• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ratują i leczą dzikie ptaki z Trójmiasta

Jakub Gilewicz
15 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Zobacz myszołowa Cypriana i innych podopiecznych ptasiej "Ostoi".



Dorosły myszołów był na granicy życia i śmierci, a młody bocian nie miał sił na lot do ciepłych krajów. Oba ptaki przeżyły dzięki specjalistom z Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Ptaków i Drobnych Ssaków "Ostoja" w Pomieczynie w powiecie kartuskim. To tam trafiają na leczenie ranne ptaki z Trójmiasta i okolic.



Czy kiedykolwiek słyszałe(a)ś o Pomorskim Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Ptaków i Drobnych Ssaków "Ostoja"?

Cyprian utknął między kominem a ścianą. Dorosły myszołów nie zamierzał się jednak poddawać. Wiedział, że jeśli nie wydostanie się z przypadkowej pułapki, grozi mu śmierć z głodu. Walczył o życie aż do wyczerpania prawie wszystkich sił. Zginąłby, gdyby nie został zauważony przez ludzi.

- Kiedy trafił do nas, był bardzo wycieńczony. Szanse, że przeżyje były praktycznie żadne. Mimo to udało się go uratować. Dziś Cyprian - bo tak go nazwaliśmy - jest w dobrej kondycji - opowiada Beata RydelekPomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Ptaków i Drobnych Ssaków "Ostoja".

Myszołów jest jednym z wielu podopiecznych ośrodka, który działa od czerwca 2013 r. Zimą rehabilitację przechodzi tu ok. 20 ptaków. Latem rekonwalescentów było średnio trzy razy więcej. Do tego jest tu rotacja pacjentów. - Najczęściej są to ptaki, które mają złamane skrzydła, lotki i nogi. Wśród obrażeń widujemy również rany spowodowane atakami drapieżników - wylicza Aleksandra Sławska, lekarz weterynarii w "Ostoi".

Ranne ptaki trafiają do ośrodka "Ostoi" z Lecznicy Weterynaryjnej zobacz na mapie Gdańska lub z gdyńskiej Kliniki dla Zwierząt 24 h zobacz na mapie Gdyni. To tam w pierwszej kolejności przywożą je mieszkańcy Trójmiasta. - Są ludzie, którzy widząc rannego ptaka, starają się mu pomóc i zabierają go właśnie do lecznicy lub do kliniki - opowiada Aleksandra Mach, która przyjmuje zgłoszenia.

Najliczniejszą grupą pacjentów są trójmiejskie gołębie, łabędzie i mewy. Zdarzają się też drapieżniki, np. pustułki i sowy. Ponadto latem do ośrodka trafia wiele jeżyków i pisklaków różnych gatunków. Z kolei podczas zimy mieszkają tu między innymi młode bociany, które były zbyt słabe, aby polecieć do Afryki. - Zobaczmy coś ty se zrobił chłopie. Dziób, jęzorek, krtań, pióra - wylicza głośno lekarz weterynarii i sprawdza kolejne części bocianiego ciała. Po czym wyrokuje: Będzie dobrze. Może w tym roku uda ci się do tych ciepłych krajów odlecieć.

Bocian skontrolowany, obchód trwa dalej. Regularne badanie ptasich rekonwalescentów to bowiem podstawa. Pracownicy "Ostoi" wchodzą więc do woliery myszołowa. Cyprian uważnie obserwuje, co dzieje się wokół. - Nie należy bać się jego dzioba, który powszechnie budzi postrach, tylko jego szponów. Niezbędne są porządne rękawice, a także odpowiednie podejście. Trzeba umieć delikatnie chwytać drapieżniki, aby nie zrobić im krzywdy - tłumaczy Małgorzata Kołomyńska, technik weterynarii.

Cyprian odzyskał dawną sprawność. Jednak istnieje spore ryzyko, że trauma związana z wypadkiem nie pozwoli mu na powrót do polowania w naturalnym środowisku. Na wolność powróciły za to niedawno dwa łabędzie i mewa. Po udanym leczeniu pracownicy "Ostoi" wypuścili je na plaży w Gdyni Orłowie. - To w końcu główne zadanie ośrodka: leczyć i wypuszczać. A poza tym takie chwile to największa nagroda w naszej pracy - puentuje Aleksandra Sławska.

Miejsca

Opinie (36) 5 zablokowanych

  • anna

    to budujące, że ratuje się zwierzęta, pomaga odzyskać zdrowie. A co zrobiłby dyrektor kopenhaskiego zoo?

    • 6 1

  • Widziałem, jak na plaży w Gdyni..

    .. był wypuszczany łąbędź. To chyba ta Pani weterynarz go przywiozła. Długo stała i patrzyła, jak koleś dołączył do stada innych łabędzi. Aż im zdjęcie zrobiłem, takie to było sympatyczne :) Nawet jakiś reportaż był w TV o tym Ośrodku - ciekawe.

    • 13 0

  • Ratuj i licz dzikich kibiców

    Anty młyn wielki sts

    • 1 5

  • Kiedyś było schronisko dla chronionych ptaków przy ul. Polanki w Oliwie

    Ale to za droga impreza dla miasta (!?), więc je zlikwidowano.

    • 4 0

  • Cos pieknego jak ludzie nie pozostaja obojetni na los ptakow. Oby wiecej takich bohaterow malego ptactwa

    • 7 0

  • wydzierżawie myszołowa wraz z trenerem (2)

    jest problem z setkami ptaków w okolicach szkoły na Pestalozziego. Miasto nie jeaguje zasłaniając sie nie swoja jurysdykcja, straz miejska tez odbija piłki, okoliczne przytułki dla zwierząt tez udają dziurę w powietrzu. a ulice z****ne, samochody co noc tak uwalone ptasim łajnem, ze ciezko uwierzyc ze mieszkamy w miescie a nie w zoo pod klatką z ptakami. a potem wszyscy sie dziwią skad te alergie i astmy u dzieci.

    jeszcze kilka tygodni braku jakiegokjolwiek odzewu wladz i pojdziemy z tym do sądu, bo tak nie moze byc. miasto dla ludzi !!!

    • 2 6

    • ty damian masz cos z głowa człowieku (1)

      alergie u dzieci z powodu ptaków, jezusie co za ciemnota i znieczulica. Wredny z ciebie człowiek

      • 1 1

      • spiżdżaj nieuku albo nieuczko

        poczytaj sobie o alergiach i pyleniu ptasich odchodów. TAK! Własnie tak! Alergie z powodu ptasich odchodów!

        www.alergiczne.pl/czynniki_wywolujace_alergiczne_zapalenie_pecherzykow_plucnych.htm

        • 0 1

  • Cieszę się, że w okolicach Gdańska powstało takie miejsce. Kilka lat temu znalazłam ranną mewę, miała uszkodzone skrzydło. Nie miałam jak dowieźć jej do podobnego ośrodka pod Olsztynem więc zawiozłam do lecznicy na Kartuskiej a tam powiedzieli, że nie ma już dla niej ratunku i uśpili...Smutne, że jej nie pomogłam :-(

    • 1 0

  • ważny post

    co jak co ale o mewy to TRZEBA dbać !!!!!!

    • 1 0

  • Mam sąsiad który dokarmia gawrony mewy i gołębie nawet latem

    oczywiście okna dachowe zapaskudzone anteny uszkodzone a samochód tylko w garażu.
    Na domiar złego facet kolekcjonuje ziarno które dostaje z Urzędu Miejskiego na dokarmianie zimą ptaków.
    Koniec donosu :-)

    • 2 1

  • moja ciocia ma kawkę w domu

    córka jej znalazła ją ranną i zaopiekowali się. Dzwonili wszędzie, nikt nie chciał przyjąć.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane