- 1 Taksówki droższe i trudniej dostępne (76 opinii)
- 2 Plaga rowerowych wraków w Trójmieście (152 opinie)
- 3 Koniec połowów na Oksywiu. Co z kutrami? (196 opinii)
- 4 Trudne życie lokatorów gminnej kamienicy (285 opinii)
- 5 Blokują przejście, stojąc w kolejce do kasy (290 opinii)
- 6 Zejście do zbiornika spłynęło z deszczem (73 opinie)
- W tym roku padł rekord - potwierdza dr Tadeusz Zaleski, rzecznik prasowy Uniwersytetu Gdańskiego. - Na psychologię mamy 24,5 kandydata na jedno miejsce. To dwa razy więcej niż w roku ubiegłym. Oczywiście ta proporcja może jeszcze się zmienić, ponieważ inną sprawą są limity obowiązujące na poszczególne kierunki a inną liczba osób przyjętych ostatecznie na studia. Zazwyczaj przyjmujemy kilkanaście osób z końca listy z identyczną liczby punktów. Do tego dochodzą jeszcze odwołania. W ten sposób w zeszłym roku na psychologii zamiast 80 mieliśmy 126 studentów pierwszego roku.
Kolejne miejsce zajmuje pedagogika, gdzie na jedno miejsce przypada 14,6 kandydatów, następnie informatyka - 11,6 chętnych. Ciekawostką jest spadek popularności prawa. W tym roku o jeden indeks stara się tam niespełna pięć osób, w zeszłym kandydatów było dwa razy więcej. Spadło też zainteresowanie administracją - 3 chętnych. Rok wcześniej rywalizacja była większa - na jedno miejsce przypadało 11 kandydatów.
Z kolei do najbardziej popularnych kierunków na Politechnice Gdańskiej należy zarządzanie i marketing oraz biotechnologia - odpowiednio 9,6 i 6,5 kandydatów na jedno miejsce. Tradycyjnie oblegana jest też architektura, gdzie o jeden indeks walczy siedmiu kandydatów. Jest to też jeden z nielicznych kierunków na politechnice, gdzie rekrutacja nie przebiega tylko na podstawie konkursu świedectw. Nowością natomiast jest inżynieria materiałowa.
- Studenci tego kierunku mają możliwość nauki na trzech wydziałach - komentuje Beata Orzażewska, rzecznik prasowy PG. - To interdyscyplinarne studia, nie kształcimy tylko specjalistów wąskich dziedzin.
Najmniej trudności z dostaniem się na studia powinni mieć kandydaci na studia na Wydziale Mechanicznym oraz Oceanotechniki i Okrętownictwa. Tam na jeden indeks przypada półtora chętnego.
Inaczej wygląda natomiast sprawa na uczelniach niepublicznych. Tam rekrutacja przebiega zazwyczaj według zasady kto pierwszy ten lepszy. Szkoły prowadzą zapisy od połowy maja lub początku czerwca aż do września lub października.
- Jesteśmy ze zrozumiałych względów bardziej elastyczni niż uczelnie państwowe - tłumaczy Stanisław Sobaszek, kanclerz Gdańskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej. - W tym roku możemy przyjąć do 1300 nowych studentów. Największą popularnością cieszy się zdecydowanie pedagogika i politologia.
Opinie (28) 1 zablokowana
-
2003-06-29 23:03
student PG
WIL rules.Jest ciężko,ale warto.
- 0 0
-
2003-06-29 23:35
student
taaa, ladowka rzadzi :) i ciezko rzeczywiscie jest :(
- 0 0
-
2003-06-30 08:12
do póki dzieci mi nie dorosną problem mnie nie dotyczy :)
na swoje studia się dostałam, skończyłam i mogę teraz co najwyżej powspominać...- 0 0
-
2003-06-30 08:39
a w Krakowie
moje dziecko zdaje dzisiaj w Krakowie ,tam podobno jeszcze gorzej ,trzymajcie za nią kciuki...
- 0 0
-
2003-06-30 08:42
hmmm,
aż tylu ludzi ma ochotę na tytuł "magister bezrobotny"?
do układania towaru w hipermarkecie wystarczy matura...- 0 0
-
2003-06-30 08:45
piotrukas
skąd ten cynizm?
jak mówi moja sioistra (studentka zarządzania i marketingu na PG) - lepiej być bezrobotnym magistrem, niż bezrobotnym tylko z maturą ;)- 0 0
-
2003-06-30 09:00
Magister
piekne słowa ale jednak przykro że ucząc sie tyle lat zostaje się bezrobotnym mgr
- 0 0
-
2003-06-30 09:32
dobrze ze nie więcej bo by się było bezrobotnym doktorem
- 0 0
-
2003-06-30 10:47
UG tyle chetnych, bo każdy chciałby mieć tytuł za nic.
Ja jestem na Ug i nic nie robie od 3 lat.
A na PG to sie musza uczyć.
A u nas?? Index, oddaje, a egmainator pyta:
"4,0 starczy czy chce pan odpowiadać?? "
UG polecam każdemu !!!!!!!!!!!- 0 0
-
2003-06-30 11:16
tak to czasem jest, ze siedze i wchlaniam wiedze, a w tym czasie kumple z ug imprezuja nad jeziorem (itp). jesli jednak po studiach mamy byc tak samo bezrobotni, to czy warto sie niepotrzebnie nadwyrezac? ;)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.