- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (77 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (157 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (75 opinii)
- 5 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (267 opinii)
- 6 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
Przyznała się do przywłaszczenia 1 mln zł klientów banku
Pracownica sopockiego oddziału banku Pekao SA, która mogła spowodować wielomilionowe straty nieudanie inwestując pieniądze klientów, sama zgłosiła się do prokuratury. Była poszukiwana od połowy stycznia.
O sprawie pisaliśmy na początku lutego. Marzena B., wieloletnia pracownica sopockiej placówki banku Pekao SA inwestowała pieniądze klientów bez ich wiedzy. Bank, który sam odkrył nieprawidłowości na kontach swoich klientów stracił przez to kilka milionów złotych. Najpierw mówiono o 4 mln zł strat, ale dziś szacuje się je nawet na 7 mln zł.
Policjanci bezskutecznie szukali kobiety od połowy stycznia. W poniedziałek sama zgłosiła się do sopockiej prokuratury. Przyznała się do winy, a sąd zgodził się na jej czasowe aresztowanie.
- Marzena B. usłyszała zarzut przywłaszczenia 1 mln zł. Na razie tyle jej możemy udowodnić, ale zbieramy materiały, które pozwolą postawić jej także inne zarzuty - mówi szefowa Prokuratury Rejonowej w Sopocie Barbara Skibicka.
Prokuratura nadal bada dokumentację bankową i już dziś wiadomo, że straty będą dużo wyższe, mogą sięgnąć nawet 7 mln zł.
Prokuratorzy chcieli przesłuchać Marzenę B. już w połowie stycznia, jednak kobiety nie sposób było znaleźć. Mąż zgłosił nawet jej zaginięcie. Ponieważ poszukiwania nie dawały skutku, prokuratura zamierzała wysłać za Marzeną B. list gończy.
- Być może ta informacja dotarła do kobiety i spowodowała, że w końcu postanowiła ona zgłosić się sama - dodała Skibicka.
Pieniądze, o których przywłaszczenie podejrzana jest Marzena B. pochodziły z kont klientów sopockiego oddziału banku, w którym do grudnia pracowała. Obsługiwała najzamożniejszych; w grudniu ub. r. została zwolniona w trybie natychmiastowym po tym, jak bank odkrył nieprawidłowości w dokumentach. Firma natychmiast zawiadomiła też policję oraz prokuraturę.
Opinie (46) 5 zablokowanych
-
2008-03-06 12:59
ehhh barany co to znają sie na wszystkim.. co drugi to rutkowski.. (1)
Posluchajcie Barany..
Nie ukradla, tylko obracala pieniedzmi klientow..
Przypuscmy ze ukradla milion - w jaki sposob starty banku moga wyniesc 7 baniek??
Jesli natomiast obracala 20 mln zlotych i po krachu na gieldzie stracila 7 to wydaje sie to logiczne..
A ta niby ukradziona banka to pewnie aktywa ktore akurat miala u siebie do dalszego obracania kasa.
Najciekawsze jest jednak to w jaki sposob oszukala system na tye, ze klienci sie nie spostrzegli ze z wplaconych 10 baniek przysrasta im odpowiedni procent, ale nie moga tej kasy pobrac..- 0 0
-
2008-03-06 14:50
Tylko nie barany
każdy ma prawo do swojej opini,mądraliński
- 0 0
-
2008-03-12 00:05
A ty pewnie brales w tym udział ze tak piszesz Co???
??
- 0 0
-
2008-03-15 15:41
barany jesteście i tyle....
żałosni, zakompleksieni, wszystko wiedzący i na wszystko znający odpowiedź. Jak ktoś inny ma to znaczy, że się szybko dorobił bo miał układy. Może w jakiejś części tak było ale trzeba było się w przeszłości zapisać do Solidarności i działać. Skoro wiecie jak mogłoby być to trzeba było tak zrobić. Przepraszam wszystkich tych, którzy nie mają kompleksów, a dostali z różnych przyczyn kopa od życia. Oni pewnie tutaj się nie wpisuję tylko walczą dalej...
- 0 0
-
2008-03-29 21:40
to jest moja cioteczna siostra,dowiedziałam się o tym wszystkim wczoraj,jestem w szoku...
- 0 0
-
2008-10-19 18:26
SIOSTRA
Marzena, odezwij się do mnie -siostra Beata S.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.