• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przepychanka o dary dla mieszkańców Domu Pomocy Społecznej

Michał Sielski
14 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (145)
Trudno zrozumieć, dlaczego społeczna akcja wręczenia upominków podopiecznym Domu Pomocy Społecznej w Gdyni spotkała się z takim oporem. Trudno zrozumieć, dlaczego społeczna akcja wręczenia upominków podopiecznym Domu Pomocy Społecznej w Gdyni spotkała się z takim oporem.

Fundacja Przedsiębiorcy Pomagają zgromadziła dary, które miały być przekazane podopiecznym gdyńskiego Domu Pomocy Społecznej. Po rozpropagowaniu akcji przez miejską opozycję, miejski DPS wycofał się z projektu. Dary przekazano dopiero po interwencji prawnika. Polityczna przepychanka kosztem seniorów zatacza coraz szersze kręgi.



Pomagasz potrzebującym np. robiąc paczki na święta?

Chronologia zdarzeń wokół świątecznych prezentów dla mieszkańców DPS-u w Gdyni



  • Gdyńska Fundacja Przedsiębiorcy Pomagają organizuje akcję realizacji 125 życzeń rezydentów DPS,
  • dyrekcja DPS popiera akcję,
  • Fundacja zbiera życzenia od podopiecznych DPS, kupuje prezenty,
  • o akcji informuje m.in. Gdyński Dialog, czyli gdyńska opozycja,
  • dyrekcja DPS wycofuje się z akcji i odmawia przekazania prezentów podopiecznym,
  • dopiero interwencja prawnika sprawia, że prezenty trafiają do mieszkańców DPS,
  • prezydent Gdyni Wojciech Szczurek odwiedza DPS i realizuje jedno z życzeń jego mieszkańców, którzy marzyli o kawie z prezydentem.


"Spełnijmy życzenia mieszkańców DPS"



Zacznijmy jednak od początku. Na pomysł obdarowania mieszkańców gdyńskiego Domu Pomocy Społecznej wpadła Kinga Szostko, prowadząca Fundację Przedsiębiorcy Pomagają. Najpierw zapytała rezydentów DPS-u, czego by sobie życzyli na święta. Prośby były różne: zarówno materialne, jak i nie. Ktoś chciał płytę z ulubioną muzyką, ktoś chciał odwiedzić krewnych, kto inny marzył o wypiciu kawy z prezydentem Gdyni.

Na apel Kingi Szostko szybko odpowiedziały współpracujące z nią firmy, a także osoby prywatne. Każdy pomagał jak mógł. Jedna z firm przekazała kosmetyki dla 125 osób.

W pewnym momencie informację o zbiórce dla mieszkańców DPS-u na swoim profilu facebokowym zamieściło stowarzyszenie Gdyński Dialog, postrzegane jako opozycyjne wobec władz Gdyni.

- Gdy kończyłam już pakować poszczególne paczki, otrzymałam e-maila od pani dyrektor DPS z informacją, że wycofuje się z akcji. Napisała też, że jeśli przyślemy paczki, to zostaną one zwrócone do nadawcy. Ręce mi opadły - mówi Kinga Szostko.

Prawnik: to działanie na szkodę podopiecznych DPS



Nie byłaby jednak sobą, gdyby nie zaczęła działać. Skontaktowała się z prawnikiem, który podważył sensowność e-maila dyrekcji DPS.

"Z uwagą zapoznałem się z korespondencją, którą prowadzi pani z fundacją i w mojej ocenie - pani działania są sprzeczne z prawem i stanowią umyślne działania na szkodę reprezentowanej jednostki i podopiecznych. Ze zdumieniem przyjmuję fakt, że przedkłada pani osobiste emocje ponad dobro publiczne oraz należytą staranność w wykonywanej funkcji" - napisał mecenas Michał Paprocki.
Pełna treść e-maila prawnika do dyrekcji DPS:
W efekcie w DPS powołano specjalną komisję, która podarunki przyjęła, sporządziła protokół i rozprowadziła je wśród swoich podopiecznych.

Prezydent Wojciech Szczurek spełnia marzenia



Prezydent Wojciech Szczurek odwiedził podopiecznych DPS i wypił z nimi kawę. Prezydent Wojciech Szczurek odwiedził podopiecznych DPS i wypił z nimi kawę.
Dlaczego jednak DPS wycofał się z akcji?

- Obawiamy się, że udostępnienie informacji o akcji umieszczonej na profilu Dialogu przez DPS spowodowało "interwencję" kogoś z włodarzy Gdyni i niecierpiący zwłoki nakaz zaprzestania współpracy DPS z fundacją Kingi Szostko i tym samym Gdyńskim Dialogiem oraz resztą podmiotów, które przyłączyły się do akcji. Czarę goryczy przelało jednak inne zachowanie władz Gdyni. Mianowicie okazuje się, że spełniać marzenia podopiecznych gdyńskiego DPS może tylko prezydent Gdyni i tylko on może się tym chwalić. Na oficjalnej stronie miasta pojawiła się albowiem informacja o tym, że prezydent w ramach spełniania marzeń wypił kawę z podopiecznymi DPS i zrobił sobie z nimi zdjęcie. Uroczo... - komentuje Natalia Kłopotek-Główczewska, rzeczniczka prasowa Federacji Gdyński Dialog.
Rzeczywiście, prezydent Wojciech Szczurek odwiedził podopiecznych DPS. Panie Anna, Katarzyna i Janina chciały bowiem spotkać się na kawę z prezydentem Gdyni.

