• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Recepcja otwarta

(TG)
2 listopada 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Recepcja jest skomputeryzowana, na razie obsługiwana przez czterech pracowników sądu. W Polsce recepcje utworzono dotąd tylko w łódzim i krakowskim sądzie. Recepcja w pełni wyposażona i podłączona do sądowej sieci informatycznej została otwarta w piątkowe popołudnie z udziałem Andrzeja Kalwasa, ministra sprawiedliwości, metropolitę gdańskiego abp. Tadeusza Gocłowskiego i parlamentarzystów.

- Recepcja powstała przy wejściu do gmachu sądu, tak aby informować petentów zanim zaczną błądzić po budynku - mówił Wojciech Andruszkiewicz, prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Do tej pory recepcje takie są jedynie w sądzie w Łodzi oraz w Krakowie. Sprawdzają się tam, petenci zdecydowaną większość swoich spraw załatwiają właśnie w tych punktach. Jest także druga strona tego przedsięwzięcia. Recepcje mają odciążyć zawalone pracą sektetariaty poszczególnych wydziałów właśnie od takich spraw, które petent będzie mógł załatwić w recepcji.

Całkowity koszt recepcji szacuje się na ok. 260 tys. zł. Recepcję w gdańskim sądzie wykonano w lewej części głównego wejścia do gmachu sądu, gdzie do niedawna znajdowała się szatnia. Do robót wykończeniowych, jako że obiekt jest pod ochroną konserwatorską, użyto takich samych materiałów, jakie były już zastosowane przez budowniczych w 1905 roku. To spowodowało, że sąd musiał zaprojektować wykończenie takim samym kamieniem marmurowym, okienka muszą być drewniane i mieć kształt identyczny, jak drzwi okok, a także dostosować oprawy oświetleniowe, oraz kutą berierkę na podeście.

Podczas uroczystego przecięcia wstęgi biało-czerwonej posłanka Joanna Senyszyn, podając nożyce abp. Tadeuszowi Gocłowskiemu, życzyła, aby... "dociął to czerwone". Co zresztą zaraz potem się stało i wszyscy goście zwizytowali recepcyjne wnętrze.
Głos Wybrzeża(TG)

Opinie (99)

  • Jean Paul

    Cieszę się, że nie poraktowałeś zbyt poważnie mojej powyższej wypowiedzi :D
    Zgodzam się z Tobą, że "bardzo, bardzo wiele zależy wyłącznie od nas samych"....
    Jednak nie zawsze osiągamy zamierzony skutek... to również zależy od samych naciągaczy... jeżeli trafimy na chama, bandytę czy debila (a czasem all in one) to wierz mi.... nie zawsze grzeczna, acz stanowcza odmowa, poskutkuje...

    "Twoje, znane tutaj, poczucie humoru ..." - no z tym to Już Waćpan pojechałeś ;)

    Pozdrawiam

    • 0 0

  • Przemaski prawdę pisze

    Czy parking na Rajskiej to przy budynku NOT?
    Bo jeśli tak to potwierdzam to co napisał Przemaski.
    5 lat temu byliśmy z rodziną w Gdańsku samochodem i identyczna sytuacja. Podchodzi jakiś lump i pyta się czy popilnować samochodu. Ja mu kulturalnie odmawiam, że nie trzeba. Wracamy do samochodu i tylniej lampy nie ma.
    Tak więc naprawde do takich scen dochodzi.
    Za tydzień jadę do Gdańska i nie wiem gdzie w centrum parkować, żeby na takich nie trafić.
    Może ktoś mi coś poradzi?
    Z góry dziękuję

    • 0 0

  • Zaparkuj w środku w centrum Madison - 2 pierwsze godziny bezpłatnie

    • 0 0

  • Hmm...Szanowny Przemaski

    ... samochodem zacząłem jeździć od lat wielu. Nigdy nie "popełniłem" nawet najmniejszej stłuczki (cóż mówić o tzw. wypadku drogowym). Nie musisz wierzyć, jednak spróbuj - wszystkie moje auta jedyne szkody odnosiły na parkingach (nigdy na szosach). Nazywam to, na mój prywatny użytek "szkodami parkingowymi". Wiele miałem zarysowań, lekkich wgnieceń, stłuczeń kloszy - lecz zawsze na parkingach (nawet pod własnym domem, gdzie nie ma ww. "parkingowych"). Początkowo gniewało mnie to okrutnie, jednak pewnego dnia (miałem wolny dzień) przyjrzałem się, jak moja sąsiadka (pod moim domem) w sposób niezwykle "udolny" próbuje wyjeżdżać z parkingu, niemal taranując moje auto. No cóż, zrozumiałem wówczas ...nie wińmy za wszystko tzw. "parkingowych". Przyjrzyjmy się za to sąsiadom (tym z parkingu również, czasem warto spisać nr rej.)

    • 0 0

  • parking

    co wy wypisujecie??? ja mam wątpliwą przyjemność bywania często w Gdańskim sądzie i bardzo chwalę sobie parking pilnowany przez tych jak to nazywacie "pijaczków". Od czasu gdy oni pilnuję nie zdażyło się ani jedno włamanie do auta, nikt nie stuknął mi samochodu i nie uciekł i za co to wszystko?? Za jedną marną złotówkę którą im zazwyczaj daję. Czasami nie mam pieniędzy przy sobie i też nie ma problemu. Chyba lepiej jest jeśli kilku młodych chłopaków bawi się w parkingowych a nie kradnie po kątach!!!! Zamiast czepiać się ich pomyslcie skąd sąd wziął kasę na ta repecję pożal się Boże która już dzisiaj spowodowała korek zaraz po wejściu do sadu.

    • 0 0

  • szanowny (bez hmm..) Jean Paul

    świat pełen dziwów jest.... i Ty masz rację... i ja mam rację...
    Owszem, mnie również, nie raz, spotkała niespodzianka w postaci pokiereszowanej karoserii czy też nadtłuczonej lampy, spowodowanej nieudolnością "kierowców"...
    Lecz wierz mi, mimo iż nie mam wykształcenia mechanicznego, potrafię rozróżnić uszkodzenia powstałe w wyniku kontaktu pojazd - pojazd, a kontaktu "ręka" (często uzbrojona) - pojazd ;)
    Nawet ślepy krecik manewrujący TIR-em nie jest w stanie porysować maski sąsiada w mało gustowne "esy-floresy"

    oświadczam, że NIE za WSZYSTKIE szkody powstałe na parkingu, należy winić naciągaczy.... aczkolwiek nie wszystkie powstają na skutek braku umiejętności parkowania pojazdu mechanicznego :D

    • 0 0

  • Bolo

    czy coś się zmieniło? Zmieniło sie i to bardzo!!!! KASA i jeszcze raz kasa i KASIORA !!!!!

    • 0 0

  • Anka

    co wy wypisujecie??? ja mam wątpliwą przyjemność bywania często w Gdańskim sądzie i bardzo chwalę sobie parking pilnowany przez tych jak to nazywacie "pijaczków". Od czasu gdy oni pilnuję nie zdażyło się ani jedno włamanie do auta, nikt nie stuknął mi samochodu i nie uciekł i za co to wszystko?? Za jedną marną złotówkę którą im zazwyczaj daję. Czasami nie mam pieniędzy przy sobie i też nie ma problemu. Chyba lepiej jest jeśli kilku młodych chłopaków bawi się w parkingowych a nie kradnie po kątach!!!! Zamiast czepiać się ich pomyslcie skąd sąd wziął kasę na ta repecję pożal się Boże która już dzisiaj spowodowała korek zaraz po wejściu do sadu.

    No FANTASTYCZNIE!!!!
    Tylko dlaczego nie mają np. zarejestrowanej działalności gospodarczej...
    Popieram ich inicjatywę.. ale powinni zacząć od rejestracji firmy, wynajęcia placu, uporządkowania go (doły, kałuże), odpowiedniego oznakowania, płacenia podatków i innych opłat (dla czepialskich - ten opis powyżej to tak skrótowo).
    Jestem ZA!!! ale legalnie... jak inni

    AMEN

    • 0 0

  • Hmmm... było do mnie samego

    ...nie zaś do Ciebie Szanowny Przemaski. Mam taki atawizm, pomruczę coś do siebie samego zanim ...napiszę. Ukłony i pozdrowienia.
    P.S. Z pewnością, coś w tym wszystkim jest. Niestety..

    • 0 0

  • anka

    Moim zdaniem zdrowo przesadzasz z nazywaniem tych ludzi chlopcami bawiacymi sie w parkindowych. Tez mi znajomy kiedys opowiadal o tych wyludzaczach pod gdanskim sadem i zareczam, ze to sa zwykli dresiarze jakich pelno. Przemaski mardze mowi: ZA CO DO JASNEJ CHOLERY PLACIC. Gdyby to byl pracownik zatrudniony przez sad po to aby pilnowac naszego wozu to ok, ale to sa zwykli wyludzacze i zlodzieje. To po prostu wstyd dla miasta, ze pod sadem w samym centrum do takich rzeczy dochodzi.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane