• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Psycholog o zabójstwie: "Rozmowa o tym z dzieckiem jest dobra"

Patryk Szczerba
24 października 2023, godz. 11:00 
Opinie (106)
Z punktu widzenia psychologii społecznej ważne są dwa komunikaty. Uczulenie, że takie wydarzenie jak piątkowe w Gdyni zdarza się rzadko, oraz to, że jesteśmy bezpieczni, nawet jeśli poszukiwany człowiek dopuścił się tak makabrycznej zbrodni. Z punktu widzenia psychologii społecznej ważne są dwa komunikaty. Uczulenie, że takie wydarzenie jak piątkowe w Gdyni zdarza się rzadko, oraz to, że jesteśmy bezpieczni, nawet jeśli poszukiwany człowiek dopuścił się tak makabrycznej zbrodni.

Jak rozmawiać z dziećmi o tragedii, która rozegrała się w piątek w Gdyni? - Trzeba podkreślać, że takie wydarzenie zdarza się niezmiernie rzadko, oraz to, że jesteśmy bezpieczni, nawet jeśli poszukiwany człowiek dopuścił się tak makabrycznej zbrodni - mówi dr Wiesław Baryła, psycholog społeczny z Uniwersytetu SWPS w Sopocie.



Twoje dzieci pytały o zabójstwo w Gdyni?

Patryk Szczerba: Jak możemy wyjaśnić dzieciom sytuację, do której doszło w piątek rano, kiedy od rany zadanej nożem zginął 6-letni chłopiec z Wielkiego Kacka?

Wiesław Baryła: Strach i rozedrganie emocjonalne w tym momencie jest czymś naturalnym. 6-letnie dziecko zostało zamordowane w sposób okrutny. Trudno sobie poukładać to w głowie, tym bardziej że podejrzanym jest ojciec. Stan emocjonalny, w który wszyscy wpadamy, gdy o tym zdarzeniu myślimy, można nazwać egzystencjalnym niepokojem. Prawie każdy człowiek ma trudność w dojściu do ładu z tą sytuacją, a tym bardziej dzieci.

Zabójstwo 6-latka w Gdyni. Wszystkie informacje



Sam wahałem się, czy powiedzieć o tym moim dzieciom. W końcu pod gradem pytań uległem, wyjaśniłem sytuację, tłumacząc po kolei sekwencję zdarzeń. Dobrze zrobiłem?

Takie morderstwa rodzicielskie się zdarzają, zwykle dotyczą młodszych dzieci, ale warto wiedzieć, że są niezwykle rzadkie. Prawdopodobnie podobną historię każdy z nas usłyszy za kilka lat, oby nigdy.

Emocje potęguje to, że podejrzanym jest prawdopodobny ojciec zamordowanego dziecka.

Nie trzeba dzieciom dużo mówić o tym, co się stało. Dzieci mają swój świat i nie martwią się tak jak dorośli. Lepiej zająć je czymś innym. Jeśli zapytają, to trzeba powiedzieć prawdę, ale też powiedzieć, że to był bardzo dziwny przypadek i że ojciec miał problemy ze sobą, ale takie problemy są bardzo, bardzo rzadkie. Można też powiedzieć, że może kiedyś się dowiemy więcej, ale teraz nie wiemy, dlaczego to zrobił.

A jeśli dzieci boją się tego, co tu i teraz, czyli tego, że sprawca jest wciąż na wolności i może stanowić potencjalne zagrożenie?

Warto zwrócić uwagę, że ten mężczyzna jest teraz poszukiwany przez setki policjantów, wie, że może być złapany w każdej chwili i to on jest najbardziej przestraszony. Nie trzeba się bać, że nam zrobi krzywdę. Dzieciom to powinno wystarczyć, ale z dorosłymi może być kłopot, bo takie bardzo rzadkie zdarzenia potrafią zmienić całą kulturę opieki nad dziećmi.

Co pan ma na myśli?

Nasze wychowanie dzieci jest pełne dziwactw, na przykład nie dajemy im swobody, ciągle ich pilnujemy i nie pozwalamy im bawić się na dworze. To wszystko przez strach, który się zaczął na Zachodzie w późnych latach 90. XX wieku. Po tym, jak media wywołały społeczną panikę przed porwaniami i zabójstwami dzieci, nagłaśniając kilka spektakularnych zdarzeń. Sprawiło to, że aktywiści i rodzice uznali, że są to problemy społeczne wymagające nadzwyczajnych środków zaradczych - pełnej i stałej ochrony dzieci ze strony dorosłych. W konsekwencji dzieci w świecie zachodnim straciły wolność, nie mogą się nawet bawić bez nadzoru dorosłych.

To źle?

Jest to wielka krzywda dla nich. Dzisiejsza młodzież ma problemy z emocjami, zmaga się z lękiem i depresyjnością, bo nie nauczyła się radzić sobie z niebezpieczeństwem. To przez to, że rodzice i opiekunowie zbyt mocno ich chronili i nie dawali im swobody. Dzieci powinny mieć szansę doświadczyć strachu i pokonać go, tylko w ten sposób mogą nauczyć się radzenia z nim, muszą doświadczyć zagrożenia i zobaczyć, że nic złego się nie stało. Nie powinny się bać życia.

Czyli jaka płynie lekcja na przyszłość z ostatnich dni?

Lekcja na przyszłość z ostatnich dni jest taka, że trzeba być ostrożnym, ale spokojnym. Trzeba pamiętać, że takie tragedie jak ta w Gdyni są bardzo rzadkimi wyjątkami i nie oznaczają, że żyjemy w zagrażającym nam świecie lub że świat staje się coraz bardziej niebezpieczny. Nie można dać się sparaliżować strachowi i niepokojowi egzystencjalnemu, trzeba pozwalać dzieciom na normalne życie. Dzieci są rozsądne i potrafią się bawić bezpiecznie, jeśli tylko damy im szansę.

Miejsca

Opinie (106) 9 zablokowanych

  • Brajan (2)

    mowic ze to pikus co nadejdzie za nowego rzadu
    strzelaniny ciapate atak bialorusi i ludzikow
    bedzie wesolo
    pozdrawiam wyborcow lewicy ciau

    • 1 7

    • Bella ciao Bella ciao

      • 0 0

    • Twój ukochany rząd sam po cichu nawpuszczał owych ciapatych bez żadnej kontroli.

      • 0 0

  • Jak to co mówic? prawdę i tyle

    • 1 0

  • Psychologiem obecnie moze zostać kazda meduza umysłowa.I juz w pierwszym zdaniu mija sie z prawda! (1)

    Po piewsze jestesmy bezpiecni ale tylko my w Polsce dzieki tem ze rzadził Pis i nie zgodził sie na emigrantów z afryki!!
    Prosze sobie zobaczyc co sie dzieje w Niemczech Francji Włoszech!! Wojsko na ulicach wieczorem lepiej nie wychodzic!
    Pis chciał zabezpieczyc ludzie przed zprowadzeniem emigrantow dlatego było referendum i tego sie bali POwcy!!

    • 7 5

    • PiS ma taki wpływ na nasze bezpieczeństwo jak ja na sytuację w strefie Gazy

      • 1 0

  • Odciac i ternet

    • 1 0

  • (1)

    Psycholodzy to nie lekarze.Są słabsi od nas i jeszcze kasę za to biorą.Kiedyś znana psycholog moja partnerka zniszczyła mi życie .Mega slabe

    • 4 3

    • Pachnie rasizmem.

      ,,Są słabsi od nas (kogo?) i jeszcze kasę za to biorą"...
      Komu jeszcze nie trzeba płacić?

      • 1 1

  • co tam umierajacy ludzie przy plocie z bialorusia, co tam mordowani od lat palestynczycy? Na latwiejszych tematach sie

    • 0 1

  • C (1)

    Niezmiernie rzadko???!!!dzień wcześniej 5 latek z Poznania, pół roku wcześniej dziewczynka i jej piesek z Redy. Kilka lat wcześniej dziewczynka zabrana przez ojca, który miał zakaz zbliżania z przedszkola bodajże we Wrzeszczu, brutalnie zakatowana na śmierć w parku, przez tego " tatusia" Wg mnie nie jest to rzadko. Rzadko to jest co kilkadziesiąt lat a nie co kilka miesięcy. Trzeba mówić dzieciom o ojcach mordercach, o zagrożeniu na każdym kroku, a przede wszystkim o facetach znęcających się nad zwierzętami. Każdy seryjny, socjopatyczny morderca zaczynał od zabijania zwierząt.

    • 7 2

    • Jest tego całe mnóstwo!

      Ale nie o wszystkim jest głośno.

      • 1 0

  • To nie zdarza się rzadko.

    Ale dzieciom należy tak mówić.

    • 1 0

  • No dobra, ale jednak teraz nie słyszy się o zaginięciach dzieci z niewyjaśnionych przyczyn. Zazwyczaj są to porwania rodzicielskie. A kiedyś, w latach 90 i w PRL-u, takich zdarzeń było trochę, bo właśnie dzieci były bardziej samodzielnie. Takie są fakty

    • 1 0

  • Nie bardzo rozumiem co ma strach u dziecka wspólnego z samodzielną zabawą na podwórku przed blokiem? Jeśli ktoś się boi w takiej sytuacji to rodzic. W końcu ma więcej wyobraźni. Jeśli natomiast dziecko przestraszy się bo auto zajedzie mu drogę albo starszy dzieciak walnie huśtawką to niewiem jaki to ma mieć efekt wychowawczy. Dzieci raczej powinny sie uczyć radzenia sobie ze strachem i bycia samodzielnym ze wsparciem dorosłych np strach przed wodą- nauka pływania, nowa klasa- zabawy integracyjne, strach przed zgubieniem się- ustalenie z dzieckiem procedury itd.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane