- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (71 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (131 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (168 opinii)
- 6 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (74 opinie)
Przez błędny projekt mogli mieć zalane domy
Dopiero stanowcza interwencja mieszkańców Płyty Redłowskiej w Gdyni wymusiła na urzędnikach zmiany w projekcie budowlanym remontu ulicy Heweliusza . Gdyby nie ona, części z protestujących groziło regularne zalewanie posesji.
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Roboty ucieszyły mieszkańców wymienionych ulic, bowiem do tej pory dojazd do wielu posesji był utrudniony. Po ich zakończeniu miało się to zmienić. Nikt nie przypuszczał jednak, że inwestycja zmieni na tyle infrastrukturę okolicy, że może być groźna dla ich dobytku.
- Doszło do znacznego podwyższenia terenu w stosunku do jego poprzedniego poziomu. Wody opadowe, topniejący śnieg będą powodowały zalewanie budynku mieszkalnego, tym bardziej że spadek nawiezionej ziemi do podwyższenia został skierowany właśnie w tym kierunku, a nie w stronę ulicy - wyjaśnia pani Maria, mieszkanka posesji przy ul. Powstania Śląskiego
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Jej dom stoi na granicy z ul. Heweliusza. Część chodnika stanowiąca dojście do posesji opada w kierunku budynku mieszkalnego. Nie ukrywa, że rozwiązania są niewystarczające dla zabezpieczenia budynku przed napływem wód opadowych.
- Przede wszystkim brak jest krawężników od strony ogrodzenia posesji oraz urządzeń umożliwiających odpływ wody takich jak np. odwodnienie liniowe. To trudny teren, dlatego prace powinny być rzeczywiście dokładne. Można było zresztą wykorzystać projekt ul. Powstania Śląskiego, gdzie o takich sytuacjach pomyślano - podkreśla.
Szybko okazało się, że wątpliwości jest więcej. Podobne uwagi zaczęli zgłaszać niektórzy mieszkańcy ul. Heweliusza. Zmotoryzowani zwrócili z kolei uwagę na zmniejszoną po remoncie liczbę miejsc na wyremontowanym parkingu.
Początkowo uwagi nie trafiały do wykonawcy i urzędników. Zdaniem mieszkańców - pomogła dopiero konkretna interwencja m.in. u inspektora nadzoru budowlanego oraz wizja lokalna, po której stwierdzono, że inwestycja nie była odpowiednio zaprojektowana.
- Projekt został przeanalizowany przez nadzór inwestorski i zostaną wprowadzone do niego poprawki, które nie będą miały wpływu na czas i koszta wykonania. Nie uda się wprowadzić wszystkich postulatów, jak np. zwiększenie miejsc parkingowych, ale jeśli chodzi o zagrożenie zalewania, to nie powinno być z tym już problemów - opowiada Małgorzata Pabiś-Rzeniewicz z wydziału inwestycji Urzędu Miasta w Gdyni.
Skąd takie kłopoty projektanta? Protestujący nie mają wątpliwości, że inwestycja została zaprojektowana na starych, nieaktualnych mapach geodezyjnych bez inwentaryzacji w terenie i wykonania aktualnych pomiarów geodezyjnych.
- Projektant tłumaczył, że podczas skanowania map, nie udało się ich skopiować w całości, stąd takie problemy. Miał zawinąć się kawałek jednej z nich - wyjaśnia lakonicznie Rzeniewicz.
Miejsca
Opinie (126) 2 zablokowane
-
2014-11-11 14:32
Błędy w artykule
No cóż, widać, że autor artykułu nie zna się na problemie o którym pisze. Pierwsze słyszę, żeby to projektant skanował mapy do celów projektowych. Coś autor usłyszał, ale nie do końca zrozumiał. W trakcie inwestycji realizowanych mieście w trakcie budowy zawsze wychodzą jakieś kolizje. Po to jest zatrudniony nadzór inwestorski, a potem przeprowadzany odbiór końcowy robót od wykonawcy, żeby inwestycja zrealizowana była poprawnie. Więcej zdrowego rozsądku i empatii w wydawaniu opinii, nie wszędzie jest afera, mimo, że opisują to media. W artykule są w większości wyrażone i niczym niepoparte opinie mieszkańców.
- 2 2
-
2014-11-11 15:13
Niezadowolony
Uważam że 7 lat walki z Urzędem o kanalizację deszczową na ul. Kopernika i Heweliusza, składania stosów papierków, pozwoleń, skąłdania opłat, biegania po urzędniczych pokojach i uginania się przed "wszechwiedzącymi urzędnikami" i projektantem, którym od początku zgłaszano różne uwagi na temat szczególności połozenia tego terenu, zalewania posesji, różnicy poziomów itp ktoś w urzedzie powinien za to zapłacić (bo projektant juz zdjęty), niezbędne sa dalsze poprawki do projektu - pomysł kogoś, kto się na tym zna. I najwazniejsze: DRODZY URZĘDNICY, RADNI MIASTA, KTÓRZY ZABIEGACIE O NASZE POPRACIE - ZACZNIJCIE W KOŃCU SŁUCHAĆ MIESZKAŃCÓW, KTÓRZY KORZYSTAJĄ I ŻYJĄ Z DANEGO MIEJSCA OD WILEU LAT I ZNAJĄ JEGO BOLĄCZKI.
- 2 0
-
2014-11-12 09:20
TROJMIASTO
Wzywam portal trojmiasto.pl o rzetelną informację dotyczącą:
1. Pełna nazwa biura projektowego.
2. Kto był projektantem branży drogowej.
3. Jakie dodatkowe koszty poniesie miasto naprawiając błędy z projektu.
4. Jakie konsekwencje poniesie projektant oraz urzędnicy odbierający projekt.
Jednocześnie dodam, że bardziej bzdurnego tłumaczenia urzędnika od dawna nie słyszałem.- 1 0
-
2014-11-12 13:35
ilość miejsc
po co parking został zbudowany na podwyższeniu oraz czemu zmniejszono ilość miejsc parkingowych?
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.