• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przejrzymy samorządowców

tom
5 maja 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Majątki marszałków
Samorządowcom, którzy nie złożyli oświadczeń majątkowych do końca kwietnia, a więc do ostatniej środy, grożą kary finansowe, a nawet utrata stanowisk. Nic dziwnego, że w minionym tygodniu wielu z nich nadrabiało zaległości. Minie jednak jeszcze trochę czasu, zanim dowiemy się, kto nie zdążył, a jeszcze więcej, nim dokonana zostanie weryfikacja oświadczeń.

Obowiązek ujawniania majątku przez samorządowców wprowadziły przepisy antykorupcyjne, uchwalone w listopadzie. Wcześniej informacje o mieniu urzędników objęte były tajemnicą służbową, teraz będą powszechnie dostępne w Internecie. Co roku mają być aktualizowane - dzięki temu można będzie kontrolować, czy majątek urzędnika nie powiększył się w nadmierny sposób.

Oświadczenia dotyczą posiadanych pieniędzy, papierów wartościowych, nieruchomości, ruchomościach o wartości ponad 10 tys. zł, udziałów w firmach i dochodów z nich, informacji o nabyciu mienia państwowego lub samorządowego, zarobków i zobowiązań. Obowiązkiem składania oświadczeń objęci są wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast oraz ich zastępcy, starostowie, członkowie zarządów powiatów, marszałkowie, członkowie zarządów województw oraz pracownicy wyższego szczebla w samorządach. Oświadczenia (zależnie od rangi urzędnika) trafiają do przewodniczących rad i sejmików, wojewodów, wójtów, starostów lub marszałków, ci zaś mają za zadanie je przeanalizować. Jednocześnie urzędy skarbowe porównują oświadczenia z PIT-ami. Niezłożenie oświadczenia w terminie pozbawia radnego diety do czasu złożenia, pozostałych zaś - wynagrodzenia. Samorządowcy nie wybrani w wyborach powszechnych powinni zostać odwołani ze stanowisk do końca maja. Za złożenie oświadcznia niezgodnego z prawdą grozi odpowiedzialność karna.

Nowe przepisy budzą kontrowersje. Wątpliwości budzi szeroki krąg osób zobowiązanych do ujawniania swojego mienia, nadmierną ingerencję w sferę prywatności, publiczny dostęp do danych ("zachęta dla złodziei"), jak również wprowadzenie nowych przepisów już po rozpoczęciu nowej kadencji samorządów (z tej przyczyny Rada Miejska Rumi chce zaskarżyć te regulacje do Trybunału Konstytucyjnego). Skargi otrzymuje też rzecznik praw obywatelskich. Zwolennicy zmian argumentują, że nad ochroną prywatności musi wziąć górę przejrzystość urzędów.

- Prezydent Adamowicz złożył swoje oświadczenie do Państwowej Komisji Wyborczej już w grudniu - poinformował Jerzy Rembalski, rzecznik prezydenta. - Obowiązek składania oświadczeń do 30 kwietnia dotyczy innych samorządowców, jak np. wiceprezydenci czy dyrektorzy szkół. W Urzędzie Miasta i podległych mu placówkach obowiązek ten obejmuje kilkadziesiąt osób. Trudno na razie ocenić, ile spośród nich go dopełniło, tym bardziej, że istnieje możliwość nadsyłania oświadczeń pocztą. Myślę, że dopiero do około 10 maja będzie można podać pełne informacje na ten temat. Wszystkie oświadczenia mają się natomiast znaleźć w internetowym biuletynie do końca czerwca czerwca.

Do Aleksandra Żubrysa, szefa klubu radnych SLD w gdańskiej Radzie Miasta "Głos" dodzwonił się 30 kwietnia - właśnie w momencie, kiedy szedł złożyć swoje oświadczenie.

- Mija termin i myślę, że większość członków Rady Miasta również złoży swoje oświadczenia dzisiaj - stwierdził. - Kto nie złoży, to dopiero zobaczymy. Wielu ludzi, urzędników zajmujących nawet mało eksponowane stanowiska, musi ujawnić swój majątek, często mizerny. Myślę, że ustawa powinna zostać przeanalizowana - do kogo jest skierowana, jakie przypadki powinna obejmować. Czy każdy urzędnik, który podejmuje decyzje administracyjne musi ujawniać swoje oświadczenie majątkowe, czy to jest sensowne? Nad tym trzeba się zastanowić.
Stanisław Szwabski, przewodniczący Rady Miejskiej Gdyni, powiedział "Głosowi", że złożył swoje oświadczenie tydzień temu.


- Jestem za tym, podoba mi się to rozwiązanie - ocenił. - Lepiej, żeby oczka sieci były mniejsze, lepiej ten obowiązek traktować szerzej niż węziej. Nie widzę wielkiego zła, gdy ktoś wypełni oświadczenie, złoży je i nie przyda się ono więcej nikomu. Moje wątpliwości budzi natomiast publikacja danych w Internecie. Lepiej, by oświadczenia były urzędowo, formalnie weryfikowane, być może przez jakiś organ niezależny. Teraz nawet nie do końca wiemy, jak to robić. Jestem zobowiązany do weryfikacji oświadczeń radnych, a nie mam w tym doświadczenia. Będę jednak musiał się z tym zmierzyć.
Głos Wybrzeżatom

Opinie (13)

  • mniej państwa w państwie

    Gdyby prawo było OK, nie było by uznaniowości na każdym poziomie władzy, nie było by korupcji, łapówkarstwa itp. Wtedy urzędnicy zajmowaliby się tym czym trzeba - obsługą nas - obywateli płacących podatki, z których urzędasy dostają pensje. A na wszelki wypadek powinni się spowiadać skąd mają pieniądze na swoje wille i luksusowe samochody. Na całym cywilizowanym świecie tak się dzieje i nikt się nie oburza, bo jest to norma. A o złodziei się nie martwcie - swój swojego nie ruszy.

    • 0 0

  • Paradoks.

    A jak urzędnik może się bronić w sprawie o naruszanie dubr osobistych gdy ktoś je naprzykład wykorzysta??

    2 sprawa to może by tak wszystkich dane umiescic w internecie. Było by to wiadomo czy POLICJANT, LEKARZ, PROKURATOR nie bierze na lewo. Czy pani sklepikarka nie kradnie. Kazdy by mógł zobaczyc kazdego. Jestem ciekaw jakie dobra materialne mają bosowie mafi. Jawne pensje polityków to kazdy zna, a to czy tamto mozna kupic na curke czy syna.

    • 0 0

  • jeszcze was kurza stopa nie przejrzałem ale sie przymierzam
    po przegranych wyborach dysze żądzą (dziką)ODWETU
    JA WAS SKONTROLUJĘ
    renoma przy mnie to BETKA:)))

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane