodatku starał sie zetrzeć slady z pojazdu to jest karygodne.
I powienien ponieść wysoka kare, okoliczność łagodzące powinny byc świadomie odsuniete, gdyż on świadomia starał sie zataić wypadek,
a moze ten TARYFIARZ juz wczesniej kogos przejechał i tez uciekł ????? i tak sie udało, i teraz znów liczył, że sie uda wymigac od odpowiedzialności.- 0 0
-
2006-11-10 21:58
NIE MA LITOŚCI DLA SK*******NÓW
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.