- Bardzo serdecznie dziękuję za piękne zaproszenie. Miałem okazję trochę poznać losy pań, są bardzo niezwykłe. To co promieniuje z każdej tej opowieści, to taka niezwykła energia, radość, poczucie optymizmu. Chciałbym zapytać, jaka jest recepta na to? Ja też tak chcę - mówił na spotkaniu Wojciech Szczurek.
Ani on, ani nikt inny nie wspominał jednak, że akcja była oddolnym pomysłem fundacji.

- Właśnie to najbardziej oburzyło pomagających. Bo zaangażowali się, poświęcili swój czas i pieniądze, a potem zostali obrzuceni błotem. Bo inaczej nie można odnieść się do oświadczenia, jakie DPS opublikował - podkreśla Kinga Szostka z Fundacji Przedsiębiorcy Pomagają.

Dyrekcja DPS: nie godzimy się na naruszanie godności podopiecznych



Próbowaliśmy skontaktować się z dyrektor DPS, by poznać jej stanowisko w tej sprawie. Lilianna Szewczuk-Putrym przez całą środę nie była jednak uchwytna pod telefonem.

DPS wystosował jednak swoje stanowisko w tej sprawie, które publikujemy w całości.

"Fundacja Przedsiębiorcy Pomagają co prawda zwróciła się do DPS z propozycją projektu "125 życzeń" i spełnienia opisanych przez naszych Mieszkańców życzeń, jednak DPS musiał kategorycznie odmówić współpracy, ze względu na propozycję sposobu przedstawienia naszych Seniorów, który nastawiony był na wzbudzenie współczucia oraz ukazanie ich słabości i nieporadności. Od lat skupiamy się na pokazywaniu siły i radości tkwiącej w osobach starszych i nie godzimy się na naruszanie ich godności, w celu zwiększenia powodzenia proponowanych zbiórek. Jednocześnie odmawiając współpracy z Fundacją, mając spisane życzenia Mieszkańców, postanowiliśmy zrealizować je we własnym zakresie, wyłącznie z własnych funduszy i przy wsparciu naszych wspaniałych Pracowników oraz Przyjaciół Domu. Powoli dążymy do spełniania kolejnych marzeń. Jesteśmy otwarci na dialog, jednak wtedy, gdy jest on konstruktywny i skupia się na tych, którzy w tym są najważniejsi - Mieszkańcach DPS. Czytając komentarze, ale także relację prezesa Fundacji, która nawołuje do negatywnej reakcji wobec inicjatywy DPS, z przykrością stwierdzamy, że istotą dyskusji nie jest zapewnienie osobom starszym dobrobytu i zapewnienie im spełnienia marzeń. Pragniemy także wskazać, że prawdziwy, dojrzały i odpowiedzialny dialog powinien być kierowany do jego stron, a nie przyjmować formę oskarżeń czynionych przez Facebooka czy inne medium, z pominięciem zainteresowanych stron. Korzystamy także z okazji, by podziękować wszystkim Pracownikom, którzy włożyli ogrom zaangażowania w przygotowanie spotkania i którzy deklarują, iż pomimo negatywnych reakcji, będą działać dalej, ponieważ na pierwszym miejscu stawiają radość swoich Podopiecznych. Nie znamy Państwa. Nie wiedzą Państwo jak wygląda nasza akcja, jak przebiega praca z Mieszkańcami, nie uczestniczycie Państwo w działaniach wolontariatu. Zachęcamy, by nie oceniać pochopnie sytuacji, którą przedstawia jedynie jedna ze stron."

Przedstawicielka prawna dyrektor DPS wysłała również pismo do Kingi Szostko, w którym żąda "zaniechania naruszeń dóbr osobistych". Ma ono polegać na tym, że "zamieszcza ona informację, że Mandantka kłamie i przypisuje sobie zasługi Fundacji Przedsiębiorcy Pomagają." W piśmie przestrzega, że wystąpi na drogę sądową i będzie domagać się odszkodowania, jeśli Kinga Szostko nadal będzie "naruszać dobra osobiste" dyrektor DPS.

Miejsca

Opinie (145) ponad 20 zablokowanych

  • Pismo Święte mówi jak dajesz jałumużnę to niech prawa ręka nie wie co robi lewa ręka (2)

    Pomaganie nie wymaga rozgłosu!!!

    • 14 4

    • Wojtusiowi pomentoruj, przyda mu się bardziej

      • 6 1

    • Co to jest pismo ścięte ?

      • 0 4

  • Tak jak nie trawie PISu i całej Zjednoczonej Prawicy (1)

    tak ze smutkiem stwierdzam, że władze Gdańska, Gdyni i Sopotu czerpią z nich całymi garściami. Wszystko wystudiowane, pytania i problemy uzgodnione z kartki, bezkrytyczni wielbiciele na socjalmediach i wazeliniarze, bez własnego zdania w najbliższym otoczeniu. Do tego pani prezydentka z ochroną za ciężką kasę. Tyle, że do polityki, do rządzenia nikt nie kazał jej iść. Ja rozumiem, że się boi, ale jak długo ma to trwać. Dożywotnio? Może trzeba się zastanowić, czy nie chodzi o ochronę, a budowanie prestiżu? Służbowy samochód, przywileje niczym królowa i skoro królowa Elżbieta miała ochronę, to chcę mieć i ja. Zdjęcia, serduszka, serdeczności, akcje pod socjalmedia, jubileusze seniorów, wstęgi, bankiety, konferencje, delegacje, rankingi za które płacimy i całkowite oderwanie od zwykłych mieszkańców...o przepraszam mieszkanek i mieszkańców.

    • 29 5

    • W punkt

      Obserwuje od dawna, że króluje z jednej strony totalne samouwielbienie i bezkrytyczny lans, z drugiej całkowite odrealnieniu od spraw mieszkańców i pracowników. Oni urządzają innym świat świecie przekonani, że tak wygląda rządzenie. Jednak rządzenie, to przede wszystkim służba i słuchanie głosów wyborców i pracowników, którzy są bliżej mieszkańców i lepiej znają ich problemy, czy zdanie na temat inwestycji. Co o życiu w mieście może powiedzieć ktoś wożony autem. Nie martwi się jak dojedzie, gdzie stanie. Co wie o życiu ktoś kto szczelne otoczył się pochlebcami, którzy nie śmią się sprzeciw stawić, a wręcz sztucznie lajkują każda głupotę, każda zachciankę!

      • 6 0

  • chyba czas podziękować temu panu, on wszystko robi dla poklasku, zwyczajny dwulicowiec... (1)

    • 29 1

    • Dla poklasku to chyba fundacja bo do gazety poleciała.Chociaz to raczej z zemsty nie dla poklasku.No gorzej.

      • 0 3

  • Ta sprawa to skandal i wielki wstyd dla władz miasta

    A tak niektórzy krytykują Żmudę-Trzebiatowskiego który ujawnia kulisy tej bezwzględnej władzy, o ironio samorządowej!!!

    • 33 2

  • Magda (2)

    Jeśli dla dyrektorki ważniejsze jest kiwnięcia paluszkiem jakiegoś urzednika niż dobro pensjonariuszy, to powinna złożyć rezygnacje z pełnionej funkcji ze skutkiem natychmiastowym. Na pewno znalazlaby się osoba odpowiednia na to stanowisko, czego nie można powiedzieć o dyrektorce.

    • 37 4

    • Ona jest -uk. To ma chwilowo większe prawa

      • 2 3

    • tutaj byc moze najwazniejsze dobro, to dobro fundatorki, seniarzy sa byc moze tylko narzedziem

      • 0 3

  • Nosek jak rósł tak rośnie dalej

    Zastanawiające ze wszystkie dowody wskazują Fundacje jako organizatora a stanowisko pani dyrektor przeczy treściom które sama pisała. Zaklinanie rzeczywistości nic nie pomoże, strzał w kolano pani dyrektor.

    • 24 1

  • kiedyś znajomy pojechał z pomocą do Domu Dziecka do Wilna, chyba 1990r

    Personel zrobił przechwyt darów, dzieci dostały po 1 pomarańczy pewnie

    • 10 0

  • (1)

    Niestety ale miałam okazję poznać dyrektorkę tego DPS-u w trakcie praktyk z szkoły policealnej. Pani jest przewrażliwiona, ma jakieś problemy emocjonalne. Nie przejmować się nią.
    Zdjęcie robione pod publiczkę, seniorzy są odseparowani od prezydenta, a w samym środku "śmietanka towarzyska" tfu.

    • 78 3

    • I akutlrat przeczytałaś ten artykuł.fajnie

      • 0 4

  • (2)

    Nic nie dawać i będzie święty spokój

    • 7 2

    • Właśnie, dawać i jeszcze prosić to ciut za dużo.

      • 4 0

    • Dawać ale umieć się dogadać, nie mieszać się we wspolpracę z żadnymi fundacjami z obozów politycznych i nie lecieć do gazety że skargami.

      • 1 0

  • Chyba trudno byłoby znaleźć tyle miejsca, by zgromadzić słomę, która posypała się z butów komuś z włodarzy. A Pani dyrektor szybko powinna szukać sobie mniej wymagającego miejsca pracy. Po prostu żenada.

    • 98 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane