• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przez miasto 30 km/h, bo bariery są stare

Maciej Naskręt
14 listopada 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Znak ograniczający prędkość na wiadukcie Biskupia Górka Znak ograniczający prędkość na wiadukcie Biskupia Górka

Na wiadukcie nad torami w ciągu Traktu świętego Wojciecha stoi ograniczenie prędkości do 30 km/h. Urzędnicy przekonują, że zakaz zwiększa bezpieczeństwo. Kierowcy nie dowierzają.



Stara balustrada na wiadukcie na torami kolejowymi. Stara balustrada na wiadukcie na torami kolejowymi.
Wiaduktem na Trakcie świętego Wojciecha zobacz na mapie Gdańska każdego dnia przejeżdża kilkadziesiąt tysięcy samochodów. Kierowcy mogą jechać po nim nie szybciej, niż 30 km/h. Jednak prosta i szeroka jezdnia zachęca do szybszej jazdy. Zmotoryzowani dziwią się, czemu muszą pokonywać wiadukt tak wolno.

- Prawie każdego dnia przejeżdżam samochodem w tym miejscu i zadaję sobie pytanie: czemu służy to ograniczenie prędkości? Droga jest szeroka i prosta, do nawierzchni też nie ma zastrzeżeń. Wielu kierowcom w tym miejscu noga nie schodzi z gazu - napisał do nas pan Tomasz, mieszkaniec Oruni Górnej.

Okazuje się, że to nie pomyłka urzędników, lecz troska o bezpieczeństwo kierowców.

Jak rozwiązać ten problem?

- Znaki ograniczające prędkość postawiliśmy po badaniu technicznym wiaduktu, które przeprowadzono 2-3 lata temu. Wszystko przez bariery energochłonne, których na wiadukcie nie ma. Balustrady na wiadukcie nie zatrzymają samochodu, który jedzie szybciej niż 30 km/h - wyjaśnia Tomasz Wawrzonek, kierownik działu inżynierii ruchu w Zarządzie Dróg i Zieleni w Gdańsku.

Drogowcy nie obiecują, że zakaz szybko zniknie. Twierdzą, że najpierw trzeba zmodernizować wiadukt, na co nie mają pieniędzy.

Ale czy drogowcy sprawdzili, ile pochłonęłaby zwykła instalacja barier energochłonnych na wiadukcie? My to zrobiliśmy: ok. 400 metrów barierek po obu stronach wiaduktu kosztowałoby ok. 80 tys. zł. Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty robocizny. Czy to tak wiele, by przywrócić normalne tempo ruchu na jednym z najważniejszych ciągów komunikacyjnych miasta?

Podobna sytuacja ma miejsce na Węźle Kliniczna zobacz na mapie Gdańska. Zarządca wprowadził tam ograniczenie prędkości (także do 30 km/h) dla pojazdów jadących z Nowego Portu w kierunku Śródmieścia. Swoją decyzję tłumaczył złym stanem technicznym barier.

Kierowców może cieszyć fakt, że w obu miejscach nie zostały zainstalowane skrzynki na fotoradary.

Znasz więcej kontrowersyjnych miejsc na drogach Trójmiasta? Napisz do nas!

Miejsca

Opinie (285) ponad 20 zablokowanych

  • Adamowicz szlag by Cię trafił leserze jeden!!! (2)

    Powiedz jak to jest ,że Gdynia i Sopot kwitną , a Gdańsk jest ciągle w Prl-u? Co Cię widzę w tv z tym Twoim przygłupim uśmieszkiem to mi się kojarzysz z Maćkiem z Klanu, nawet podobny poziom umysłowy. Chociaż nie. Maciek z klanu lepiej gra jak Ty, a przynajmniej się stara . Weź rusz du.pę i przejedź się po mieście i zobacz jak wygląda! Nie wstyd Ci za darmo barć pieniądze darmozjadzie? Jak możesz ludziom w oczy patrzeć. Zero ambicji honoru i godności. Ecs się zachciało ku.wa komu to na co?

    • 13 0

    • Gdzie? (1)

      W którym miejscu Sopot kwitnie?
      Jeśli chodzi o drogi to 1000 razy większa dziura niż Gdańsk.
      Z Gd. Głownego do Sopotu w dzień się jedzie 15 min, a przez sam Sopot następne 15 min, gdzie to jest może 0,1 odległości z Gdańska. Gdzie tu kwitnięcie? Chyba kierowcy tam kwitną w notorycznym korku na głównej drodze tranzytowej. Urzędasy z ZDiZ z Sopotu też są nieźli. Nawet nie potrafią ustawić świateł na 3 skrzyżowaniach tak, żeby nie było aż takich dużych korków.

      • 1 4

      • trzeba pamiętać, że w sopocie jest o wiele mniej dróg, większość jest już po remoncie, zgadzam się w opinią Laverga77, bo pamiętam czasy "dziurawego" sopotu.

        • 3 0

  • ograniczenie ma chronić tyłki urzędasów

    jak dojdzie do wypadku to oni sa kryci bo było ograniczenie...

    • 10 0

  • Niestety

    muszę kursantom kazać jechać przepisowo, a światła są ustawione pod 50, więc jak na końcówce zielonego wjedziemy to pieszym się już zielone zapala. Jednocześnie proszę o wyrozumiałość dla L - to nie my ustalamy ograniczenia prędkości.

    • 5 1

  • BOLEK ODDAJ MOJE 100 MILIONÓW !

    Pobuduję barierki na wszystkich wiaduktach. "Jaro" i "Miro" też by załatwili barierki na wszystkich wiadukcikach za 500 banieczek :-)

    • 3 0

  • Złota podpowiedź

    Podpowiedź o fotoradarach jest znakomita.
    Dziękujemy Panu Redaktorowi. :)
    Chociaż gdyby kasa z mandatów poszła na takie barierki to powinny tam stać w ciągu 2 tygodni i ograniczenie wtedy też by mogło zniknąć. :)

    • 2 0

  • Mnie już nic nie zdziwi

    Od dwóch lat mieszkam w Gdańsku, przedtem mieszkałem w Gdyni. Kiedyś myślałem, że w rodzinnym mieście drogi są nie najlepszej jakości... aż w końcu trafiłem do Gdańska - tutaj to jest już zupełny koszmar. Wizytówka Gdańska czyli cały obszar od traktu św. Wojciecha to jest jakiś plac zabaw dla aut 4x4 - jazda samochodem o normalnym zawieszeniu jest po prostu niebezpieczna, a samo ograniczenie prędkości mało tu zmieni. Należy przede wszystkim wykonać remonty, ale takie prawdziwe, porządne w najczęściej uczęszczanych regionach Gdańska. Ile razy w wakacje Gdańszczanie muszą się wstydzić wertepów przed turystami, którzy przyjeżdżają zostawiać swoje zł oraz Euro w Gdańsku? Ktoś kto planuje budżet na 2010 rok w UM powinien zastanowić się nad długookresowym planem naprawy nawierzchni nie wspominając już o optymalizacji sieci dróg w przyszłości.

    • 4 0

  • Za to mamy ECS i Teatr szekspirowski hehe

    i stadion hehe
    a drogi na szmelc.
    Sami żeśmy durnia wybrali.

    • 9 0

  • Trakt Świętego Wojciecha

    Mam małe pytanie.
    Jakie koszty pomiosło miasto w zwiazku z przycinka (wycinka) drzew w ciagu tej ulicy. I zaraz drugie, jakie koszty sa w zwiazku z wyburzaniem domow, niedomow, magazynow i innych ruder przy tej samej ulicy?

    • 5 0

  • no no

    miasto sie sypie. ale atomowke chca budowac... PO....dzielone to wszystko

    • 3 0

  • Taa jasne. Autobusy komunikacji miejskiej jeżdżą tam 70 km/h, policja jeszcze szybciej.

    A na całym Trakcie jadąc 80-90 jestem ciągle wyprzedzany przez większość aut. Czemu służą te zakazy rodem z lat 70-tych? Chyba tylko nabijaniu kasy policjantom (nie wszystkim) za łapówki i miastom za mandaty.

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane