• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przyczyny korupcji w PORD

Ryszard Kubisiak, właściciel Mikro Szkoły
18 marca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Przywrócili go do pracy w PORD po 2 latach
Instruktorzy z ośrodków szkolenia  nie mają nawet pojęcia jakie błędy najczęściej popełniają kursanci podczas egzaminu. Nikt ich o tym nie informuje. Instruktorzy z ośrodków szkolenia  nie mają nawet pojęcia jakie błędy najczęściej popełniają kursanci podczas egzaminu. Nikt ich o tym nie informuje.

Jedną z przyczyn korupcji jest czas oczekiwania na egzamin. Dopóki droga do upragnionego prawa jazdy będzie tak trudna, niedostępna, zawsze będą chętni do omijania prawa, bo ile czasu można czekać? - pyta retorycznie nasz czytelnik, pan Ryszard.



Ustawa mówi o maksymalnym 30-dniowym czasie oczekiwania. Dzisiaj czeka się ok. 40 dni na teorię, a po teorii znowu ok. 40 dni na praktykę. Ile zatem dodatkowych godzin jazd trzeba wykupić, by nie zapomnieć tego, co się kursant nauczył?

Mnie nie zależy na jazdach dodatkowych, albowiem buduję opinie nie z powodu jazd dodatkowych, lecz z ilości zadowolonych kursantów. Druga sprawa to problem zdawalności. W kraju średnia zdawalność to ok. 31,5 proc. Mam dane z 40 WORD-ów. Dziwne jest to, że ta zdawalność jest na tym samym poziomie od 2005 roku. Trzeba zatem odpowiedzieć na pytanie czy to Ośrodki Szkolenia Kierowców już więcej nie są w stanie nauczyć, czy system egzaminowania (utrzymania WORD) jest tak skonstruowany, że więcej nie można bo...  

Kolejna sprawa to sam proces egzaminowania. Egzaminator ma instrukcje egzaminowania. W tej instrukcji zapisany jest katalog błędów, które skutkują przerwaniem egzaminu. Zatem egzaminator nie ma możliwości ocenić egzaminu jako całości (teraz ze strachu przed wywaleniem z pracy nie chce). Może bowiem zdarzyć się tak, że osoba egzaminowana cały egzamin przejechała bezbłędnie, ale wjeżdżając w bramę PORD zgasł jej po raz trzeci silnik. Zgodnie z procedurą musi przerwać egzamin i wystawić ocenę negatywną. Argumentem niepodważalności oceny jest kamera. I tu ostatnie pytanie: czemu służy ta kamera skoro na 101 tys. 852 egzaminy były... 42 skargi, z tego rozpatrzone negatywnie 37 (w tym skarg na kategorię "B" 38, rozpatrzonych negatywnie 33).
 
Ostatnia sprawa to cena kursu. Czy można za 1,2 tys. zł wyszkolić porządnie osobę (ostatnio nawet widziałem kursy z ceną 1050 zł)? To wychodzi 40 zł za godzinę (w tym zajęcia teoretyczne i ćwiczenia z pierwszej pomocy, paliwo, utrzymanie samochodu, amortyzacja samochodu etc.).
 
Problem jest złożony. Jest wiele pytań na które należy w pierwszej kolejności odpowiedzieć, by móc później zająć się modyfikacją systemu. I nie chodzi o to by dawać prawo jazdy każdemu. Ale również nie chodzi o to, by pozbawiać możliwości posiadania prawa jazdy osobom, które dobrze radzą sobie za kierownicą. Obiektywnie oceniam, że co najmniej 50 proc. osób, które uczyłem, a które oblały egzamin, mogłyby z czystym sumieniem zasiąść samodzielnie za kierownicą.
 
Należy również wspomnieć, że OSK i ośrodki egzaminowania to dwa przeciwstawne sobie obozy. Nie ma przepływu informacji o np. najczęściej popełnianych błędach. O tym co zrobić, by poziom szkolenia był wyższy, jak eliminować błędy itd.
 
Korupcja ma swoje korzenie. Jeśli nie wyczyści się wszystkiego to ten chwast za jakiś czas znów wyrośnie.
Ryszard Kubisiak, właściciel Mikro Szkoły

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (206) 1 zablokowana

  • Już o tym raz pisałem (31)

    Połowa tych kursantów nie nadaje się nawet do sprzątania samochodów. Niestety piszę o tym w tak ostrych słowach ale jak inaczej określić "kierowcę" który zdaje egzamin 4 raz i jeszcze nigdy podczas egzaminu nie był na mieście. Śmiech na sali. Wszystko byłoby ok gdyby taki osioł jeden i drugi potrafił się do tego przyznać ale nie on jeździ jak Kubica tylko ten egzaminator cały czas się czepia. Może jakimś cudem uda mu się zdać i wyjedzie taki na miasto sam i zabije kogoś albo siebie. Niestety są na tym świecie ludzie którzy nie nadają się do prowadzenia samochodów i tyle czy się to komuś podoba czy nie ale tak naprawdę to mam to w dupie bo ja jeżdżę tak aby nie dać się zabić przez takich właśnie "kierowców"

    • 6 20

    • Pewnie tak ich panie instruktorze uczycie, bo kto ich uczy jak nie wy? (12)

      • 7 1

      • (10)

        są tacy co są odporni na wiedzę i tępi jak kant stołu. To jak takiego barana nauczyć czegokolwiek. Nie spodziewałem się odpowiedzi na mój komentarz no ale chyba mam do czynienia właśnie z jednym z takich kursantów. Gratuluję.
        ps masz juz prawo jazdy???

        • 1 7

        • (8)

          Nie mam prawa jazdy i nie robię i nie zrobię.. Zacytuję : "W kraju średnia zdawalność to ok. 31,5 proc. "
          A więc co, 70 % debili?
          Gdyby w szkole nie zdawało 70% uczniów nauczycielom dobrano by sie do tyłka.
          Tutaj uwaza sie, ze 70% kursantów to kretyni, duza częśc zdawała trudniejsze tyle,ze inne egzaminy, duza częśc pracuje w stresujcych warunkach, a na takim egzaminie, który powinien być bułka z masłem(vide inne kraje zarówno europejskie jak i USA) nagle 70% zdających to banda ciemniaków, matołow i idiotów.
          Wybacz, panie instruktorze, ale jakoś wierzyc mi sie w to nie chce.

          • 9 1

          • (6)

            czy od zdania tych egzaminów szkolnych zależy czyjeś życie. Nie sądzę. Przestań więc bredzić o martwych statystykach zamkniętych w cyferkach bo jak czytam te pierdoły to mam wrażenie że jesteś jedną z wielu osób które nie mają zielonego pojęcia o prawdzie i czuję się jak na obradach na Wiejskiej. Tam też niedawno słyszałem że kryzysu nie ma.

            • 0 6

            • (2)

              czy zalezy czyjeś zycie? No , a jak myslisz? Student który zalicza egzaminy na medycynie, prawie, politechnice (konstrukcje bud. maszyny) bez problemu, a zaliczyc egzaminu w pordzie nie może?
              od nich bedzie zależało ludzkie zycie w wiekszym stopniu niz sobie wyobrażasz.
              Martwe statyski? no cóz, TA prawda zamknieta jest własnie w statystykach, 30% , tycc którzy zdają, 70% tych którzy nie zdali, trudno mi zrozumiec dlaczego z takim poswięceniem bronisz system, ktory jest zły?
              Czyzby miały ci sie urwac dodatkowe dochody, a to za extra jazdy, a to za zaswiadczenie po 3 nie zdanych jazdach, itp itd?
              Co takiego dobrego jest w tym systemie?

              • 4 0

              • Ile procent społeczeństwa stanowią lekarze, prawnicy i konstruktorzy, a ile procent ma prawo jazdy?

                • 0 2

              • na pg zdawalność egzaminów jest niższa niż 30% wiekszosc zdaje za 3 terminem

                • 0 0

            • Ty instruktor, (2)

              nie nadajesz się do tej pracy. Jesteś taką samą dupą wołową w swojej pracy instruktora jak opisywani przez ciebie kursanci. Patrząc na to z innej strony, z*******e masz podejście do klientów...

              • 9 1

              • (1)

                ja przynajmniej dałem argumenty a ty co. Szkoda gadać idź strzel sobie piwko i też będzie fajnie buahahahaha

                • 0 8

              • Jakie ty przedstawiłeś argumenty? Że kursanci nadają się do sprzątania samochodów i, że nie jeżdżą ja Kubica.
                Głupi i ograniczony jesteś. Twoi kursanci są reprezentacją tego jaki poziom wiedzy i umiejętności reprezentujesz w swojej pracy. Jesteś SŁABYM nauczycielem!!!
                Prawo jazdy to nie jest licencja na samolot odrzutowy.

                • 9 0

          • nie do końca

            70% to nie debile, ale duża część z nich po prostu może nie umieć jeździć. I wcale nie dlatego, że szkoły jazdy są do niczego, ale ze względu na długość kursu i ostrą konkurencję.
            Porównujesz do zdawalności w szkole, a tam kurs każdego przedmiotu trwa długo. Ciekawe jakie byłyby wyniki, gdyby np. kurs historii skrócić z 2 semestrów do 1 miesiąca, ale kończyć go egzaminem z tego samego zakresu?! Tu chodzi o zakres i czas, a niestety dla większości czas jest zbyt krótki, tym bardziej, że to nie tylko teoria, ale i praktyka, która wymaga koordynacji wielu elementów.

            • 0 1

        • Zmień pracę jak cię kursanci denerwują. Instruktor jest od tego aby dotrzeć do kursanta, próbować mu przekazać to co jest w programie kursu. Najwidoczniej nie nadajesz się do tego zawodu, skoro zwalasz wszystko na przyszłych kierowców.

          • 13 0

      • ŚWIĘTE SŁOWA KIMKOLWIEK JESTEŚ ...

        • 0 0

    • (4)

      nie chce mi się z wami gadać. To jest moje zdanie i tyle. Niestety musicie zaakceptować PRAWDĘ!!!

      • 0 12

      • to nie jest prawda, a my niczego nie musimy akceptowac pseudoinstruktorze

        • 12 0

      • Możesz nas w (_!_) cmoknąć.

        • 7 0

      • Jak ci się nie chce gadać, to po kiego licha wpisujesz swoje uwagi na forum

        Siedź cicho i takie "argumenty" jakie tu przytaczasz, to najlepiej u cioci na imieninach prezentuj. Gadasz trzy po trzy - same emocjonalne uwagi pod adresem kursantów - nic konkretnego i jeszcze twierdzisz, że Twoje wypociny są do rzeczy.
        Nie masz nic konkretnego do powiedzenia, poza rzuceniem paru sformułowań typu osioł.
        I wiesz - na takie głębokie przekonanie, że tylko ja mam rację i zaraz wam prawdę objawię - to w XXI w. znajdziesz już pomoc fachowca.

        • 6 0

      • PRAWDA JEST TAKA ŻE JAK SIĘ CHCE ITO PRAWIE KAŻDEGO MOŻNA NAUCZYĆ. WYSTARCZY NIE ODWOŁYWAĆ JAZD SPOTYKAĆ SIE CO 2 DNI NIE SKRACAĆ ZAJĘC DO 45 MINUT NIE ŚMIGAĆ Z KURSANTEM NA ZAKUPY OBIADY PRZERWY NA FAJKI ROBIĆ między JAZDAMI A NIE W ICH TRAKCIE - I TYLE... NIE WSZYSTKICH MOŻNA NAUCZYĆ FAKT ALE TAKIM NIE PODPISUJ PAPIERÓW O UKOŃCZENIU KURSU I TYLE...

        • 1 0

    • a wy dlatego wolicie sprzedawać

      a wy dlatego wolicie sprzedawać prawo jazdy, to co tu pouczenia piszesz...

      • 0 0

    • To jeszcze podaj w jakiej szkole pracujesz... (1)

      Żeby ktoś nie wywalił kasy na kurs z Tobą. No chyba, że podszywasz się tylko pod instruktora, a w rzeczywistości wylewasz jakieś swoje kompleksy. Mam wrażenie, że prawko to wszystko co w życiu osiągnąłeś.

      • 5 0

      • To jakiś emerytowany wojskowy albo inny leśny dziadek.

        Mnie kiedyś taki leśny dziadek tak zniechęcił, że już byłam gotowa uwierzyć że się nie nadaję. Okazało się, że wystarczyło poszukać dobrego instruktora, który w samochodzie uczył jeździć, a nie wyżywał swoje kompleksy na kursantach.
        Z tym samym leśnym dziadkiem problemy miała też znana mi osoba, która obecnie oprócz prawa jazdy posiada licencję szybowcową i samolotową (i szkoli się dalej), a do tego wymagane są dużo większe zdolności psychomotoryczne, niż do jeżdżenia samochodem. Ale i poziom instruktorów też jest znacznie wyższy... ;)

        • 2 0

    • No cóż.

      Poziom taki, jak można by się było spodziewać.

      • 1 0

    • buahahahahahaha (4)

      To jest właśnie manipulowanie masami. Szkoda że nie mogę zobaczyć waszych durnych min. Buahahahahaha

      • 0 9

      • Przedstaw się jeszcze, żeby przyszli kursanci też wiedzieli, kto nie ma ochoty oglądać ich min. (2)

        • 4 0

        • (1)

          Jacy kursanci jaki instruktor. Czytaj ze zrozumieniem różowa żmijo

          • 0 4

          • Przeciwnie. Jaki instruktor, tacy kursanci.

            Sama uczę (akurat nie jazdy, ale też dorosłych) i wiem doskonale, że to zawód, w którym dostajesz dokładnie to, co dajesz z siebie innym. Jakiś tam, niewielki, % osób jest niewyuczalnych - ale cała reszta zależy od tego, kto uczy. Moi uczniowie uczą się świetnie. Jeśli twoi nie, to (odejmując jakiś tam niewielki %) znaczy że ty nie potrafisz ich nauczyć, więc albo musisz zmienić podejście do ludzi, albo w ogóle zawód. Radziłabym to drugie, bo w kwestii podejścia wydajesz się niereformowalny...

            • 3 1

      • sprawiasz raczej wrażenie osoby rozchwianej emocjonlanie -

        a nie manipulującej.

        • 3 0

    • sam nieumiesz jezdzic palancie z****ny

      i trolujesz tu na forum dziadu stary

      bo cie syn nauczyl kompa obsługiwac!!!!!!!! dopiero

      • 3 1

    • Pomieszanie pojęć

      Nasza "szkoła jazdy" wywodzi się paramilitarnej, komunistycznej organizacji LOK, zmieniono etykietki ale metody pozostały takie same. Jeżeli nie pozbędziemy się tego szczególnego dziedzictwa i to zawsze będzie wskaźnik 31% tych którzy zdali, zawsze dostaniemy do egzaminu samochód w pozornie dobrym stanie, gdzie jak w przykładzie silnik gaśnie nawet egzaminatorowi, zawsze zamiast jechać będziemy musieli wykonywać manewry, które w życiu prawie nie występują.
      Dochodzi do tego wspomniany już brak wymiany informacji pomiędzy tymi co uczą a tymi co egzaminują.

      • 0 0

    • TO DLACZEGO TAKIE OSOBY UZNAWANE SĄ ZA INSTRUKTORA ZA PRZYGOTOWANE DO EGZAMINU PAŃSTWOWEGO??????? DLACZEGO OTRZYMUJĄ ZE SZKOŁY NAUKI JAZDY DOKUMENTY UPRAWNIAJĄCE DO ZAPISANIA SIĘ NA EGZAMIN PAŃSTWOWY??? CZYŻBY ŁATWIEJ BYŁO POWIEDZIEĆ ŻE EGZAMINATOR SIĘ CZEPIAŁ NIŻ PRZYKRO MI ALE JESZCZE NIE UMIESZ JEŻDZIĆ???

      • 0 0

    • pseudo-instruktor

      Tak naprawdę to ty podpisujesz to iż wewnętrzny egzamin został zdany pozytywnie bierzesz kasę i masz w d.... .Po co piszesz takie bzdury,i tylko czekasz na wykupienie jazd przez kursanta.

      • 0 0

  • zdawałem 4 razy przez 5 lat

    takie terminy były kosmiczne ze nie chcialo mi sie robic po prostu tego i tak odkladale zdalem w sb o 6 rano pusto n drogach cisza mnostwo miejsca na parkingach bez problemu zdalem. Ale ile nerwów to kosztowało Pozdrowionka dla zdajacych

    • 2 1

  • zgadzam się!!!

    WYRYWAĆ CHWASTY!!!

    • 4 0

  • Wprowadzić oficjalne statystyki zdawalności dla szkół nauki jazdy :) (1)

    • 3 3

    • Urzędy Miasta prowadzą i udostępniają statystykę ośrodków szkolenia.

      • 2 0

  • Wiele zalezy od szkoly jazdy...

    Wiekoszsc szkol idzie na 'masowke' jak naprzyklad Elka do ktorej mialam nieprzyjemnosc uczesczac (szkole zmienilam). Brak miejsca na wykladach, oczekiwanie na jazde, instruktorzy z disco polo w aucie, brak dostosowania sie do kursanta, wszystko takie naciagane, byle tylko wlasciciel mogl miec mieszkanko w centrum Gdyni.

    dodam,ze zmienilam szkole po 5 godzinach jazdy (prosilam instrukotra o jazdy w godzinach porannych / wieczornych i byl wieczny problem), na mniejsza, z polecenia, egzamin zdalam za pierwszym razem.

    3 kolezanki, uczeszczajace nadal do szkoly Elka, nie zdaly od roku. Dodam,ze 2 sie nie nadaja, a jedna jezdzi niezle itd.

    • 6 0

  • Instruktorzy CENTUSIE!!! Egzaminatorzy - hydra nienasycona!!!

    Polska chory kraj!

    • 7 1

  • prawko kat D

    ja tam zdałem za pierwszym razem na kategorie D

    • 0 5

  • (9)

    Ja zdalam prawko za pierwszym razem.Bez problemu.Zeby zdac trzeba umiec jezdzic a nie siadzie taki łoś do samochodu i wyjezdza na ulice i mu gasnie co chwile samochod albo jedzie pod prad.Jak widze elke na ulicy przed mnia to od razu ja wyprzedzam bo nie mam zamiaru stac 30 min i czekac az ona ruszy.Kiedys stalam za elka na swiatlach i 4 razy przepuscila ona swiatla bo jej samochodl gasl.MLOTY UCZYC SIE A NIE PLACIC

    • 5 13

    • "Ja zdalam prawko za pierwszym razem.Bez problemu.Zeby zdac trzeba umiec jezdzic" (5)

      Uważasz, że po zdaniu umiałaś jeździć? Jako kierowca jeżdżący codziennie od ponad 5 lat mogę tylko powiedzieć, że osoba świeżo po kursie i egzaminie nie umie jeszcze nic.

      • 5 0

      • co wychodzi w sytuacjach 'awaryjnych'

        typu snieg, kiepskie warunki pogodowe itd... :)

        • 0 0

      • (3)

        a ty znowu tutaj różowa żmijo???

        • 0 3

        • Możesz mnie cmoknąć w koniec zygzaka. Byle przez chusteczkę, bo się brzydzę ;) (2)

          • 3 1

          • (1)

            zgadnij gdzie jeszcze jestem???

            • 0 3

            • MAM NADZIEJĘ ŻE W CZYJEJŚ ..... WYJRZYJ CZASEM NA SŁOŃCE...

              • 0 0

    • zapomnialas jak sie sama uczylas? czy tobie nigdy nie zdasl samochod podczas kursu? poprostu urodzilas sie i juz potrafilas jezdzic?

      • 3 0

    • ania debilko

      to nie wina uczącego się tylko instruktora. Najpierw niech nauczy ruszac - potem jazda na miasto.

      • 2 0

    • No i przez takich młotów L-kom gasną silniki...

      • 1 0

  • Zlikwidować prawo jazdy (3)

    I jeździć na własną odpowiedzialność, za szkody wyrządzone oczywiście płacić z własnej kieszeni.

    • 5 3

    • Jasnee (1)

      Jedź do Turcji albo do Indii. Tam jeżdżą tacy bez wiedzy i uprawnień. Nie wiesz co piszesz!

      • 0 0

      • :D

        Dobry pomysł. Wyjechac na Wschód, osiedlic się na rok, dwa, nauczyc się jeździc w napradę ciężkich warunkach (brak organizacji, przepisów) i wrócic tutaj na kurs.

        • 1 0

    • TYPOWY MATERIALISTA.... ILE DASZ ZA CZYJEŚ ŻYCIE??????????????????

      • 0 0

  • gdzie sie podziala moja opinia?

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane