• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Radiowóz kontra pieszy. Po czyjej stronie racja?

Artur
4 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Po czyjej stronie leży racja - policjant czy pieszy - to będą ustalać funkcjonariusze z KMP w Gdyni. Po czyjej stronie leży racja - policjant czy pieszy - to będą ustalać funkcjonariusze z KMP w Gdyni.

Nieprzyjemny incydent na przejściu dla pieszych z udziałem policjantów - zniewaga policjanta przez czytelnika czy niekompetencja funkcjonariuszy?



Czy byłes świadkiem sytuacji, gdy policjanci naruszają prawo?

Poniżej zamieszczamy list, jaki dostaliśmy od naszego czytelnika oraz odpowiedź ze strony Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

Sytuacja miała miejsce 28 września, ok. godz. 14.25 na skrzyżowaniu ul. Władysława IV i Obrońców Wybrzeża zobacz na mapie Gdyni w Gdyni. Przechodziłem właśnie przez przejście dla pieszych, kiedy od strony ul. Abrahama zobacz na mapie Gdyni na ul. Obrońców Wybrzeża wjechał radiowóz i zaczął zbliżać się do przejścia dla pieszych ciągle przyspieszając. Zachowanie radiowozu (zwiększanie prędkości) wydało mi się na tyle dziwne, że zacząłem się zastanawiać, czy pomimo słonecznego dnia kierowca mnie w ogóle widzi. Okazało się, że tak, bo w ostatniej chwili radiowóz zahamował.

W reakcji na to spojrzałem w kierunku kierowcy i popukałem się w czoło, wyrażając moją dezaprobatę dla tak bezmyślnej jazdy. Cała sytuacja, w mojej ocenie, wyglądała tak, jakby kierowca chciał na mnie wymusić szybsze przejście przez pasy (bo, po co gwałtowanie przyspieszać przed skrzyżowaniem i przejściem dla pieszych?). W odpowiedzi na mój gest, policjant siedzący na miejscu pasażera opuścił szybę i zwracając się do mnie per "ty" zapytał: "czego się w czoło pukam?". Ja odpowiedziałem pytaniem: "z jaką prędkością radiowóz zbliża się do przejścia?". I tu Policja pokazała swoje mroczne oblicze - usłyszałem, że zaraz mogę dostać mandat za obrazę funkcjonariusza oraz, że "czego się pukam, skoro nikt mnie nie potrącił" (cały czas zwracając się per "ty").

Ta argumentacja zwaliła mnie z nóg. Czy mam przez to rozumieć, że mogę jeździć po ulicach, nie zwracać uwagi na przepisy ruchu i nikt nie ma prawa mnie upomnieć póki komuś nie zrobię krzywdy? To tok rozumowania pięcioletniego dziecka w głowie kogoś, kto ma być odpowiedzialny za bezpieczeństwo społeczeństwa!

Po tym, co usłyszałem nie pozostało mi nic innego jak wylegitymować policjanta. Pomimo mojej trzykrotnie ponowionej prośby funkcjonariusz nie podał mi numeru swojej legitymacji, ani też imienia i nazwiska. Niestety nie miałem okazji dokończyć tej błyskotliwej wymiany zdań, gdyż radiowóz odjechał, a właściwie zaczął "uciekać" już w momencie mojej pierwszej prośby o przedstawienie się osoby, z którą miałem nieprzyjemność rozmawiać.

Oczywiście sprawę chciałem zgłosić KMP [Komendzie Miejskiej Policji - przyp. red.] w Gdyni, lecz oficer policji (niestety nie podam nazwiska, bo w KMP również nie ma zwyczaju przedstawiania się rozmówcy) najpierw poddał w wątpliwość moją prawdomówność, a dokładniej prawdomówność wszystkich osób dzwoniących w podobnych sprawach. Mamy więc do czynienia z "zasadą domniemanego wiarołomstwa" stosowaną przez Policję w stosunku do osób składających skargi - i co gorsza, Policja się z tym wcale nie kryje!

Oficer nie omieszkał mnie również poinformować o dużej liczbie osób dzwoniących w podobnych sprawach (dziwi więc fakt, że nikomu to w tej instytucji nie daje do myślenia) i o tym, że on nie może przecież rozstrzygać w takim sporze. Próbowałem ripostować, że wcale nie żądam, aby mój rozmówca cokolwiek rozstrzygał, a jedynie przyjął informację (celowo nie używałem słowa "skarga") o zaistniałym zajściu. Jednak było to, jak rozmowa ślepego z głuchym. Według mojego rozmówcy nie ma innej drogi, jak złożenie oficjalnej skargi.

Komentarz gdyńskiej Policji:

- W związku z otrzymanym e-mailem od dziennikarza portalu trojmiasto.pl Komendant Miejski Policji w Gdyni w dniu 28 września br. polecił wszczęcie czynności wyjaśniających w celu ustalenia, czy ze strony gdyńskich funkcjonariuszy doszło do naruszenia etyki zawodowej lub dyscypliny służbowej. Czynności takie trwają (zgodnie z przepisami ustawy o Policji) do 30 dni. W przypadku potwierdzenia informacji w stosunku do odpowiedzialnych zostaną wyciągnięte konsekwencje dyscyplinarne. Do chwili obecnej do tut. jednostki nie wpłynęła oficjalna skarga osoby uczestniczącej w opisanej sytuacji - mówi kom. Dorota Podhorecka - Kłos, rzecznik prasowy KMP w Gdyni.
Artur

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (339) ponad 20 zablokowanych

  • WOLNY

    to tak samo jak rozmawiac z kiblem na dworcu PKP

    • 11 0

  • Do Pana w mundurze zwracamy się: "Panie Władzo" (3)

    tyle w temacie...

    • 6 15

    • Panie Władzo, gdzie pan kuwa jedzie?!!

      • 8 1

    • panie władzo to na wiejskiej xD

      dobrze że jest policja, źle ze w niej pracują bezmózgi...

      • 2 1

    • a do...

      do leśniczego też?

      • 3 0

  • no i

    Wałęsa

    • 7 3

  • Arogancja funkcjonariuszy policji, o której dziesiątki razy pisałem na tym forum, wypełza z każdego kąta. (3)

    Znamiennym jest, i w zasadzie potwierdzającym prawdziwość zdarzenia, że stójkowi zwracają się często do obywateli per "ty". To "fraternizowanie się" nie ma na celu nawiązania miłej relacji z obywatelem, a ujęcie mu godności i podniesienie swojej własnej rangi społecznej. Ot, pan do chama mówi: ej ty! Natomiast przytoczona historia o deprecjonowaniu zgłoszenia przez oficera dyżurnego jest w 100% prawdą - tak się zachowują policjanci przyjmujący zgłoszenia. Chciałbym również, aby Portal (rzecz jasna przez wielkie P) zadała policji formalne pytanie, czy i w jakich okolicznościach funkcjonariusz ma obowiązek podać swoje imię i nazwisko, stopień, numer służbowy, jednostkę w której służy.

    • 30 2

    • aha...i jeszcze jedno. (2)

      Warto by było zwrócić policjantom uwagę, że nie sypia się w radiowozie - w szczególności w okularach przeciwsłonecznych. Służba nie drużba, tu się służy obywatelom.

      • 7 0

      • Policjant nie spal...on czuwal-)). (1)

        • 4 0

        • Tak właśnie się tłumaczyli - stąd przeciwsłoneczne okulary

          Żałosne zachowanie "stróży" prawa...a raczej lewa.

          • 1 0

  • BEZEDURA

    Facet miał pecha , że tak naprawdę to spotkał przebierańców a nie policjantów . Spotkał typa z przerostem ego , który chciał pokazać kto tu rządzi . I pokazał . Z przebierańca wyszedł cienki bolek , który swoją niekompetencję chowa za mundur . Pora na emeryturę drogi Panie Policjancie ! A potem na ciecia . Na parking !

    • 25 2

  • ja ostanio mialem taka przygode z sokistami (6)

    nic nie zrobilem a jak dostalem grzywne to z nic zrobilo sie 700 i wymienili takie rzeczy ze nie wiem kto im to dyktowal zrobili to z czystej zlosliwosci :) ale coz teraz cala nadzieje w niezawisłym sadzie... zoabczymy ale tak jak ktos napsial z wladza ciezko cos ugrac ale bede probowal :)

    • 20 3

    • a co narozrabiałeś? (1)

      • 2 2

      • pomylilem sokiste z konduktorem :)

        a potem to już pasmo samych nieszczęść :)

        • 8 1

    • nic się nie dzieje bez przyczyny. (1)

      PEWNIE JESTEŚ BEZSTRESOWO WYCHOWANY.

      • 4 4

      • a ty co sokista?

        pewnei tak, co do policji sie nie dostales? i co fajnei tak pomachac płak co nie? idz sie przejdz ladna pogoda

        • 3 5

    • są sądem..

      to do sądu weź z sobą granaty z odświętnego ubrania bo w naszym sądzie i tak nie wygrasz. tak samo jak ja nie wygrałem z ubezpieczycielem o OC samochodu, który wyzłomowałem i wyrejestrowałem, informując o tym fakcie również ubezpieczyciela....nie ma sprawiedliwości w naszym kraju od długich lat...

      • 1 0

    • sąd, sądem...

      to do sądu weź z sobą granaty z odświętnego ubrania bo w naszym sądzie i tak nie wygrasz. tak samo jak ja nie wygrałem z ubezpieczycielem o OC samochodu, który wyzłomowałem i wyrejestrowałem, informując o tym fakcie również ubezpieczyciela....nie ma sprawiedliwości w naszym kraju od długich lat...

      • 2 0

  • Pies to pies......

    • 17 7

  • współczuje Ci

    Ale chłopaku i tak miałeś szczęście, że Ciebie nie zawineli i nie " znaleźli przy Tobie narkotyków" tak jak gdańska policia słynie z tego gdy domagasz sie szacunku do siebie, odpuść najlepiej milicia w tym kraju będzie jeszcze conajmniej 20 lat, wszystkiego dobrego dla Ciebie

    • 16 2

  • co by nie było od rozwiązywania takich spraw jest sąd a nie pijani kibole. (1)

    w niemczech czy ameryce jak użyjesz siły w stosunku do policjanta to w najlepszym przypadku przeżyjesz. i niech się polacy nauczą że jak chcesz przejśc na drugą strone ulicy to przez przejście dla pieszych a jak się biega po ulicy w niedozwolonych miejscach to są efekty jakie są.

    • 9 11

    • czytaj ze zrozumieniem

      • 4 2

  • MILICJA POLICJA WSZYSTKO JEDEN CH....

    to nasza nowa policja dobra policja ..... hhahahahi pałą i pałą przez łeb tak polska policja zarabia na chleb

    • 20 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane