- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (42 opinie)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (195 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (80 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (66 opinii)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (72 opinie)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (74 opinie)
Przyjdź na warsztaty genealogiczne, znajdź swoich przodków
Zostań Indianą Jonesem i znajdź swojego przodka, od którego wszystko się zaczęło albo rodzinna historia zmieniła bieg. Pomogą w tym Pomorskie Towarzystwo Genealogiczne oraz Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Gdańsku. Poszukujący informacji o bliskich osobach dawniej żyjących mogą wziąć udział w konsultacjach, które zaplanowano na 25 stycznia. Obowiązują zapisy.
Spotkania poprowadzą członkowie Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego w godz. 14:30-17:30. Przewidziane jest przyjęcie 8 osób. Jedna konsultacja potrwa nie więcej niż godzinę.
Organizatorzy zachęcają do zabrania własnych laptopów.
![Nauka trzeźwości i obraza moralności](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3632/150x100/3632679__c_0_79_835_584__kr.webp)
Zainteresowanie genealogią nie maleje
Zainteresowanie genealogią w regionie jest na tyle duże, że członkowie PTG nie są w stanie pomóc wszystkim. Cały czas jest zapotrzebowanie na organizowanie tego typu spotkań. W tym roku takie warsztaty będą organizowane raz w miesiącu - prawdopodobnie w ostatnie czwartki miesiąca.
- Dlaczego warto się zainteresować? Chociażby dlatego, że tutaj na nasze tereny gdyńskie i gdańskie przyjeżdżało dużo ludzi spoza Pomorza, spoza Polski z innych terenów. I zawsze można się dowiedzieć dokładniej, skąd nasza rodzina znalazła się właśnie tutaj - mówi wiceprezes PTG, Michał Wysocki.
Poszukiwania w bazach danych
Konsultacje skierowane są zarówno do tych, którzy interesują się historią swojej rodziny, i do tych, którzy stawiają pierwsze kroki w genealogii. Niemniej warto mieć już jakieś doświadczenie.
- Dobrze byłyby, gdyby zainteresowali przyszli do nas już z konkretną sprawą, problemem czy z drzewem genealogicznym - przyznaje Wysocki. - Ale oczywiście pomożemy każdemu, kto chciałby dowiedzieć się czegoś więcej o swoich przodkach. Podpowiemy, gdzie i jak szukać - dodaje.
Specjaliści podpowiedzą, do jakich genealogicznych baz danych zajrzeć, które z nich wybrać. W ostatnich latach takich wyszukiwarek przybyło.
Uczestnicy spotkań zapoznają się z takimi genealogicznymi bazami, jak:
Będzie również możliwość skorzystania ze zbiorów Pracowni Regionalnej (książki i czasopisma). Organizatorzy wskażą też bazy danych z Urzędów Stanu Cywilnego, bazy parafii spoza województwa czy zagraniczne bazy z Niemiec, Litwy, Ukrainy, Stanów Zjednoczonych i Kanady.
Zapisy przez formularz
Każdy, kto chce się zapisać., powinien wypełnić specjalny formularz dostępny na stronie internetowej. Czasu zostało niewiele. Ostateczny termin mija 19 stycznia.
Ze względu na to, że liczba miejsc jest ograniczona, osoby, które najpierw się zapiszą, a potem z różnych przyczyn nie będą mogły w bibliotece się pojawić, proszone są o poinformowanie organizatora o swojej nieobecności (e-mail: prac_regionalna@wbpg.org.pl; tel. 058 301 48 11, w. 213, 210). Ich miejsce zajmą oczekujący na liście rezerwowej.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-01-17 07:21
(12)
Już od dawna mam zbudowane drzewo włącznie z aktami przodków z końca 17xx.
Wszyscy urodzeni w dawnym zaborze pruskim. Polacy, katolicy z Pomorza Gdańskiego i Górnego Śląska.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości -
wszyscy dziadkowie i babcie urodzeni w II RP w ówczesnym województwie pomorskim.- 16 4
-
2024-01-17 07:34
Napisz jeszcze ze zarli zoladzie i spali z inwentarzzem.. (11)
Czyli prawdę
- 3 14
-
2024-01-17 08:21
(10)
Spali ze zwierzętami i jedli żołędzie ci którzy przyjechali bez butów na Pomorze z dawnego zaboru rosyjskiego i austro-węgierskiego.
W czasie I wojny światowej, wielu polskich mieszkańców Pomorza, Wielkopolski i Śląska zostało zmobilizowanych do armii pruskiej i zostało wysłanych na front wschodni, gdzie poznali nieco KrólestwoSpali ze zwierzętami i jedli żołędzie ci którzy przyjechali bez butów na Pomorze z dawnego zaboru rosyjskiego i austro-węgierskiego.
W czasie I wojny światowej, wielu polskich mieszkańców Pomorza, Wielkopolski i Śląska zostało zmobilizowanych do armii pruskiej i zostało wysłanych na front wschodni, gdzie poznali nieco Królestwo Polskie.
Dostrzegli, iż poziom kultury, zwłaszcza materialnej, był tam niższy niż np. na Pomorzu, Śląsku czy Wielkopolsce, stąd też z pewnym poczuciem wyższości patrzyli na mieszkańców tych ziem.
Z resztą sama Wikipedia podaje, że...
W Kongresówce i w Galicji około 1870 r. analfabeci stanowili około 80% ogółu ludności, a w zaborze pruskim już tylko 30%.
W 1914 r. na ziemiach polskich było: 57% analfabetów w zaborze rosyjskim, 40% w Galicji i 5% w zaborze pruskim.- 7 4
-
2024-01-17 14:46
Na Pomorzu spali ze zwierzętami, wyższa/niższa kultura projektowała domy w zaborze pruskim,połączone ze swiniarnia,z sypialni szedł do sypialni świń.
- 1 1
-
2024-01-17 13:36
Poziom kultury u Niemców w czasie I wojny światowej była tak "znaczący", że w rejonie Puszczy Białowieskiej
z pociągów - transportów wojskowych, z otwartych niskich platform, z karabinów maszynowych potrafili "roztrz eliwać" stada żubrów pasące się opodal torów. Czynili to dla zabawy, w starym, znanym stylu germańskim, nie dla pozyskania mięsa. A Polak czy Białorusin może i chodził w łapciach z łyka, ale te zwierzaki pozostawiał w spokoju. Też, bo do
z pociągów - transportów wojskowych, z otwartych niskich platform, z karabinów maszynowych potrafili "roztrz eliwać" stada żubrów pasące się opodal torów. Czynili to dla zabawy, w starym, znanym stylu germańskim, nie dla pozyskania mięsa. A Polak czy Białorusin może i chodził w łapciach z łyka, ale te zwierzaki pozostawiał w spokoju. Też, bo do wojny były własnością carską i żyły w puszczy cara, były uznawane za jego własność. Wyczyny niemieckie poważnie zubożyły pulę genetyczną gatunku, są jakieś choroby (chów wsobny itp., bo bliskie "spokrewnienie) i finalnie może ten gatunek przez pr/mitywizm "kulturowy" Niemców wymrze.
- 2 0
-
2024-01-17 08:32
(7)
No i co z tego że wyższy poziom życia był w zaborze pruskim? Inteligencja polski pochodziła z. Galicji i kongresówki. Wy byliście robolami. Tyle że czytać was nauczyli na poziomie podstawowym.
- 6 9
-
2024-01-17 10:19
(2)
To już nie wina mieszkańców, że nowa władza po 1920 zachowywała się na Pomorzu Gdańskim jak Sowieci w 1945.
Co działo się na Pomorzu po wkroczeniu wojsk gen. Józefa Hallera świadczy "Sprawozdanie Sejmowej Komisji Pomorskiej z 1920 roku". Z tym dokumentem trudno dyskutować.- 2 4
-
2024-01-17 10:45
(1)
Mówię o zachowaniu Niemców w stosunku do was wasserpolen. Mieli was za tania siłę robocza
- 2 1
-
2024-01-17 12:21
Tylko nie mów że jesteś wermachtowym niemcem i odnosisz się do nas z wyższością
- 0 1
-
2024-01-17 09:08
(3)
Zabór pruski wyższy poziom? Hahahaha. Zobacz kościoły Podlasia,na wsiach prawie katedry,w zaborze pruskim kościoły kapliczki nie mieli kasy. A gdzieś ci z zaboru pruskiego szukali dobrego jedzenia,z Prus Wschodnich na Podlasie i oczy im z orbit wyskakiwaly jak zobaczyli co na Podlasiu się je.
- 2 7
-
2024-01-17 09:55
(2)
Mała wioska podlaska Sienkiewiczowski Wąsosz z Placem Rzedziana,obecnie około 1000 mieszkańców. I maja arcydzieła sztuki sakralnej. Kościół późnogotycki Przemienienia Pańskiego i drugi mniejszy barokowy ówczesnych zakonników karmelitów. Murowane,klasyczne. Ówcześni mieszkańcy budowali takie cuda architektury. W zaborze pruskim takich nie ma. To
Mała wioska podlaska Sienkiewiczowski Wąsosz z Placem Rzedziana,obecnie około 1000 mieszkańców. I maja arcydzieła sztuki sakralnej. Kościół późnogotycki Przemienienia Pańskiego i drugi mniejszy barokowy ówczesnych zakonników karmelitów. Murowane,klasyczne. Ówcześni mieszkańcy budowali takie cuda architektury. W zaborze pruskim takich nie ma. To gdziez ta wyższość zaboru pruskiego? To w zaborze pruskim jedli żołędzie i palili szyszkami w/piecach. Myszyniec kurpiowski,gdzie ziemie takie,ze można znaleźć tam bursztyn i grzyby w lesie sosnowym,a kościół potężny, piękny nie ma takich w zaborze/pruskim,wszystko murowane z cegły licowki. I tak dalej,i tak dalej,Rajgród.
- 2 6
-
2024-01-17 12:17
(1)
Jak sam widzisz tam tylko kościoły bogato zdobione, las, natura, kultura chłopskiego artysty, dziewki w kolorowych spódnicach. Znają się tam na wypasie zwierząt, handlu,pilnowaniu dobytku i gotowaniu. Nawet prostytki przyjeżdzają stamtąd do nas na zarobek. Zachodnia strona to postęp techniczny, budowlany, kolej, przemysł i wybredne dziewczyny :)
- 5 3
-
2024-01-17 12:40
Zabór pruski był zacofany. Jak tępy Prusak mógł wnieść/coś do kultury? Robaki wniósł do kultury,prusaki,tępe i wredne.
- 2 5
-
2024-01-17 14:28
Pytanie (1)
Ktoś, kto się zapisał, dostaliście jakąś informację zwrotną? Czy trzeba czekać do 19.01?
- 3 0
-
2024-01-18 08:06
Ja dostałem. I to szybko.
- 0 0
-
2024-01-17 10:13
W starych archiwacliach do 1918 roku (3)
Mamy w zaborze ruskim odręczną cyrylicę i różne daty,różnych kalendarzy,w pozostałych zaborach mamy odręczny gotyk niemiecki,tu daty z jednego kalendarza,trzeba trochę się namęczyć w odczytywaniu zapisów.
- 16 0
-
2024-01-18 13:22
to jest super przygoda
przy okazji trzeba trochę języków poznać - w moim przypadku niemieckiego i łaciny - nauczyć się czytać te bazgroły :)
- 0 0
-
2024-01-17 10:25
. (1)
to grażdanka jest, nie cyrylica
- 4 3
-
2024-01-17 10:39
Osobiście nie spotkałem grażdanki, zapis języka rosyjskiego cyrylicą odręczną tak jak nas kiedyś uczono w szkole.
- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.