• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wypiła wodę w sklepie, oskarżono ją o kradzież

Justyna
27 czerwca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Jeśli weźmiemy produkt ze sklepowej półki i skonsumujemy go przed zapłaceniem, możemy zostać posądzeni o próbę kradzieży. Taka sytuacja spotkała panią Justynę. (zdjęcie poglądowe). Jeśli weźmiemy produkt ze sklepowej półki i skonsumujemy go przed zapłaceniem, możemy zostać posądzeni o próbę kradzieży. Taka sytuacja spotkała panią Justynę. (zdjęcie poglądowe).

Pani Justyna została w sklepie publicznie oskarżona o kradzież produktu, ponieważ kasjerka nie była w stanie odczytać kodu kreskowego z napoczętej butelki z wodą. W ramach przeprosin kierownik sklepu tłumaczył, że jego pracownica miała zły dzień.



Czy zdarza ci się jeść (pić) w sklepie przed zapłaceniem?

Oto opowieść naszej czytelniczki:

W upalną środę wybrałam się z 11-letnim synem  na zakupy do hipermarketu na Chełmie.

W czasie zakupów na dziale z napojami wzięłam z półki wodę mineralną (poj. 330 ml) i napiliśmy się z synem, po czym włożyłam butelkę do koszyka i poszłam do kasy.

Wiem, że spożywanie napoju w drodze do kasy jest dyskusyjne, ale to był naprawdę upalny dzień, a ja naprawdę chciałam zapłacić za wodę.

Przy kasie samoobsługowej okazało się, że kod z butelki jest źle oznaczony: wyświetlił się komunikat - "towar nieznany".

Poprosiłam o pomoc pracownika. Kasjerka podeszła i zeskanowała kod - znów błąd. Gdy zorientowała się, że w butelce brakuje połowy płynu, głośno, aby inni klienci słyszeli, poinformowała mnie, że dokonałam kradzieży.

Powiedziałam, że przecież chcę zapłacić, nic nie chowam, nie wyrzucam, tylko wyłożyłam towar na ladę.

Kasjerka powiedziała podniesionym tonem, że nie wolno pić i spożywać artykułów przed zapłaceniem, bo jest to kradzież. Tym bardziej, że towaru nie ma w systemie, a ja go spożyłam. Ponadto ona nie może mnie puścić (pozwolić opuścić strefę kas - domyśliłam się) tylko musi się skontaktować (nie powiedziała z kim).

Czy mogę otworzyć towar przed zapłaceniem za niego? Tak, ale ryzykujesz oskarżeniem o kradzież


Gdy wróciła, ponownie powiedziała mi, że dokonałam kradzieży. Zapytałam się, czy wezwała policję. Kasjerka na to, że mam iść do punktu obsługi klienta i tam się mną zajmą.

Kiedy przyszłam do punktu obsługi, ponownie zapytałam, czy wezwali policję, bo pani kasjerka zrobiła aferę o to, że towaru nie ma w systemie.

Pracownica punktu obsługi po sprawdzeniu, czy kod jest w systemie, wezwała koleżankę i poprosiła, aby przyniosła kod z najtańszej wody. W tym momencie zirytowałam się i powiedziałam paniom, że nie chciałam kupić najtańszej wody, tylko tę konkretną i chcę uczciwie zapłacić za wodę tyle, ile powinna kosztować.

Co usłyszeli inni klienci o mnie i moim synu, to niestety już się stało. Wiedzą, że dokonałam kradzieży, tylko nie wiedzą, co "chciałam" ukraść.

Wtedy przy punkcie obsługi klienta pojawił się manager sklepu, który powiedział, że mogę wziąć tę wodę gratis. Kiedy poinformowałam go, co się stało, odparł, że pewnie "kasjerka ma zły dzień".

Zapytałam go, jak sobie to wyobraża, skoro wcześniej pracownik sklepu zarzucił mi kradzież, to ja nie mogę wziąć towaru bez dowodu zakupu. Nie miałam pewności, że za bramką ochrona nie zażąda ode mnie dowodu zakupu, skoro wcześniej być może zostali poinformowani o kradzieży.

Zapytałam również pana managera, czy lepiej by było, gdybym zemdlała w drodze do kasy, czy może powinnam przyjść do kasy z jedną butelką wody, odstać swoje 5 minut w kolejce i zapłacić, a następnie robić dalej zakupy.

Może gdybym zemdlała, to wtedy market obciążyłby mnie kosztami zniszczonego towaru podczas upadania na półki albo mogłabym pobrudzić podłogę?

Czy przypadkiem przy takich upałach nie powinniśmy zachować zdrowego rozsądku i odrobiny empatii?
Justyna

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (933) ponad 20 zablokowanych

  • Gdańsk.

    • 1 2

  • Dobrze, że pracownica nie miała bronie palnej

    A gorsze dni się zdarzają.

    • 9 2

  • Kiedyś nabyłem nutelle, jakaś szuja paluchem wyjadla trochę i zakręciła odstawiła na półkę... (2)

    Do głowy mi nie przyszło żeby sprawdzić przed zakupem... Inne rzeczy też szujnie żrą na potęgę, gorzej niż gryzonie.... Co za naród....

    • 18 2

    • taki naród jaki prezes

      ten przynajmniej nic nie kupuje w markecie

      • 2 3

    • Nie chcę wiedzieć gdzie wcześniej trzymał ten paluch

      • 0 0

  • Niedawno w markecie wypiłem połówkę

    plus 4 browary, flaszki oddałem przy kasie, zapłaciłem
    pani przy kasie zapytała czy smakowało i była uprzejma

    • 20 3

  • Towar z poza systemu

    Sklep sprzedaje towar z poza systemu,czyli kogoś prywatny towar.Powinna to sprawdzić Policja

    • 4 1

  • wiezienie

    dla każdego kto ma zły dzień w pracy i się pomylił...paskudny polski naród.

    • 1 2

  • a można wiedzieć jaki to sklep?

    aby omijać szerokim łukiem...

    • 3 6

  • odszkodowanie,zabrać połowę wypłaty i się nauczy szacunku i pokory.

    • 3 7

  • strzał w kolano (2)

    Kasy samoobsługowe to powiew nowoczesności w siermiężnej Polandii.
    Uważam , że jest druga strona medalu. Market t... ma takie kasy i zwiększenie liczby tych kas to zmniejszenie ilości polskiego personelu. Sklep ma odpisy podatkowe z tytułu wprowadzania nowoczesnych technologii.Polscy pracownicy idą na bruk.
    NIe zamierzam niszczyć kas samoobsługowych.
    Ja nie kupuję w samoobsługowych kasach. Daję zajęcie polskiemu personelowi.

    • 7 5

    • personel coraz częściej wschodniojęzyczny więc..

      • 0 0

    • Nie ma takiego zwrotu frazeologicznego jak "strzał w kolano"

      jest tylko "strzał w stopę" oznaczający zrobienie czegoś przypadkowego przeciwko sobie- głupi wypadek. "strzał w kolano" to jakiś potworek którego kiedyś użył ktoś niewyedukowany i nagle ludzie zaczęli go powtarzać.

      • 1 1

  • Zgłosić sklep

    do Urzędu Skarbowego. Skoro ma na półkach towar nie wprowadzony do systemu sprzedaży.

    • 3 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane