- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (58 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (207 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (88 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (77 opinii)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (78 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (75 opinii)
Według rzeczniczki stróżów prawa z Gdyni Donaty Kozieniec patrol policji miał sprawdzić, czy w w jednym z chylońskich mieszkań nie ukrywa się poszukiwany listem gończym mężczyzna.
- Po przybyciu na miejsce, drzwi otworzyła matka poszukiwanego, która zaczęła odnosić się do policjantów w sposób wulgarny i arogancki. Jednocześnie wypuściła ze swojego mieszkania psa, który ugryzł jednego z policjantów powodując u niego ranę kąsaną lewej łydki. Ten szczegółowy opis rzeczniczka uzupełniła informacją nt. rasy psa: ustalono, że był to mieszaniec.
W tym samym czasie uaktywnił się też towarzysz kobiety. - Na drugiego z policjantów rzucił się 41-letni, nietrzeźwy konkubent kobiety. Uderzył on funkcjonariusza w klatkę piersiową, złapał za mundur i pchnął na ścianę - opisywała szczegółowo Donata Kozieniec.
Dodatkowo okazało się, że agresywny pies krewkiej damy nie był szczepiony przeciwko wściekliźnie. Kobieta odpowie za to, a także za znieważenie policjantów. Jej konkubentowi zostanie przedstawiony zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza podczas pełnienia obowiązków służbowych, za co grozi kara do trzech lat więzienia.
Opinie (34) 8 zablokowanych
-
2006-09-17 23:10
zgadzam się z opinią Policjanta: to nie jest w całości tak, jak zostało przedstawione. Pani rzecznik miała na celu wzbudzić współczucie dla policjantów, ale jak znam i życie i ich, to z pewnością się bronili. No bo kto by sobie pozwolił na takie znieważenie. A że nie było świadków, to najprawdopodobniej załatwili sprawę po męsku, a żeby nie mieć kłopotów, co innego napisali w notatce służbowej. Mam rację policjancie? I oby tak było!
- 0 0
-
2006-09-18 22:14
DOBRA BAJKA
Mam przyjemność znać tę sprawe z drógiej strony jestem kolega tej rodziny. to było tak policjant został zaatakowany przez sunia ktora ma max 35 cm wysokości i cztery dni wczesniej oszczeniła sie, poprostu broniła szczeniat też mnie złapie w nogawke jak tam wejde. Drógi policjiant wsumie to ładnie zostal oklepany przez ledwo stojacego człowieka ;p chyba dobrze wytrenowany ten policjiant był ;p
- 0 0
-
2006-09-21 21:59
paranoja!!!!
najabardziej mnie wkurza jak osoby nie znające sytuacji się wypowiadają i oceniają! Akurat ja znam bardzo dobrze tę sytuacje i wiem jak było, to co napisała jakaś sobie rzecznikajest gów** prawdą. TEn piesek złapał nogawke owego policjanta i tyle było, bez żadnych ugryzień,zwierze zrobilo tak gdyż policjant zaczął się bawić 4dniowym szczeniaczkiem suni-każda matka broni swego dziecka. A co do ''nietrzeźwego konkubenta'' to powinno być wstyd pisać rzeczniczce że człowiek ledwo stojący na nogach pokonał wytrenowanego, przeszkolonego policjanta-jak zauważył zresztą kolega w poprzedniej opini... Gadanie kulke w łeb psu albo na 8 lat pijaka wkur**a mnie strasznie bo każdy jest mądry osądzając... BAZNADZIEJA!!!!
- 0 0
-
2006-09-21 22:38
do malgosi
takich ludzi jak ty powinno sie tepic
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.