- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (325 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (206 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (51 opinii)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Relikty z czasów II wojny światowej zyskały dzięki społecznikom właściwą oprawę
7 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku)
Pasjonaci historii ze stowarzyszeń Wiatr od morza oraz Nasze Orłowo w 2021 r. zgłosili do Budżetu Obywatelskiego projekt ustawienia tablic informacyjnych przy nieco zapomnianych gdyńskich fortyfikacjach z czasu II wojny światowej. Wygrał on głosowanie, dzięki czemu tablice już pojawiły się na swoich miejscach.
Oprócz takich ikonicznych miejsc, znanych praktycznie w całej Polsce, w Gdyni znajdują się też relikty - głównie fortyfikacji z czasów wojny - o których historii nie tylko turyści, ale i część mieszkańców ma niewielkie pojęcie.
Zmienić postanowili to społecznicy ze stowarzyszeń Wiatr od Morza oraz Nasze Orłowo, który złożyli w 2021 r. projekt umieszczenia specjalnych tablic przy kilku tego typu obiektach. Kilka dni temu tablice zamontowano w trzech miejscach: w Orłowie oraz na Kamiennej Górze.
Pozostałości po okopach i baterii przeciwlotniczej w Kolibkach
Jedna z tablic stanęła przy pomniku 2. MPS w Kolibkach. Niedaleko od tego miejsca znajdują się relikty wojennych okopów - umocnień obrony Gdyni.
Z tablicy dowiemy się nie tylko o historii tego miejsca, ale też, jak dojść w okolicę pozostałości wojennych fortyfikacji. Na dołączonej mapce zaznaczono również miejsce, gdzie obrońcy Gdyni ustawili w pierwszych dniach kampanii wrześniowej specjalną drogową blokadę.
Kolejna tablica stanęła przy tzw. stanowisku dalmierza, czyli przy schronie dowodzenia baterii przeciwlotniczej, wybudowanej w trakcie okupacji przez Niemców.
Dzięki stereoskopowemu dalmierzowi optycznemu schron pełnił rolę kierowania ogniem dla wszystkich armat baterii. Do dziś pozostaje najlepiej zachowaną, ale i największą niemiecką baterią przeciwlotniczą w tym rejonie.
Nowo ustawiona tablica informuje o wszystkich stanowiskach po armatach i schronach dowodzenia typu Fl 184 z 1943 r., które można obejrzeć w okolicy.
Rodzinny schron Łosiów na Kamiennej Górze
Ostatnia z tablic stanęła niedaleko bulwaru Nadmorskiego, u podnóża zalesionej części Kamiennej Góry, gdzie znajduje się jedna z najciekawszych gdyńskich fortyfikacji.
Mowa o rodzinnym schronie wybudowanym w 1939 r. przez rodzinę Łosiów.
- Hrabina Magdalena Łosiowa była jedną z bogatszych mieszkanek Gdyni w okresie międzywojennym, a jej mężem był komandor podporucznik Andrzej Łoś, który był szefem służby broni podwodnej Komendy Portu Wojennego w Gdyni. I myślę, że to z jego osobą można łączyć okoliczności powstania obiektu, który został wybudowany z prefabrykatów, które znajdowały się na stanie Marynarki Wojennej. Marynarka Wojenna wybudowała podobny schron na Oksywiu przy gmachu dowództwa floty oraz przy domach oficerskich projektu Mariana Lalewicza przy ul. Arciszewskich. Prefabrykaty zostały zakupione w niemieckiej firmie Dywidag, co jest swoistego rodzaju fenomenem, jeśli chodzi o polskie budownictwo fortyfikacyjne - raczej nie używano w okresie międzywojennym niemieckiej technologii i elementów do budowy schronów - mówi Kamil Sarapuk ze stowarzyszenia Wiatr od Morza.
Schron wybudowano metodą górniczą, drążąc w zboczu Kamiennej Góry tunel długości około 55 m. Centralnym miejscem konstrukcji jest komora schronowa, gdzie najprawdopodobniej mieściły się ławki oraz składane prycze. Obiekt posiadał wentylację, był gazoszczelny, był też wyposażony w piec.
Już po kampanii wrześniowej ulokowały się w nim niemieckie służby, dlatego często nazywany był "schronem dla Gestapo". Jak widać, jego historia jest inna.
Opinie wybrane
-
2022-12-07 08:32
Graficiarze zaraz obsmarują tagami
wezcie sie za wandali i łapcie ich bo zaraz tam obsmarują. Ich trzeba wyłapać i psiknać sprayem w oczy by raz na zawsze byl z nimi porzadek
- 34 1
-
2022-12-07 11:18
A możecie wrzucić fotki tych tablic, żeby je można było sobie poczytać?
Czy może celowo ich nie ma, żeby zachęcić do wycieczki (inny powód?)
- 12 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.