- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (168 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Przepłynęli tratwą ponad 700 km do Gdańska
Zobacz zwieńczenie rejsu flisaków
Niespełna dwa miesiące temu ośmiu flisaków z Ulanowa na Podkarpaciu wybrało się na pokładzie drewnianej tratwy w rejs do Gdańska. Ich niezwykła podróż zakończyła się we wtorek zacumowaniem przy nabrzeżu Wyspy Spichrzów . Śmiałkowie pokonali trasę o długości ponad 720 km, która wiodła korytami Sanu i Wisły. W ten sposób chcieli m.in. przyczynić się do wpisania ich bractwa flisackiego na Światową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
W XVII i XVIII wieku Ulanów był jednym z najważniejszych portów rzecznych ówczesnej Rzeczypospolitej. To tutaj ładowano na barki znaczną część ładunków drewna i zboża z południowo-wschodnich rubieży naszego kraju.
Spławiano je stamtąd przede wszystkim do Gdańska - najważniejszego polskiego portu morskiego i znaczącego ośrodka międzynarodowego handlu. Dzięki temu niewielkie miasto na Podkarpaciu zyskało przydomek "Małego Gdańska".
Tratwa wykonana tak samo, jak przed wiekami
Bez mała dwa miesiące temu, 2 lipca, grupa ośmiu ulanowskich flisaków postanowiła wybrać się w rejs z rodzinnej miejscowości do Gdańska. Na stanowiska retmana (termin ten oznacza starszego flisaka kierującego spławem) wybrano Franciszka Kopyto oraz Zdzisława Nikolsa.
Podobnie jak przed wiekami, za środek transportu posłużyła im tratwa o długości ok. 70 m, zbudowana głównie z drewnianych bali przez retmanów i flisaków przy użyciu wyłącznie tradycyjnych narzędzi. Jedynym schronieniem na pokładzie były trzy szałasy, w których za posłanie służyła słoma i siano. Śmiałkowie mieli przed sobą do pokonania trasę o długości 724 km, która wiodła korytem Sanu, a następnie Wisły.
Starania o wpisanie na listę UNESCO
Asumptem do zorganizowania rzecznej wyprawy z Podkarpacia na Pomorze były ogólnopolskie obchody Roku Rzeki Wisły, zorganizowane z okazji 550. rocznicy pierwszego wolnego flisu na wspomnianej rzece. Ale to niejedyny powód, dla którego ulanowianie zdecydowali się przebyć na drewnianej tratwie ponad 720 km.
Starają się oni bowiem o wpisanie ich bractwa flisackiego na Światową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. W związku z tym przygotowano obszerną dokumentację fotograficzną, na której utrwalono rejs w najdrobniejszych szczegółach.
A było co fotografować, gdyż wszystko odbyło się zgodnie z dawną, flisacką tradycją. Noszone przez załogantów stroje, śpiewane przez nich wieczorami pieśni, a nawet przygotowywane na tratwie, a właściwie nad znajdującym się na pokładzie palenisku potrawy, były dokładnie takie same, jak 400 czy 500 lat wstecz.
Gorące powitanie na pokładzie żaglowca STS Generał Zaruski
Podczas dwumiesięcznej wyprawy flisacy z Ulanowa odwiedzili 28 portów zlokalizowanych wzdłuż Sanu i Wisły. Musieli również zmierzyć się z wieloma zagrożeniami, takimi jak mielizny, wystające gałęzie i głazy czy zapory, które niemal całkowicie niwelują nurt wody.
Zgodnie z harmonogramem, rejs zakończył się przy nabrzeżu Wyspy Spichrzów w Gdańsku we wtorkowe popołudnie, ok. godz. 16. Warto wspomnieć, że długa na ok. 70 m tratwa pokonała odcinek pomiędzy Martwą Wisłą a wspomnianą wyspą pod prąd Motławy. W związku z tym niezbędne było wsparcie niewielkiego holownika.
W ubiegłym roku flisacy z Ulanowa zorganizowali niemal identyczną wyprawę. Wówczas chcieli uczcić jubileusz 400-lecia swojego miasta. Eskapada korytami Sanu i Wisły rozpoczęła się 22 maja, a zakończyła 18 czerwca.
Czytaj również: Flisacy wyruszyli w rejs do Gdańska
Opinie (43) 10 zablokowanych
-
2017-08-22 18:54
1,5 razy kulę ziemską trawą? Niemożliwe. (2)
- 3 10
-
2017-08-22 19:06
to wcale nie tak duzo. (1)
policz ile twoj passat juz ja okrazyl po cofaniu licznika.
- 16 3
-
2017-08-22 19:22
a ile przed.... :)
- 6 2
-
2017-08-22 19:01
Opinia psyhiatry (1)
Super
- 4 20
-
2017-08-26 22:15
Opinia
Do szkoły "pryszczu" , ortografia to dla ciebie wiedza tajemna!
- 0 0
-
2017-08-22 19:16
(1)
Wszystko tak jak dawniej ale korzystali z holownika i to jeszcze na sam koniec. To nie fair ! Mialo byc po dawnemu a tu co? Nie mogli sobie gdzie indziej zrobic przystanku jak wiedzieli ze nie dadza rady pod prad? Inicjatywa fajna ale jest to.ale...
- 13 20
-
2017-08-22 20:11
Zauważ że kiedyś Wisła miała trochę inny bieg niż obecnie, jako mieszkaniec trójmiasta powinieneś z takich rzeczy sprawę sobie zdawać :)
- 15 2
-
2017-08-22 19:26
brawo brawo brawo!!! (1)
Pozdrowienia dla flisaków!
- 43 4
-
2017-08-22 20:36
I to jest swojska jednostka pływająca
A nie jakiś norweski gejtłej xD
- 3 1
-
2017-08-22 19:33
Teraz niech wracajom pod prond
- 10 14
-
2017-08-22 19:33
żaden wyczyn (2)
dałbym rade na dętce od żuka
- 12 22
-
2017-08-22 20:18
pewnie nawet byś nie dał rady znaleść dentkę od żuka
- 4 1
-
2017-08-22 20:44
noo, jak by ci twój piwny kałdun w nią wszedł...
troliku internetowy
- 5 1
-
2017-08-22 20:07
(1)
Dobrze ze to nie uchodźcy
- 22 11
-
2017-08-22 20:22
Dobrze że narodowcy nie spalili tratwy przez propagandę
- 7 3
-
2017-08-22 20:10
(4)
Na filmie widac ze plyna pod kladke a pali sie czerone swiatlo. Kolejni magicy.
- 11 8
-
2017-08-22 21:04
świeci się czerwone dla płynących w kierunku portu :-) (3)
- 0 3
-
2017-08-22 22:08
(1)
Czerwone świeci się jednocześnie w obu kierunkach.
- 2 2
-
2017-08-23 07:15
nie
- 1 1
-
2017-08-23 07:12
Hamulce zamokły
i nie mogli zatrzymać tratwy
- 3 0
-
2017-08-22 20:12
koło 8 rano byłi na śluzie w przegalinie i już i ciągnął mały holownik
- 8 0
-
2017-08-22 20:34
Ufff POLACY
Jak sie ciesze, ze to nasi:)
- 12 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.