- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (130 opinii)
- 2 Archeolożka i kelnerka w wojsku WOT (103 opinie)
- 3 Podpalacz i morderca w rękach policji (102 opinie)
- 4 Michał Guć odchodzi z Rady Miasta Gdyni (250 opinii)
- 5 We wtorek spotkanie na szczycie ws. pyłu (143 opinie)
- 6 Ten punkt może uratować twoje wakacje (24 opinie)
Psy na ulicach mogą budzić lęk
Pani Agata i jej mąż zostali pogryzieni przez biegającego po ulicy psa. Na szczęście udało się ustalić, że jest szczepiony przeciw wściekliźnie. - Właściciele psów nie tylko nie potrafią sprzątać po swoich pupilach, a niestety wielu z nich nawet nie potrafi wyprowadzić swoich psów na dwór - komentuje sytuacje nasza czytelniczka.
Mieszkam przy ul. Otwartej na Suchaninie. Wzdłuż tej ulicy stoją jedno lub wielorodzinne domki. Większość ich mieszkańców trzyma psy, które bardzo często przechadzają się "luzem" lub swobodnie leżą na chodniku przed posesją. Gdy mamy przejść koło takiego psa lub co gorsza stada psów to robi się nieciekawie.
Już niejednokrotnie byłam zmuszona przejść na drugą stronę chodnika w obawie przed psami. Problem w tym, że nawet gdy zejdzie się psom z drogi to bywa, że i tak podbiegają one do przechodzącego. Zimą tego roku po takim obwąchaniu przez jednego z tych psów zostałam ugryziona w nogę. Na szczęście miałam grube spodnie i kozaki, przez które kły psa się nie przebiły.
Ponieważ jednak nic mi się nie stało, potraktowałam tą sprawę jako jednorazowy incydent.
Problem w tym, że kilka dni temu mój mąż został ugryziony przez tego samego psa. Groźniej i głębiej niż ja. Postanowiliśmy interweniować u właściciela. Zapewniał nas, że pies jest szczepiony, ale przyznał też, że zwierzę pogryzło już nawet jego samego. Twierdził, że psa zwykle zamyka, ale bywa że wypuszczają go dzieci sąsiadów....
Uprzedziliśmy go, że jeżeli sytuacja się powtórzy to niestety będziemy zmuszeni zawiadomić o tym hycla i straż miejską lub policję.
Historia naszej czytelniczki pokazuje, że wielu właścicieli psów albo nie zdaje sobie sprawy, jak groźni mogą być ich pupile, albo też sobie z tego zagrożenia nic nie robią. Oczekujemy, że właściciele będą sprzątali po swoich psach, gdy tymczasem wielu z nich nie potrafią odpowiedzialnie wyprowadzać go na dwór.
Jeżeli nie uda się ustalić właściciela psa, ani miejsca pobytu zwierzęcia, zdarzenie trzeba zgłosić na policję. Pies musi być poddany obserwacji, aby sprawdzić, czy nie jest chory na wściekliznę. Jeżeli jest to niemożliwe - poszkodowanego czeka seria zastrzyków przeciwko wściekliźnie.
Co grozi właścicielowi, gdy jego pies kogoś pogryzie?
Pogryzienie może być traktowane jako przestępstwo polegające na nieumyślnym uszkodzeniu ciała. O ile obrażenia nie powodują naruszenia czynności organizmu do siedmiu dni, to wówczas ściganie takiego przestępstwa następuje z oskarżenia prywatnego, jeżeli powyżej siedmiu dni - z oskarżenia publicznego. W drugim przypadku właścicielowi psa grozi do roku więzienia. Lekceważenie obowiązku zachowania ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia (a więc na przykład wyprowadzanie bez smyczy i kagańca) jest traktowane jako wykroczenie i sąd grodzki może za to ukarać grzywną nie wyższą niż 250 zł.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (163) 10 zablokowanych
-
2011-03-09 19:39
UWAGA !!!!!!!
Dla czego straż miejska nie kara właścicieli psów na osiedlach za pieski spuszczone ze smyczy ? Bo strażników nie widać na ulicach. Dla czego kierowcy autobusów nie reagują na wprowadzanie do autobusu psów bez kagańca ? Dla czego właściciele nie sprzątają /poza wyjątkami/ po pieskach które s......... po chodnikach ? Bo nasze społeczeństwo jest chore i nie dojrzało do kultury współżycia społecznego, bo prawo w Polsce jest tylko na papierku. Czasami człowiekowi wstyd że jest Polakiem.
- 0 0
-
2011-03-09 19:46
UWAGA 2 !!!!!!!!!!!!!
Myślę, że odpowiednie służby powinny wyłapywać biegające samopas pieski i zamykać na 48 godz. Gdy nikt się po pieska nie zgłosi w tym terminie, wówczas piesek powinien podlegać eutanazji gdyż i tak nie jesteśmy w stanie zagospodarować tylu piesków męczących się latami w "Ciapkowie". Ktoś to pewnie skrytykuje ale to jest tak jak z kupnem psa bo fajny, a potem piesek na bruk bo jest problemem. Gdy komuś zależy to pieska znajdzie w schronisku, a jak nie to eutanazja.
- 0 0
-
2015-10-24 09:52
Prawda
Komu przeszkadzają te psy. Pewnie jakimś gburom
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.