• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Remont na Kołobrzeskiej znów wstrzymany

am
5 lipca 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Firma Asmo z Gdyni nie dokończy remontu skrzyżowania ulic Kołobrzeskiej i Chłopskiej na gdańskim Przymorzu. Nie dokończy go też żadna z trzech pozostałych firm startujących w przetargu zorganizowanym przez Urząd Miasta Gdańska. Urząd Zamówień Publicznych unieważnił wszystkie czynności zamawiającego. Przetarg trzeba będzie ogłosić jeszcze raz.

- Jestem zdruzgotany - skomentował Antoni Szczyt, dyrektor Wydziału Infrastruktury. - Wszystko trzeba zacząć od nowa. Na razie sobie tego nie wyobrażam. Tracimy czas, bo są pieniądze, a nie możemy nic robić.

Zmodernizowane rondo miało być oddane do użytku już 27 maja. Remont skrzyżowania miała przeprowadzić krakowska firma Kalem. Niestety, niedługo po rozpoczęciu prac zbankrutowała i wycofała się z umowy. Wprawdzie za wykonane przez nią prace na ponad 400 tys. złotych miasto nie zapłaciło ani grosza, ale wciąż ponosi straty komunikacyjne.

- Płyt nie położymy, tramwaje nie wrócą do ruchu. Mieszkańcy będą zmuszeni nadal korzystać z autobusów i jeździć dłuższymi trasami. Samochody też dłużej jadą - zamartwiał się A. Szczyt, który liczył, że wyrok UZP będzie dla nich korzystny i firma Asmo zacznie pracę jeszcze dziś, a najpóźniej w poniedziałek. Do końca lipca skrzyżowanie miało być zmodernizowane.

Remont miał przyczynić się do podniesienia standardu jazdy dzięki zastosowaniu gumowych płyt. Miała być zrobiona sygnalizacja świetlna, odwodnienie, miał się poprawić stan nawierzchni ulicy. W efekcie ma się podnieść komfort jazdy samochodem i tramwajem, a przede wszystkim zwiększyć bezpieczeństwo podróżowania. Przypomnijmy, że w wyniku ogłoszonego przez miasto przetargu, na który wpłynęły cztery oferty wybrana została gdyńska firma Asmo. Przetarg oprotestowały pozostałe firmy biorące w nim udział twierdząc, że ich oferty odrzucono mimo ceny niższej o pół mln zł. Sprawa trafiła do Urzędu Zamówień Publicznych. Wczoraj UZP wydał wyrok w tej sprawie. Jak poinformowała rzecznik urzędu "zespół arbitrów uwzględnił protesty i unieważnił wszystkie czynności zamawiającego".

- Jadę jak najszybciej do Warszawy - powiedział "Głosowi" A. Szczyt.
Niewykluczone, że Gdańsk będzie aplikował o skrócenie terminu przetargu do dwóch tygodni. Dyrektor obawia się, żeby nie powtórzyła się sytuacja z Krakowa, gdzie przetarg na remont ulicy trwał półtora roku.
Głos Wybrzeżaam

Opinie (26)

  • byc moze sie uda

    byc moze uda sie pokazac, ze gdansk nie jest gorszy od krakowa i uda sie nam wybrac wykonawce po dluzszym czasie, niz w krakowie.
    Jesli dluzej poczekamy, to bedzie trzeba tez przetargu na ekipe drwali, ktora wytnie wyrosle tam drzewa. Ta ekipa zostanie tez wyloniona w ramach przetargu.

    Co nalezy rozumiec pod sformulowaniem "Samochody też dłużej jadą" ??
    Czy brak torowiska wplywa na mniejsze zuzycie paliwa ??

    • 0 0

  • Do wszp. Antoniego Szczyta

    Z tego co pamiętam, to nie Pana pierwsza "wpadka". Podpowiadam, że nie trzeba czekać na dymisję, można ją zgłosić- samemu...
    Aczkolwiek po tylu przekrętach strzał w łeb byłby zdecydowanie bardziej na miejscu.

    • 0 0

  • DAN

    Dlaczego nie potraficie w takim razie zmusić tych głąbów do zmiany rozkładów na lepsze??

    • 0 0

  • na co komu tramwaj

    dajcie spokój tramwajom; panie prezydencie - proponuję wykonanie na Przymorzu gondolowej kolejki linowej, takiej, jaką chce pan wybudować z Bastionu Św. Gertrudy na Grodzisko; popularność (kolejki i pana) gwarantowana

    • 0 0

  • Szanowni Panowie Szczyt i Aadamowicz
    Przestańcie sobie robić jaja z pogrzebu!!! Czy ja jestem kangur błotny żebym musiał przez to p... skrzyżowanie tak kicać jak zając po burzy ?! Tam obok jest urząd skarbowy gdzie odprowadzam podatki! I ja się kurczę pytam kto tę forsę kradnie, że nie ma na wykonanie durnego skrzyżowania!!!???

    • 0 0

  • To jest efekt przetargów publicznych zgodnie z nową ustawą.

    Decyduje właściwie tylko cena.Pojęcie wiarygodności firmy nie istnieje.Stąd wygrywają przetargi firmy typu "Krzak", a potem są problemy. Właściwie powinny w przetargach od razu odpadać firmy dające skrajne ceny: najwyższą i najniższą.Wtedy wszyscy oferenci staraliby się dać ceny realne i do przetargów stawałyby firmy poważne.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane